Dziękuję Microlina za udostępnienie kolejnego, wspaniałego zdjęcia Richarda Armitage'a z rozszerzonej wersji "Hobbit. Niezwykła podróż". | Thank you Microlina for sharing this great cap of Richard Armitage from the extended edition of "The Hobbit: An Unexpected Journey". |
Źródło/Source |
I jeszcze jedno zdjęcie, które znalazłam tutaj. | And another one picture that I found here. |
Richard Armitage jako Thorin Dębowa Tarcza. / Richard Armitage as Thorin Oakenshield. Źródło/Source |
Macie jakieś sugestie co Thorin tutaj czyta? ;-) |
I wonder what Thorin reads here. Any suggestions? ;-)
|
Na pierwszym zdjęciu nie czyta. Już przeczytał. Z pewnością było to coś służbowego - kartki są zszyte w narożniku. Za moment będzie dopisywał własne uwagi - w dłoni trzyma raczej ołówek automatyczny niż długopis. Solidny. Być może Rotring - mało który ołówek wytrzyma zabawy klipsem :) (też lubię notować ołówkiem ;) Intensywnie myśli nad tym co napisać. Wygląda, jakby obserwował co dzieje się wokół, ale tak naprawdę nic nie widzi. Jest bardzo skupiony? smutny? poważny? a może wszystkiego po trochu.
OdpowiedzUsuńChciałabym napisać, że na drugim zdjęciu Thorin studiuje mapę, ale to raczej krótka przerwa i Thorin czyta prywatną korespondencję Ryśka. Coś niewesoły ten list.....
Też rzuciło mi się w oczy, że on patrzy ale nie widzi. Być może analizuje w głowie to co przed chwilą przeczytał. I podobnie jak przy wczorajszym zdjęciu i tu tych zdjęciach, mam wrażenie, jakbym ja jako obserwator, przeszkadzała, jakbym wkraczała w jakąś dziwną przestrzeń w której nie powinno mnie być…
UsuńDokładnie o tym myślałam. Z jednej strony cieszą mnie te zdjęcia, ale z drugiej czuję się intruzem. Ryś wygląda jakby nie był świadomy tego, że jest fotografowany. A ja się czuję jak podglądacz - niby miło ale nie do końca.
UsuńNo właśnie, dlatego miałam obiekcje czy umieścić tu te zdjęcia, czy lepiej pozostawić go pogrążonego w swoich myślach. Ale wygrała chęć „poznania” RA jako RA- jeśli rozumiesz co mam na myśli.
UsuńMyślę, że Ryś myśli, że jego wielbicielom życie miesza się z filmową fikcją i może są tacy, którym się miesza, ale ja nie mam z tym problemu. To co mnie interesuje to procent prawdziwego Rysia w Rysiu - kiedyś już o tym rozmawiałyśmy. Pamiętasz?
UsuńA te zdjęcia, które ostatnio się ukazują są prawie intymne. Myślę, że Ryś do tej pory nie odkrywał się aż tak.
Tak, myślę, że masz rację, poza tym te zdjęcia są w pewnym sensie wyjęte z kontekstu. Może gdybyśmy obejrzały te dodatki do TH, to może nie czułybyśmy się jak intruzi. ( a nawiasem mówiąc w internetowym Empiku można już zmówić tą rozszerzoną wersję TH)
UsuńTeż nie mam problemu z oddzieleniem RA od jego ról. Na szczęście RA to co najcenniejsze, siebie samego zachowuje tylko dla siebie i być może i dla najbliższych.
Trudno, tak bardzo trudno jest znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy pragnieniem, by dowiedzieć się o swoim ulubieńcu jak najwięcej, a poszanowaniem jego prywatności. Tyle rzeczy nas ciekawi, tyle pytań chciałybyśmy mu zadać, a jednocześnie byłoby nam przykro, gdyby za Ryśkiem zaczęli ganiać paparazzi i uprzykrzać mu życie, byle tylko zamieścić w jakimś brukowcu notki: "Richard Armitage po całonocnej imprezie", "RA z tajemniczą blondynką - czy szykuje się ślub stulecia?" (a tylko rozmawiał z sąsiadką), "RA z tajemniczym brunetem - czy bożyszcze kobiet jest gejem" (spotkał kolegę z podstawówki).
