piątek, 20 września 2013

Rozzłoszczony Sir Guy. / Angered Sir Guy.

Richard Armitage jako Sir Guy w serialu BBC "Robin Hood" S1E11./ Richard Armitage as Sir Guy in the BBC series "Robin Hood" S1E11.
Richard Armitage jako Sir Guy w serialu BBC "Robin Hood" S2E11./ Richard Armitage as Sir Guy in the BBC series "Robin Hood" S2E11.
Richard Armitage jako Sir Guy w serialu BBC "Robin Hood" S3E7./ Richard Armitage as Sir Guy in the BBC series "Robin Hood" S3E7.
Zdjęcia dzięki uprzejmości RACentral.Pictures courtesy of the RACentral.
Post zainspirowany komentarzami do tego posta. :-)Post inspired by the comments to this post. :-) 
Happy Guy Day, 
Wszystkim!
Happy Guy Day, Everyone!

Wideo opublikowane przez lolilie/ Video by lolilie

35 komentarzy:

  1. Och, przepraszam Derweno, chciałam usunąć Twój usunięty przez Ciebie komentarz, a usunęłam wszystko :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie stało:) Sama jestem gapa, że nie sprawdziłam dokładnie co napisałam i musiałam to kasować później:P

      Usuń
    2. Dzięki za wyrozumiałość :-)

      Usuń
  2. Przez pomyłkę usunęłam komentarz Derweny o teści:

    Bardzo fajne nawiązanie do poprzedniego posta:-)

    No i mamy tu rozzłoszczonego Richarda... hm... a ja od razu zaczynam się zastanawiać jak go ułagodzić:-)

    P.S. Chciałam zauważyć, że w komentarzach do wspomnianego posta było również coś o szeptaniu na ucho:-)

    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Derweno, przepraszam za nieścisłość, zabrakło mi czasu na szukanie zdjęć szepcącego Sir Guy’a.
      A jakie masz pomysły na uspokojenie sir Guy’a?

      Usuń
    2. Czyli pojawia się koncepcja na kolejnego posta:P Hihi:)

      Jak mam pomysły na uspokojenie Guya? Jeśli w ogóle udało by mi się do niego podejść (chodzi tu o zebranie się na odwagę, bo jak już pisałam wczoraj on mnie w takim stanie trochę przeraża) to na pewno zapytałabym najpierw o co się wścieka:D A potem starałabym się przekonać go, że na pewno:
      a) złapie w końcu Robin Hooda
      lub
      b) szeryf na pewno mu wybaczy, że Robin znowu mu zwiał:)
      Chociaż po chwili namysłu, zaczynam się zastanawiać czy wspominanie o jego porażkach nie wywołało by ponownej eskalacji Guy'owej wściekłości:) Wtedy przyszedł by chyba czas na ostateczną "broń" czyli trochę czułości:)

      A jakie są twoje pomysły na ułagodzenie sir Guy'a?

      Usuń
    3. Och tak! pojawia się mnóstwo koncepcji :-)

      Podoba mi się Twój plan użycia „ostatecznej broni”. :-)

      Trudna sprawa z tym ułagodzeniem sir Guy’a... Ale, gdyby stopień jego wściekłości byłby baaardzo wysoki, wówczas poczekałabym aż sam ochłonie i może zaproponowałabym mu konną przejażdżkę;-) Później podobnie jak Ty przekonałabym go o drzemiącym w nim potencjale, czyli, że jest w stanie złapać Robin Hooda, ale lepiej by zrobił jeśliby przeszedł na jasną stronę mocy;-) I myślę, że również mam całkiem spory arsenał „ostatecznej broni” :-)

      Usuń
    4. No właśnie, dobry pomysł z tym namawianiem go na przejście na dobrą stronę:)

      No i twój pomysł, żeby poczekać aż się sam uspokoi jest świetny. Jakby ochłonął to łatwiej było by do niego podejść, bez obaw że wymierzy w ciebie palcem i powie coś w stylu "don't speak to me!":) A wtedy wszystkie dobre chęci pójdą się paść...

      Zdjęcia, które dobrałaś bardzo mi się podobają:) Dziś wygrywa II-sezonowy Guy:)

      Usuń
    5. Hura dla sir Guy’a z 2-go sezonu :)

      Och, tego to zdecydowanie nie chciałbym usłyszeć od Gisborna ;-) I tak sobie myślę, że jakby już ochłoną, to może udałoby się namówić go na pieczeń z dziczyzny :-)

      Usuń
    6. Na pewno by nie odmówił:) A ja to mówią: przez żołądek do serca:)

      Usuń
    7. Też mam taką nadzieję :-)I gdyby jeszcze to był sir Guy z 2-go sezonu ;)hmmm....

