Czy mi się wydaje czy ruda raz ma dłuższe a raz krótsze włosy? Bard bardzo dobrze tu wygląda (i chyba jestem wśród tych nielicznych, którzy w nim Orlanda nie widzą). Thorin jak zwykle dostojnie. A książę prześwietny, tak delikatnie elfiomelancholijnie wyszedł :)
Znowu dziękuję :) Cudowne rzeczy wyszukujesz.
PS. Śniłyście mi się! Pamiętam tylko, że jak tu weszłam, to był tu mega długaśny post o tym, jak to znalazłyście się w Śródziemiu dzięki wypiciu limitowanej Pepsi i pisałyście stamtąd do mnie, że właśnie przymierzacie z Thorinem kolczugi :D Tyle że zRYSIOwana podpisała się jako Rysia ;)
Może masz rację, że ruda ( coraz bardziej podoba mi się to jak ją nazywasz ;-) ) na tym francuskim plakacie jakby miała dłuższe włosy, może przez to, że tu są bardziej rozwiane. I przyznam się, że i mnie Bard przypadł do gustu. Razem z Thorinem tak bardziej „naturalnie” tu wyszli, bo Gandalf lekko odmłodzony mi się wydaje.
Cieszę się, że podobają Ci się rzeczy które tu umieszczam :-) P.S. Gdzie można kupić tą Pepsi??? :-) Zazdroszczę snu:-)
Zastanawiam się teraz, jakie będą nasze polskie plakaty. I czy wreszcie grudniowe szaro-buro-ponure ulice rozświetli swym majestatem sam Thorin. Elleno, przecudowny sen miałaś! :) Ta pepsi to musiała być naprawdę BARDZO limitowana, bo jeśli takie dawała "efekty uboczne", to chyba fabryki pepsi nie wyrabiałyby z zamówieniami od rozszalałych fanów. Przymierzanie kolczug z Thorinem... Ja to bym się zadowoliła pierwszą lepszą z brzegu, ale Thorinowi trzeba by było długo kolczugę dobierać, tak by przez godzinę nic nie robił, tylko zakładał, zdejmował, zakładał, zdejmował... :) Zamówiłam dziś "Hobbit. Pustkowie Smauga: Filmowe postacie i miejsca", nie ze względu na samą książkę, bo jej cena jest trochę nieproporcjonalna do objętości, ale ze względu na to, że przedmowę napisał RA. Ryśkowej książki bym nie kupiła??? :-)
Marzy mi się aby w tym roku w moim miasteczku chociaż jeden plakat był z Thorinem (chociaż wiem, że wówczas trudno byłby mi oprzeć się pokusie aby go „nie zwinąć” ;) ale obiecuję będę trzymać łapki przy sobie). W zeszłym roku zza każdego rogu spoglądał Bilbo. Spacerowanie po mieście było dość miłym doświadczeniem ale to nie był Thorin ;-)
Przyznam się, że też zamówiłam tą książkę o której mówisz i „Oficjalny przewodnik po filmie” też, zasilą moje hobbitowe skarby. A jak przyjdą to na pewno, tak jak w zeszłym roku, zamieszczę tu post z odpowiednimi cytatami. A skoro już wspomniałam o hobbitowych skarbach to pochwalę się, że dziś przyszła do mnie zamówiona paczka z rozszerzoną wersją Hobbita. Ależ piękne wydanie! Jak na razie z „dodatków” obejrzałam „Over Hill… The Misty Mountains” i doprawdy nie wiem skąd wezmę czas aby to wszystko obejrzeć, ale już zacieram ręce.
Kasieńko, tak też tam było. Się ścisnęłyście przy nim, co chwila dobierając inną kolczugę, bo albo jakaś nie współgrała z jego kolorem oczu albo któraś nie oddawała jego gracji itd. :D
Gdybym tylko miała taką Pepsi, to od razu bym Wam wysłała :*
Jeżeli to jest ta książka, której screeny widziałam, to chyba też wyskoczę z pieniążków :)
Mogłabym tak godzinami wpatrywać się w ten plakat <3 Derweno.
Przyznam się Zosiu, że i moja kieszeń jest już mocno nadszarpnięta przez moją RAobsesję, ale kieruję się słowami mojego kolegi, który w takich razach mówi mi, „jeśli nie teraz to kiedy?”, więc cieszę się jak dziecko z każdego zdobytego RA -gadżetu
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Czy mi się wydaje czy ruda raz ma dłuższe a raz krótsze włosy?
OdpowiedzUsuńBard bardzo dobrze tu wygląda (i chyba jestem wśród tych nielicznych, którzy w nim Orlanda nie widzą). Thorin jak zwykle dostojnie. A książę prześwietny, tak delikatnie elfiomelancholijnie wyszedł :)
Znowu dziękuję :) Cudowne rzeczy wyszukujesz.
