|
Richard Armitage jako Sir Guy w serialu BBC "Robin Hood" S1E11./ Richard Armitage as Sir Guy in the BBC series "Robin Hood" S1E11. |
|
Richard Armitage jako Sir Guy w serialu BBC "Robin Hood" S2E11./ Richard Armitage as Sir Guy in the BBC series "Robin Hood" S2E11. |
|
Richard Armitage jako Sir Guy w serialu BBC "Robin Hood" S3E7./ Richard Armitage as Sir Guy in the BBC series "Robin Hood" S3E7. |
Post zainspirowany komentarzami do tego posta. :-) | Post inspired by the comments to this post. :-) |
Happy Guy Day,
Wszystkim!
| Happy Guy Day, Everyone! |
Wideo opublikowane przez lolilie/ Video by lolilie
Och, przepraszam Derweno, chciałam usunąć Twój usunięty przez Ciebie komentarz, a usunęłam wszystko :-(
OdpowiedzUsuńNic się nie stało:) Sama jestem gapa, że nie sprawdziłam dokładnie co napisałam i musiałam to kasować później:P
UsuńDzięki za wyrozumiałość :-)
UsuńPrzez pomyłkę usunęłam komentarz Derweny o teści:
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nawiązanie do poprzedniego posta:-)
No i mamy tu rozzłoszczonego Richarda... hm... a ja od razu zaczynam się zastanawiać jak go ułagodzić:-)
P.S. Chciałam zauważyć, że w komentarzach do wspomnianego posta było również coś o szeptaniu na ucho:-)
Pozdrawiam:*
Masz rację Derweno, przepraszam za nieścisłość, zabrakło mi czasu na szukanie zdjęć szepcącego Sir Guy’a.
UsuńA jakie masz pomysły na uspokojenie sir Guy’a?
Czyli pojawia się koncepcja na kolejnego posta:P Hihi:)
UsuńJak mam pomysły na uspokojenie Guya? Jeśli w ogóle udało by mi się do niego podejść (chodzi tu o zebranie się na odwagę, bo jak już pisałam wczoraj on mnie w takim stanie trochę przeraża) to na pewno zapytałabym najpierw o co się wścieka:D A potem starałabym się przekonać go, że na pewno:
a) złapie w końcu Robin Hooda
lub
b) szeryf na pewno mu wybaczy, że Robin znowu mu zwiał:)
Chociaż po chwili namysłu, zaczynam się zastanawiać czy wspominanie o jego porażkach nie wywołało by ponownej eskalacji Guy'owej wściekłości:) Wtedy przyszedł by chyba czas na ostateczną "broń" czyli trochę czułości:)
A jakie są twoje pomysły na ułagodzenie sir Guy'a?
Och tak! pojawia się mnóstwo koncepcji :-)
UsuńPodoba mi się Twój plan użycia „ostatecznej broni”. :-)
Trudna sprawa z tym ułagodzeniem sir Guy’a... Ale, gdyby stopień jego wściekłości byłby baaardzo wysoki, wówczas poczekałabym aż sam ochłonie i może zaproponowałabym mu konną przejażdżkę;-) Później podobnie jak Ty przekonałabym go o drzemiącym w nim potencjale, czyli, że jest w stanie złapać Robin Hooda, ale lepiej by zrobił jeśliby przeszedł na jasną stronę mocy;-) I myślę, że również mam całkiem spory arsenał „ostatecznej broni” :-)
No właśnie, dobry pomysł z tym namawianiem go na przejście na dobrą stronę:)
UsuńNo i twój pomysł, żeby poczekać aż się sam uspokoi jest świetny. Jakby ochłonął to łatwiej było by do niego podejść, bez obaw że wymierzy w ciebie palcem i powie coś w stylu "don't speak to me!":) A wtedy wszystkie dobre chęci pójdą się paść...
Zdjęcia, które dobrałaś bardzo mi się podobają:) Dziś wygrywa II-sezonowy Guy:)
Hura dla sir Guy’a z 2-go sezonu :)
UsuńOch, tego to zdecydowanie nie chciałbym usłyszeć od Gisborna ;-) I tak sobie myślę, że jakby już ochłoną, to może udałoby się namówić go na pieczeń z dziczyzny :-)
Na pewno by nie odmówił:) A ja to mówią: przez żołądek do serca:)
UsuńTeż mam taką nadzieję :-)I gdyby jeszcze to był sir Guy z 2-go sezonu ;)hmmm....
UsuńWitajcie Dziewczyny! Muszę się przyznać, że uwielbiam rozkazującego i złoszczącego się Sir Guya. To jakaś głęboko ukryta potrzeba bycia zdominowaną, w "normalnym" życiu nigdy bym na to nie pozwoliła , więc chyba powinnam głęboko to przemyśleć.... ;)
OdpowiedzUsuńPomysł uspokojenia Gisborna czułością jest całkiem niezły. Ciekawie mogłoby się to zakończyć, może nawet gorącymi szepami z jego strony ..... ;)
Witaj Bob!
