Szkoda, że nie wiedziałam, że pojawił się kolejny Twój post, kiedy oglądałam najnowszą część vblogu P. Jacksona. Pod wrażeniem tego, co zobaczyłam, napisałam notkę na gorąco i o 20:23 umieściłam ją dwa piętra niżej, w miejscu naszego ostatniego spotkania. Trochę szkoda, ale stało się...
Ok Kofiko, widzę Twój wpis niżej, ale pozwól że odniosę się tutaj ( tak dla porządku :) )
Masz rację wspaniały jest ten jego głos. I kiedy w pewnym momencie pojawił się przed jego obrazem to od razu przeszły mnie ciarki ( typowa moja reakcja). Dla mnie produkcja tego filmu to prawdziwa magia, i to tak wspaniale, że sir P.Jackson wprowadzał nas w ten świat. Widać, że ekipa tam pracująca bardzo się zżyła przez ten cały czas. I Ryś też czuł się częścią tej rodziny, widziałaś jak wrzucił rybę do beczki Oriego , pewnie robili sobie więcej takich żartów…. ale i tak wciąż słyszę jego głos…..
:D wszystko to widziałam Przyjaciółki drogie!:)..ale przepraszam bardzo co On na Boga robi z językiem w 03:43min?..czy ja dobrze widzę?:D:D:D ...no nie wiem looknijcie czy mi się czasem nie przywidziało!;)
Chyba dużo osób siedzi teraz w sieci, bo obraz bez przerwy mi się zawiesza, co mnie doprowadza do białej gorączki. Zdjęcia z ujęcia (!) pocieszne! Coś mu wpadło? Wyschło mu w krasnoludzkim pysiu? Może jakiś kłak zalazł mu za głęboko i chciał się go, biedny, pozbyć bez plucia? Wiedziałam, że z takiej ilości mierzwy nic dobrego nie wyniknie! Wyrasta pewnie i na języku. Richard tak przywykł do wszechobecnej kamery, że zapomniał, że to draństwo wypatrzy mu i utrwali tę ozorkową szermierkę. Swoją drogą przypomina to jakieś wężowe zachowanie, które może dla potrzeb filmu? A może to rzeczywiście bezwiedne?
O kurde!(przepraszam;)kochana!..to nie TEN tik,to jakiś żart w rodzaju tych jakie robia sobie moi głupi bracia i mój niezbyt mądry(w tych momentach) małżonek:)
Indeed, Peter Jackson did an amazing surprise to us:) I love how he reveals to us the little secrets of creating this film. And it seems that all crew had a lot of fun. And I must admit it was great to hear RA's wonderful voice♥ Thank you for your comment.
Hej ZRYSIOwana!!! Teraz już na mur beton zRYSIOwana!!! To się zaczyna niewinnie od samego oglądania, a potem przychodzi na robienie screenów, fanartów i opowiadań! Wspaniale! Polecam też darmową grupę programów: http://www.dvdvideosoft.com/pl/ Do wycinania screenów, pobierania filmików z YT, ucinania ich itd. Bardzo się przyda do zRYSIOwania :)
No cio TY!!! Potem może być już jedynie fajniej! Dzięki Ryśkowi nauczyłam się mnóstwa rzeczy, które wykorzystuję m.in. w pracy zawodowej. Teraz cały świat nie tylko elektroniczny stoi przed Tobą otworem.
No zmartwieniem może być to, że jak wyjdzie jakaś gra komputerowa w tematyce Hobbita, z Ryśkiem, jego głosem itd., to będziesz chciała przejść ją w całości, a to zabiera trochę czasu. No w każdym razie, bądź co bądź (jak to ktoś mówił, żeby nie używać wyrażenia w każdym bądź razie), będzie coraz fajniej ;D
Och nie myślałam, że może być gra z jego głosem :) fajna perspektywa:) Ale masz rację dzięki Ryśkowi odkryłam i nauczyłam się sporo rzeczy, jak chociażby robienie gifów ( a to dzięki Bccmee i jej samouczkowi, i nie ma znaczenia, że program się odinstalował po 30 dniach :( ale świadomość, że nauczyłam się czegoś nowego sprawiło mi niesamowitą radość ! I tak w tym względzie jest coraz fajniej:)
Jedyne, czego się boję to, to że przekroczę granicę zrysiowania.