UsuńA na tym zdjęciu... To chyba pierwsze dni na planie, bo Rysiek jeszcze nie ma brody. Bardzo głęboko zamyślony, skoncentrowany na czymś, co ma za chwilę nastąpić. Może jeszcze zastanawia się: "Co ja tutaj robię?" - przecież bardzo długo miał wątpliwości, czy nadaje się do tej roli. Może jeszcze nie do końca zaprzyjaźnił się z ludźmi z ekipy i czuje się trochę nieswojo na tym końcu świata, wie, że przed nim jeszcze wiele dni z dala od domu, przyjaciół, rodziny...
och zdecydowanie nie chciałabym aby biegali za nim paparazzi, a z drugij strony wydaje się, że mieliby trudne zajęcie. ;-)
UsuńMożesz mieć rację, że RA zastanawia się tu, czy pasuje do całego tego towarzystwa, w końcu przez miesiąc nie rozpakowywał swojej walizki.
Świetne Kasieńko:-)
UsuńJakieś uzupełnienie dołączone do mapy. :) W starokrasnoludzkim. :)))
OdpowiedzUsuńTak, to mógł być jakiś załącznik do mapy, albo „drobny druk” umowy Bilba ;). A tak nawiasem mówiąc, słyszałam jak RA wypowiadał jakieś zdanie w krasnoludzkim języku ( i nie mogę tego znaleźć brrrr), ale słuchając normalnie ciarki przechodzą
UsuńAniu, to w tym wywiadzie:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=WTaNOTvpOJE
Od 3:52 - pamiętam, bo mnie też ciarki przeszły :-)
TAK! To właśnie te słowa! Dzięki Kasieńko :* Nawet jeśli są to jakieś nieprzyzwoite słowa, to brzmią tu, że ach…..
Usuńchociaż po sieci, gdzieś krąży właśnie tylko ten wycinek- och chciałabym mieć go w mojej komórce ;)
UsuńNie są nieprzyzwoite. Z tego, co gdzieś wyczytałam, znaczą: "Zgiń ognistą śmiercią!". Na pewno chciałabyś mieć taki tekst w komórce? :D
Usuńteraz to jeszcze bardziej! :-)
Usuńżartowałam ;-)
UsuńJako "granie na czekanie" dla wyjątkowo nielubianych rozmówców :)))
Usuńświetny pomysł:-)
UsuńSmutny troche, bardziej może zmęczony? Ładnie tu widać ile masy mięśniowej przybrał przed/w czasie kręcenia Hobbita, cos musiało taszczyć te 30 kg kostiumu o ile dobrze pamiętam. Richard ma wzorową męską sylwetkę, szczupły wygląda fantastycznie męsko a troche pracy na siłowni to owocuje taką figurą, że o matko... wybaczcie, poza tym, że podzielam z Anią fetysz Rysiowych dłoni to mam fetysz męskich barków, te tu powyżej wydają się wzorcowe...
OdpowiedzUsuńta broda siwiutka ale to chyba gra światła.
Masz rację, tutaj widać jego pracę w siłowni. <3 Co do brody, to chyba gra świateł, chociaż na niektórych zdjęciach często można było zobaczyć jego „sól i pieprz”.
UsuńRysiek ma całkiem sporo siwych włosów w zaroście - widać to zwłaszcza na zdjęciach o bardzo wysokiej rozdzielczości, więc gra świateł grą świateł, a siwizna swoją drogą.
UsuńCiekawa jestem, ile srebrnych nitek lśniłoby na jego głowie, gdyby nie przyciemniał sobie włosów - pewnie skronie ślicznie już by się mu szroniły.
też myślę, że srebrzyłby się ten nasz Ryś, oj srebrzył! ( i to nie byłaby "sól i pieprz" ;) )Ale i tak byśmy to w nim uwielbiały ;-)
Usuń"Sól i gałka muszkatołowa"? Trochę głupio to brzmi, więc może i dobrze, że Rysiek zakrywa swój naturalny kolor.
