Ever wonder what @RCArmitage does during his vocal warm-up? You may be surprised... #guiltypleasure
https://t.co/VmH9p8Mg2e
— Audible (@audible_com) luty 11, 2015
czyli: Czy kiedykolwiek zastanawialiście się co @RCArmitage robi podczas
wokalnej rozgrzewki? Możecie być zaskoczeni.
Wokalne rozgrzewki, jakie by nie były, zawsze brzmią tak samo śmiesznie :))
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym tego posłuchać ;). Tylko RA mógłby nie chcieć, żebyśmy tego słuchały - w tym miejscu chyba pojawia się mały konflikt interesów ;D
Też mi się wydaje, że nie chciałby abyśmy słyszeli jak podśpiewuje, ale wymienione przez niego utwory są takie, że gdy się je słyszy to nie sposób powstrzymać się od nucenia.
UsuńNo tak, chociaż akurat mam w głowie inny utwór ;). A tak w ogóle, to uwielbiam Bon Joviego :))
UsuńA ja mam jeszcze tą płytę Bon Jovi z tym utworem ( winylową) ;-)
UsuńWinylową? O kurcze :)). "Living on a prayer" już wygoniło z głowy poprzednią piosenkę ;-)
UsuńAerosmith oczywiście też uwielbiam, to tak dla formalności ;)
Tak, bo kiedyś wydawano winylowe płyty :D
UsuńOch, wiem, tylko nie wszyscy trzymają takie rzeczy ;). Ale ja akurat też mam pare takich płytek, tylko już nie pamiętam, co na nich jest, musiałabym się przejść i sprawdzić ;-)
UsuńZosiu, patrz jakie czary! Wczoraj chciałaś usłyszeć śpiewającego RA. I bach! Masz dzisiaj. :) Naprawdę szkoda, ze tego nie usłyszymy. Wyobrażasz sobie, jak musi brzmieć "Living On a Prayer" w takim wykonaniu? I jeszcze nie do końca rozgrzanym głosem?:)
OdpowiedzUsuńTaaak, Zosia ma moc!
UsuńNa samą myśl pojawia mi się uśmiech ;-) I ciekawe, czy rozgrzewając ten głos śpiewa cicho czy tak jak powinno się te piosenki śpiewać. ;)
Aniu, a może i tak i tak - im bardziej rozgrzany głos, tym głośniej śpiewa?:)
UsuńEve, a nie mówiłam!? Mantrowanie działa:) Jak dla mnie, to Ryś może nawet płytę z rozgrzewkami głosowymi nagrać - szczególnie w takim mocniejszym repertuarze. Oj, chciałabym to usłyszeć - mocne, chrapliwe, drapiące śpiewanie a w tle gdzieś tam czekoladowa nuta:)
UsuńOch, jeśli tak to Audible mogłoby udostępnić tą rozgrzewkę.
UsuńAniu, to nie tylko moja zasługa - Kasieńka też codziennie modły zanosi w ważnych intencjach:), a myślę, że i Wasze marzenia w kosmos idą i napędzają trybiki rzeczywistości.
UsuńRyś zaczyna delikatnie, a na końcu śpiewa na całego - ciekawe, czy wzbogaca rozgrzewkę głosu rozgrzewką ciała i dokłada choreografię:)
UsuńOch czyli mówisz Zosiu, że wszystkie jesteśmy winne. :-)
UsuńGdzież tam winne! To liczy nam się do zasług dla ludzkości:)
UsuńI przez to wszystko, Zosiu, okaże się że następna płyta to będą rockowe duety.:)
UsuńDuety, mówisz Eve? Hm, z kim Rysiek mógłby zaśpiewać? Tak jakoś odruchowo widziałam Rysia w repertuarze jazzowym, pieśniowym - a może jemu w duszy rockowo-metalowo gra?