Witam i pozdrawiam, moje zRysiowane i moje kochane! Wszystko z opóźnieniem w tej końcówce lipca. Na tzw. rzęsach przychodzi mi czytać bieżące wieści o RA i jego filmowym świecie. Jakiś czas temu i na Twoim blogu, Aniu, dotknęłyście z Kaas sprawy 3. części filmowego „Hobbita”. Dopiero dzisiaj przeczytałam też wczorajsze notki na RANet i swoją zaległą pocztę. Znalazłam wspólny mianownik, czyli wiadomości o trzeciej planowanej przez PJ części jego filmu. Postanowiłam przesłać Wam linki do odpowiednich stron na Filmweb-ie:
- z 16. lipca: http://www.filmweb.pl/news/Jackson+chce+wr%C3%B3ci%C4%87+na+plan+%22Hobbita%22-87073 - sprzed 6 dni: http://www.filmweb.pl/news/%22Hobbit+3%22+coraz+bardziej+pewny-87363 - dzisiaj niewiele ponad 2 godziny temu: http://www.filmweb.pl/news/To+ju%C5%BC+pewne!+B%C4%99dzie+trzeci+%22Hobbit%22-87540
Jeśli już czytałyście, to przecież nic nie szkodzi. Czasem jednak w zalewie informacji zdarza mi się pominąć coś, co komentuje się po polsku i to dosłownie na czasie, porównywalnie do wieści na bieżąco podawanych przez tzw. obce źródła. Fajnie tez poczytać rzeczowe komentarze prawdziwych polskich pasjonatów tym Tolkienowskim czy Jacksonowskim tematem. Najczęściej czytamy wypowiedzi ludzi mieszkających poza Polską, a jak się okazuje, temat „przeżywamy” również tu, na swoim zagonie. Chyba dopiero w czwartek/piątek będę znowu przyzwoicie na bieżąco. Do następnego poczytania!
Co do trzeciej części TH to czytałam na facebooku (https://www.facebook.com/notes/peter-jackson/an-unexpected-journey/10151114596546558) i przyznam, że mam mieszane uczucia, a może po prostu powinnam zawierzyć geniuszowi sir P.Jacksona. bo wydaje się, ze to dobra wiadomość dla jego fanów, średnia dla fanów twórczości Tolkiena a niezbyt dobra dla fanów Ryśka (bo jak przypuszczam Thorina nie będzie we wszystkich częściach), no ale nie ma co gdybać, trzeba będzie poczekać i samemu się przekonać ...
Dzień Dobry Aniu!:) Gdyby nie to że reżyserem tego widowiska jest Sir.Peter J. to miałabym poważne obawy. Podobnie jak Ty wierzę w jego geniusz i inteligencję tak jak w ludzi którzy pracują dla niego;) Czyli ze szykuje się swoisty kinowy serial?..i dobrze byleby w każdej części dostarczono mi dużą porcję Thorina!.:D
Witaj Asiu:) Tak im więcej Thorina tym lepiej dla nas, nawet jeśli w trzeciej części miałyby to być tylko retrospekcje.;) Jednak bardzo cieszę się, że PJ dał mi ( nam) kolejny cel, powód na tęskne czekanie.
Czy widziałyście już, moje dziewczyny kochane, okulary do kinowej projekcji grudniowego „Hobbita”? Pokazali je wczoraj, ale ja zobaczyłam je oczywiście dopiero dzisiaj. Może uda się wyjść z kina bez poprzecznego rowu na nosie?
Wybrałam notkę i dwa obrazeczki, tym razem ze Stopklatki:
Aha, oczywiście są paskudne, ale „zainspirowane” wg najlepiej poinformowanych tzw. źródeł. http://itezone.pl/oto-najbrzydsze-na-swiecie-okulary-3d-zobacz,5689/ Jak sądzicie? Po ciemku nikt by się może nie przyglądał nam, widzom, ale my wiedzielibyśmy, a konkretnie wiedziałybyśmy, że lepiej je szybko ściągnąć, zanim światło pokazałoby jakichś ludzi-muchy. Strasznie nietwarzowe to fanowskie ustrojstwo! Takie bzykowate w muszy sposób właśnie. Może rzeczywiście ten 3D„design” nie trafi do nas, nie amerykańskich, a na szczęście siermiężnych polskich fanów, którym lepiej w okularkach widocznych na nosisku Gandalfa. Chyba, że nie spodobają się za oceanem i nam to podrzucą, jeszcze z wielkim reklamowym BUM! Kpię, ale wciąż mam nadzieję, że obejrzę „Hobbita” bez bólu oczu, czyli nie w wersji 3D, i oczywiście usłyszę oryginalną ścieżkę dźwiękową, czyli bez koszmarnego dubbingu. Jeśli musimy w Polsce czekać tak długo, to marzyłabym o tym, żeby czekać na to, na co warto czekać pod każdym względem...