UsuńNie wiem, co musiałby zrobić, żebyśmy przestały go uwielbiać. A, przepraszam, wiem! Zrobić operację plastyczną nosa!
ooo i tu trafiłaś, jakąkolwiek operację plastyczną
Usuńno nie wierzę, Aniu!!!! nie wybaczyłabyś Ryśkowi drobnej korekty podbródka czy powieki?
Usuńyyy...jak znam siebie, to jeszcze bym się tym zachwycała, Lynx ;-)
UsuńObawiam się, że Rysiek mógłby nawet się nie przyznać do chirurgicznej interwencji, a my, biedne nieuświadomione, zachwycałybyśmy się: "Och, jak on się dobrze trzyma!", "Rety, z wiekiem coraz piękniejszy się robi!", "Kariera rozkwita, to i Rysiek rozkwita", a tu tymczasem uroda "made by skalpel".
Usuńoj myślę, że tu byśmy to zauważyły. Skoro tak nas ( czasem) oburza, że z jego zdjęć znika ślad po ospie, czy pieprzyk pod prawym uchem ;) ( tego chyba sobie usunął) to i „korektę” byśmy zauważyły :-)
Usuńale i tak byśmy się nim w dalszym ciągu zachwycały :)
To może coś czym bardzie powinnyśmy się ekscytować;-)
OdpowiedzUsuńhttp://31.media.tumblr.com/dc8b82eef5046a305555af492461f1fb/tumblr_mve53wgt5V1qejlzto7_r1_1280.png
to mnie ekscytuje :))) też
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńCześć:) Uśmiechnięty Thorin:) Jaki piękny widok:)
Usuńi kompletnie nie widać, że RA boi się „głębokiej wody” ;-) baaardzo chcę tą scenę zobaczyć :)
UsuńRysiek, opowiadając o kręceniu tej sceny, jako jedyny dyskomfort wymienił niemożność korzystania z toalety :) Czasem, mówiąc o "wodnych" ujęciach, napomyka o swojej fobii - tu o niej milczał, co znaczyłoby, że kręcili zdjęcia raczej na płyciznach. Ma to sens - reżyser nie ryzykowałby utonięciem aktorów, gdyby któryś znalazł się pod wodą w tym ciężkim kostiumie i jeszcze z ruchami ograniczonymi przez beczkę.
Usuńa ja słyszałam, że część ujęć było kręcone w studiu na sztucznej rzece
Usuńwiesz co, teraz wyobraziłam sobie jak te ich wdzianka nasiąkają wodą:D
Usuńtak, bo ta prawdziwa po ulewach mocno przybrała i kręcenie na jej wodach stało się niemożliwym
UsuńW pamiętniku Video PJ, są ujęcia z prac w studiu i na rzece. Jednego dnia rzeka była jak potoczek mizerna licha i prawie sucha, a po ulewie, wartka, niebezpieczna.
UsuńW wywiadzie do Spooksów, RA wspomniał o lęku utonięcia i podpowiadaniu scenarzystom jak by to miał "skończyć Lucasowy żywot" w wodzie;_)
no to na pewno nie było tam głębokiej wody:)
UsuńWitajcie Panie z kołeczka RA:-)
OdpowiedzUsuńNa mój gust, jest zmęczony, znużony.
Nieustannie zaskakujecie mnie wnikliwą , wręcz do bólu, analizą RA. Uważam się za osobę spostrzegawczą, ale przy Was że napiszę kolokwialnie - wymiękam.
Inna rzecz, że na widok RA miękną mi kolana, itp i itd.
Mój fetysz RA? usta, zdecydowanie!
witaj Kasiu:)
UsuńWiesz, już kiedyś to wspomniałam, że RA tak bardzo „nauczył” mnie, że wszelkie emocje przekazuje jedną podniesioną brwią ;-) że teraz baczniej przyglądam się jego twarzy ( i dłoniom ;-)) i doszukuję się tego co wcześniej „mówiły” mi te gesty jego bohaterów.
Czy ktoś jeszcze uwielbia RAusta? ;-)
Ja! Ja się zgłaszam do kółka "ustofetyszystek".
