poniedziałek, 11 stycznia 2016

Jeden interesujący tweet od Tristana McConnella.



Czyli jak rozumiem prace nad  ADR (synchronizacja dialogu z obrazem) wciąż trwają. Szkoda, że zdjęcie jest dość niewyraźne i trudno rozpoznać jeźdźców, choć mam wrażenie że jednym z nich jest mój nasz ulubiony aktor. A nawiasem dodam, że czekam na kolejny „wyciek” zdjęć z filmu „Pilgrimage” .

8 komentarzy:

  1. A któż, Aniu, nie czeka?:) Chciałoby się bardzo więcej zdjęć Ryśka w tej roli zobaczyć, bo te dwa zdjęcionka, które dane nam było ujrzeć, są bardzo obiecujące. W kwestii tego zdjęcia, to na dwoje babka wróżyła: może to i Rysiu, a może i nie. Tak właściwie, to znaczenia to nie ma, bo najważniejsze jest to, żebyśmy nie musiały się martwić, czy uda nam się "Pielgrzymkę" w naszych kinach obejrzeć czy nie. Bardzo na ten film czekam i mam nadzieję, że nie będą naszej cierpliwości jakoś przesadnie ćwiczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Intuicja mi podpowiada, że tym jeźdźcem na pierwszym planie jest Ryś ( bo dlaczego Tristan McConnell kierowałby tą wiadomość do Rysia) ale liczę, że ukaże się zdjęcie o lepszej rozdzielczości aby można było to zweryfikować.
      Też liczę na to, że będziemy mogły cieszyć nasze oczy Ryśkowym Raymondem w naszych kinach.

      Usuń
  2. Mój umysł działa chyba już dziś w jakiś totalnie pokręcony sposób, bo pierwsze skojarzenie z ADR miałam zupełnie niefilmowe za to idealnie pasujące do ... transportu drogowego. Cóż ... konie na zdjęciu są. :))A jeśli jeden z jeźdźców to Raymond de Merville, to i pod przewóz "materiałów niebezpiecznych" można by to podciągnąć.:))
    Ostatnio nasza cierpliwość rzeczywiście bywa wystawiona na próbę. Chop, Raymond , Tom ... wszyscy w kolejce do kin.:) Byle tylko drogi nie zgubili i pamiętali, że chętnie ich zobaczymy.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ha całkiem niezłe skojarzenie Eve :-) A i według dostępnych informacji Raymondowi De Merville bliżej do tych niebezpiecznych bohaterów. ;-)
      Ten rok zapowiada się całkiem nieźle, trzeba trzymać kciuki aby udało się nam wszystkie Ryśkowe projekty zobaczyć.

      Usuń
    2. Tak, podobno Raymond nie należy go tych łagodnych bohaterów. I pomyśleć, że kiedyś chciałyśmy go w habit ubrać.:))

      Usuń
    3. On nawet w habicie nieźle by wyglądał :-)

      Usuń
    4. Tak.:) Były takie cudne manipulacje w sieci, że aż wstyd, ale na widok TAKIEGO mnicha serce przyspieszało i to nie z powodu wzniosłych religijnych przeżyć.:)

      Usuń
    5. No właśnie, dlatego tak mi ulżyło, że jednak Raymond De Merville nie jest mnichem. Ale RA na koniu nawet w szyszaku może zachwycić;-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.