Dzięki Kofiko za tą informację. Prawdę mówiąc wg mnie ( i nie chcę tu obrazić nikogo) te okulary są ohydne, aleprawda jest taka, że ja się nie znam na tych „designach”. A przy wyborze tego typu okularów dla mnie ważniejsza jest ich praktyczna strona, czyli ważne, żeby nie spadały z nosa, żeby „szkła” obejmowały całe pole widzenia i takie tam.;) przecież nikt, jak sądzę, nie będzie w nich paradował po mieście.:)
A z drugiej strony widać, że maszyna promocyjna TH ruszyła, za chwilę zapewne pojawią się plecaki, piórniki, zeszyty itp. z Bilbo, i mam nadzieję, że z Thorinem też: )
Aha ja też marzę o oryginalnej ścieżce dźwiękowej ( hmm z Ryśkowym mruczeniem),chociaż sądzę, że film będzie dubbingowany a jeśli tak, to poczekam na DVD. :)
Aniu, ale poruszyłaś moją wyobraźnię! Zeszyciki lub notesiki z Thorinem, ojej! Z papierniczych nie zdarza mi się wychodzić bez niczego. Zawsze wytrwale i długo grzebię właśnie w zeszycikach i w ołówkach, więc już zacieram ręce na przyszłe "łupy" z Thorinem! Soundtrack to wiadomo, że zakup bezdyskusyjnie pewny i zaplanowany od pierwszego usłyszenia RAzamruczenia, ale właściwie nie tylko. Co do fajansiarskich okularów, to powiem Ci, że one nie wyglądają na lekkie również, więc myślę, że rów znowu odciśnie się głęboko poprzecznie na nosie. Wyszłam z czymś takim po projekcji "Captain America" i paradowałam z tym czerwonym odciskiem środkiem miasta aż do dentysty, który zapytał, co mi się stało. Tzw. ażurowe nauszniki, szerokie i długie, dodatkowo wzmocnione jakąś kwadratową końcówką z dziurką, np. na ozdobny fajansiarski sznureczek/gumeczkę do zawiązania na tyle główki widza, z której można by je było bezpiecznie zsuwać na szyjkę... Aniu, widzisz, że "ozdobność" oprawy nie wyklucza "okrutnej" praktyczności. Brrr, ohydztwo! Ktoś przedobrzył bez wątpienia! Pozdrawiam i cieszę się, bo o ile dobrze sobie przypominam, to wcześniej mówiłaś/pisałaś o swoim wytęsknionym urlopie w sierpniu. Więc może to już ten Twój zasłużony odpoczynek? Buziaki dla wszystkich zRYSIOwanych!
Wiesz, ja też mam słabość do różnego rodzaju fajnych długopisów ( być może dlatego, że w dzieciństwie nie miałam zbytnio dużego wyboru), więc teraz „nadrabiam zaległości” :) i jestem pewna, że jeśli takowe będzie można kupić to ja je kupię i jeszcze będę wmawiać mojej chrześniaczce, że też tego chce hi hi hi.
Jeśli chodzi o okularki, myślę, że nas ominie ta „przyjemność” ich posiadania, skoro to limitowana seria. Hura:)
Tak, jestem wreszcie na urlopie, ale jak to u mnie bywa, nie do końca jestem właścicielem mojego wolnego czasu. Ale nie narzekam, cieszę się, że mogę posiedzieć do późna w nocy bez stresu, że zaśpię, albo że będę nieprzytomna w pracy. Hmmm bez względu na wszystkie inne okoliczności lubię ten stan, tą (małą) wolność…. Pozdrawiam :)
Aj kochane moje! Zeszyty,ołówki...może nawet torby z Thorinem!:) No normalnie raj na ziemi!...i nikt mnie nie oskarży o to że paraduję z przystojniakiem na koszulce na ten przykład;) Ja jestem tylko zagorzałym, inteligentnym i "cool" fanem Tolkiena! Co do okularów....rzeczywiście brzydactwa...ale najważniejsze by działały kiedy będę zaglądać w błękitne oczy Thorina!;) Odpoczywaj Kofiko :),ciesz się ta małą wolnością Aniu:) ((( ))) Asia:*
Tak, zdaje się że tego roku Tolkienowi przybędzie sporo fanów, wróć fanek:) A jeśli chodzi o Thorina, to w pracy mam tapetę z nim, tą którą zrobiła Bccmee, i śmieszy mnie jak widzę miny moich kolegów, bo oni widzą jakiegoś wojownika ( przecież nie powiem im, że to krasnolud- a co, niech sobie żyją w nieświadomości) a ja widzę przepiękne oczy RA.:) Tak więc jeśli pojawią się „biurowe” gadżety z Hobbita, to myślę, że spokojnie będę je mogła używać nawet w pracy:) Pozdrawiam :)