UsuńLubię - ba, kocham! - u mężczyzn usta wąskie, choć kształtne, które potrafią się uśmiechać szelmowsko, z charakterystycznym delikatnym uniesieniem kącików. Duże, bardzo pełne usta nigdy mi się nie podobały - są dla mnie wręcz odpychające.
szczęściary, łatwiej Wam zobaczyć RAusta niż mnie RAdłonie;-)
UsuńJa też! Ja też! Bardzo lubię jak Richard się tak nieznacznie uśmiecha:)
UsuńMasz w pełni rację Kasieńko, mężczyzna z ustami Andźoliny, jest hmm niesmaczny brr,.
UsuńA TE usta, Aniu, są cudne i dobrze o tym wiesz! :-)))
wiem, wiem tak się troszkę droczę ;-)
UsuńNie martw się, Aniu, fetyszystki stopowe mają jeszcze trudniej :)))
UsuńDrugim elementem, który u Ryśka uwielbiam, jest jego piękny, orli nos. Mężczyzna bez dużego a zgrabnego nosa to pół mężczyzny :D
Trzecim - przedramiona, czwartym - nogi. Tu chyba uzasadniać nie trzeba.
Uzasadnienie jest podporą rozmowy Kasieńko:-). Tak nos ma piękny, bo nie jest idealny i w ty jego urok, jednak ni ezaliczyłabym go( na szczęście) do klasycznego orlego nosa,
Usuńmasz rację Kasieńko, zawsze mogę liczyć na jego piękną gestykulację ;-)
UsuńA dla mnie jest właśnie idealny, bo długi, wąski i z lekkim garbkiem - takie właśnie nosy są dla mnie nosami klasycznie orlimi, a nie jakieś haczykowate paskudztwa.
UsuńUzasadnienie, Katarzyno? Proszę bardzo!
Przedramiona - bardzo męskie, umięśnione i owłosione. Zwężające się do bardzo zgrabnych, ruchliwych nadgarstków. Widać na nich grę mięśni przy najbardziej nawet prozaicznych czynnościach. A gdy mężczyzna bierze Cię w objęcia, to właśnie przedramiona krzyżują się na Twoich plecach, tworząc ochronę przed całym wrogim światem.
Nogi - naprawdę długie, co widać szczególnie wtedy, gdy Rysiek siedzi. Każdy mięsień wyrzeźbiony treningiem, a jednocześnie dzięki długoletnim tanecznym ćwiczeniom nie napakowany, lecz pięknie i zgrabnie ukształtowany. Długie nogi tak wspaniale prezentują się w ruchu, czy to wyciągnięte w biegu, czy napięte jazdą na rowerze, czy w różnych dziwnych konfiguracjach podczas przewrotów, szermierki, jazdy konnej. Mężczyzna o długich nogach tak szybko do Ciebie dobiegnie, gdy zobaczy Cię na horyzoncie i nie będzie już mógł się doczekać, by być blisko Ciebie - a jak pięknie będzie w tym biegu wyglądał!
Uzasadniłam?
pewnie widziałyście te zdjęcia, ale są tak bardzo na temat i do tego śliczne
Usuńhttp://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/TGH/album/TGH4/slides/TGH4-25.html
http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/TGH/album/TGH4/slides/TGH4-26.html
no i nas tu „pogodziłaś” Lynx, bo tu jest boski RAnos, boskie RArzęsy, boskie RAręce aaa i boskie RAusta rzecz jasna ;)
Usuńi wszystko pRAwdziwe ;)
UsuńPierwsze zdjęcie na tapetę - zdecydowanie! Tylko musiałabym wszystkie ikony pousuwać, żeby nie rozpraszały i nie zasłaniały nawet odrobiny tych boskich atrybutów.
UsuńUsta uśmiechnięte, usta smutne, usta ironiczne, usta z których płynie ten szczególny wyjątkowy balsamiczny głos, usta pogardliwe, usta całujące,usta zaciśnięte.
OdpowiedzUsuńAch te usta :-)))
nie przeciągniesz mnie na Waszą stronę ;-)
UsuńTrudno, założymy sobie takie mini-kółeczko ustowej adoracji i będziemy się rozpływać, ile wlezie.
UsuńSiła spokoju, jakby co podzielić się mogę czymś na nerwy;)
UsuńA może tak, dla higieny, poszukamy drobiazgów, których u Rysia nie lubimy?