UsuńTy to masz jednak odpowiedne podejście do spraw Zosiu :-)
UsuńZosiu, to chyba będziemy mieć problem, bo ostrzejsze granie to nie moje klimaty. Ale rockowo może być. Z Jonem Bon Jovi może śpiewać ile chce. Byle nam tej młodzieżowej "rąbanki" oszczędził. :)
UsuńAniu, właściwe podejście to podstawa - szklanka zawsze jest do połowy pełna, a jeśli zdarza się, że czasem jest do połowy pusta, to znam pewnego Brytyjczyka, który potrafi odwrócić proporcje samym tylko spojrzeniem, a już w połączeniu z głosem, to szklanka jest optymalnie zapełniona:)
UsuńEve, jako że ja jestem ta starsza młodzież, to ówczesne młodzieżowe rytmy nie wchodzą w grę, ale taki np. Pink Floyd, U2, Deep Purple... - to mogłoby być ciekawe:) Z nowszych - Linkin Park:)
UsuńI tu jeszcze bardziej Cię podziwiam Zosiu. A że do napełniania szklanek używasz magii Rysia, to już wyższa szkoła jazdy ;-) i zastanawiam się nad tą choreografią ;-)
UsuńAniu, od lipca 2013 jestem cały czas niezmiennie w stanie lekkiego odlotu i magia towarzyszy mi na co dzień:) Rysiek wygina ciało śmiało:)
UsuńZosiu, jak starsza młodzież (również:) dorzucę jeszcze Stinga.:)
UsuńA może być jeszcze Paul Young?
UsuńEve, Sting jak najbardziej! A co byś powiedziała na duecik mieszany z Florence + the Machine?
UsuńZosiu, czy równie śmiało, co król Julian?:) Czyżby Rysiek w kolejnej części zamierzał podkładać głos, bo pozazdrościł tego Benedictowi?:))
UsuńZosiu - Florence to świetny pomysł! Ona ma kilka takich piosenek, które aż proszą się o duet.
UsuńPaul Young, Aniu? Oczywiście.:)
UsuńUff to mi ulżyło, bo za Florence nie za bardzo przepadam ;-)
UsuńSama na siebie ukręciłam bicz tym śmiałym wyginaniem ciała - pojawiła mi się w głowie wizja Ryśka zamiast Johna Travolty w "Gorączce Sobotniej Nocy" do słynnej piosenki Barry White'a - chyba padnę:) Rysiu, strasznie Cię przepraszam:)
UsuńTak, Ryś ma taneczne przygotowanie wiec … nie mogę :D (sorry RA :*)
UsuńSting , jak najbardziej Sting .Panowie jako dżentelmeni brytyjscy na pewno się szybko dogadają.
UsuńZosiu jestem jeszcze trochę w świecie innego Brytyjczyka .
Basia
Aniu, dogadamy się. Nie wiem co nasz Drogi Anglik na to. Lista utworów gotowa, pląsy zaplanowane ... tylko On biedak jeszcze nic nie wie. :) A powiedział tylko jak rozgrzewa głos.:))
UsuńBo do wszystkiego potrzebna jest dobra rozgrzewka :-)
UsuńBasiu, a jakby tak jeszcze "Englishman in New York"?
UsuńA jak Zosia zacznie to swoje mantrowanie, to Ryś nie będzie miał wyjścia ;-)
UsuńBasiu, tamten Brytyjczyk też lubił dopasowane spodnie:) Sting by Ryśkowi śpiewał "Englishman in New York".
UsuńWidzę, Eve, że utwory nam się pokrywają:)
UsuńOj tak, "Englishman in NY" , ale wszystko Stinga i to najlepiej w duecie.
UsuńBasia
Jako, że w przyszłym tygodniu spotykam się z Kasieńką i Rebeccą, to mantrowanie zespołowe urządzimy - możemy konkretną listę pobożnych życzeń ułożyć - wezmę ze sobą, żeby żadna piosenka nam nie umknęła:)
UsuńZosiu, to zaczynamy wychodzić na prostą z tymi planami.
UsuńBasiu, Sting może być w całości. Co ja mówię! Nie "może" - "musi".:))
A ja widzę duet RA i Tina Turner w piosence "Tonight", którą babcia Tina wykonywała z Davidem Bowie ;)
UsuńJa bardzo poproszę "Moon Over Bourbon Street" i "King Of Pain". A Seal i jego "I am your man"?
UsuńJeannette, Tina już nie śpiewa.
UsuńZosiu, cudne utwory<3
Istotnie cudne Aniu - to po prostu klasyka:)
UsuńEve, a James Blunt? Ja nie znam go zbyt dobrze, ale Ty na pewno masz jakąś jego piosenkę idealnie nadającą się do duetu, w zanadrzu:)
Wiem, Aniu, ale po pierwsze może się rozmyślić, jak zobaczy RA, a po drugie zawsze można dołożyć jego wokal do jej ;)
UsuńZosiu, jeśli myślimy o tym samym utworze, to wersja tylko w wykonaniu Leonarda Cohen'a. Może być jeszcze cover Michaela Buble.:)
UsuńEve, jak dobrze, że przypomniałaś - Leonard Cohen oczywiście - ileż tu możliwości dla Rysiowego głosu.
