— moose turds (@mooseturds) 21 kwietnia 2017
piątek, 21 kwietnia 2017
18 komentarzy:
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo czekam na filmowego Toma. I fajnie, że można zobaczyć kolejne promocyjne zdjęcia. Nie obraziłabym się jednak, gdybym poznała datę europejskiej premiery filmu.:)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na tą postać w naszych kinach, zwłaszcza że to będzie kolejny „ojciec” na koncie Rysia. I tak, podoba mi się że pojawiają się kolejne zdjęcia, troszkę budują napięcie. ;-)
UsuńU mnie napięcie związane z czekaniem na film, bo czytałam książkę, zatem wiem czego mogę spodziewać się po filmowym Tomie.:)
UsuńNo tak, masz przewagę. ;-) Ale jestem ciekawa jak widząc film oceni/ocenił tą postać prawdziwy Tom.
UsuńAle tylko niewielką.:) Obawiam się, że akurat tego, jak film odebrał/odbierze prawdziwy Tom, możemy się nie dowiedzieć.
UsuńTeż tak sądzę, co nie zmienia faktu, że fajnie byłoby móc to wiedzieć. :-)
UsuńOczywiście, tym więcej, że to chyba innego rodzaju doświadczenie też dla samego pana A. - grać postać, którą poznało się osobiście.
UsuńMoże jednak będzie coś niecoś w dodatkach, kiedy film ukaże się na DVD. Coś czuję, że Ryś wspomni o tym, że spotkał się ze prawdziwym ojcem Susannah.
UsuńPytanie tylko, czy zechce rozwinąć temat.:)
UsuńRaczej przychylę się do Twojej myśli, że Ryś będzie powściągliwy w tym temacie.:-)
UsuńNie chcę spoilerować, ale Twój wniosek pasuje też do Toma Cahalana.:)
UsuńNo to idealnie dobrano odtwórcę:-) A spoilerować możesz, jak najbardziej. :-)
UsuńHa! Ha! Rzeczywiście!:)
UsuńNie, lepiej nie będę. Napiszę jedynie, ze akurat to dzisiejsze zdjęcie bardzo pasuje do Toma i pokazuje w jak różny sposób na chorobę Susanah zareagowali jej rodzice.
Oki, rozumiem.
UsuńCo do zdjęcia, to zastanawiałam się czy to tak „dziwnie” ujęta chwila czy rzeczywiście Tom był bardziej „miękki”, że tak to ujmę.
Nie, to nie jest "dziwne" ujęcie.
UsuńTo jeszcze bardziej ciekawi mnie ta Ryśkowa postać. :-)
UsuńMożesz mi wierzyć - jest warta zainteresowania.:)
UsuńWierzę! :-)
Usuń