OdpowiedzUsuńa są takie? :-)
UsuńNa tą chwilę dla mnie jedyna wada jaką ma Richard to to, że jest tak daleko i nie możemy go oglądać na żywo.
Usuńwłaśnie pomyślałam, że nawet moje rodzone dzieci mają cechy, których nie lubię, a u Ryśka ZERO :O
Usuńmoże wciąż jeszcze za mało go znam, po prostu wszystko przede mną
to nie wina Rysia, to my nie jesteśmy zbyt blisko, Derweno ;-)
Usuńwiem, i nie traktuje tego tak... ale można to na upartego nazwać wadą:P
Usuńja go „znam” dość długo i też nie znajduję ;-)
Usuńna potrzebę dzisiejszej dyskusji, jak najbardziej Derweno, możemy to nazwać wadą:)
UsuńTrudno, będę niehigieniczna, bo takich drobiazgów nie widzę (przynajmniej w wyglądzie, bo co do charakteru, rzeczywiście za mało go znam, żeby się na ten temat wypowiadać). Pewne jego cechy wyglądu kręcą mnie bardziej, pewne mniej, ale nie znalazłam jeszcze niczego, o czym mogłabym powiedzieć: to mi się nie podoba.
UsuńTak, ta wada, Derweno, chyba jest największa. Dziewczyny, robimy zrzutę, kupujemy na spółkę mieszkanie/dom w Ryśkowym sąsiedztwie i co rano napawamy się widokiem RA kupującego bułki.
Nie umiem znaleźć u niego wad. A staram się myśleć obiektywnie (choć chyba sama w to nie wierzę)
Usuńzainwestujemy w dom w UK a on czmychnie do LA :(
UsuńNosy przyklejone do szyb, i całe zaparowane od westchnięć.
Usuńi to jest właśnie kreatywne podejście - zrzuta na dom i lornetkę
Usuńa może wystarczy sprytnie umieszczona, bardzo przyzwoita i zdalnie sterowana kamerka plus przekaz internetowy???
Aniu, jak czmychnie do LA, to sprzedamy dom w UK i kupimy w LA - wielkie rzeczy! :D
UsuńLynx, zlituj się, bo już zaczynam mieć bardzo dziwne pomysły, jeśli chodzi o umieszczenie tej kamerki :D
przepraszam, ale czy to kamerka to już nie przesada?:P
Usuńa ja myślałam, że zrobimy zrzutę na dom w LA ;) i się jakoś podzielimy na dwie grupy, w końcu Lynx załatwi te kamerki ;-)
Usuńwreszcie głos rozsądku tu słychać;-) dzięki Derweno :D
Usuńja chciałam być tylko taka nowoczesna - wszystko już prawie mamy online, ale się nie upieram, tak naprawdę to też wolałabym dom, domek, chatkę, byle z widokiem
UsuńDorzucę się do domu na dowolnym kontynencie, kamerka to istotnie przesada, ale mógłby Ryś zatrudnić nas jako ochronę - lepszej nigdzie nie znajdzie.Zośka
UsuńPo prostu wydaje mi się, że byłby bardzo zawiedziony po odkryciu takiego sprzętu i zamknął by się na fanów, przez co byłybyśmy stratne, bo pewnie nie byłby już tak otwarty na wielbicieli.
UsuńTylko kto go obroni przed nami? Boję się, że o ten przywilej mogłyby się toczyć prawdziwe boje. Trzeba by było chyba losować, której danego dnia przypada warta przy Ryśku, bo inaczej polałaby się krew :D
Usuńmasz rację Derweno, więc pewnie pozostaniemy z naszymi kompami/laptopami i będziemy szukać i cieszyć się tym co nam na Ryś zaoferuje :-)
UsuńDYSKRECJA!
Usuńot co!
Marzenia są krzepiące;)
Czyli znów wracamy do rzeczywistości. A szkoda, bo oczami wyobraźni już widziałam ten angielski domek z angielskim ogródkiem i angielskim sąsiadem.
