tag:blogger.com,1999:blog-4503398847567002667.post4602636951201446013..comments2024-02-09T09:53:40.323+01:00Comments on zRYSIOwana ja: Ciekawy eksperyment, albo prawdopodobnie ostatni wywiad Richarda Armitage’a w promocji „Hobbita”. zRYSIOwanahttp://www.blogger.com/profile/03171403710342137339noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-4503398847567002667.post-31825144530709970052015-06-17T23:06:37.106+02:002015-06-17T23:06:37.106+02:00Mój też nie, ale tyle dałam radę wytrzymać ;-)
Też...Mój też nie, ale tyle dałam radę wytrzymać ;-)<br />Też mnie się wydaje, że PJ świetnie dobrał ekipę, nie tylko pod względem ich talentu i umiejętności ale również i osobowości. Myślę, że Ryś jako znawca metody Stanisławskiego bardziej odnajduje się w interakcji z żywym aktorem, ale każde doświadczenie uczy, więc i to granie na zielonej platformie też miło wspomina. :-) <br />zRYSIOwanahttps://www.blogger.com/profile/03171403710342137339noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4503398847567002667.post-47089414506063451492015-06-17T22:57:59.067+02:002015-06-17T22:57:59.067+02:00Taaak, na planie Hobbita było sporo "zieloneg...Taaak, na planie Hobbita było sporo "zielonego koloru".:) To chyba ciekawe, ale nie zawsze łatwe doświadczenie kręcić scenę w "plenerze", którego nie ma. I z pewnością efekt finalny potrafi zaskoczyć wszystkich.:) Cokolwiek niektórzy sądzą o PJ, to trzeba przyznać, że ma talent do dobierania ludzi, kierowania nimi i inspirowania. <br /><br />Naprawdę to całe 8 minut w CA?:) Nigdy tego aż tak dokładnie nie sprawdziłam. To nie jest mój ulubiony film.:)EVE THE OWLhttps://www.blogger.com/profile/14545241229457585873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4503398847567002667.post-5841131378928415332015-06-17T22:41:06.500+02:002015-06-17T22:41:06.500+02:00Wybrałam te fragmenty jego wypowiedzi, bo świadczą...Wybrałam te fragmenty jego wypowiedzi, bo świadczą o tym, że PJ miał spore zaufanie do RA to raz, a dwa Ryś mógł się wykazać swoją wyobraźnią a to chyba dla aktora też jest fajnym doświadczeniem. A patrząc na film i dostrzegając jak wiele było tam komputerowych scen, że tak to ujmę to nie dziwię się, że RA był zaskoczony efektem końcowym. ;-) A poza tym ja też bardzo lubię jak Ryś opowiada o swojej pracy.<br /><br />Jeśli chodzi o CA, no cóż wszak jego postać miała całe 8 min. w filmie. ;-) <br />zRYSIOwanahttps://www.blogger.com/profile/03171403710342137339noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4503398847567002667.post-90031735712009737382015-06-17T19:33:04.928+02:002015-06-17T19:33:04.928+02:00Podobno ujawnianie tajników filmowej kuchni niszcz...Podobno ujawnianie tajników filmowej kuchni niszczy magię kina. Chyba nie do końca tak jest, bo to naprawdę ciekawe JAK wyglądała praca nad konkretną sceną. I choć ta konkretna - na "złotym jeziorze" nie należy do moich ulubionych w Hobbicie, to fajnie wiedzieć, że jej finalna wersja była zaskoczeniem dla samego RA.:) <br />Zwróciłam uwagę na jeszcze jedną rzecz: "I keep forgetting I was in Captain America!":) Cóż ... nie dziwię się.:))<br /><br /><br />EVE THE OWLhttps://www.blogger.com/profile/14545241229457585873noreply@blogger.com