      Usuń
  3. Witajcie Dziewczyny! Muszę się przyznać, że uwielbiam rozkazującego i złoszczącego się Sir Guya. To jakaś głęboko ukryta potrzeba bycia zdominowaną, w "normalnym" życiu nigdy bym na to nie pozwoliła , więc chyba powinnam głęboko to przemyśleć.... ;)
    Pomysł uspokojenia Gisborna czułością jest całkiem niezły. Ciekawie mogłoby się to zakończyć, może nawet gorącymi szepami z jego strony ..... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Bob!
      Nie dziwię się, że uwielbiasz złoszczącego się sir Guy’a Bob, bo taki się Guy jest bardzo fascynujący. Gorące szepty … hmmm…czyli może warto zdenerwować Sir Guy’a, aby potem móc je usłyszeć ;-)

      Usuń
    2. I znów robi się gorąco:)

      Usuń
    3. Też mam takie wrażenie ;-)

      Usuń
    4. Zastanawiam się czy równie fascynujący wydałby się nam wściekły Richard ? Kiedyś już rozmawiałyśmy o RA wyrzucającym krzesła przez okno w napadzie szału. Aż dreszcze przechodzą mi po plecach na myśl , że mogłabym być tego świadkiem ;-)

      Usuń

    5. Właśnie wczoraj, znów ;-) troszkę o tym rozmawiałyśmy. I przyznam, że jakoś trudno mi wyobrazić sobie tak rozwścieczonego Ryśka . :-) [żaden furiat w realu nie jest fascynujący]

      Usuń
    6. Zresztą powiedział kiedyś, że wybiera role osób całkowicie różnych od Niego samego, więc spodziewam się, że jest oazą spokoju i nic nie jest w stanie wytrącić Go z równowagi. Obecna lub przyszła partnerka może spać spokojnie :-)

      Usuń
    7. Też mam wrażenie, że w swoim prywatnym życiu jest równie opanowany jak podczas kontaktów z fanami.:-)

      Usuń
    8. Oh dokładnie, awanturnik to nic dobrego. Lepiej jak się spotka spokojnego człowieka.
      Myślę podobnie jak wy, że taki właśnie jest Richard, choć z pewnością jak każdy człowiek ma chwile kiedy wszystko się w nim gotuje. Pytanie tylko jak to okazuje. I tu znów, pojawia się nadzieją, że umie sobie radzić z negatywnymi emocjami bez szkody dla drugiej osoby. Zresztą on wygląda na łagodną osobę. Choćby w kontaktach z fanami. Jest cierpliwy i uprzejmy, a to dużo o nim mówi.

      Usuń
    9. Też mnie intryguje to jakim RA jest naprawdę, ale i wolę myśleć, że jest łagodnym, spokojnym facetem, (chociaż myślę, że ma swoje drobne szaleństwa, jako odskocznię od pracy) bo jak na razie nie dał nam powodów aby myśleć inaczej:-)

      Usuń
    10. Ja też nie:) Jak już nie raz pisałam, Richard jest uroczy:)

      Usuń
    11. Oj jest! Och ten nasz obiektywizm;-)

      Usuń
    12. Hihi:) I cała misterna analiza psychologiczna RA padła:)

      Usuń
    13. :D :D Padła,bo mamy zbyt mało materiału do analizy;-)

      Usuń
    14. I miesza się nasz RAobiektywizm:P

      A zmieniając temat, bardzo podoba mi się to zdjęcie:

      http://meandrichard.files.wordpress.com/2012/08/ralover-11.jpg

      Usuń
    15. Też je lubię i relację tej dziewczyny też<3 Masz konto na C19?

      Usuń
    16. Oj nie:(

      Richard ma na tym zdjęciu o wiele jaśniejsze włosy niż zwykle. Choć może to kwestia promieni słonecznych.

      Usuń
    17. Szkoda, bo to zdjęcie pochodzi z relacji RAlover, zamieszczonej na C19, ze spotkania z RA w sierpniu zeszłego roku. A włosy RA, mam wrażenie, są lekko rudawe:-) Zobacz na stronie Ali zdjęcia z tego spotkania a jedno z moich ulubionych zdjęć z tego spotkania to, to:
      http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Specials/album/OaklandUniCampus-15and16Aug2012/album/slides/RAlover-10.html

      Usuń
    18. Piękne zdjęcie... Richard jak zwykle zachwycający. Faktycznie ma rudawe włoski:)

      Usuń
    19. jemu nawet w tych rudawych ładnie:-)

      Usuń
    20. Bo ładnemu we wszystkim ładnie:)

      Znikam już. Dziękuję za miły wieczór:) Dobranoc i RaSnów, Aniu:)

      Usuń
    21. Spokojnych snów Derweno:-) I również dziękuję za pogaduchy :-)

      Usuń
  4. Witajcie, dziewczyny! Przez długi czas byłam tylko wierną czytelniczką bloga, ale do pisania i komentowania jakoś było mi niespieszno, aż do dziś, kiedy zobaczyłam TO.
    Co powiecie, miłe, na najświeższe zdjęcia Rysia w dłuższych i co najważniejsze - naturalnych - włosach?
    http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/EventsandAppearances/BAFTA-LA-TeaParty-21Sep13/album/slides/BAFTA-LA-02.html
    http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/EventsandAppearances/BAFTA-LA-TeaParty-21Sep13/album/slides/BAFTA-LA-03.html
    http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/EventsandAppearances/BAFTA-LA-TeaParty-21Sep13/album/slides/BAFTA-LA-05.html
    Triumfalny powrót sir Guya?
    Chciałoby się zanurzyć palce w tych lokach, och, chciałoby się :-)
    Pozdrawiam Was serdecznie,
    Kasieńka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kasieńko. Tak widziałam te zdjęcia właśnie zamieściłam post, ale mam mały najazd rodzinny (i troszkę trudno mi się dostać do laptopa ;-)) ale postaram się tu być wieczorem.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.