Ech... Tyle czasu a ja nadal nie wiem, po co ukrywać tak cudną brodę :) Niemniej jednak wzrok niesamowicie sugestywny, oj jest w nim obietnica, jest... I może to lepiej, że nie widać ust, bo mogłabym przypadkowo z nadmiaru szczęścia i nachalnych wizji skończyć na oddziale psychiatrycznym :)
Jest szansa, że jeśli będzie więcej takich zdjęć wszyscy tam ( na oddziałach psychiatrycznych) skończymy. Ale z drugiej strony lepszy taki koniec niż na „Sali Napoleonów” ;-) A RA spojrzenie niesamowicie przykuwa, nie można się oderwać od tego spojrzenia. I masz rację, mocno sugestywne jest to spojrzenie. Szkoda, że i uśmiechu ust nie widać, ale nie będę narzekać. Zdjęcie cudne, chyba najlepsze z dotychczasowych.
Właśnie - w sumie to szkoda że uśmiechu nie widać, bo jak patrzę na uśmiech, który widać wyraźnie w jego oczach, to aż serce boli, że reszty twarzy nie widać :-)
Kate, ale od czego wyobraźnia! Tego nam przecież nie brakuje.:) Szczery i ciepły uśmiech? Lekko ironiczny i kpiący? Nieśmiały i czarujący? Jest tyle możliwości! I na dodatek zawsze można wybrać tę, która w danym momencie najbardziej nam odpowiada. :)
Oj nie, Eve, to jest po prostu podle prowokujący uśmiech! Właśnie zaczęłam na zdjęciu widzieć Mulligana. Oto, co robi ze mną moja wyobraźnia :)
Aniu, ale JAK to robić, skoro każdy jego kawałek jest taki, że... no, wiadomo :) A ja jestem strasznym łasuchem, jak mam przed sobą całego, pachnącego, pieczonego kurczaka, to nie zadowolę się samym udkiem - to samo mam z Rysiem.
Z pewnością! Taki sporych rozmiarów w kształcie trójzębu, pod płaszczem schował ogon a różki przykrył włosami (jak drań to zrobił, skoro takie krótkie są?:)
Nic innego, tylko diabelska sztuczka:) A poza tym wprawę w obchodzeniu się z widelcem ma - na pewno się perfekcyjnie do sceny "widelcowej" przygotował.
Ha! Wiedziałam, że będzie zdjęcie nr 3!:) Spojrzenie tak zaczepne i jest w nim tak obietnica ... może nie będę kończyć, bo jest jeszcze za wcześnie. Do 22.00 trochę zostało. :))
No właśnie! Aniu, myślę że dobrym rozwiązaniem byłoby przy KAŻDYM zdjęciu, które tu wstawiasz, wkleić tę magiczną formułkę którą wklejasz przy fanfiku - sceny erotyczne, poniżej 18 wstęp zabroniony :))) Wtedy żadna z nas nie miałaby tych moralnych rozterek, że to godzina nie taka :) A Ryśkowe spojrzenie jest takie, że... nie wiem, jak można mieć normalne, grzeczne myśli!
Kate, można mieć grzeczne myśli jak najbardziej - przypomnij sobie pewne opowiadanko pewnej zRYSIOwanej, i to w jakim aspekcie użyła tam określenia "grzeczna dziewczynka":)
Zapewniam Cię, że nie jesteś w tym odosobniona:) Gdy się nawiąże "znajomość" z panem RA to bardzo szybko się na ten etap wskakuje. Bez najmniejszego wysiłku:)
Strefa nad postawionym kołnierzem to jest istny trójkąt bermudzki: oczy pełne diabelskich iskierek i słodkich obietnic, nosek piękny i kształtne ucho - Kate, masz rację, że może i lepiej, że ust nie widać, bo czworokąta bermudzkiego mogłyby nasze wrażliwe zmysły nie przetrzymać:) Wyobraziłam sobie, jak w miastach całej Polski zwożą na oddziały zamknięte kobiety w stanie euforii zadające wszystkim pytanie: widziałaś to zdjęcie? Widziałeś to zdjęcie? Reasumując: piękny jest łobuz taki, że aż boli.
Rysiowi to chyba tak samoistnie wychodzi, Aniu:) Ale cóż ma biedny zrobić, skoro uroda wyłazi z niego wszystkimi porami:) - Rebecca na pewno się ze mną zgodzi.
Ryś jest zdolna bestia, a w dodatku pracowita. Poza tym on wie, że komu wiele dano, od tego wiele się żądać będzie, więc obdziela nas swymi wdziękami jak może:) Tyle naszego, że możemy się napatrzeć do woli. Dodatkową wartością tych zdjęć jest to, że widać, że Ryś się świetnie bawił, że nie była to kolejna, męcząca sesja, tylko mógł się trochę powygłupiać, puścić oczko do fanów.
