Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Ach ... Paul ... Swego czasu nieźle namieszał. Miło znów go zobaczyć i przypomnieć sobie.:)
OdpowiedzUsuńOj namieszał, namieszał. A swoją drogą naprawdę trudno byłoby się oprzeć takiemu (lekko zadziornemu) spojrzeniu. ;-)
UsuńŁobuzerskiemu spojrzeniu i uroczemu uśmiechowi.:)
Usuńoj tak ;-)
Usuń