Skoro zdjęcie jest oznaczone #reddragon, to raczej przedstawia Dolarhyde'a ;). Choć jak dla mnie może na nim być nawet królowa brytyjska, i tak nic nie widać ;)
Ale ja nie napisałam, że chciałam widzieć jego uszy, stwierdziłam tylko fakt i nie na podstawie tego zdjęcia, że brytyjska królowa ma mniejsze uszy. ;-)
Cześć dziewczyny- widać zacienioną twarz i chyba fragment obrazu. W sumie ciężko stwierdzić, bo zdjęcie zrobiono przy styku dwóch powierzchni/przestrzeni.
Cześć Anonimowa. Faktycznie trudno stwierdzić co dokładnie widać, bo w sumie dużo widać, ale i tak całość wygląda dość surrealistyczne. Jedno jest pewne, Ryś bawi się zarówno obrazem jak nami.;-)
Cześć zRysiowana Aniu :D Dziękuję za odpowiedź- faktycznie wiele widać, ale co dokładnie- dowiemy się już niedługo. Rysiek lubi takie intelektualne gry z fanami i dobrze, bo przynajmniej nie jest biernym odbiorcą hołdów. Twojego bloga czytam od dawna i dzięki temu każdy poniedziałek jest bardzo Rysiowy :) Pozdrawiam serdecznie, Lukrecja.
Witaj Lukrecjo :-) Tak, spotkanie z Dolarhyde’em zbliża się wielkimi krokami ( jest szansa, że przestanie być nudno ;-)). I również lubię sposób w jaki RA korzysta z Twittera, szczególnie jego poczucie humoru:-) Dziękuję za zaglądanie tutaj:-) I również gorąco pozdrawiam :-)
To faktycznie dobra nowina :-) A swoją drogą patrząc na to jak długo musieliśmy czekać na zobaczenie efektów jego prac, na Dolarhyde nie czekamy aż tak długo. Taak czas to zdecydowanie pojęcie względne
Czas to rzeczywiście pojęcie względne.:) Mnie niebezpiecznie przyspieszył (zapewne z powodu "niezwykle emocjonującej fabuły" serialu) i przeniosłam Francisa o dwa odcinki do przodu.:) Szkoda że nie naprawdę.;(
Coś mi się wydaje, że widzę dłoń Ryśka robiącego zdjęcie, podświetlone przez drugą lampę błyskową z innego telefonu. Ten facet lubi się z nami bawić i siać niepewność, okrutnik jeden. Hannibala nie trawię, może jestem zbyt mało inteligentna ale nie rozumiem przesłania tego serialu, mam nadzieję, że odcinki z Ryśkiem będą bardziej interesujące. Fabuła nie będzie się liczyła, tylko widok Rysiaczka.
Ooo, dzięki Jolu, powiększyłam i teraz zobaczyłam kciuk i za chwilę drugą ( jak sądzę). Skoro Fuller mówił, że przy montażu ocierali łzę widząc co zrobił RA to wygląda na to, że warto czekać
Jak zobaczyłam te oczodoły zamiast oczu to się lekko przeraziłam oczywiście na plus. Ciekawy pomysł na zdjęcie choć nie można powiedzieć że to typowe zdjęcie. Można dostrzec dwie osoby na nim.Do tej pory widzieliśmy tatuaż, jego kocie ruchy, jego ręce, jedyna niewiadoma to jak wygląda twarz Francisa. Podejrzewam że postać Francisa będzie ciekawym zakończeniem serii Hannibal. Cały ciężar serialu oprze się na Francisie tak podejrzewam. Jestem ciekawa jak go wprowadzą do fabuły serialu, sceny z tygrysem i tej o której wspomniał w wywiadzie i jak zginie. A odnosząc się do obejrzanych odcinków podobał mi się pierwszy i trzeci. Na pierwszy plan gry aktorskiej wychodzi dla mnie Gillian Anderson jej gra twarzą jest super, postać Masona Vergera jest interesująca no i oczywiście tytułowy bohater czyli Hani. Sorki za tak długi wywód pozdrawiam Paula
A wiesz, że ja dopiero dziś zobaczyłam tego drugiego człowieka, który jest na przodzie. Wczoraj widziałam tylko tego z tyłu. Ludzki mózg to ciekawe urządzenie :D Naprawdę podobał Ci się pierwszy odcinek? Jak dla mnie dopiero trzeci dało się oglądać, a czwarty był już w miarę, bo pojawił się Mason i Chilton ;). Masz rację, Gillian jest cudna :)
Ryś bawi się aparatem foto i to widać tutaj. ;-) To zdjęcie jest równie zakręcone jak ten serial ;-) I też mam wrażenie Paulo, że pokazanie Francisa będzie mocnym punktem tej serii.
