środa, 29 kwietnia 2015

"Czarny anioł", fanfik autorstwa Kate. Część dziesiąta.

Richard Armitage jako sir Guy w serialu BBC "Robin Hood".
Screen Kate. 

Notka: Autorem tego opowiadania jest Kate, która publikuje swoje opowieści na Wattpad. Prace Kate znajdziecie tutaj. Opowieść, "Czarny anioł" zainspirowana jest postacią Sir Guy'a Gisborne granego przez Richarda Armitage'a w serialu BBC "Robin Hood" i nie ma na celu naruszenia praw autorskich.


***

Poprzednia, dziewiąta część tutaj.


Zatrzasnął wrota i zatrzymał się przy ścianie. Co ona robi… JAK mogła przyjść do szeryfa, podczas gdy przysięgała mu wierność i zapewniała, że palcem go nie tknie, że brzydzi się go, że… kocha tylko Guy’a! Mógł przewidzieć, że nigdy nie dorówna Marian, że nigdy nie będzie tak uczciwa i dobra. Zakłamana, ruska wywłoka! Guy z wściekłością uderzył pięścią w ścianę. Nie, nie mógł tak zostawić tej sytuacji. Anastazja należała do niego i zamierzał wymierzyć jej surową karę. Bez namysłu wtargnął do komnaty Vasey’a i… zamarł. Anastazja nadal stała przy drzwiach, pochylona, a szeryf siedział na łożu, czyszcząc sobie stopy szczoteczką.
- Wiedziałem, że wrócisz – wyszczerzył się – Ktoś musi zabrać stąd ten używany, wybrakowany towar.
Guy zatrząsł się, słysząc te słowa. Jak śmiał powiedzieć tak na jego Anastazję!? Tylko on miał do tego prawo, nikt inny! Ścisnął ją z całej siły za ramię i szarpnął, wyprowadzając z komnaty szeryfa. Ciągnął ją za sobą w milczeniu, kipiąc złością – i sam nie wiedział, na kogo właściwie był zły. Brutalnie wepchnął ją do swej komnaty i zaryglował z sobą drzwi. Bała się go.

wtorek, 28 kwietnia 2015

środa, 22 kwietnia 2015

"Czarny anioł", fanfik autorstwa Kate. Część dziewiąta.

Richard Armitage jako sir Guy i Keith Allen jako Szeryf w serialu
BBC "Robin Hood" Źródło zdjęcia: Armitage-online

Notka: Autorem tego opowiadania jest Kate, która publikuje swoje opowieści na Wattpad. Prace Kate znajdziecie tutaj. Opowieść, "Czarny anioł" zainspirowana jest postacią Sir Guy'a Gisborne granego przez Richarda Armitage'a w serialu BBC "Robin Hood" i nie ma na celu naruszenia praw autorskich.


***

Poprzednia, ósma część tutaj.




Guy nie był człowiekiem, który miewał przeczucia. Cenił sobie twarde, niepodważalne fakty, a jednak tego poranka coś kazało mu opuścić przytuloną do niego Anastazję. Było mu z nią dobrze, uwielbiał jej kojącą bliskość, potrzebował jednak pomyśleć. Rozejrzeć się dookoła. Wstał i podszedł do okna. Ktoś siedział na zewnątrz, oparty o ścianę… Zaintrygowany Guy bezszelestnie odsunął się i wciągnął na siebie spodnie. Starając się nie zrobić hałasu, wyszedł przed dworek. Tak… nieudolni banici znowu w akcji. Przyklęknął przed pogrążonym we śnie przyjacielu Robin Hooda. Nie miał pojęcia, jak ten nieudacznik się nazywał, ale już napawał się swoim triumfem. Postukał go delikatnie w ramię, a gdy ten otworzył leniwie jedno oko, Guy gwałtownie przycisnął dłoń do jego ust, drugą ręką ściskając jego ramię. Widział przerażenie pomieszane ze zdumieniem w jego oczach.
- Myślałeś, że mnie oszukasz, leśny kmiocie? – uśmiechnął się jadowicie – O nie. Ale dla odmiany zapamiętasz mnie na całe życie…
Gisborne zamachnął się i uderzył go pięścią w twarz, tak mocno, że polała się krew. Uderzył go jeszcze z drugiej strony, przydusił, a w końcu szarpnął nim i podniósł go. Wykręcił mu ręce do tyłu i wprowadził do środka, gdzie chwycił linę i związał go.
- Jak się nazywasz? – syknął wściekle.
- Nie powiem… - jęknął Alan, plując krwią.
- JAK się nazywasz!? Mów, albo skrócę cię o głowę, i to zaraz!!!
- Robin zaraz…
- Robin zaraz zginie. Obiecuję ci to. Jak masz na imię, pytam po raz ostatni?

wtorek, 21 kwietnia 2015

Mój RA-alfabet. Literka C.

