 |
| Tutaj zdjęcie w większym rozmiarze. |
zRYSIOwana ja, czyli kilka myśli nie tylko o Richard Armitage
środa, 14 czerwca 2017
6 komentarzy:
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hello, czy ktoś już oglądał BoF? Jeśli są już opinie pod innym postem, to sorry, ale jakoś nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńCześć Grabko :-) Niestety, mimo że mam zgrany film z (jak sądzę) hiszpańskimi napisami w dodatku ze słabym dźwiękiem, to nie miałam jeszcze czasu obejrzeć tego filmu. Czytałam kilka anglojęzycznych recenzji, ale sądzę, że najlepiej samemu się przekonać i wyrobić swoje spojrzenie na ten film.
UsuńCzytałam kilka na Filmwebie, chyba nie będzie to powtórka Epicentrum... (mam nadzieję); ja mam całkiem fajną kopię i przymierzam się do oglądania w ten weekend pewnie. Coś czuję, że nie naoglądam się RA, ale chociaż sobie posłucham TEGO głosu.
UsuńTo bardzo dobre plany Grabko:) prawdę mówiąc nie czytałam opinii na Filmwebie, ale te które czytałam całkiem dobrze odnoszą się do RA postaci.Zatem jest szansa że nie będzie się miało takiego nie smaku jak po Epicentrum.
UsuńFilm obejrzałam, Rysia b. mało :(; film niby niezły, ale mam odczucie, że fajnie się rozwijał a potem postanowili go zakończyć szybko, bo reżyser i scenarzysta już się znudzili.
UsuńDziękuję za Twoją opinię Grabko! :*Tak czułam, że Rysia nie będzie zbyt dużo wszak to Susannah i jej choroba jest główną bohaterką. Ale i tak film jest na mojej liście filmów do obejrzenia.
Usuń