UsuńI żadnej kobiety?
UsuńZosiu, ty mnie ne nakręcaj Jamesem.:) No dobra ... "Sun On Sunday":)
UsuńAniu, z kobietą duet? Zazdrość by nas zjadła!:)) Sarah McLachlan może być?
UsuńJak najbardziej, Eve :-)
UsuńA ja pomyślałam sobie o Dido.
UsuńEve, ja Cię wcale Jamesem nie nakręcam, ale nie chciałam, żeby nam ktoś istotny umknął:) Sara M. może być. Jak już jesteśmy w temacie kobiet, to ja poproszę Dianę Krall.
UsuńZostańmy przy męskich duetach, niech tam koło Rysia bez potrzeby nie znajdują się obce panie !
UsuńMoja skromna prośba do Rysia - "Singing in the rain"...
UsuńRzeczywiście Aniu! Dawno jej nie słuchałam. Ale pierwszą płytę bardzo lubię. Do ostatniej przyzwyczajam się. :)
UsuńRacja, Basiu! Męskie duety na scenie, a na widowni same panie:) Szał ciał i uprzęży:)
UsuńAle przy kobiecym głosie jego głos, Basiu jeszcze piękniej by brzmiał
UsuńZawiesiłam się na półce z płytami i wypadłam z "ciągu":) Chyba zgubiłyśmy George Michaela.
UsuńMasz rację Eve, to niewybaczalne aby nie wspomnieć o George’u Michaelu.
UsuńPrzyznam, że George Michaela wcale bym nie szukała - wybacz Aniu:)
UsuńZ kobiet, to bym jeszcze Rysiowi Annę Marię Jopek podsunęła.
A Frank Sinatra? Nie zapomniałyśmy o Franku?
UsuńRysiek śpiewający "Strangers in the night".... to mi dopiero delicje!
Byleby łapy trzymała daleko od Rysia,
UsuńDido byłaby w porządku.
Hmmm Sinatra… cudnie by było
UsuńDido nie znam, ale wierzę Wam na słowo:)
UsuńJa poproszę jeszcze Bryana Ferry w piosenkach z płyty: "As Time Goes By".
To polecam Ci Zosiu chociażby jej „White Flag”( moja jej ulubiona piosenka)
UsuńBryana Ferry- może być ;-)
Bryan Ferry- miałam napisać ;-)
UsuńA Nick Cave? To mogłoby być ciekawe doświadczenie - dla Rysia i dla nas:) Trzeba porządną listę wykonawców i utworów zrobić i podesłać Rysiowi do wglądu - może będzie chciał coś dopisać:)
UsuńDobry pomysł, tylko żeby mu się nie pomyliło i żeby nie pousuwał połowy wykonawców ;-)
UsuńAniu, Rysiu jest dobrze wychowany i nie ośmieliłby się nic usuwać - może być nieco zdumiony naszym eklektycznym gustem muzycznym, ale myślę, że większość naszych upodobań podziela:)
UsuńTeż tak myślę Zosiu. Chociaż też potrafi zaskoczyć chwaląc się co w danej chwili słucha
UsuńJa się już z Wami pożegnam, bo tracę ostrość.
UsuńSpokojnych snów, niech się Wam śpiewający Ryś przyśni ;-)
Chyba jedna płyta nie wystarczy.:) Żeby nam tylko wykonawca nie zachrypł.:) DobRAnoc, Dziewczyny.:)
UsuńTeż mi się tak zdaje, Eve, że chyba dyskografia nam od razu powstanie:) Rysia gardłem się zajmiemy - same domowe specyfiki, żeby się nie truł świństwami z apteki jak przy "Crucible".