UsuńNie dziwię się, że uwielbiasz złoszczącego się sir Guy’a Bob, bo taki się Guy jest bardzo fascynujący. Gorące szepty … hmmm…czyli może warto zdenerwować Sir Guy’a, aby potem móc je usłyszeć ;-)
I znów robi się gorąco:)
UsuńTeż mam takie wrażenie ;-)
UsuńZastanawiam się czy równie fascynujący wydałby się nam wściekły Richard ? Kiedyś już rozmawiałyśmy o RA wyrzucającym krzesła przez okno w napadzie szału. Aż dreszcze przechodzą mi po plecach na myśl , że mogłabym być tego świadkiem ;-)
UsuńWłaśnie wczoraj, znów ;-) troszkę o tym rozmawiałyśmy. I przyznam, że jakoś trudno mi wyobrazić sobie tak rozwścieczonego Ryśka . :-) [żaden furiat w realu nie jest fascynujący]
Zresztą powiedział kiedyś, że wybiera role osób całkowicie różnych od Niego samego, więc spodziewam się, że jest oazą spokoju i nic nie jest w stanie wytrącić Go z równowagi. Obecna lub przyszła partnerka może spać spokojnie :-)
UsuńTeż mam wrażenie, że w swoim prywatnym życiu jest równie opanowany jak podczas kontaktów z fanami.:-)
UsuńOh dokładnie, awanturnik to nic dobrego. Lepiej jak się spotka spokojnego człowieka.
UsuńMyślę podobnie jak wy, że taki właśnie jest Richard, choć z pewnością jak każdy człowiek ma chwile kiedy wszystko się w nim gotuje. Pytanie tylko jak to okazuje. I tu znów, pojawia się nadzieją, że umie sobie radzić z negatywnymi emocjami bez szkody dla drugiej osoby. Zresztą on wygląda na łagodną osobę. Choćby w kontaktach z fanami. Jest cierpliwy i uprzejmy, a to dużo o nim mówi.
Też mnie intryguje to jakim RA jest naprawdę, ale i wolę myśleć, że jest łagodnym, spokojnym facetem, (chociaż myślę, że ma swoje drobne szaleństwa, jako odskocznię od pracy) bo jak na razie nie dał nam powodów aby myśleć inaczej:-)
UsuńJa też nie:) Jak już nie raz pisałam, Richard jest uroczy:)
UsuńOj jest! Och ten nasz obiektywizm;-)
UsuńHihi:) I cała misterna analiza psychologiczna RA padła:)
Usuń:D :D Padła,bo mamy zbyt mało materiału do analizy;-)
UsuńI miesza się nasz RAobiektywizm:P
UsuńA zmieniając temat, bardzo podoba mi się to zdjęcie:
http://meandrichard.files.wordpress.com/2012/08/ralover-11.jpg
Też je lubię i relację tej dziewczyny też<3 Masz konto na C19?
UsuńOj nie:(
UsuńRichard ma na tym zdjęciu o wiele jaśniejsze włosy niż zwykle. Choć może to kwestia promieni słonecznych.
Szkoda, bo to zdjęcie pochodzi z relacji RAlover, zamieszczonej na C19, ze spotkania z RA w sierpniu zeszłego roku. A włosy RA, mam wrażenie, są lekko rudawe:-) Zobacz na stronie Ali zdjęcia z tego spotkania a jedno z moich ulubionych zdjęć z tego spotkania to, to:
Usuńhttp://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Specials/album/OaklandUniCampus-15and16Aug2012/album/slides/RAlover-10.html
Piękne zdjęcie... Richard jak zwykle zachwycający. Faktycznie ma rudawe włoski:)
Usuńjemu nawet w tych rudawych ładnie:-)
UsuńBo ładnemu we wszystkim ładnie:)
UsuńZnikam już. Dziękuję za miły wieczór:) Dobranoc i RaSnów, Aniu:)
Spokojnych snów Derweno:-) I również dziękuję za pogaduchy :-)
UsuńWitajcie, dziewczyny! Przez długi czas byłam tylko wierną czytelniczką bloga, ale do pisania i komentowania jakoś było mi niespieszno, aż do dziś, kiedy zobaczyłam TO.
OdpowiedzUsuńCo powiecie, miłe, na najświeższe zdjęcia Rysia w dłuższych i co najważniejsze - naturalnych - włosach?
http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/EventsandAppearances/BAFTA-LA-TeaParty-21Sep13/album/slides/BAFTA-LA-02.html
http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/EventsandAppearances/BAFTA-LA-TeaParty-21Sep13/album/slides/BAFTA-LA-03.html
http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/EventsandAppearances/BAFTA-LA-TeaParty-21Sep13/album/slides/BAFTA-LA-05.html
Triumfalny powrót sir Guya?
Chciałoby się zanurzyć palce w tych lokach, och, chciałoby się :-)
Pozdrawiam Was serdecznie,
Kasieńka
Witaj Kasieńko. Tak widziałam te zdjęcia właśnie zamieściłam post, ale mam mały najazd rodzinny (i troszkę trudno mi się dostać do laptopa ;-)) ale postaram się tu być wieczorem.
Usuń