środa, 17 lutego 2016

Pan Thornton: „Jestem tobą zafascynowany”.

Nie, to nie są słowa wypowiedziane przez pana Thorntona do panny Margaret Hale z powieści pani Elizabeth Gaskell „North and South”, czy też serialu BBC pod tym samym tytułem, nakręconego na podstawie tej powieści. Ale patrząc na poniższe zdjęcie nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tak właśnie jest. 
Richard Armitage jako John Thortnton na promocyjnym zdjęciu serialu BBC "North and South".
Źródło zdjęcia: RichardArmitageNet
Otóż przyglądając się temu zdjęciu zauważyłam, że kwiat jaki w kapie swojego fraka ma pan Thornton to kalia
Kultywar cantedeskii.
Źródło obrazka:Wikipedia

Sprawdziłam co symbolizuje kalia i wiele źródeł, m.in. to, podaje, że:

Kalia oznacza podziw i piękno. Jeśli dostajesz od kogoś kalie, to znaczy, że naprawdę się podobasz! Wiadomość, którą kalia niesie brzmi: "Jestem Tobą zafascynowany " i "Jesteś absolutnie piękna!"


Tutaj udało mi się znaleźć, co oznacza purpurowy (fioletowy) kolor kalii, a mam wrażenie że właśnie takiego koloru kwiat ma pan Thornton i dowiedziałam się, że:
Purple, which is often associated with royalty, denotes passion.
czyli:
Purpurowy (fioletowy), który często kojarzony jest z królewskością, oznacza pasję ( namiętność).

A zakładając, że panna Hale znała mowę kwiatów, gdyż w okresie wiktoriańskim mowa kwiatów osiągnęła swoją największą popularność, to taki widok pana Thorntona musiał wywołać rumieniec na jej twarzy.



28 komentarzy:

  1. Ale przecież purpurowy to nie to samo, co fioletowy... ;P
    Ciekawy post :). Chociaż ta kalia zupełnie mi tam nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój słownik właśnie tak tłumaczy słowo „purple”, więc nie będę się z nim spierać i sprawdzać czy się zna na kolorach. ;-)
      Dzięki. :-) Mowa kwiatów to trudna dziedzina, zwłaszcza że chyba nie do końca została odpowiednio zapisana.

      Usuń
    2. Bo to Anglicy się nie znają na kolorach ;-)
      Tak naprawdę to przecież tylko wymysły ludzi, więc co za różnica, czy dobrze to spisano czy nie ;). Ale ja lubię wszelkiego rodzaju symbolikę, więc mowa kwiatów też mi się podoba :)

      Usuń
    3. To musiałbym sprawdzić osobiście. Zatem kolejny powód by polecieć w tamte rejony.;-)
      W pewnym sensie to ważne czy tak samo rozumiemy pewne znaki, bo wówczas może dojść do w łagodnej wersji nieporozumienia . ;-) I fajnie byłoby móc wiedzieć co mówią poszczególne kwiaty, a nie tylko te najbardziej popularne.

      Usuń
    4. Tak, to prawda, ale facet może w ogóle nie zwracać uwagi na to, jakie daje kwiaty i co one tam mówią, dlatego nie można przywiązywać do tego aż takiej wagi ;). No chyba że para doskonale się zna i dziewczyna wie, że jej facet zawsze używa symboli.
      Też chętnie poczytałabym więcej o mowie kwiatów. Ale tak sobie myślę, że nie dość, że przypisuje się znaczenie poszczególnym kwiatom, to jeszcze to znaczenie się zmienia w zależności od koloru kwiatu, co może przyprawić o niezły zawrót głowy ;)

      Usuń
    5. Wprowadzę troszkę równouprawnienia i powiem, że kobieta też może nie zwracać uwagi jakie daje kwiaty. ;-) Ale jeśli nawet nie wiemy jakie kwiaty kupić aby wyrazić to co chcemy powiedzieć to taką informację powinien nam przekazać sprzedawca ( tak, wiem idealistyczne podejście, ale tak powinno być).
      Tak, to byłaby bardzo ciekawa książka. A od zawsze wiem, że nie powinnam dawać żółtych róż bo kojarzona jest z zazdrością a szukając info o tych kaliach dowiedziałam się, ze wcale tak nie jest, że żółta róża to symbol radości i przyjaźni jak również oznacza troskę. Taaaak, i pomyśleć że pan Thornton właśnie taką różą podarował Margaretce.

      Usuń
    6. Idealizm jest piękny dopóki nie zderzy się z rzeczywistością ;-)
      Ja wiem, że żółty to kolor zazdrości, ale jak widać nie w połączeniu z różą ;)

      Usuń
    7. Człowiek uczy się całe życie i jak dodawał mój nieżyjący dziadek „głupim umrze”.