UsuńJa też się żegnam i dziękuję za dzisiejsze muzyczne klimaty:)
"Love in an elevator", no proszę... Ja tam bym nie obraziła się, gdyby RA zastąpił w teledysku gitarzystę Joe Perry'ego w tejże windzie :) Nie nie nie - pozwalam sobie na zbyt wiele. Niech chłopak sobie po prostu śpiewa w studiu, pod prysznicem, w łóżku, przy śniadaniu - też to robię, kiedy nikt nie słyszy. To poprawia humor - niestety, niekoniecznie słuchającym :)
OdpowiedzUsuńKate, skoro Rysiek ma zdjęcie w windzie, to mógłby i w niej pośpiewać:)
UsuńKate, ustalmy jeszcze jedno. Nic nie mam do Steven'a Tyler'a, ale ... on jest piękny inaczej.:) Może jego też wymienimy?:)
UsuńAle gdzie jest powiedziane, że nie śpiewa w windzie?;-)
UsuńAniu, na tamtym zdjęciu nie wyglądał na śpiewającego, raczej na takiego, co chciałby posłuchać cudzego śpiewu.:)
UsuńCzyli, jednak może śpiewający duet?;-)
UsuńDuety nie są złe, ale ja bym chyba jednak wolała Rysia solo - niechby mi nikt jego śpiewania nie zakłócał.
UsuńEve, ale Tyler ma genialne ruchy i tworzy niezapomnianą choreografię w tych swoich różowych, obcisłych strojach - nie wymieniajmy go, bo w Aerosmith chyba chodzi o to, że dwójka liderów (wokalista i gitarzysta prowadzący) są jak piękna i bestia, więc wystarczy jak Ryś Perry'ego zastąpi. Tyler, dla ubarwienia, może zostać :)
UsuńSłuszna uwaga. No chyba, że sama chciałabyś z nim zaśpiewać? ;-)
UsuńKate, rozumiem, że Rysiek będzie za "piękną" robił w tym układzie?:)
UsuńDuet: Ryś i Tyler to byłby niezapomniany widok:)
UsuńNo przecież, że tak :)
UsuńNa samą myśl za chwilę spadnę z krzesła ;-)
UsuńAniu to nie spadaj, przytrzymaj się mocno i zobacz to: Tyler z mikrofonem ze zwisającymi "szmatami" i Rysiek z gitarą.:) Czad!:)
UsuńI to JAKI czad :D ( sorry RA)
UsuńCzy Rysiu będzie w różowym wdzianku ? Mnie by rozpraszało i wtedy mógłby śpiewać cokolwiek .
UsuńBasiu, Ryś w różowym obcisłym wdzianku, to byłby powalający widok - nic, tylko go na parkiet posłać i disco:)
UsuńA do tego piękne afro na głowie !
UsuńA my turlałybyśmy się po podłodze ze śmiechu:) Na samo wyobrażenie sobie Ryśka tak wystrojonego głupawka mnie ogarnia - gdy do stroju dołożę wygibasy Johna Travolty, z "Gorączki..." to leżę i kwiczę:)
UsuńPrawda, ale nam się trochę rozrywki należy .
UsuńRozrywka nam się należy, jak chłopu rola:) I to nie trochę, ale całe mnóstwo - mamy dużo do odreagowywania. Dobrze, że jest Ryś i potrafi nam (zupełnie bezwiednie:)) mnóstwo rozrywki zapewnić:)
UsuńNo i fajnie:) Ciekawe czy nuci czasem coś z U2.
OdpowiedzUsuńRobin
Trzeba by go o to spytać ;-)
UsuńMógłby zaśpiewać "one" :-)
UsuńEee, to prawie wszyscy chcą śpiewać…
UsuńA ja chcę tego słuchać :D. Poza tym jego głos mi nie pasuje do tej piosenki i dlatego chciałabym usłyszeć ją w jego wykonaniu ;-)
Usuńczyli pozostaje Ci napisać do Rysia z prośbą o jego wykonanie tego utworu
UsuńNo najwyraźniej :)
UsuńChciałabym go usłyszeć jeszcze w piosence Guns'n'Roses - może "November rain" albo "Don't cry" - to mogłoby brzmieć naprawdę dobrze, mam to już w swojej wyobraźni ;-)
One;) od niej zaczęła się moja "historia" z U2. Uwielbiam ją w wykonaniu Mary J. Blige.
UsuńRysiek, postaraj się!;)
Robin
Tak? Moja też :)). I wiąże się z nią jeszcze jedno moje wspomnienie z dzieciństwa ;-)
UsuńNo proszę:) Czyżbyś zaczęła więc słuchać U2 od "Achtung Baby?";) Bo ja tak. Potem sięgnęłam wstecz i wsiąkłam na amen.