Kontynuacja z tego miejsca.

Tak, literka C to całkiem cudna literka, czyż nie? :-) Ale moją pierwszą myślą jest C jak Cytaty z wypowiedzi pana Armitage’a. I muszę przyznać, że to była jedna z pierwszych rzeczy jakie znalazłam szukając swego czasu czegokolwiek o tym aktorze, a które bardzo mnie zaintrygowały i dzięki którym pomyślałam, że to doprawdy niesamowity Człowiek.

środa, 15 kwietnia 2015

"Czarny anioł", fanfik autorstwa Kate. Część ósma.

Richard Armitage jako sir Guy of Gisborne
Richard Armitage jako sir Guy w serialu BBC "Robin Hood".
Screen Kate.

Notka: Autorem tego opowiadania jest Kate, która publikuje swoje opowieści na Wattpad. Prace Kate znajdziecie tutaj. Opowieść, "Czarny anioł" zainspirowana jest postacią Sir Guy'a Gisborne granego przez Richarda Armitage'a w serialu BBC "Robin Hood" i nie ma na celu naruszenia praw autorskich.


***
Poprzednia, siódma część tutaj

Gisborne stał wyprostowany na schodach dziedzińcu zamku, patrząc przed siebie wyniośle. Tłum nic nie wartych wieśniaków wpatrywał się w niego z zaciekawieniem, byli zaintrygowani, kogóż tym razem kazał stracić najważniejszy rycerz Nottingham. Popołudniowe słońce mocno grzało, duchota tego dnia była wręcz nie do zniesienia, oni jednak stali uparcie, czekając na to, co się wydarzy. Wszyscy lubili publiczne egzekucje, przynajmniej coś działo się wtedy w ich szarym, nudnym życiu, Guy jednak nie był szczęśliwy z tego powodu; do tej egzekucji doprowadziło cierpienie jego kobiety, a to bolało bardziej, niż cokolwiek. Patrzenie na poranione i posiniaczone ciało Anastazji było dla niego trudniejsze niż zniesienie własnej urażonej dumy. Ktoś ośmielił się podnieść rękę na jego własność, na coś, co należało tylko do niego – takiej zniewagi nie wybaczał, dla niego było to równoznaczne z tym, jakby ktoś jemu zrobił krzywdę. Kiedy patrzył, jak żołnierze wprowadzają zapłakaną Mary, uśmiechnął się pod nosem. Tak, nareszcie pokaże wszystkim, że z nim, wielkim sir Guy’em, się nie zadziera! Zaprowadzono ją pod stryczek, a kat właśnie zamierzał założyć dziewczęciu kaptur na głowę.
- Nie! – krzyknął donośnie Guy – Na przestrogę dla wszystkich, którzy ośmielą się wystąpić przeciwko mnie. Chcę patrzeć, jak umiera. Nie zasłaniać twarzy!

niedziela, 12 kwietnia 2015

Richard Armitage: Sorry I can't be there…


… lub pierwsze zdjęcie RA jako Dolarhyde?

Tymczasem w Irlandii…

Jon Bernthal udostępnił poniższe zdjęcie. 

A wcześniej Stanley Weber na swoim Instagramie umieścił piękne zdjęcie miejsca w którym najprawdopodobniej będzie kręcony film „Pilgrimage”/”Pielgrzymka”. 

piątek, 10 kwietnia 2015

Ogłaszanie wyników Olivier Award bez Richarda Armitage’a.

Wygląda na to, że w niedzielę 12 kwietnia nie będzie Richarda Armitage’a podczas ogłaszania wyników Olivier Award.
Czyli: z powodu mojego harmonogramu filmowego w Toronto, nie jestem w stanie dotrzeć do Londynu w niedzielę. Moje szczere przeprosiny

Wyniki konkursu.

Jak zapewne pamiętacie tutaj ogłosiłam konkurs z okazji mojej trzeciej rocznicy bloga. Dziś moja Mama wylosowała zwycięzców. Jednak zanim podam wyniki, chciałabym Wszystkim podziękować za udział w zabawie. Wasz udział sprawił mi dużo RAdości.

środa, 8 kwietnia 2015

"Czarny anioł", fanfik autorstwa Kate. Część siódma.