      Usuń
    8. Coś mi się zdaje,że żółta róża dla Margaretki była symboliczna nie ze względu na kolor tylko żywopłot z którego została wydłubana przez Thorntona:)a zdjęcie jest z przyjęcia na którym John jest gospodarzem więc Margaretka nie musiała odebrać tej kalii pod swoim adresem,wszak nie była jedyną zaproszoną panną

      Usuń
    9. No i czar prysł. ;-)
      Oczywiście, że żółta róża była dowodem tego iż pan Thornton chciał poznać miejsce w którym Margaretka dorastała. I że panna Hale ucieszyła się na jej widok, wiedząc że nowy pastor wyciął róże aby jego dzieci miały więcej przestrzeni.

      Racja, że nie musiała ale mogła tak jak inne panny ;-)

      Usuń
    10. I tej wersji będziemy się trzymać!

      Usuń
    11. Chyba nie mamy wyjścia :-)

      Usuń
    12. Kalie to kwiaty pogrzebowe tak a propos.

      Usuń
    13. Tak, wiem. Napisałam to w komentarzu nieco niżej. Poza tym niektóre źródła podają, że „przesłanie kalii to łaska” .

      Usuń
  2. I jak nie mówić, że zrysiowanie poszerza horyzonty? Także kwiatowe?:) Wybaczcie, ale ten kwiat i w takim kolorze zawsze kojarzył mi się z czymś znacznie mniej przyjemnym niż wyznanie, jakie ponoć oznacza. Atu takie miłe zaskoczenie.:) I jeszcze tak dobrze przypomnieć sobie pana Thorntona po ciężkim dniu.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ten odcień zrysiowania również bardzo lubię. :-) Mnie też mocno zaskoczyło, bo tak jak mówisz u nas kalia kojarzona jest z wiązankami pogrzebowymi. Zastanawiam się czy twórcy serialu celowo ( w sensie znali mowę kwiatów) wpięli ten kwiat w kapę fraka Johna Thorntona. ;-)
      I cieszę się, ze pan Thornton poprawił Ci nastrój.

      Usuń
    2. Tym bardziej, że odcień kwiatu jest niezwykły i w takim kolorze faktyczne najczęściej wiązany jest z pogrzebowymi wiązankami a tu takie zaskoczenie. O ślubnych bukietach z białych kalii słyszałam a tu okazuje się, że purpurowe też mogłyby być.:)
      I to rzeczywiście ciekawe, czy twórcy serialu wiedzieli co robią. Prawdę mówiąc nie pamiętam, czy w książce akurat taki kwiat pojawia się. Ale jeśli tak, to E. Gaskell raczej wiedział co pisze. W jej czasach to była dość powszechna wiedza.:)

      Usuń
    3. Myślę, że mimo tak pięknej symboliki tylko bardzo odważne panny młode decydują się na kalie w swoim ślubnym bukiecie.
      A wiesz, że miałam sprawdzić co na to pani Gaskell, bo również nie pamiętałam tego szczegółu, ale pożyczyłam książkę koleżance. A forumowe tłumaczenie było na dysku :-(

      Usuń
    4. To ja postaram się sprawdzić.:)

      Usuń
    5. Jestem dość świeżo po lekturze i nie przypominam sobie żeby pani Gaskell pisała o kwiatku-jakimkolwiek-w klapie Johna,więc to raczej pomysł filmowy

      Usuń
    6. Dzięki Badyl :-) nawet jeśli to wymysł filmowców to dość ciekawy ;)

      Usuń
    7. A mnie internet padł jak na złość, ale zdążyłam sprawdzić i Badyl ma całkowicie rację. Zero kwiatków poza różami i to w innej sytuacji.:)

      Usuń
    8. Czyli dopadła Cię złośliwość rzeczy martwych.
      Dzięki za sprawdzenie, zatem ten kwiat to wariacja filmowców.:-)

      Usuń
    9. Wariacje filmowców w wypadku ekranizacji tej książki bardzo przypadły mi do gustu i nie o same kwiatki mi chodzi;)np.z nieciekawej książkowej mamy Thornton zrobili POSTAĆ,w książce była w moim odczuciu niezbyt mądrą kobietą,w filmie "dostała charakter"

      Usuń
    10. W książce nie była aż tak mdła, ale prawdą jest że pani Cusack pokazała jaką świetną matką była.

      Usuń
  3. Za takie spojrzenie Johna dałabym się pokroić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm…nie dziwię się. :-) Jego spojrzenie zapiera dech <3

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.