Aniu, wczoraj przestałam Cię „atakować” komentarzami, kiedy odpisałaś, że nawet na urlopie wydzielasz czas taki tylko dla siebie. Pomyślałam, że największą przyjemność sprawi Ci słodkie internetowe sam na sam z Richardem. Nie chciałabym w żadnym razie Wam przeszkadzać! To taka ekscytująca radość zobaczyć go, poczytać o nim lub posłuchać jego głosu, mając świadomość, że nikogo i niczego nie zaniedbuje się w realu. Jeszcze to siedzenie w nocy, po którym zwykle kobieta wygląda ziemiście i jakoś dużo starzej! Patrz, jak uparcie wracam do kwestii wyglądu, no nie! To okulary nietwarzowe, to cera do ... kitu! Babska próżność i tyle, ale fantastycznie być kobiecą kobietą przecież! Ja przynajmniej w dalszym ciągu lubię taką być! Dużo kobiety w kobiecie!!! Mnóstwo mężczyzny w mężczyźnie!!! Nie wiem, skąd tu nagle taka afirmacja obu płci... Wącham sobie sporą, okrąglutką papierówkę i patrzę na wysokie słoneczniki w wazonie. Pachnąco, słonecznie i letnio. Obok RA w ramce. Fajnie mi... Kobieco... Muzycznie mi i poetycznie... Lubię tak. Aniu, nie siedź w nocy... (nie odpisuj na te moje babskie chmurki-bzdurki, tylko się uśmiechnij!) Asiu, myślałam, że i Tobie udało się może wyjechać i znowu zaimprowizować urlopik poza domem. Muszę przyznać jednak, że ucieszyłam się, widząc Twój dzisiejszy wpis. Brakowało mi tego w dużych ilościach. Może wyczytałaś gdzieś coś o RA, o tym jego nowym filmie, który tak nieufnie przyjęłyśmy? Po przerwie mam wiele do nadrobienia w czytanych nowościach, a tu akurat wyskoczyły bzikowate okularki i skutecznie zaczepiły oko... Co do Hobbitowych gadżetów... (chyba Polak zdobył medal, bo słyszę męską radość w pokoju obok... rzeczywiście!)... to ta torba i koszulka z Thorinem też muszą być moje! ObThorinuję się tekstylnie z przyjemnością, moje drogie! ObThorinuję się wzrokowo i słuchowo, i w kinie, i w domu! Przyjdzie przeszukać stoiska papiernicze, zabawkarskie i drogeryjne zresztą też, bo mam gdzieś jeszcze płyn do kąpieli w limitowanej butli w kształcie Harrego Pottera, więc może Thorin w wersji kąpielowej...? To chyba moje hormony szaleją nawet tutaj, a niech tam! Jutro będę, bo muszę, mówić rzeczowo i na temat. Dzisiaj nie muszę nic takiego i dobrze. Aha, nie siedźmy w nocy, moje piękne zRYSIOwane kobietki! Idźmy sobie grzecznie do łóżeczek! Fajnych, takich niegrzecznych snów życzę!
Nie przejmuj się moim marudzeniem Kofiko, to pod wpływem wczorajszej konieczności wyjazdu do „dużego miasta” …. a ja naprawdę uwielbiam czytać Wasze komentarze bo zawsze dowiaduję się czegoś nowego ( o sobie również) : )
Zdumiewające, bo jak na razie nie oglądałam żadnego filmu z Rysiem, żadnych fotek ( za wyjątkiem codziennego zajrzenia na fotkę z RANet), czy YouTube-owych filmików, ale przyznam się, że wręcz pochłonęły mnie fanficki, mimo, że czytam je ze słownikiem w ręku to zaczytuję się nimi do późna w nocy ( a może to już bardziej rano). I myślę, że niektóre z nich postaram się Wam zarekomendować w osobnym poście. A właśnie, znacie jakieś polskojęzyczne fanficki?
Hmmm oj tak wiem, wiem, że prowadzę niehigieniczny tryb życia, ale ja naprawdę uwielbiam nocne pogaduchy, nocne czytanie i od zawsze nocą najlepiej mi się myśli, a jeśli już tak nieprzyzwoicie mówię o sobie, to dodam, że najfajniejsze ( wg mnie) pomysły i rozwiązania różnego rodzaju problemów przychodzą mi pod prysznicem. No to teraz już wiadomo skąd takie duże zużycie wody w naszym domu:) Pozdrawiam i Thorinowych snów życzę:)
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Szkoda, że nie wiedziałam, że pojawił się kolejny Twój post, kiedy oglądałam najnowszą część vblogu P. Jacksona. Pod wrażeniem tego, co zobaczyłam, napisałam notkę na gorąco i o 20:23 umieściłam ją dwa piętra niżej, w miejscu naszego ostatniego spotkania. Trochę szkoda, ale stało się...