Richard Armitage as Sir Guy
Richard Armitage jako sir Guy w serialu BBC
 "Robin Hood"S2Ep.13.Screen Ani.

Notka: Autorem tego opowiadania jest Kate, która publikuje swoje opowieści na Wattpad. Prace Kate znajdziecie tutaj. Opowieść, "Czarny anioł" zainspirowana jest postacią Sir Guy'a Gisborne granego przez Richarda Armitage'a w serialu BBC "Robin Hood" i nie ma na celu naruszenia praw autorskich.





***
Poprzednia, szósta część tutaj.

Nikt nie widział, jak Guy popołudniu dosiada konia i jedzie do Derby. Chciał pozostać niezauważony, potrzebował czasem chwili oddechu i samotności – szczególnie, jeśli chodziło o wizytę u Annie. Jak zawsze wziął ze sobą sakiewkę złota; nie planował zabawić tam długo, chciał tylko rzucić jej pieniędzmi i wyjść, wrócić do Nottingham, by w ramionach Anastazji spędzić kolejny, upojny wieczór. Tego właśnie potrzebował. Nie bardzo uśmiechało mu się, by jechać do Annie, ale powinność była dla niego priorytetem. Duma nakazywała mu, by opiekować się byłą kochanką i dzieckiem, które spłodził. Nie, nie umiał i nie chciał nazywać go synem. To było dla niego zbyt wiele. Jednak teraz, gdy zauważył Annie klęczącą przed chatką i trzymającą w dłoni lichy krzyżyk zrobiony z dwóch patyków, ogarnęło go dziwne uczucie. Czyżby coś się stało…?
- Annie! – zeskoczył z konia i podbiegł do niej.
Podniosła wzrok z niedowierzaniem, jakby nie spodziewała się, że go zobaczy.
- Sir Guy – jęknęła głosem pełnym cierpienia – Boże, dlaczego to na mnie spadło…
- Annie, spokojnie – przyklęknął obok niej – Co się stało? Gdzie Seth?
- Panie, on…
Z żałością wzniosła wzrok ku górze i podała Gisborne’owi krzyżyk. Rycerz patrzył na związane słomą patyki i przez chwilę nie wiedział, co myśleć. Wielkie łzy płynące po twarzy kobiety uświadomiły mu, że coś niedobrego musiało stać się z jego… jego dzieckiem. Pierwszy raz poczuł, że to małe stworzonko naprawdę było JEGO!
- Przestań płakać – powiedział, zniecierpliwiony – Mów, co się stało. Mów!

wtorek, 7 kwietnia 2015

Mój RA-alfabet. Literka B.

Kontynuacja z tego miejsca.
Pierwszym skojarzeniem jakie mam myśląc o tej literce, to B jak Broda pana Armitage’a. Broda, która gościła dość długo na twarzy mojego naszego ulubionego aktora za sprawą zaangażowania go do roli Thorina w „Hobbicie” a potem do roli Johna Proctora w spektaklu „The Crucible”.

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Na dobry początek tygodnia (#47)…

… Thorin Dębowa Tarcza grany przez Richarda Armitage’a w „Hobbit. Pustkowie Smauga”.
Richard Armitage jako Thorin Dębowa Tarcza w "Hobbit. Pustkowie Smauga". Mój screen.


Lubię to ujęcie, nie tylko dlatego że gdy oglądałam w kinie w 3D to Thorin był na wyciągnięcie ręki (a może bardziej jego miecz ;-)), ale również dlatego, że podoba mi się ta kompozycja tutaj. Thorin w centrum w dodatku podświetlony światłem z kominka, co powoduje że w tej mrocznej karczmie bardziej widać jego wielkość, nie bez znaczenia jest również to, że zajmuje prawie cały stół… tak można zapomnieć, że to krasnolud.

Miłego świętowania Wszystkim!


czwartek, 2 kwietnia 2015

Happy Easter od pana Armitage'a.

Wprawdzie do świętowania jeszcze troszkę czasu pozostało, ale taka piękna „kartka” nie może czekać tak długo. :-) 

Moja trzecia rocznica bloga!

Wczoraj minęły trzy lata odkąd zdecydowałam się opublikować pierwszego posta na tym blogu. To doprawdy dziwne uczucie…

Kilka tweetów z dzisiejszego #AskArmitage.

@OlivierAwards#AskArmitage dołączcie do mnie przez 30minut zadając pytania. Mój nowy przyjaciel „Lippy” nie będzie odpowiadał na pytania.