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Skoro zdjęcie jest oznaczone #reddragon, to raczej przedstawia Dolarhyde'a ;). Choć jak dla mnie może na nim być nawet królowa brytyjska, i tak nic nie widać ;)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, tyle czytać to ja umiem, liczyłam na większą kreatywność. Ale chyba brytyjska królowa ma mniejsze uszy ;-)
UsuńUszy? A ja nie widzę tam uszu :). Widzę dłoń... Haha, zaczynam się czuć jak na testach psychologicznych :D
UsuńNo cóż testów psychologicznych nigdy nie miałam więc nie wiem o czym mówisz, ale dłoni nie widzę
UsuńJa też nie miałam, chodzi o te kleksy i mówienie, co się widzi ;)
UsuńChyba muszę obejrzeć na komputerze, bo na telefonie guzik widać :)
Nie, no guzików to tu zdecydowanie nie widzę. ;-)
UsuńHehe :-)
UsuńAniu, ja wyraźnie widzę dłoń trzymającą telefon i kawałek Ryśkowej głowy - a może to moja wyobraźnia. Czasami człowiek widzi to co chce widzieć ?
UsuńTak, jak napisałam niżej, też dostrzegam jego dłoń ;-) I wychodzi na to, że chciałam widzieć zupełnie co innego ;-)
UsuńTo ciekawe, Aniu, bo uwielbiasz jego dłonie, a chciałaś widzieć uszy :))
UsuńAle ja nie napisałam, że chciałam widzieć jego uszy, stwierdziłam tylko fakt i nie na podstawie tego zdjęcia, że brytyjska królowa ma mniejsze uszy. ;-)
UsuńAha :). Bo myślałam, że stwierdziłaś to na podstawie tego zdjęcia ;). Ale jednak dłoni nie widziałaś ;)
UsuńCzasem warto wyłączyć myślenie. ;-) I nie, nie zauważyłam dłoni, dopiero po naprowadzeniu przez Jolę dostrzegłam je.
UsuńJa już i tak za dużo bujam w obłokach, jeśli jeszcze częściej będę wyłączać myślenie, to zniknę :D. Cogito ergo sum ;)
Usuń:-)
UsuńCześć dziewczyny- widać zacienioną twarz i chyba fragment obrazu. W sumie ciężko stwierdzić, bo zdjęcie zrobiono przy styku dwóch powierzchni/przestrzeni.
UsuńCześć Anonimowa.
UsuńFaktycznie trudno stwierdzić co dokładnie widać, bo w sumie dużo widać, ale i tak całość wygląda dość surrealistyczne. Jedno jest pewne, Ryś bawi się zarówno obrazem jak nami.;-)
Cześć zRysiowana Aniu :D Dziękuję za odpowiedź- faktycznie wiele widać, ale co dokładnie- dowiemy się już niedługo. Rysiek lubi takie intelektualne gry z fanami i dobrze, bo przynajmniej nie jest biernym odbiorcą hołdów.
UsuńTwojego bloga czytam od dawna i dzięki temu każdy poniedziałek jest bardzo Rysiowy :)
Pozdrawiam serdecznie, Lukrecja.
Witaj Lukrecjo :-)
UsuńTak, spotkanie z Dolarhyde’em zbliża się wielkimi krokami ( jest szansa, że przestanie być nudno ;-)). I również lubię sposób w jaki RA korzysta z Twittera, szczególnie jego poczucie humoru:-)
Dziękuję za zaglądanie tutaj:-) I również gorąco pozdrawiam :-)
Francis zbliża się wielkimi krokami. Całe szczęście. Trzeci sezon Hannibala to jak dotąd katastrofa.:)
OdpowiedzUsuńi niech pojawi się jak najszybciej, bo naprawdę można przysnąć przy tym sezonie ;-)
Usuń"Katastrofa" to dość delikatne określenie ;)
UsuńAniu, to powiew optymizmu.:) Uwaga ! Fanfary! Tadam! Jeszcze tylko jeden odcinek bez Francisa! Tylko jeden!:))
UsuńTo faktycznie dobra nowina :-) A swoją drogą patrząc na to jak długo musieliśmy czekać na zobaczenie efektów jego prac, na Dolarhyde nie czekamy aż tak długo. Taak czas to zdecydowanie pojęcie względne
UsuńA Francis nie miał się pojawić w 8. odcinku?