PS. Śniłyście mi się! Pamiętam tylko, że jak tu weszłam, to był tu mega długaśny post o tym, jak to znalazłyście się w Śródziemiu dzięki wypiciu limitowanej Pepsi i pisałyście stamtąd do mnie, że właśnie przymierzacie z Thorinem kolczugi :D Tyle że zRYSIOwana podpisała się jako Rysia ;)
Może masz rację, że ruda ( coraz bardziej podoba mi się to jak ją nazywasz ;-) ) na tym francuskim plakacie jakby miała dłuższe włosy, może przez to, że tu są bardziej rozwiane. I przyznam się, że i mnie Bard przypadł do gustu. Razem z Thorinem tak bardziej „naturalnie” tu wyszli, bo Gandalf lekko odmłodzony mi się wydaje.
UsuńCieszę się, że podobają Ci się rzeczy które tu umieszczam :-)
P.S.
Gdzie można kupić tą Pepsi??? :-) Zazdroszczę snu:-)
"coraz bardziej podoba mi się to jak ją nazywasz ;-)"
UsuńTo tymczasowe określenie, podejrzewam, że po seansie będę mniej uprzejma ;p
Może się dośni gdzie ;)
Chyba muszę jeszcze raz zerknąć na Gandalfa, bo jakoś nie zwróciłam na niego uwagi.
Mam podobne odczucia co do tej „rudej”;)
UsuńZastanawiam się teraz, jakie będą nasze polskie plakaty. I czy wreszcie grudniowe szaro-buro-ponure ulice rozświetli swym majestatem sam Thorin.
OdpowiedzUsuńElleno, przecudowny sen miałaś! :) Ta pepsi to musiała być naprawdę BARDZO limitowana, bo jeśli takie dawała "efekty uboczne", to chyba fabryki pepsi nie wyrabiałyby z zamówieniami od rozszalałych fanów. Przymierzanie kolczug z Thorinem... Ja to bym się zadowoliła pierwszą lepszą z brzegu, ale Thorinowi trzeba by było długo kolczugę dobierać, tak by przez godzinę nic nie robił, tylko zakładał, zdejmował, zakładał, zdejmował... :)
Zamówiłam dziś "Hobbit. Pustkowie Smauga: Filmowe postacie i miejsca", nie ze względu na samą książkę, bo jej cena jest trochę nieproporcjonalna do objętości, ale ze względu na to, że przedmowę napisał RA. Ryśkowej książki bym nie kupiła??? :-)
Marzy mi się aby w tym roku w moim miasteczku chociaż jeden plakat był z Thorinem (chociaż wiem, że wówczas trudno byłby mi oprzeć się pokusie aby go „nie zwinąć” ;) ale obiecuję będę trzymać łapki przy sobie). W zeszłym roku zza każdego rogu spoglądał Bilbo. Spacerowanie po mieście było dość miłym doświadczeniem ale to nie był Thorin ;-)
UsuńPrzyznam się, że też zamówiłam tą książkę o której mówisz i „Oficjalny przewodnik po filmie” też, zasilą moje hobbitowe skarby. A jak przyjdą to na pewno, tak jak w zeszłym roku, zamieszczę tu post z odpowiednimi cytatami. A skoro już wspomniałam o hobbitowych skarbach to pochwalę się, że dziś przyszła do mnie zamówiona paczka z rozszerzoną wersją Hobbita. Ależ piękne wydanie! Jak na razie z „dodatków” obejrzałam „Over Hill… The Misty Mountains” i doprawdy nie wiem skąd wezmę czas aby to wszystko obejrzeć, ale już zacieram ręce.
Kasieńko, tak też tam było. Się ścisnęłyście przy nim, co chwila dobierając inną kolczugę, bo albo jakaś nie współgrała z jego kolorem oczu albo któraś nie oddawała jego gracji itd. :D
UsuńGdybym tylko miała taką Pepsi, to od razu bym Wam wysłała :*
Jeżeli to jest ta książka, której screeny widziałam, to chyba też wyskoczę z pieniążków :)
Plakat z Thorinem jest piekny:-)
OdpowiedzUsuńMowisz Kasiu, ze przedmowe napisal RA? Zastanawialam sie dlugo czy kupowac te ksiazke, ale teraz to ja kupie:-)
Moje wydatki na Ryśka rosną wprost proporcjonalnie do mojej nim fascynacji - jak tak dalej pójdzie, to już tylko na Ryśka będę zarabiać.
UsuńMogłabym tak godzinami wpatrywać się w ten plakat <3 Derweno.
Przyznam się Zosiu, że i moja kieszeń jest już mocno nadszarpnięta przez moją RAobsesję, ale kieruję się słowami mojego kolegi, który w takich razach mówi mi, „jeśli nie teraz to kiedy?”, więc cieszę się jak dziecko z każdego zdobytego RA -gadżetu
yes, this is totally the best one IMO!!!
OdpowiedzUsuńOh, I'd love to see this poster in my town this year, and I don’t mind that Thorin has more gray hairs here.;-)
Usuń