UsuńKamerka byłaby rzeczywiście podłym naruszeniem prywatności (chociaż widoki z tej kamerki warte by były każdej ceny), ale Rysiek musiałby dysponować naprawdę umiejętnościami Lucasa Northa, by odkryć, że coś ma w domu zainstalowane (współczesne urządzenia są praktycznie niezauważalne dla niewprawnego oka).
mnie to wystarcza:) jak już kiedyś napisałam, że chętnie bym go poznała i zakumplowała się z nim, ale gdzieś pozostaje obawa, że okazałoby się, że mnie wkurza. A sama ta myśl jest nie do zniesienia.
Usuńa czym mógłby Cię wkurzyć Ryś? ;-)
UsuńDerweno, wtedy wykazałabyś się modelowym obiektywizmem RA-wielbicielek i okazałoby się, że to, co kiedyś Cię wkurzało, w wykonaniu Ryśka staje się bardzo sympatyczną cechą.
UsuńBardziej bym się bała, że to ja mogłabym wkurzać jego - i zacząłby unikać mnie jak zarazy.
to prawda, marzenia są piękne....dopóki są marzeniami
UsuńPodobno, gdy Bóg chce ludzi ukarać, to im spełnia marzenia.
Mam ich pełno, nie pogardzę ich spełnieniem:D
UsuńMając sporo wyobraźni zacznę marzyć o kolejnych stymulujących marzeniach. O ile byśmy były uboższe gdyby nie Nasza fascynacja RA, i nie tylko Nim, ale zwłaszcza NIM :)
Eee, bez przesady. Przecież w naszych marzeniach Rysiek nas lubi (co najmniej!), więc co złego mogłoby wyniknąć z ich spełnienia?
Usuńa skoro tak mówisz Katarzyno, to przypuszczam, że podpisałabyś się pod tym „wyznaniem”:
Usuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=173812309481501&set=a.137567626439303.1073741828.123064421222957&type=1&theater
nie wiem czym mógłby mnie wkurzyć:P hihi:P
UsuńMoże zasieję tu trochę herezji, ale ja tam nie marzę o byciu jego druga połówką. Wystarczy mi przyjacióka, kumpelka.
Podobno przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie jest możliwa, bo zawsze kiedyś tam Amor wtrąci swoje trzy grosze - z jednej lub z drugiej strony.
UsuńSkromne marzenie, Derweno :) Zwłaszcza, że o wiele trudniej jest się zaprzyjaźnić (ale tak prawdziwie) niż zakochać.
Jak mawiali Rzymianie:
UsuńHABET :)
Dziękuję Aniu:)
A może jeszcze jedno zdjęcie? Thorina nie tylko dla Derweny
OdpowiedzUsuńhttp://richardarmitagecentral.co.uk/racwordpress/wp-content/uploads/2013/10/empiremagdec13_thorinbarrel.jpg
i powracając do tematu: usta zawzięte, harde;)
UsuńOkreślenie "harde" idealnie pasuje nie tylko do ust na tym zdjęciu ale i do całego RA. On właśnie taki jest: nie twardziel, nie macho ale HARDY. I to jest jego kolejna zaleta. Zośka
UsuńThorin ma tak niewiele powodów, by rozciągnąć usta w radosnym uśmiechu. Ale gdy już to robi (jak w scenie z trollami po interwencji Gandalfa), to jego blask zawstydza nawet promienie świeżego świtu.
UsuńSzkoda, że zarost Thorina zakrywa trochę zarys górnej wargi - o szlachetnym kształcie refleksyjnego łuku.
DZIĘKI:D
Usuńusta zwinięte bo podczas wysiłku ;)
Usuńtaak ten thorinowy uśmiech był bardzo promienny Kasieńko<3
Usuńbardzo proszę Derweno :*
UsuńLubię cechę hardości u mężczyzn, nie lubię zaś potulnych. Hardość to odwaga, szczerość, inteligencja i intelekt. Siła wewnętrzna!
Usuńtylko ( czasem) z taką męską hardością trudniej żyć otoczeniu...
UsuńZapewne Aniu, jednak jeżeli połączymy tę cechę ze szlachetnymi przymiotami charakteru, to jest bardzo dobrze:)
UsuńCisi i potulni, to namiastki mężczyzn.