OdpowiedzUsuńOk Kofiko, widzę Twój wpis niżej, ale pozwól że odniosę się tutaj ( tak dla porządku :) )
UsuńMasz rację wspaniały jest ten jego głos. I kiedy w pewnym momencie pojawił się przed jego obrazem to od razu przeszły mnie ciarki ( typowa moja reakcja). Dla mnie produkcja tego filmu to prawdziwa magia, i to tak wspaniale, że sir P.Jackson wprowadzał nas w ten świat. Widać, że ekipa tam pracująca bardzo się zżyła przez ten cały czas. I Ryś też czuł się częścią tej rodziny, widziałaś jak wrzucił rybę do beczki Oriego , pewnie robili sobie więcej takich żartów…. ale i tak wciąż słyszę jego głos…..
:D wszystko to widziałam Przyjaciółki drogie!:)..ale przepraszam bardzo co On na Boga robi z językiem w 03:43min?..czy ja dobrze widzę?:D:D:D ...no nie wiem looknijcie czy mi się czasem nie przywidziało!;)
OdpowiedzUsuńDobrze widzisz Asiu, na RANET lepiej to widać
Usuńhttp://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Hobbit/8thProdVideo/album/slides/Video8-24.html
I nie wiem co robi, on chyba ma taki tik z tym językiem ;)Słodki ten tik, czyż nie:)
Chyba dużo osób siedzi teraz w sieci, bo obraz bez przerwy mi się zawiesza, co mnie doprowadza do białej gorączki. Zdjęcia z ujęcia (!) pocieszne! Coś mu wpadło? Wyschło mu w krasnoludzkim pysiu? Może jakiś kłak zalazł mu za głęboko i chciał się go, biedny, pozbyć bez plucia? Wiedziałam, że z takiej ilości mierzwy nic dobrego nie wyniknie! Wyrasta pewnie i na języku. Richard tak przywykł do wszechobecnej kamery, że zapomniał, że to draństwo wypatrzy mu i utrwali tę ozorkową szermierkę. Swoją drogą przypomina to jakieś wężowe zachowanie, które może dla potrzeb filmu? A może to rzeczywiście bezwiedne?
UsuńO kurde!(przepraszam;)kochana!..to nie TEN tik,to jakiś żart w rodzaju tych jakie robia sobie moi głupi bracia i mój niezbyt mądry(w tych momentach) małżonek:)
UsuńAsiu, TO to nie TO. Na pewno! Chociaż mogło na TO wyglądać! A swoją drogą, ale zadałaś nam pracę domową, no nie!
UsuńHmmm no to się chyba pogubiłam:( Ale spróbuję bardziej uważniej przyjrzeć się temu filmowi :)
UsuńThis was a fun surprise to see Richard Armitage as much as we did. He sure seemed to be having fun!
OdpowiedzUsuńIndeed, Peter Jackson did an amazing surprise to us:) I love how he reveals to us the little secrets of creating this film. And it seems that all crew had a lot of fun. And I must admit it was great to hear RA's wonderful voice♥
UsuńThank you for your comment.
Hej ZRYSIOwana!!! Teraz już na mur beton zRYSIOwana!!! To się zaczyna niewinnie od samego oglądania, a potem przychodzi na robienie screenów, fanartów i opowiadań! Wspaniale!
OdpowiedzUsuńPolecam też darmową grupę programów:
http://www.dvdvideosoft.com/pl/
Do wycinania screenów, pobierania filmików z YT, ucinania ich itd. Bardzo się przyda do zRYSIOwania :)
Dziękuję Joniu za polecenie strony:)
OdpowiedzUsuńI masz rację to wszystko zaczęło się bardzo niewinnie….aż zaczynam się bać…
No cio TY!!! Potem może być już jedynie fajniej! Dzięki Ryśkowi nauczyłam się mnóstwa rzeczy, które wykorzystuję m.in. w pracy zawodowej.
OdpowiedzUsuńTeraz cały świat nie tylko elektroniczny stoi przed Tobą otworem.
