zRYSIOwana ja, czyli kilka myśli nie tylko o Richard Armitage
wtorek, 9 lutego 2016
Luty z panem Armitage’em w polskiej tv.
Właśnie zajrzałam na moją ulubioną stronę z programem tv i stwierdzam,
że naprawdę miło popatrzeć, zwłaszcza iż pamiętam miesiące gdzie na tej stronie nie
było nic prócz zdjęcia pana Armitage’a.
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.