— Richard Armitage (@RCArmitage) maj 13, 2015
@akuurban check out 'Frozen Land' and '8 Ball' by Aku Louhimies. His work is extraordinary. Excited to be on board with his next adventure.
— Richard Armitage (@RCArmitage) maj 13, 2015
A jak podało Screendaily.com, film „Clearance” będzie anglojęzycznym
debiutem fińskiego reżysera Aku Louhimiesa. I opowiadać będzie historię byłego
speca od usuwania min, w tej roli mój nasz ulubiony aktor i jego ciężarnej partnerki (a może żony, jak podaje Empireonline.com) granej przez Naomi Harris, którzy porwani w Południowym Sudanie podczas
ucieczki będą musieli przejść przez ogromne pole minowe.
Intrygującym jest stwierdzenie jednego z producentów a
mianowicie A. Corkina, który powiedział:
czyli:
Jesteśmy bardzo podekscytowani z pozyskania Richarda i Naomi do tego projektu i wiem, że oni wniosą surową autentyczność przemierzając przez wstrząsający świat Clerance.
Aktualizacja, filowanie ma się rozpocząć w listopadzie tego
roku w RPA.
No i fajnie :)). Och, i w końcu jakaś w miarę dobra partnerka dla RA ;p
OdpowiedzUsuńJeannette
Mam nadzieję, że będzie się im fajnie razem pracowało. :-)
UsuńJa również, to ważne ;)
UsuńPrzyznam, że na razie opis fabuły nie brzmi imponująco, ale myślę, że to może być dobry film ;). Reżyser całkiem do rzeczy, obsada też, więc powinno być ok :)
Jeannette
Gdyby opisali całą akcję to dopiero byłaby nuda, a tak jest na co czekać. ;-)
UsuńA wiesz, ja akurat nie należę do osób, którym przeszkadzają spoilery ;). Nawet jeśli znam całą fabułę łącznie z zakończeniem, to i tak nie wpływa to na mój odbiór filmu czy książki i dobrą zabawę ;)
UsuńJeannette
Mnie zasadniczo też spoilery nie przeszkadzają, ale przy filmie akcji to gdzieś tam znika element zaskoczenia, który jest dość istotny przy takiego typu filmach.
UsuńGdy dziś przeczytałam ten news to nasunęła mi się myśl,że RA wraca do korzeni czyli grania żołnierzy analogia do Strike Back (John Porter też poniekąd minami się zajmował ) i do kina niezależnego w którym podejrzewam czuje się dobrze. Promuje w ten sposób reżyserów mniej znanych co mi osobiście się podoba. Mam nadzieję że film będzie ciekawy lubię taki gatunek filmu dzięki niemu odkryłam RA to Strike Back było pierwszym filmem z jego udziałem.
OdpowiedzUsuńNie wiem dziewczyny czy macie podobne wrażenie że odkąd RA wyjechał do NY to więcej gra w Europie. Trochę to zabawne wyjechał do stanów tam się pokazać a " podbija" rynek europejski. . A jakie jest wasze zdanie na ten temat?Mam również nadzieję że uda się te Jego wszystkie projekty zobaczyć. Paula
Tak, nie da się ukryć że na myśl przychodzi jego Porter, a więc „tematyka” jest mu znana. ;-) Wiesz, a może jest tak, że u najbardziej znanego ( P. Jacksona) już grał więc teraz szuka, albo oni sami go znajdują, innego spojrzenia na kino. To jest dość ryzykowne posunięcie, ale z drugiej strony bardzo twórcze.
UsuńCo do „podbijania” europejskiego kina, to jak na razie wiemy, że filmował bądź filmuje w Europie. NiI tak do końca nie wiemy na który rynek będą te filmy przeznaczone. Ale również mam nadzieję, ze w naszych kinach będzie można zobaczyć wszystkie filmy które teraz kręci. Jeśli chodzi NY, to czytałam niedawno, że ma grać w teatrze, więc jeśli to okaże się prawdą wówczas na dłużej, a przynajmniej na czas przygotowań i grania tej sztuki będzie w NY.
Wiesz, Paulo, on to w ogóle grał więcej w Europie niż Stanach, w każdym razie najważniejsze role powstawały poza USA. Również miałam skojarzenie z Porterem, ale to przez Afrykę ;)
UsuńAniu, PJ nie jest najbardziej znany, co najwyżej jest jednym z bardziej znanych. Ale RA nie grał jeszcze u najlepszych reżyserów, z samego szczytu, więc miejmy nadzieję, że i na to przyjdzie pora :)
Ale cieszę się z jego współpracy z Aku :)
Jeannette
Jeannette, pisząc do Pauli o tym, że Ryś grał u najbardziej znanego reżysera, Petera Jacksona, nie miałam na myśli jego jako najbardziej znanego reżyseria w historii kina, bo nie o historii kina tu piszę, lecz reżysera spośród tych o których wiemy, że Ryś współpracował. Doskonale wiesz, że moje komentarze są w kontekście RA, zatem Twój komentarz uważam za bardzo niegrzeczny w stosunku do mojej osoby. Ponieważ umieściłaś uśmieszek na końcu zdania, to dodam, że każde żarty mają swoją granicę.