Masz rację Zosiu, widać że nie męczył się przy tej sesji i może właśnie to jest sekret sukcesu. I bardzo lubię kiedy tak puszcza do nas oko, i aż chciałaby się aby więcej taki oczek do nas puszczał :-)
Całuska też by mógł puścić:) Takich sesji ci Rysiu życzymy - żeby sprawiały ci taką radość jak nam efekty twojej pracy. I fotografa oczywiście, bo od tego jakie są relacje z fotografem też wiele zależy.
Aniu, Rysiek ma z pewnością wiele talentów a śmiem spytać a ile może mieć ukrytych talentów. Zauważyłyście drogie koleżanki, że Rysiek sprawdza naszą wytrzymałość i tak nam stopniuje coraz niesamowite i spływające erotyką swoje zdjęcia.
Ech, a ja tam wolę Ryśka w takim bardziej nonszalanckim wydaniu;) dłuższe włosy, rozpięta koszula, skórzana kurtka...etc... I najlepszy jest nieupozowany, naturalny;) O, tak jak tu chociażby: http://s4.hostingkartinok.com/uploads/images/2012/11/0cbe069bbe52b999de057d2cd141706a.jpg :) Robin
Z zarostem i dłuższymi włosami - to mój typ ;). Ale w garniakach też mu ładnie. Ja uwielbiam wersję Ryśka z premiery DoS w Berlinie - wyglądał genialnie :)) To już wrzucę link do filmiku, żeby nie być gołosłownym ;)) http://www.youtube.com/watch?v=Ag3McPlilfY Jeannette
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Ech... Tyle czasu a ja nadal nie wiem, po co ukrywać tak cudną brodę :) Niemniej jednak wzrok niesamowicie sugestywny, oj jest w nim obietnica, jest... I może to lepiej, że nie widać ust, bo mogłabym przypadkowo z nadmiaru szczęścia i nachalnych wizji skończyć na oddziale psychiatrycznym :)
OdpowiedzUsuńJest szansa, że jeśli będzie więcej takich zdjęć wszyscy tam ( na oddziałach psychiatrycznych) skończymy. Ale z drugiej strony lepszy taki koniec niż na „Sali Napoleonów” ;-)
UsuńA RA spojrzenie niesamowicie przykuwa, nie można się oderwać od tego spojrzenia. I masz rację, mocno sugestywne jest to spojrzenie. Szkoda, że i uśmiechu ust nie widać, ale nie będę narzekać. Zdjęcie cudne, chyba najlepsze z dotychczasowych.
Właśnie - w sumie to szkoda że uśmiechu nie widać, bo jak patrzę na uśmiech, który widać wyraźnie w jego oczach, to aż serce boli, że reszty twarzy nie widać :-)
UsuńKate, ale od czego wyobraźnia! Tego nam przecież nie brakuje.:) Szczery i ciepły uśmiech? Lekko ironiczny i kpiący? Nieśmiały i czarujący? Jest tyle możliwości! I na dodatek zawsze można wybrać tę, która w danym momencie najbardziej nam odpowiada. :)
UsuńA może Ryś wie, że trzeba się nim delektować po kawałku :-)
UsuńTaaaak, z pewnością:)) I robi to wszystko w trosce o nasze zdrowie psychiczne, jak zauważyła Zosia :))
UsuńOj nie, Eve, to jest po prostu podle prowokujący uśmiech! Właśnie zaczęłam na zdjęciu widzieć Mulligana. Oto, co robi ze mną moja wyobraźnia :)
UsuńAniu, ale JAK to robić, skoro każdy jego kawałek jest taki, że... no, wiadomo :) A ja jestem strasznym łasuchem, jak mam przed sobą całego, pachnącego, pieczonego kurczaka, to nie zadowolę się samym udkiem - to samo mam z Rysiem.
No i znów wyszło, że z niego taaaki dobry człowiek :-))))
UsuńTrudne pytanie Kate:-) Ale myślę, że praktyka czyni mistrza, Kate:-)
UsuńKate, jakże się cieszę, że tym razem to nie ja napisałam, że widzę bezczelny uśmiech Mulligana skryty pod kołnierzem. :)
UsuńMyślicie, że pod kołnierzem skrywa się widelec?:)
UsuńZ pewnością! Taki sporych rozmiarów w kształcie trójzębu, pod płaszczem schował ogon a różki przykrył włosami (jak drań to zrobił, skoro takie krótkie są?:)
UsuńNic innego, tylko diabelska sztuczka:) A poza tym wprawę w obchodzeniu się z widelcem ma - na pewno się perfekcyjnie do sceny "widelcowej" przygotował.
UsuńHa! Wiedziałam, że będzie zdjęcie nr 3!:)
OdpowiedzUsuńSpojrzenie tak zaczepne i jest w nim tak obietnica ... może nie będę kończyć, bo jest jeszcze za wcześnie. Do 22.00 trochę zostało. :))
Warto było czekać na TO zdjęcie! Idealne na zimową porę.:-)
UsuńDokładnie! Bardzo ... rozgrzewające. :)
UsuńNo właśnie! Aniu, myślę że dobrym rozwiązaniem byłoby przy KAŻDYM zdjęciu, które tu wstawiasz, wkleić tę magiczną formułkę którą wklejasz przy fanfiku - sceny erotyczne, poniżej 18 wstęp zabroniony :))) Wtedy żadna z nas nie miałaby tych moralnych rozterek, że to godzina nie taka :) A Ryśkowe spojrzenie jest takie, że... nie wiem, jak można mieć normalne, grzeczne myśli!