No zmartwieniem może być to, że jak wyjdzie jakaś gra komputerowa w tematyce Hobbita, z Ryśkiem, jego głosem itd., to będziesz chciała przejść ją w całości, a to zabiera trochę czasu. No w każdym razie, bądź co bądź (jak to ktoś mówił, żeby nie używać wyrażenia w każdym bądź razie), będzie coraz fajniej ;D
Och nie myślałam, że może być gra z jego głosem :) fajna perspektywa:) Ale masz rację dzięki Ryśkowi odkryłam i nauczyłam się sporo rzeczy, jak chociażby robienie gifów ( a to dzięki Bccmee i jej samouczkowi, i nie ma znaczenia, że program się odinstalował po 30 dniach :( ale świadomość, że nauczyłam się czegoś nowego sprawiło mi niesamowitą radość ! I tak w tym względzie jest coraz fajniej:)
UsuńJedyne, czego się boję to, to że przekroczę granicę zrysiowania.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam i pozdrawiam, moje zRysiowane i moje kochane! Wszystko z opóźnieniem w tej końcówce lipca. Na tzw. rzęsach przychodzi mi czytać bieżące wieści o RA i jego filmowym świecie. Jakiś czas temu i na Twoim blogu, Aniu, dotknęłyście z Kaas sprawy 3. części filmowego „Hobbita”. Dopiero dzisiaj przeczytałam też wczorajsze notki na RANet i swoją zaległą pocztę. Znalazłam wspólny mianownik, czyli wiadomości o trzeciej planowanej przez PJ części jego filmu. Postanowiłam przesłać Wam linki do odpowiednich stron na Filmweb-ie:
OdpowiedzUsuń- z 16. lipca: http://www.filmweb.pl/news/Jackson+chce+wr%C3%B3ci%C4%87+na+plan+%22Hobbita%22-87073
- sprzed 6 dni:
http://www.filmweb.pl/news/%22Hobbit+3%22+coraz+bardziej+pewny-87363
- dzisiaj niewiele ponad 2 godziny temu: http://www.filmweb.pl/news/To+ju%C5%BC+pewne!+B%C4%99dzie+trzeci+%22Hobbit%22-87540
Jeśli już czytałyście, to przecież nic nie szkodzi. Czasem jednak w zalewie informacji zdarza mi się pominąć coś, co komentuje się po polsku i to dosłownie na czasie, porównywalnie do wieści na bieżąco podawanych przez tzw. obce źródła. Fajnie tez poczytać rzeczowe komentarze prawdziwych polskich pasjonatów tym Tolkienowskim czy Jacksonowskim tematem. Najczęściej czytamy wypowiedzi ludzi mieszkających poza Polską, a jak się okazuje, temat „przeżywamy” również tu, na swoim zagonie.
Chyba dopiero w czwartek/piątek będę znowu przyzwoicie na bieżąco.
Do następnego poczytania!
...no to pięknie!;) trzy do czterech dni wycięte z zyciorysu:(! :D
UsuńBaw się dobrze Kofiko :)
UsuńCo do trzeciej części TH to czytałam na facebooku (https://www.facebook.com/notes/peter-jackson/an-unexpected-journey/10151114596546558) i przyznam, że mam mieszane uczucia, a może po prostu powinnam zawierzyć geniuszowi sir P.Jacksona. bo wydaje się, ze to dobra wiadomość dla jego fanów, średnia dla fanów twórczości Tolkiena a niezbyt dobra dla fanów Ryśka (bo jak przypuszczam Thorina nie będzie we wszystkich częściach), no ale nie ma co gdybać, trzeba będzie poczekać i samemu się przekonać ...
Dzień Dobry Aniu!:)
UsuńGdyby nie to że reżyserem tego widowiska jest Sir.Peter J. to miałabym poważne obawy.
Podobnie jak Ty wierzę w jego geniusz i inteligencję tak jak w ludzi którzy pracują dla niego;)
Czyli ze szykuje się swoisty kinowy serial?..i dobrze byleby w każdej części dostarczono mi dużą porcję Thorina!.:D
Witaj Asiu:)
UsuńTak im więcej Thorina tym lepiej dla nas, nawet jeśli w trzeciej części miałyby to być tylko retrospekcje.;) Jednak bardzo cieszę się, że PJ dał mi ( nam) kolejny cel, powód na tęskne czekanie.
Czy widziałyście już, moje dziewczyny kochane, okulary do kinowej projekcji grudniowego „Hobbita”? Pokazali je wczoraj, ale ja zobaczyłam je oczywiście dopiero dzisiaj. Może uda się wyjść z kina bez poprzecznego rowu na nosie?
OdpowiedzUsuńWybrałam notkę i dwa obrazeczki, tym razem ze Stopklatki:
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=89770&klik=naj_doba
Aha, oczywiście są paskudne, ale „zainspirowane” wg najlepiej poinformowanych tzw. źródeł.
Usuńhttp://itezone.pl/oto-najbrzydsze-na-swiecie-okulary-3d-zobacz,5689/
Jak sądzicie? Po ciemku nikt by się może nie przyglądał nam, widzom, ale my wiedzielibyśmy, a konkretnie wiedziałybyśmy, że lepiej je szybko ściągnąć, zanim światło pokazałoby jakichś ludzi-muchy. Strasznie nietwarzowe to fanowskie ustrojstwo! Takie bzykowate w muszy sposób właśnie. Może rzeczywiście ten 3D„design” nie trafi do nas, nie amerykańskich, a na szczęście siermiężnych polskich fanów, którym lepiej w okularkach widocznych na nosisku Gandalfa. Chyba, że nie spodobają się za oceanem i nam to podrzucą, jeszcze z wielkim reklamowym BUM!
Kpię, ale wciąż mam nadzieję, że obejrzę „Hobbita” bez bólu oczu, czyli nie w wersji 3D, i oczywiście usłyszę oryginalną ścieżkę dźwiękową, czyli bez koszmarnego dubbingu. Jeśli musimy w Polsce czekać tak długo, to marzyłabym o tym, żeby czekać na to, na co warto czekać pod każdym względem...
