… uśmiech Lucasa Northa granego przez Richarda Armitage’a z serialu Spooks/ Tajniacy.
Może nie jest to tak płomienny uśmiech jak uśmiech słodkiego Harry’ego ale równie mocno rozgrzewa serce ( w
każdym razie moje). A w sekrecie powiem,
że ten ostatni screen jest jednym z moich ulubionych wizerunków Lucasa.
Miłego tygodnia Wszystkim!
Dzisiejszy post zawiera moje screeny z serialu BBC
Spooks/Tajniacy.
Aniu! To miód na moje serce - Lucas chodzi za mną od tygodnia i nie rozstajemy się właściwie w ogóle, ciągle gdzieś wtrąca swoje trzy grosze. Screeny są cudowne, wszystkie, bez wyjątku, wyróżniłabym tylko przedostatni - jest magiczny, może to przez te odcienie błękitu, wzmocnione jego spojrzeniem? Patrząc na niego mam wrażenie, że Lucas jest dumny z siebie, zadowolony, wręcz szczęśliwy z powodu dokonania czegoś (może uratował królową po wielu dniach trudnej i okropnie niebezpiecznej misji? :))), wie że zaraz dostanie odznaczenie, dlatego ten lekki uśmiech, ale tak naprawdę w głowie pląta się mu tylko jedna myśl: "kochanie, już po wszystkim, zaraz do ciebie wrócę i pojedziemy na wakacje gdzieś na koniec świata". Chyba każda kobieta na świecie powiedziałaby "Lucas, za tobą - wszędzie" :)
OdpowiedzUsuńOj tak Kate , na tym przedostatnim zdjęciu uśmiech Lukasa jest taki zawadiacki, powiedziałabym łobuzerski jakby zaraz coś chciał zmalować.
UsuńMyślę Kate, że z każdym bohaterem granym przez naszego cukiereczka byśmy z zawiązanymi oczami poszły tam, gdzie nas poprowadzi.
Kate, to jednak znalazłaś Lucasa i przygarnęłaś. :) I popatrz: od razu zaczął uśmiechać się, gdy do Ciebie trafił. Coś w tym musi być. :))
UsuńEve, ja jestem trochę jak taki lep na muchy - czepiają się mnie nieszczęśliwi faceci. Cóż począć, taki los :) A czemu zaraz potem się uśmiechają, nie wiem. Może po prostu się ze mnie śmieją :)))
UsuńA tam zaraz z Ciebie! DO Ciebie - to zasadnicza różnica.:)
UsuńE tam, ja nie mam nic przeciwko, żeby się ze mnie śmiali - skoro mają być dzięki temu szczęśliwi, to mogę za klauna robić :) Wszystko, żeby ujrzeć TEN uśmiech na twarzy Lucasa :)
UsuńMasz rację: TEN uśmiech jest wart wszystkiego. :)
UsuńMnie wciąż trudno oderwać oczy od tego ostatniego ;-) Ale Kate słusznie zauważyła, że na tym przedostatnim Lucas mocno z siebie zadowolony. ;-) I tak się zastanawiam czy Standring nie jest zazdrosny o Lucasa;-)
UsuńCzy za każdą RApostacią bez wyjątku Jolu poszłabyś z zamkniętymi oczami? ;-)
UsuńAaaa i absolutnie zgadzam się z Wami, ten uśmiech jest wart wszystkiego ( i się rozmarzyła…)
UsuńAniu, żaden z chłopaków nie jest o drugiego zazdrosny, powiem więcej - bardzo się lubią. Tylko w nocy wolą, żeby ten drugi ustąpił - coś nie bardzo są chętni na tworzenie figur geometrycznych :)
UsuńI całe szczęście, bo już się obawiałam, że razem na piwo czmychają ;-)
UsuńTrafiłaś Aniu w 10 z Lucasem. Patrząc na te screeny nie sposób nie uśmiechać się , jeden fajniejszy od drugiego. Piękny początek dnia i tygodnia . Dzięki .
OdpowiedzUsuńBasia
Bardzo proszę Basiu:-) Cieszę się, że cel został osiągnięty. Mnie też z takim uśmiechem fajniej było zacząć tydzień.
UsuńWitajcie Siostry
OdpowiedzUsuńAniu co za piękne obrazki,a ja w weekend obejrzałam Spooks 8 ....chcę Go całego teraz....zaraz, gdziekolwiek jesteś Panie Armitage.
Dobrego dnia i tygodnia dla Nas i Niego
MARtusia
Witaj MARtusiu:-)
UsuńWidzę, że całkiem niezłą przygodę miałaś w weekend :-) I móc słyszeć ten przed thorinowo-proctorowy głos…hmmm…
Weszłam na Zrysiowaną mając jako podkład starą piosenkę Johna Paula Young'a " Love is in the air " i po prostu się "rozpłynęłam". Zdjęcia przepiękne,Ryś taki, że tylko sie tulić, muzyka też. Będzie udany tydzień.
OdpowiedzUsuńAniu, dzięki !
AzB
AzB jestem Ci winna przeprosiny, bo nie wiem dlaczego ale Twój komentarz blogger potraktował jako spam, a ja tego w porę nie zauważyłam. :-( Przepraszam.
