Całą recenzję możecie przeczytać tutaj.
Pozwolę sobie przytoczyć tutaj dwa cytaty.
(...) Co więcej, duży plus należy się za dobór obsady, ponieważ aktorzy naprawdę wczuwają się w swoje role i każda postać wydaje się zagrana dokładnie tak, jak jest napisana w scenariuszu. Niewątpliwe jest to zasługa kilku znanych nazwisk, z Richardem Armitage’em na czele. Z każdym następnym odcinkiem może być tylko lepiej w tym aspekcie, co powinno niewątpliwie zachęcać do dalszego oglądania.
Pilot Berlin Station ogląda się bardzo płynnie. Każda scena jest odpowiednio wyważona, ma dobre tempo i widz nie odnosi wrażenia, że niektóre z nich są niepotrzebne czy nie pasują do dynamiki odcinka, mimo że jest w nim bardzo mało scen akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.