UsuńKate, można mieć grzeczne myśli jak najbardziej - przypomnij sobie pewne opowiadanko pewnej zRYSIOwanej, i to w jakim aspekcie użyła tam określenia "grzeczna dziewczynka":)
UsuńCelna uwaga Kate :-) Będę musiała pomyśleć nad ostrzeżeniem ;-)
UsuńZosiu, ja jestem już na takim etapie, że słowo "grzeczna" zawsze już myli mi się z "grzeszna", więc może nic już nie powiem :)
UsuńZapewniam Cię, że nie jesteś w tym odosobniona:) Gdy się nawiąże "znajomość" z panem RA to bardzo szybko się na ten etap wskakuje. Bez najmniejszego wysiłku:)
UsuńStrefa nad postawionym kołnierzem to jest istny trójkąt bermudzki: oczy pełne diabelskich iskierek i słodkich obietnic, nosek piękny i kształtne ucho - Kate, masz rację, że może i lepiej, że ust nie widać, bo czworokąta bermudzkiego mogłyby nasze wrażliwe zmysły nie przetrzymać:) Wyobraziłam sobie, jak w miastach całej Polski zwożą na oddziały zamknięte kobiety w stanie euforii zadające wszystkim pytanie: widziałaś to zdjęcie? Widziałeś to zdjęcie?
OdpowiedzUsuńReasumując: piękny jest łobuz taki, że aż boli.
Racja Zosiu, jest piękny i to w każdej odsłonie. Nie wiem jak on to robi, ale to robi.
UsuńRysiowi to chyba tak samoistnie wychodzi, Aniu:) Ale cóż ma biedny zrobić, skoro uroda wyłazi z niego wszystkimi porami:) - Rebecca na pewno się ze mną zgodzi.
UsuńNo tak, ma facet talent szeroko rozumiany :-)
UsuńRyś jest zdolna bestia, a w dodatku pracowita. Poza tym on wie, że komu wiele dano, od tego wiele się żądać będzie, więc obdziela nas swymi wdziękami jak może:) Tyle naszego, że możemy się napatrzeć do woli. Dodatkową wartością tych zdjęć jest to, że widać, że Ryś się świetnie bawił, że nie była to kolejna, męcząca sesja, tylko mógł się trochę powygłupiać, puścić oczko do fanów.
UsuńMasz rację Zosiu, widać że nie męczył się przy tej sesji i może właśnie to jest sekret sukcesu. I bardzo lubię kiedy tak puszcza do nas oko, i aż chciałaby się aby więcej taki oczek do nas puszczał :-)
UsuńCałuska też by mógł puścić:) Takich sesji ci Rysiu życzymy - żeby sprawiały ci taką radość jak nam efekty twojej pracy. I fotografa oczywiście, bo od tego jakie są relacje z fotografem też wiele zależy.
UsuńOj tak, mógłby i to niejednego, Zosiu:-) Mam nadzieję, że efekt innych sesji Ryś również udostępni
UsuńZgadzam sie z Zosią w całej rozciagłości jej wypowiedzi :))
UsuńRysiowi szkoda byłoby mikrodermabrazję robić - takie ma piękne, męskie pory.
Aniu, Rysiek ma z pewnością wiele talentów a śmiem spytać a ile może mieć ukrytych talentów.
OdpowiedzUsuńZauważyłyście drogie koleżanki, że Rysiek sprawdza naszą wytrzymałość i tak nam stopniuje
coraz niesamowite i spływające erotyką swoje zdjęcia.
Ryś zna jakimi prawami rządzi się ten showbiznes i wie jak drażnić się z nami :-) Ale przecież właśnie takiego go uwielbiamy, czyż nie? :-)
UsuńEch, a ja tam wolę Ryśka w takim bardziej nonszalanckim wydaniu;) dłuższe włosy, rozpięta koszula, skórzana kurtka...etc... I najlepszy jest nieupozowany, naturalny;)
OdpowiedzUsuńO, tak jak tu chociażby:
http://s4.hostingkartinok.com/uploads/images/2012/11/0cbe069bbe52b999de057d2cd141706a.jpg
:) Robin
Z zarostem i dłuższymi włosami - to mój typ ;). Ale w garniakach też mu ładnie. Ja uwielbiam wersję Ryśka z premiery DoS w Berlinie - wyglądał genialnie :))
UsuńTo już wrzucę link do filmiku, żeby nie być gołosłownym ;))
http://www.youtube.com/watch?v=Ag3McPlilfY
Jeannette
Bo Ryś w każdej odsłonie jest zachwycający. <3
UsuńAniu, Ty i ten Twój obiektywizm :D
UsuńJeannette
Cóż poradzę, że mam wrażenie, że jedynie ten obiektywizm jest stały ( w tym związku ;-)).
Usuń