Dzięki Kofiko za tą informację. Prawdę mówiąc wg mnie ( i nie chcę tu obrazić nikogo) te okulary są ohydne, aleprawda jest taka, że ja się nie znam na tych „designach”. A przy wyborze tego typu okularów dla mnie ważniejsza jest ich praktyczna strona, czyli ważne, żeby nie spadały z nosa, żeby „szkła” obejmowały całe pole widzenia i takie tam.;) przecież nikt, jak sądzę, nie będzie w nich paradował po mieście.:)
UsuńA z drugiej strony widać, że maszyna promocyjna TH ruszyła, za chwilę zapewne pojawią się plecaki, piórniki, zeszyty itp. z Bilbo, i mam nadzieję, że z Thorinem też: )
Aha ja też marzę o oryginalnej ścieżce dźwiękowej ( hmm z Ryśkowym mruczeniem),chociaż sądzę, że film będzie dubbingowany a jeśli tak, to poczekam na DVD. :)
Aniu, ale poruszyłaś moją wyobraźnię! Zeszyciki lub notesiki z Thorinem, ojej! Z papierniczych nie zdarza mi się wychodzić bez niczego. Zawsze wytrwale i długo grzebię właśnie w zeszycikach i w ołówkach, więc już zacieram ręce na przyszłe "łupy" z Thorinem! Soundtrack to wiadomo, że zakup bezdyskusyjnie pewny i zaplanowany od pierwszego usłyszenia RAzamruczenia, ale właściwie nie tylko.
OdpowiedzUsuńCo do fajansiarskich okularów, to powiem Ci, że one nie wyglądają na lekkie również, więc myślę, że rów znowu odciśnie się głęboko poprzecznie na nosie. Wyszłam z czymś takim po projekcji "Captain America" i paradowałam z tym czerwonym odciskiem środkiem miasta aż do dentysty, który zapytał, co mi się stało. Tzw. ażurowe nauszniki, szerokie i długie, dodatkowo wzmocnione jakąś kwadratową końcówką z dziurką, np. na ozdobny fajansiarski sznureczek/gumeczkę do zawiązania na tyle główki widza, z której można by je było bezpiecznie zsuwać na szyjkę... Aniu, widzisz, że "ozdobność" oprawy nie wyklucza "okrutnej" praktyczności. Brrr, ohydztwo! Ktoś przedobrzył bez wątpienia!
Pozdrawiam i cieszę się, bo o ile dobrze sobie przypominam, to wcześniej mówiłaś/pisałaś o swoim wytęsknionym urlopie w sierpniu. Więc może to już ten Twój zasłużony odpoczynek? Buziaki dla wszystkich zRYSIOwanych!
Wiesz, ja też mam słabość do różnego rodzaju fajnych długopisów ( być może dlatego, że w dzieciństwie nie miałam zbytnio dużego wyboru), więc teraz „nadrabiam zaległości” :) i jestem pewna, że jeśli takowe będzie można kupić to ja je kupię i jeszcze będę wmawiać mojej chrześniaczce, że też tego chce hi hi hi.
UsuńJeśli chodzi o okularki, myślę, że nas ominie ta „przyjemność” ich posiadania, skoro to limitowana seria. Hura:)
Tak, jestem wreszcie na urlopie, ale jak to u mnie bywa, nie do końca jestem właścicielem mojego wolnego czasu. Ale nie narzekam, cieszę się, że mogę posiedzieć do późna w nocy bez stresu, że zaśpię, albo że będę nieprzytomna w pracy. Hmmm bez względu na wszystkie inne okoliczności lubię ten stan, tą (małą) wolność….
Pozdrawiam :)
Aj kochane moje! Zeszyty,ołówki...może nawet torby z Thorinem!:)
OdpowiedzUsuńNo normalnie raj na ziemi!...i nikt mnie nie oskarży o to że paraduję z przystojniakiem na koszulce na ten przykład;) Ja jestem tylko zagorzałym, inteligentnym i "cool" fanem Tolkiena!
