Z podziękowaniem dla @JuliaKoksharova za znalezienie tego
zdjęcia.
— Julia Koksharova (@JulieKoksharova) 17 sierpnia 2017
zRYSIOwana ja, czyli kilka myśli nie tylko o Richard Armitage
czwartek, 17 sierpnia 2017
Jedno fajne zdjęcie. #RichardArmitage #BerlinStation
8 komentarzy:
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cześć :) Ależ przyjemnie patrzy się na to zdjęcie :) Nareszcie Richard wrócił do dawnej formy - wygląda jak mężczyzna, a nie jak chłopaczek, jak to miało miejsce rok temu.
OdpowiedzUsuńDziękuje za ten post, znów sprawiłaś mi Aniu ogromną radość :)
Czyli, nie ma to jak brodaty Ryś, czy dobrze rozumiem? ;-) Też lubię go z lekkim zarostem, oki z brodą też. :-) Poza tym podoba mi się jego spojrzenie tutaj, tak zupełnie inne od tego jakie można było zobaczyć podczas wywiadów promujących BerlinStation.
UsuńCieszę się, że post również dla Ciebie to RAdość. :-)
Tak, broda zawsze na plus :D Tak, spojrzenie ma takie spokojne, na relaksie :)
UsuńTak czułam :D I tak, widać, że praca w Berlinie zdecydowanie mu służy. :-) A może to kwestia dobrych informacji zwrotnych dotyczących jego projektów, zarówno „Pilgrimage” jak i „Castlevania”. ;-)
UsuńMyślę, że to jest właśnie to. Wszystko układa się dobrze, to i nie ma się czy martwić i Ryś jest pogodny ;)
UsuńI oby dalej mu się tak układało. :-)
UsuńCześć dziewczyny :) zgadzam się z Wami :) Ryś totalnie na chillu. Cieszę się, że jego projekty mają dobre opinie wśród publiczności ;)
UsuńI oby ten trend trwał jak najdłużej. :-) Nie tylko wśród fanów ale i wśród krytyków też. ;-)
Usuń