|
Richard Armitage jako sir Guy w serialu BBC "Robin Hood".
Screen Kate. |
Notka: Autorem tego opowiadania jest Kate, która publikuje swoje opowieści na Wattpad. Prace Kate znajdziecie tutaj. Opowieść, "Czarny anioł" zainspirowana jest postacią Sir Guy'a Gisborne granego przez Richarda Armitage'a w serialu BBC " Robin Hood" i nie ma na celu naruszenia praw autorskich.
***
Poprzednia, dwudziesta trzecia część tutaj.
-
Pozwól mi wytłumaczyć, Wasilij!
Guy
nerwowo próbował dogonić kupca, który opędzał się od niego jak od natrętnej
muchy. W ogóle nie chciał go słuchać! Naprawdę nie widział, jak mocno zależy mu
na tej rozmowie? Przecież inaczej nie przyszedłby do ich obozowiska!
-
Proszę, zatrzymaj się – krzyknął w końcu – Dlaczego nie chcesz porozmawiać?
- Ja
mam z tobą rozmawiać? Zniszczyłeś moją rodzinę! Ukradłeś mi dziecko! A kiedy
uwierzyłem, że dajesz jej szczęście, ty wyrzuciłeś ją! Moją jedyną córkę! Jaką
mam pewność, że nie zamordowałeś jej?!
- Na
Boga, Wasilij! – Guy szarpnął go za ramię – Kocham twoją córkę! Jak możesz
myśleć, że…
-
Kochasz? Kochasz ją, Gisborne!? Kochałeś ją, kiedy czekałeś na Marian w
kaplicy? Kiedy moje dziecko cierpiało, będąc wygnane?
- Ja
nie wiedziałem…
-
Zamknij się! – kupiec był wściekły; szczytem arogancji było to, że Guy w ogóle
do niego przyszedł. Jak śmiał po tym wszystkim pokazywać mu się na oczy!
-
Opamiętaj się… Posłuchaj, w pojedynkę niewiele zdziałamy. Może razem coś
wymyślimy…
-
Nie będę paktował z diabłem! Wykorzystałeś moje dziecko, rozkochałeś ją w
sobie, raniłeś ją notorycznie, a teraz chcesz…
-
Kocham ją! Nigdy w życiu tak mocno nikogo… Zrozum, że nigdy tak nie cierpiałem.
To jest moja najgorsza pokuta za wszystko. Straciłem ją, a bez niej jestem nic
nie wart! Wasilij, proszę, spróbuj mi wybaczyć, albo chociaż zgódź się mi
pomóc. Porozmawiaj ze mną…
-
Posłuchaj mnie, bo nie powtórzę. Nawet, jeśli odnajdę Nastenkę, zabronię jej
patrzeć na ciebie! Zabiorę ją na koniec świata, z dala od tego piekła!
- W
ogóle nie będę pytał cię o zdanie! – zdenerwował się Gisborne – Anastazja od
dawna nie należy do ciebie. Jest MOJA! Jeśli będzie trzeba, to ja wyjadę z nią
daleko, zamknę ją w wieży, żeby nikt nie miał do niej dostępu, tylko ja. Jest
moja, rozumiesz to?
-
Moja córka to nie jest przedmiot!
-
Twoja córka jest moją kochanką, moją przyszłą żoną. Nie oddam jej nawet tobie,
skoro tak stawiasz sprawę. Zastanów się, czy tego chcesz, czy chcesz stracić
dziecko przez swój głupi upór.
-
Jesteś potworem…
-
Nie, Wasilij – odparł spokojniej Guy – Cierpię nie mniej niż ty. A nawet
bardziej, bo to mnie nękają wyrzuty sumienia, że to właśnie przeze mnie Nastya
odeszła.
-
Nie odeszła, wyrzuciłeś ją!
-
Tak, wyrzuciłem! I spłonę za to w piekle, jeśli jej nie odnajdę! Twoja córka
włożyła całe serce w to, żeby mnie odmienić i zrobić ze mnie człowieka, którym
teraz jestem. Dlaczego odtrącasz mnie, kiedy potrzebuję ciebie i twojej pomocy?
Anastazja tego by właśnie chciała.
-
Pozwól, że od teraz to ja będę decydował za moją córkę. Jak widzisz, jej
życiowe decyzje były potwornymi błędami. Nigdy więcej.
Wasilij
zostawił zrozpaczonego Guy’a na środku polany. Kiedyś to było nie do
pomyślenia; przypomniałby kupcowi o swym stanowisku, zagroził, a pewnie nawet
pojmał. Ba! Dawny Guy ściąłby niepokornego rozmówcę bez mrugnięcia powieką.
Teraz usiadł pod drzewem i załamał się. Skoro nawet Wasilij nie chciał
współpracować z nim, by odnaleźć Anastazję, to czy była jeszcze jakaś nadzieja?