Co do okularów....rzeczywiście brzydactwa...ale najważniejsze by działały kiedy będę zaglądać w błękitne oczy Thorina!;)
Odpoczywaj Kofiko :),ciesz się ta małą wolnością Aniu:)
((( ))) Asia:*
Tak, zdaje się że tego roku Tolkienowi przybędzie sporo fanów, wróć fanek:) A jeśli chodzi o Thorina, to w pracy mam tapetę z nim, tą którą zrobiła Bccmee, i śmieszy mnie jak widzę miny moich kolegów, bo oni widzą jakiegoś wojownika ( przecież nie powiem im, że to krasnolud- a co, niech sobie żyją w nieświadomości) a ja widzę przepiękne oczy RA.:) Tak więc jeśli pojawią się „biurowe” gadżety z Hobbita, to myślę, że spokojnie będę je mogła używać nawet w pracy:)
UsuńPozdrawiam :)
Aniu, wczoraj przestałam Cię „atakować” komentarzami, kiedy odpisałaś, że nawet na urlopie wydzielasz czas taki tylko dla siebie. Pomyślałam, że największą przyjemność sprawi Ci słodkie internetowe sam na sam z Richardem. Nie chciałabym w żadnym razie Wam przeszkadzać! To taka ekscytująca radość zobaczyć go, poczytać o nim lub posłuchać jego głosu, mając świadomość, że nikogo i niczego nie zaniedbuje się w realu. Jeszcze to siedzenie w nocy, po którym zwykle kobieta wygląda ziemiście i jakoś dużo starzej! Patrz, jak uparcie wracam do kwestii wyglądu, no nie! To okulary nietwarzowe, to cera do ... kitu! Babska próżność i tyle, ale fantastycznie być kobiecą kobietą przecież! Ja przynajmniej w dalszym ciągu lubię taką być! Dużo kobiety w kobiecie!!! Mnóstwo mężczyzny w mężczyźnie!!! Nie wiem, skąd tu nagle taka afirmacja obu płci... Wącham sobie sporą, okrąglutką papierówkę i patrzę na wysokie słoneczniki w wazonie. Pachnąco, słonecznie i letnio. Obok RA w ramce. Fajnie mi... Kobieco... Muzycznie mi i poetycznie... Lubię tak. Aniu, nie siedź w nocy... (nie odpisuj na te moje babskie chmurki-bzdurki, tylko się uśmiechnij!)
OdpowiedzUsuńAsiu, myślałam, że i Tobie udało się może wyjechać i znowu zaimprowizować urlopik poza domem. Muszę przyznać jednak, że ucieszyłam się, widząc Twój dzisiejszy wpis. Brakowało mi tego w dużych ilościach. Może wyczytałaś gdzieś coś o RA, o tym jego nowym filmie, który tak nieufnie przyjęłyśmy? Po przerwie mam wiele do nadrobienia w czytanych nowościach, a tu akurat wyskoczyły bzikowate okularki i skutecznie zaczepiły oko... Co do Hobbitowych gadżetów... (chyba Polak zdobył medal, bo słyszę męską radość w pokoju obok... rzeczywiście!)... to ta torba i koszulka z Thorinem też muszą być moje! ObThorinuję się tekstylnie z przyjemnością, moje drogie! ObThorinuję się wzrokowo i słuchowo, i w kinie, i w domu! Przyjdzie przeszukać stoiska papiernicze, zabawkarskie i drogeryjne zresztą też, bo mam gdzieś jeszcze płyn do kąpieli w limitowanej butli w kształcie Harrego Pottera, więc może Thorin w wersji kąpielowej...? To chyba moje hormony szaleją nawet tutaj, a niech tam! Jutro będę, bo muszę, mówić rzeczowo i na temat. Dzisiaj nie muszę nic takiego i dobrze.
Aha, nie siedźmy w nocy, moje piękne zRYSIOwane kobietki! Idźmy sobie grzecznie do łóżeczek! Fajnych, takich niegrzecznych snów życzę!
Nie przejmuj się moim marudzeniem Kofiko, to pod wpływem wczorajszej konieczności wyjazdu do „dużego miasta” …. a ja naprawdę uwielbiam czytać Wasze komentarze bo zawsze dowiaduję się czegoś nowego ( o sobie również) : )
UsuńZdumiewające, bo jak na razie nie oglądałam żadnego filmu z Rysiem, żadnych fotek ( za wyjątkiem codziennego zajrzenia na fotkę z RANet), czy YouTube-owych filmików, ale przyznam się, że wręcz pochłonęły mnie fanficki, mimo, że czytam je ze słownikiem w ręku to zaczytuję się nimi do późna w nocy ( a może to już bardziej rano). I myślę, że niektóre z nich postaram się Wam zarekomendować w osobnym poście. A właśnie, znacie jakieś polskojęzyczne fanficki?
Hmmm oj tak wiem, wiem, że prowadzę niehigieniczny tryb życia, ale ja naprawdę uwielbiam nocne pogaduchy, nocne czytanie i od zawsze nocą najlepiej mi się myśli, a jeśli już tak nieprzyzwoicie mówię o sobie, to dodam, że najfajniejsze ( wg mnie) pomysły i rozwiązania różnego rodzaju problemów przychodzą mi pod prysznicem. No to teraz już wiadomo skąd takie duże zużycie wody w naszym domu:)
Pozdrawiam i Thorinowych snów życzę:)