sobota, 13 września 2014

„In Conversation” część 2 lub o przygotowaniach do roli rolnika.

Myślę, że fakt, iż bardzo lubię patrzeć na dłonie Richarda Armitage’a nie jest nowością tutaj. Więc kiedy jakiś czas temu pojawiło się to poniższe zdjęcie obsady „Into The Storm”/ „Epicentrum” podczas WonderCon 2014 w Anaheim w Kalifornii z 19/04/2014r


zastanawiałam się skąd wzięły się odciski na dłoniach mojego ulubionego aktora.



I dzięki Film and TV Now, które udostępniło transkrypcję drugiej części „In Conversation” (część pierwsza tutaj), które miało miejsce 2 września tego roku w teatrze The Old Vic, teraz wiem, że pan Armitage przygotowując się do roli Proctora przez chwilę pracował jako rolnik. 




















Matt Wolf: Jest bardzo łatwo myśleć o Johnie Proctorze jako o symbolu, jak to jest opisywane w esejach, ale ty grasz przede wszystkim postać, opowiedz nam o decyzji grania go w trzech wymiarach ale nie jako symbol… 
Richard Armitage: Ja nigdy nie dostałem się do tego punktu, gdzie odkryłem ten jego symbol. Ja, oczywiście, spojrzałem na niego głównie jako osobę, która w tym czasie jest wszystkim tym co oni robią. Przeżycie było przede wszystkim jego priorytetem, jego życiem, mozolne prace purytanów w tym okresie czasu były nieznośne i ich życie było niezmiernie trudne i to był dla mnie główny punkt wyjściowy. Próba odtworzenia tego to było coś nad czym dość mocno pracowaliśmy w pokoju prób, ponieważ mamy bardzo łatwe życie ale próbowaliśmy zignorować to i wyobrazić sobie co się z tymi ludźmi działo dzień po dniu, to było bardzo istotne. Naszą pracą był duży wysiłek fizyczny, moim było naostrzenie siekiery przez cztery godziny, i naprawdę przez pierwszych kilka minut myślisz „wiem jak naostrzyć siekierę” a potem po czterech godzinach myślisz „Ok, naprawdę wiem jak naostrzyć siekierę”. Kiedy byłem w Ameryce z wizytą w Salem, poszedłem na farmę i pracowałem przez kilka dni z krowami… usuwając krowi gnój, zamiatając ich mocz po prostu dostając poczucie tego czym był codzienny trud. Wtedy znajdujesz ucieleśnienie bohatera i wówczas możesz zrozumieć (kombinować) co Miller zaczyna umieszczać w jego umyśle i w jego sercu.

6 komentarzy:

  1. Poświęcenie aktorów, żeby wejść w role jest ogromne.Poprzedni odtwórca roli Daniel Day-Lewis zbudował własnoręcznie dom Proctora, korzystając z narzędzi cieśli w XVII w. Żył na wyspie na której kręcono film bez bieżącej wody i prądu przez kilka miesięcy.. Dokładna wypowiedź Ryśka o przygotowaniu do roli jest na stronie RACentral, tam również można znaleźć wypowiedzi RA na Twetterze z 12.09.dotyczącej pracy i dalszej przyszłości naszego ulubieńca (również tłumaczone).
    Nasz pracuś będzie miał krótkie wakacje (jakże on się szybko regeneruje) bo w październiku zaczyna zdjęcia w LA do filmu "Sleepwalker", myślę, że nie lunatyka-mordercę, wcześniej ma zdjęcia do powieści Lewisa Carrolla (Alicja w Krainie Czarów), podobno jak sam mówi mały epizod. Znając Ryśka to będzie on znaczący w filmie.
    Smutne jest to, że musimy jeszcze poczekać na wersję cyfrową przedstawienia w którym RA jest niesamowity.
    Nachodzi mnie pytanie, czy Richard na stałe będzie już w Ameryce a w Europie tylko będzie gościł. Byłoby szkoda żeby następny Anglki osiadł na stałe w stanach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się cieszę, że będzie właśnie cyfrowa wersja „The Crucible” i mogę poczekać ile trzeba ( zresztą, będąc fanką Rysia nauczyłam się czekać na efekt jego pracy), ważne że będę miała możliwość zobaczenia tego przedstawienia nie tylko na zwiastunie. I również z niecierpliwością czekam na jego nowe projekty.
      Dzięki za podpowiedź gdzie można znaleźć twitterowe wypowiedzi Ryśka Jolu, chociaż jakoś tłumaczeń tam nie znalazłam.
      I mam coraz większe przeczucie, że Europa będzie dla niego tylko odskocznią, ale zobaczymy.

      Usuń
    2. Twitter Q & A - 12 września 2014
      Aniu, musisz zjechać strzałeczką trochę niżej, tam są tłumaczenia.
      My jego fanki jesteśmy cierpliwe i poczekamy na każdą informację o naszym lub od naszego cukiereczka.
      Miłej niedzieli, pozdrawiam.

      Usuń
    3. Jolu, chyba nie ogarniam tego tłumaczenia, ale nie przejmuj się tym– jakoś daję radę bez tego tłumaczenia ;-)
      Pozdrawiam :-)))

      Usuń
  2. Dziewczyny, taka dzisiaj była kolejka osób chcących się z nim spotkać
    https://www.facebook.com/RichardArmitageUS/photos/np.19765440.100006458455534/551196675012289/?type=1&notif_t=notify_me

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiejszy finał: https://www.youtube.com/watch?v=YecEIrbWgTM&feature=youtu.be

    OdpowiedzUsuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.