UsuńCzas to rzeczywiście pojęcie względne.:) Mnie niebezpiecznie przyspieszył (zapewne z powodu "niezwykle emocjonującej fabuły" serialu) i przeniosłam Francisa o dwa odcinki do przodu.:) Szkoda że nie naprawdę.;(
UsuńFaktycznie szkoda:( Ale z drugiej strony Ryś będzie miał więcej czasu aby nas drażnić takimi zdjęciami ;-)
UsuńCoś mi się wydaje, że widzę dłoń Ryśka robiącego zdjęcie, podświetlone przez drugą lampę błyskową z innego telefonu. Ten facet lubi się z nami bawić i siać niepewność, okrutnik jeden.
OdpowiedzUsuńHannibala nie trawię, może jestem zbyt mało inteligentna ale nie rozumiem przesłania tego serialu, mam nadzieję, że odcinki z Ryśkiem będą bardziej interesujące. Fabuła nie będzie się liczyła, tylko widok Rysiaczka.
Ooo, dzięki Jolu, powiększyłam i teraz zobaczyłam kciuk i za chwilę drugą ( jak sądzę).
UsuńSkoro Fuller mówił, że przy montażu ocierali łzę widząc co zrobił RA to wygląda na to, że warto czekać
Czyli nie tylko ja widzę dłoń? Co za ulga :D
Usuń"Hannibal" to nie jest serial dla wszystkich i nie ma to nic wspólnego z inteligencją ;)
Jak zobaczyłam te oczodoły zamiast oczu to się lekko przeraziłam oczywiście na plus. Ciekawy pomysł na zdjęcie choć nie można powiedzieć że to typowe zdjęcie. Można dostrzec dwie osoby na nim.Do tej pory widzieliśmy tatuaż, jego kocie ruchy, jego ręce, jedyna niewiadoma to jak wygląda twarz Francisa. Podejrzewam że postać Francisa będzie ciekawym zakończeniem serii Hannibal.
OdpowiedzUsuńCały ciężar serialu oprze się na Francisie tak podejrzewam. Jestem ciekawa jak go wprowadzą do fabuły serialu, sceny z tygrysem i tej o której wspomniał w wywiadzie i jak zginie. A odnosząc się do obejrzanych odcinków podobał mi się pierwszy i trzeci. Na pierwszy plan gry aktorskiej wychodzi dla mnie Gillian Anderson jej gra twarzą jest super, postać Masona Vergera jest interesująca no i oczywiście tytułowy bohater czyli Hani. Sorki za tak długi wywód pozdrawiam Paula
A wiesz, że ja dopiero dziś zobaczyłam tego drugiego człowieka, który jest na przodzie. Wczoraj widziałam tylko tego z tyłu. Ludzki mózg to ciekawe urządzenie :D
UsuńNaprawdę podobał Ci się pierwszy odcinek? Jak dla mnie dopiero trzeci dało się oglądać, a czwarty był już w miarę, bo pojawił się Mason i Chilton ;). Masz rację, Gillian jest cudna :)
Ryś bawi się aparatem foto i to widać tutaj. ;-) To zdjęcie jest równie zakręcone jak ten serial ;-) I też mam wrażenie Paulo, że pokazanie Francisa będzie mocnym punktem tej serii.
UsuńDziewczyny , wydaje mi się, że to kadr z filmu " Manhunter" w którym Tom Noonan gra Francisa
OdpowiedzUsuńDolarhyda.
Bardzo możliwe, biorąc pod uwagę treść twitta ;). Ale nie widziałam tego filmu, oglądałam tylko "Czerwonego Smoka", także nie wiem :)
UsuńTeż tak myślę Anonimowa.
UsuńGillian forever.
OdpowiedzUsuń:)
Robin