UsuńI bardzo dziękuję, że w poniedziałek zajrzałaś tutaj. :* A Lucas i ta cudna piosenka to idealne połączenie.
Uśmiechnięty Lucas to jest zdecydowanie to, co przyda się na początek tygodnia! Nie zbolały, opuszczony i dręczony przez przeszłość tylko zadowolony. Może dlatego rozgrzewa równie mocno jak słodki Harry, bo bardzo chcemy, by Lucas był szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńAniu, ostatni screen faktycznie piękny. Nie dziwię Ci się, że to Twój ulubiony. Ale przyznam się, że moim faworytem jest trzeci od końca. To chwila, kiedy Lucas patrzy na zdjęcie byłej żony a potem wyjmuje je z portfela. Trochę słodko-gorzki moment, ale i tak go lubię, a uśmiech jest niezwykły.
Masz rację Eve, wolę takiego lekko zadziornego, wesołego, pewnego siebie Lucasa niż złamanego i samotnego ( chociaż tego ostatniego z chęcią bym przygarnęła;-)).
UsuńHmmm taki lekko melancholijny Lucas Cię dziś zachwycił Eve.
Bo Lucas zawsze bywa lekko melancholijny. Chyba nie umie cieszyć się tak do końca. A szkoda, bo uśmiecha się naprawdę pięknie. I aż prosi się, żeby zrobić coś - cokolwiek, żeby nareszcie był szczęśliwy.:)
UsuńTo prawda, ale ta jego melancholijność wynika z tego co przeżył i co przez to stracił, że o profesji nie wspomnę. I również chciałabym aby był szczęśliwy ( jakieś pomysły kto i jak?;-)) tak szczęśliwy żeby ten uśmiech zawsze gościł na jego twarzy.
UsuńTo chyba Kate trzeba zapytać, bo Lucas od tygodnia chodzi za nią. :) Może jakieś wakacje? W tropikach? :)
UsuńNa samo słowo wakacje już mi się paszcza śmieje, plus tropiki hmmm…brzmi całkiem zachęcająco;-)
UsuńDziewczyny, Lucas po prostu lubi polski klimat, i to cała sprawa - żadne tropiki - Wisła, góry i Mazury, to jest przepis na uszczęśliwienie :) No i do tego oczywiście bigos i chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym :)
UsuńMniam, bardzo pysznie :-) Po takim menu szybko straciłby tą swoją smukłą sylwetkę ;-)
UsuńAle uśmiech by pozostał! A poza tym dlatego wspomniałam o tym: Mazury - pływanie w jeziorze, góry - wędrówki po szczytach, nie ma szans na utratę sylwetki :) No chyba, że w górach zboczyłby do jakiejś karczmy na grillowanego oscypka i kufel piwa... Chyba trzeba go dobrze pilnować :)))
UsuńOch tak, mam nadzieję, że uśmiech by nie zniknął. :-) Tak coś czułam, że szeroko rozumiany sport utrzyma go w należytej formie ;-)
UsuńPrzecież go samego nie puścimy. Wiem, że radzie sobie w każdych warunkach, ale co tak sam będzie się włóczył po Mazurach i w górach. Do kogo będzie się TAK uśmiechał?:) I poza tym kto będzie dbał, by podczas wędrówek spalał odpowiednią ilość kalorii?:)
UsuńMasz rację, trzeba mu pomóc a poza tym języka nie zna i biedak jeszcze gotów w jakąś aferę się wplątać.;-)
UsuńJa cały czas mam wrażenie, że pod sformułowaniami "szeroko rozumiany sport" i "spalanie odpowiedniej ilości kalorii" kryje się coś więcej... Ale może to tylko Lucasowy zgubny wpływ. To już późna pora, więc może powinnam przestać myśleć, bo wymyślam zdecydowanie ZA dużo :)
UsuńDobRAnoc wszystkim!
Taaak, to zdecydowanie wpływ Lucasa Kate ;-)
UsuńSpokojnych RAsnów :-)
Koniecznie! Jeszcze zacznie po rosyjsku mówić i wszyscy pomyślą, że to szpieg! :) Nie... Lucas miał już za dużo niespodzianek. Teraz należy mu się w końcu spokój, relaks i czuła opieka. :)
UsuńNawet blogger się zgodził: "duty end" każe mi wpisać. Czyżby znowu czytał nasze komentarze?:))
Że blogger nas śledzi to rzecz pewna ;-) ale że nadąża za wątkiem to już wyższa szkoła jazdy ze strony tej maszyny ;-)
UsuńSztuczna a jednak inteligencja. :)
UsuńTeż już pożegnam się, jutro mam "bogaty" dzień, ale z Lucasowym uśmiechem będzie duuużo łatwiej.:) DobRAnoc. :)
Dobrej nocy Eve, i mam nadzieję, że jutro wszystko ułoży się po Twojej myśli. :-)
UsuńDzięki, Aniu! Z takim wsparciem musi pójść dobrze aż do wieczora. :)
Usuń:-)
Usuń