RA myśle że jest wyważony, zatem hardość w Jego wypadku jest cechą pożądaną:)
czyli jednak równowaga jest tu najbardziej pożądana
UsuńW istocie Aniu:)
UsuńJa również zmykam, niestety;(
Zyczę Wam miłe miłośniczki co by Wam się przyśniła ta nasza Bestia;)
DobRAnoc i do jutRA :)
Tobie również spokojnych RAsnów, Katarzyno:-)
UsuńI dzięki za rozmowę:*
Niestety dla mnie już przyszedł czas by powiedzieć wam dobRAnoc:) Życzę wam pięknych RAsnów:)
OdpowiedzUsuńDzięki za pogaduchy :*
UsuńThorinowych snów, Derweno:-)
DoRAnoc:) Derweno
UsuńJa również się pożegnam z pozostałymi tu Dziewczynami:-)
OdpowiedzUsuńMiłych RAsnów. I dziękuję, za dzisiejsze pogaduchy :*
Tak się wczoraj ulotniłam po angielsku - wybaczcie, proszę. Powodem był Homeland - jedyny serial wart w tej chwili oglądania w TVP.
OdpowiedzUsuńAniu, na drugim zdjęciu to chyba jednak Ryszard w przebraniu Thorina, prawda? Dłonie takie raczej Ryśkowe - popraw mnie, jeżeli się mylę. A jeżeli się jednak nie mylę, to nie czyta ani mapy, ani aneksu do umowy Bilba ;-)
Miłego wieczoru. Może dziś zagonię się do zajęć społeczno-użytecznych a nie tylko śmichy-chichy (chociaż nie jestem tego taka pewna :))))
Masz rację, na tym drugim zdjęciu to zdecydowanie są Ryśkowe dłonie<3 z początku byłam skłonna podzielić Twoją opinię, że to jest list, ale potem zauważyłam, że ta kartka jest lekko zawinięta zarówno do góry jak i od dołu, a że pokazało się kilka zdjęć w których RA ma zrolowany swój thorinowy tekst , więc wnioskuję, że RA tutaj zapamiętuje Thorinowe dialogi. I tej wersji się będę trzymać, bo na myśl, że mogłaby to być jakaś smutna/przykra prywatna korespondencja pęka mi serce. ( i to z dwóch powodów, że on mógłby takową otrzymać, a dwa że znów czuję się jak intruz). ..
UsuńPozdrawiam i miłego wieczoru życzę:*
Zgadzam się w 100% - ściągnęłam sobie z chomika, bo jestem niecierpliwa i nie jestem w stanie dopasowywać się do godziny oglądania w tv. Obejrzałam 2 sezony w bardzo krótkim czasie zarywając noce ale było warto. Jestem w trakcie oglądania 3 sezonu. Zośka
UsuńMnie ten kawałek papieru przypomina listę zakupów, ale dziwne skojarzenia to u mnie norma ;) Tyle tych komentarzy, że doszłam zaledwie do połowy - łał, mam tę samą fobię, co RA ;)
OdpowiedzUsuńA fanki to z Was kochane :)
Lista zakupów hmmm całkiem spora ta lista;-)
UsuńMasz rację, niezłe z nas waRiAtki ( jak jedna z nas tu nas nazwała) ;-)
Jeśli to filmowa, to akurat. Krasnoludy wyślą Bilba na targ czy cuś, a że lubią dużo jeść, to i lista długaśna ;D Ponoć Bilbo na targu ma być, ale nie pamiętam czy przed wizytą krasnoludów czy w trakcie... no, zawsze zostaje Esgaroth ;)
UsuńOj niezłe, niezłe, ale przesympatyczne i jednocześnie też normalne w porównaniu z innymi niektórymi :) A wiedzy o Rysiu to tylko pozazdrościć ;)
Mnie się wydaje, że zakupy Bilba na targu będą przed wizytą krasnoludów, bo wg proponowanej przez Ciebie recenzji Bilbo kupuje rybę, którą ( jak sądzę) tak ze smakiem zjadł pan Dwalin w pierwszej części ;-) Ale trzeba będzie poczekać aby to sprawdzić ;)
UsuńDzięki za miłe słowa o naszym „ zrysiowanym gronku”