I oby ten wymiar utrzymał się przez cały tydzień, Eve. :-) Przesłuchałam inne krótkie reklamówki Audible udostępnione w tym samym czasie a z innymi głosami i obiektywnie stwierdzam, że Ryś ma najbardziej ciepły i „niedrażniący” głos. Sama przyjemność móc go słuchać.
Na to liczę, Aniu, bo powszechnie wiadomo, że TEN głos ma zbawienne właściwości terapeutyczne.:) Spodobał mi się pomysł reklamówki. Prosty, ale nie nachalny.
Och tak! TEN głos ma moc! Myślę, że te reklamówki odzwierciedlają dokładnie to co czuje się gdy słucha się audiobooków. Momentalnie człowiek przenosi się do innego świata. Zatem to chyba jeden z nielicznych przypadek, że reklama nie kłamie. ;-)
Zdecydowanie!:) Osobiście nie jestem wielką fanką audiobooków, bo to "coś" w połowie drogi między filmem a książką. :))) Ale zgodzę się, że TEN głos potrafi stworzyć bardzo "realny" i "namacalny" świat.:)
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
O, jak miło usłyszeć TEN głos zaraz w poniedziałek. Tydzień od razu nabiera innego wymiaru.:)
OdpowiedzUsuńI oby ten wymiar utrzymał się przez cały tydzień, Eve. :-)
UsuńPrzesłuchałam inne krótkie reklamówki Audible udostępnione w tym samym czasie a z innymi głosami i obiektywnie stwierdzam, że Ryś ma najbardziej ciepły i „niedrażniący” głos. Sama przyjemność móc go słuchać.
Na to liczę, Aniu, bo powszechnie wiadomo, że TEN głos ma zbawienne właściwości terapeutyczne.:)
UsuńSpodobał mi się pomysł reklamówki. Prosty, ale nie nachalny.
Och tak! TEN głos ma moc!
UsuńMyślę, że te reklamówki odzwierciedlają dokładnie to co czuje się gdy słucha się audiobooków. Momentalnie człowiek przenosi się do innego świata. Zatem to chyba jeden z nielicznych przypadek, że reklama nie kłamie. ;-)
Zdecydowanie!:)
UsuńOsobiście nie jestem wielką fanką audiobooków, bo to "coś" w połowie drogi między filmem a książką. :))) Ale zgodzę się, że TEN głos potrafi stworzyć bardzo "realny" i "namacalny" świat.:)
W jego wykonaniu, słowo które czyta przeistacza się w teatr. A to naprawdę fajne doświadczenie dla słuchającego. ;-)
UsuńOj, tak! Wchodzisz do innego świata, stajesz sobie z boku i obserwujesz wydarzenia.:)
UsuńDokładnie! I uwielbiam jak naśladuje kobiece głosy. :D
UsuńA ja różne akcenty. :)
UsuńZa wyjątkiem amerykańskiego. ;-)
UsuńPrawdę mówiąc myślałam o szkockim w "Hamlecie".:)
UsuńRozumiem:-)
Usuń