No tak... moje spostrzeżenia, cztery rzeczy: fantastyczne dłonie, fantastyczny nos, genialny sweterek i fajny zegarek. Co do treści - coś tam wiem, ale musiałabym się bardziej skupić, bo pierwszy raz zawsze poświęcam na oglądanie szczegółów. No dobra... zabrzmiało to nieco dwuznacznie :))) Ach, no i facet trzyma filiżankę NIE ZA UCHO - uwielbiam to :) Sama zresztą rzadko kiedy używam ucha do trzymania czegokolwiek. A Marlise jest boska :)
Na dłonie też zwróciłam uwagę ( bo jakże mogłoby być inaczej;-)), zwłaszcza że znów wyglądają tu inaczej, na bardzo delikatne ;-) Zegarek inny niż ten z czasów Lucasa, ale równie piękny :-) I masz rację, z tym ignorowaniem uszka od filiżanki. Też to u niego lubię. :-) Mnie ucieszyło, że wrócił mu głos, chociaż przy śmiechu jakby miał Proctorowe naleciałości.;-)
Uwielbiam spotkania z Ryśka z Merlise (nie nazywam wywiadem) Rysiek jest taki słodki, jak cudownie się śmieje zakrywając twarz dłońmi (tak robią osoby nieśmiałe). Zegarek to chyba ten ze Spooksów. Zauważyłaś Kate jak nalewa herbatkę trzymając pokrywkę czajniczka kciukiem żeby nie spadła a nie drugą ręką. Widać w każdym spotkaniu Merlise i Ryśka jak dużą sympatią się darzą.
Również podoba mi się atmosfera jaką oboje stworzyli podczas tej rozmowy. Zegarek zdecydowanie nie jest ze Spooksów. Dla porównania zajrzyj poniżej Jolu. http://zrysiowana.blogspot.com/2013/10/ulubiony-jedyny-zegarek-pana-armitage.html
Masz rację Jeannette, podczas wywiadów i nie tylko można często zobaczyć Rysia z butelką mineralnej, jak również widać, że czasem ciężej przełyka a przypominając sobie zdjęcie jego medykamentów kiedy grał Proctora lekko mnie to niepokoi.
Ale wiesz, Aniu, może też pić przez gorąco na planie nagraniowym - zwykle stoją tam lampy, które niesamowicie grzeją i niektórzy w związku z tym często piją na nagraniach ;) Z tym przełykaniem masz rację. Jeannette
Masz rację Jeannette, że rozmowa w świetle jupiterów może wysuszać gardło. Zapewne dochodzi do tego lekkie zdenerwowanie, które również potrafi wysuszyć gardło;-)
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
No tak... moje spostrzeżenia, cztery rzeczy: fantastyczne dłonie, fantastyczny nos, genialny sweterek i fajny zegarek.
OdpowiedzUsuńCo do treści - coś tam wiem, ale musiałabym się bardziej skupić, bo pierwszy raz zawsze poświęcam na oglądanie szczegółów. No dobra... zabrzmiało to nieco dwuznacznie :)))
Ach, no i facet trzyma filiżankę NIE ZA UCHO - uwielbiam to :) Sama zresztą rzadko kiedy używam ucha do trzymania czegokolwiek.
A Marlise jest boska :)
Na dłonie też zwróciłam uwagę ( bo jakże mogłoby być inaczej;-)), zwłaszcza że znów wyglądają tu inaczej, na bardzo delikatne ;-) Zegarek inny niż ten z czasów Lucasa, ale równie piękny :-) I masz rację, z tym ignorowaniem uszka od filiżanki. Też to u niego lubię. :-) Mnie ucieszyło, że wrócił mu głos, chociaż przy śmiechu jakby miał Proctorowe naleciałości.;-)
UsuńUwielbiam spotkania z Ryśka z Merlise (nie nazywam wywiadem) Rysiek jest taki słodki, jak cudownie się śmieje zakrywając twarz dłońmi (tak robią osoby nieśmiałe).
OdpowiedzUsuńZegarek to chyba ten ze Spooksów. Zauważyłaś Kate jak nalewa herbatkę trzymając pokrywkę czajniczka kciukiem żeby nie spadła a nie drugą ręką.
Widać w każdym spotkaniu Merlise i Ryśka jak dużą sympatią się darzą.
O tak, Jolu, to kolejny ze szczegółów który przykuł moją uwagę, jak i to, że robi sobie dolewkę co chwilę.
UsuńBo on w ogóle sporo pije podczas wywiadów. Wypija więcej przez jeden wywiad niż ja w ciągu całego dnia :)
UsuńRównież podoba mi się atmosfera jaką oboje stworzyli podczas tej rozmowy. Zegarek zdecydowanie nie jest ze Spooksów. Dla porównania zajrzyj poniżej Jolu.
Usuńhttp://zrysiowana.blogspot.com/2013/10/ulubiony-jedyny-zegarek-pana-armitage.html
Masz rację Jeannette, podczas wywiadów i nie tylko można często zobaczyć Rysia z butelką mineralnej, jak również widać, że czasem ciężej przełyka a przypominając sobie zdjęcie jego medykamentów kiedy grał Proctora lekko mnie to niepokoi.
UsuńAle wiesz, Aniu, może też pić przez gorąco na planie nagraniowym - zwykle stoją tam lampy, które niesamowicie grzeją i niektórzy w związku z tym często piją na nagraniach ;)
UsuńZ tym przełykaniem masz rację.
Jeannette
Masz rację Jeannette, że rozmowa w świetle jupiterów może wysuszać gardło. Zapewne dochodzi do tego lekkie zdenerwowanie, które również potrafi wysuszyć gardło;-)
UsuńNa YT pojawiła się druga część:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=SsHk61laSJ4
Dzięki Jolu za linka:-)
Usuń