Można go zobaczyć na Instagramie, tutaj. I przyznam się, że
kiedy Todd Garner zapowiadał, że zostanie opublikowany nowy zwiastun liczyłam
na znacznie więcej.
środa, 25 czerwca 2014
2 komentarze:
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No cóż, znów rzucili migawkowe ochłapki (niektóre powtarzające się w poprzednich zwiastunach).
OdpowiedzUsuńGdyby w tym filmie nie grał Rysiek, to przyznaję, że to, co filmowcy raczyli wypuścić jako "zwiastun" nie przekonałoby mnie zupełnie ani nie zachęciło do pójścia do kina. Kilka klatek - czarny ekran z napisem - kilka klatek - czarny ekran z napisem. Co to jest? Zwiastun filmowy czy test na epilepsję?
Chyba filmowcy uznali, że nazwisko Ryśka wystarczy, by ściągnąć ludzi do kina, więc przestali nie zależy im na porządniejszej reklamie.
Istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, że „właściwy” zwiastun zostanie upubliczniony jak zapowiedziano jutro o 10 czasu pacyficznego (PST). Ale przyznaję Ci rację, ten zwiastun to wręcz odciąga mnie od kina. I jeśli moje ucho dobrze słyszało, Ryś tam troszkę amerykańskim akcentem zaciąga, co zdecydowanie odbieram in minus.
Usuń