UsuńWybacz, ale z Twojej wypowiedzi w żaden sposób nie wynika, że miałaś na myśli tylko tych reżyserów, u których grał RA. Ale ok, źle zrozumiałam. A w którym to miejscu mój komentarz był "niegrzeczny"?
UsuńJeannette
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą, Jeannette. Z wypowiedzi Ani jasno wynika, co miała na myśli. Przecież dobrze wiesz o kim tu rozmawiamy i na szczęście większość wypowiedzi dotyczy właśnie RA, a nie własnych poglądów na inne, poboczne sprawy.:)
UsuńAnia napisała, że "u najbardziej znanego już grał". Nie było tam "u jak dotąd najbardziej znanego" albo coś w tym stylu. Przeczytałam ten fragment kilku osobom, nie mówiąc, o co chodzi i wszystkie zrozumiały to w ten sposób, co ja. Ale w porządku - napisałam przecież, że mogłam źle zrozumieć. Choć dalej rozumiem to tak samo, nawet czytając wedle wskazania Ani.
UsuńJeannette
Ja znam jednego takiego reżysera- PiDżeja. Sławny jest na cały świat z totalnego spartolenia "Hobbita".
UsuńRobin
Już się cieszę :) Podoba mi się tematyka, podoba mi się że partnerka jest ciemnoskóra, podoba mi się wszystko - oprócz tego, że tak długo trzeba czekać. Ale na pewno warto.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, filmowanie zaczyna się dopiero w listopadzie, ale nauczyłam się czekać na Ryśkowe projekty, zatem cieszę się, że będzie na co czekać. :-)
UsuńBo my takie "oczekujące" jesteśmy.:) Już kilka premier "złapało opóźnienie".:)
UsuńNowy projekt zapowiada się interesująco. Skandynawowie kręcą thrillery w dość specyficznym klimacie i jestem bardzo ciekawa, czy tak będzie i tym razem. Choć z drugiej strony może to być thriller bardziej z nazwy, bo dwoje ludzi na pustkowiu, zdanych na siebie i walczących o przetrwanie ... tak. To z pewnością będzie ciekawy film. Warto poczekać.:)
Ale jak te „opóźnione” premiery ruszą, to Ryś będzie jeszcze bardziej zapracowanym aktorem na ziemi. ;-)
UsuńTeż mam takie przeczucie, że to może być całkiem interesujący thriller. I ciekawe jak RA sprawdzi się w tej roli... oki. poczekam:)
A my nie będziemy wiedziały co zrobić z oczami i uszami, bo znów będzie wysyp zdjęć i wywiadów.:)
UsuńCzyli czeka nas prawdziwa „klęska urodzaju”. Ale przecież nie będę narzekać ;-)
UsuńAniu nowa strona tytułowa bloga jest przepiękna!Pozdrawiam Vera
OdpowiedzUsuńTeż chciałam to napisać, ale czekałam na jakiegoś nowego posta ;). Bardzo ładna i lepsza od poprzedniej :)
UsuńJeannette
Jeannette, no wiesz?! Tak długo tu zaglądasz a jeszcze nie wiesz, że posty "na dobry początek tygodnia" pojawiają się w poniedziałkowy wieczór? :))
UsuńOczywiście, że wiem i właśnie na to czekałam, a w zasadzie czekam ;)
UsuńJeannette
No to kamień z serca, bo już się bałam, że ktoś Cię podmienił.:)
UsuńA gdzie tam! :)) Złego diabli nie biorą, bo sami się boją ;P
UsuńJeannette
Ty to powiedziałaś. Nie ja.:))
UsuńNo wiem :)
UsuńJeannette
Jest mi bardzo miło Vero, że podoba Ci się mój nowy blogowy banner. :-) również gorąco pozdrawiam!
UsuńDzięki Jeannette:-)
UsuńAniu,
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci po raz kolejny (poprzednie tysiące w myślach ) za nowa stronę tytułowa. Jest cudowna taka świeża nasz Ryś jest jak zawsze przecudny. Lubię go szczególnie w tym garniturze.Nawet nie wiesz jaką mi sprawiłaś przyjemność. Jeszcze dobrzy ludzie istnieją na tym świecie.
Och Anya, nawet nie wiesz jaką Ty mi swoim komentarzem sprawiłaś przyjemność. Już od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zmiany bannera, ale jakoś pomysły, które pojawiały się w mojej głownie nie do końca akceptowało moje serce. Aż wreszcie przyszedł odpowiedni pomysł.:-) I również bardzo lubię tą RA sesję dla DAMann Magazine, jedna z fajniejszych jego sesji moim skromnym zdaniem.
UsuńAniu! Strona tytułowa piękna. Od tego uśmiechu aż ciarki przechodzą. Dzięki!:)
OdpowiedzUsuńDzięki Eve.:-) Mam nadzieję, że ten RA uśmiech będzie się i nam udzielał.
UsuńNa pewno, Aniu.:) I "udzielanie" będzie chyba jednym z wielu efektów jego działania.:)
UsuńBardzo na to liczę Eve. :-)
UsuńAniu, nowy baner jest cudowny. Rysiek w granatowym garniturze wygląda uroczo, a jego lekki uśmiech powoduje u mnie gęsią skórkę. Jestem zachwycona, dziękuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu :* uwielbiam ten jego uśmiech w połączeniu z tym szczególnym spojrzeniem ..hmm…. faktycznie można mieć gęsią skórkę.
Usuń