OdpowiedzUsuńCo do Ryśka- to mógłby zaśpiewać tym swoim niskim głosem "Wuthering Heights", byłoby kontrastowo, już to słyszę;D
Robin
No właśnie nie mogę sobie przypomnieć, czy po "One" sięgnęłam do "Achtung Baby", czy jednak najpierw do "The Joshua Tree" ;-). To był praktycznie ten sam moment, jedna po drugiej, ale nie pamiętam, którą płytę odsłuchałam najpierw ;)
UsuńRany, myślisz, że dałby radę to zaśpiewać? Chyba trzeba by obniżyć ją o kilka tonów ;)). Ale tak, kontrast byłby porażający ;D
konia z rzędem temu kto umożliwi mi posłuchanie Ryśka gdy śpiewa "Livin on a prayer"!!! :)
OdpowiedzUsuńIm więcej wypowiedzi/wywiadów z RA przeczytam/odsłucham tym bardziej chciałabym się przekonać jaką prywatnie jest osobą. Bo z mojego przeczucia wynika , że to facet z którym można konie kraść i płakać przy romansidłach. ehhh wyobraźnia pracuje :D
Wiesz, może audible udostępni coś z jego głosowej rozgrzewki ;-) Takie moje małe marzenie ;-)
UsuńA wiesz Koldunko, że mam tak samo. Szanuję jego prywatność, ale to nie zmienia faktu, że uważam go za bardzo interesującego człowieka.
Dziewczyny do tej wyliczanki dorzuciłabym jeszcze duet RA z Midge Ure ( pamięta ktoś jeszcze Ultravox ?). W ich wykonaniu Call of the Wild stawiałoby na nogi po pierwszym takcie.
OdpowiedzUsuńAzB
Jasne, że ktoś jeszcze pamięta Ultravox - ja na przykład :)). Ale akurat na taki duet bym nie wpadła ;-)
UsuńDancing With Tears In My Eyes:)
UsuńRobin
Tak, Robin, dokładnie - jedna z moich wakacyjnych piosenek ;-)
UsuńA wyobrażacie sobie No regrets na ich głosy ? RA i "mały Szkot z wielkim głosem" jak mówił o Ure Marek Niedźwiecki ... Ale duet ...
UsuńAzB
Robi się ciekawie ;)
UsuńA mi właśnie przyszło do głowy AC/DC "you shook me all night long" ;P. Moje myśli chyba wkraczają na niewłaściwą drogę ;D. A wszystko przez to, że pomyślałam o "back in black" ;))
Jeannette
Ja pamiętam Ultravox AzB:-) Chociaż najbardziej z ich „Vienna”
UsuńTo już klasyk Aniu :)))
UsuńAle dobrze,że nie tylko ja pamiętam Ultravox.
W przeciwnym wypadku czułabym się jakoś tak, hmm, geriatrycznie :)
AzB
Tak jak mówisz AzB, zawsze możemy powiedzieć, że znamy się na klasyce ;-) ( bez dodawania, że z autopsji ;))
UsuńOj, Richard, niech lepiej nie śpiewa, tylko zacznie grać, żeby na kolejny film z jego udziałem nie trzeba było czekać wieczność. I żeby to było coś na co warto czekać.
OdpowiedzUsuńMało tego, bardzo mało, teraz jedyna nadzieja w Urban & the Shed Crew :)
Europa czeka panie Armitage, a Pan jak tonący chwyta się tej amerykańskiej ****(nie będę się wyrażać).
b.
No co zrobić, b., rynek jest trudny, coraz bardziej wymagający (ale niestety nie umiejętności) i coraz bardziej zapchany. Ten "Sleepwalker" może być ok, przynajmniej tak się wydaje po opisie, ale to jeszcze sporo zależy od realizacji ;)
UsuńMusi jakoś zarabiać;)
UsuńRobin
Mimo wszystko i tak chciałabym móc usłyszeć śpiewającego Rysia, B.
UsuńPoza tym ten post nie jest o „Urban Grimshaw and the Shed Crew”
A ja wolałabym obejrzeć kolejny DOBRY film z jego udziałem ; p i dobrze że każdy ma inne oczekiwania, może któreś się spełnią.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko Richard to nie jest aktor śpiewający, inaczej zostałby w branży musicalowej; )
b.
Ryś zrezygnował z musicali bo jak mówił nie sprawiało mu to przyjemności, ale to nie zmienia faktu, że ma warunki do tego aby w musicalach występować to raz, a dwa przez to, że ma na koncie musicale można go zaliczyć do aktorów śpiewających ( że o śpiewającym Thorinie nie wspomnę).
Usuń