... but not just for fun, for a relaxing, too. ;)
sobota, 26 stycznia 2013
Tak dla zabawy 3./ Just for fun 3.
... i nie tylko dla zabawy, dla relaksu też. ;)
... but not just for fun, for a relaxing, too. ;)
... but not just for fun, for a relaxing, too. ;)
14 komentarzy:
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej Ania! Właśnie zobaczyłam Twoje nowe wejście i JEST WSPANIAŁE! No i tak to się właśnie rozwija ;D Już niedługo zobaczymy tu wspaniałe gify a potem fan vid :) Masz rację Aniu :) To bardzo relaksuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joniu.:)Prawdę mówiąc zrobienie serca z Ryśkowych zdjęć najbardziej mnie odstresowało bo zajęło mi sporo czasu. Ale to taka przyjemność!!!
UsuńA wiesz, że jedna piosenka nie chce się ode mnie odczepić a czuję, że doskonale pasowałaby do Thorina LOL! ;)
Świetne Aniu! Domyślam się , że zrobienie serca było bardzo pracochłonne, ale dla mnie najlepsze jest 3. Nadaje się na wystawę i powinno nosić tytuł "Trzy oblicza Armitage'a" :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPS: Mam słabość do Richarda "prosto z wody" ;)
Dziękuję Bob:)Ryś ma bardzo „plastyczną” twarz. Jedną małą minką potrafi przekazać sporo emocji. Może właśnie dlatego tak trudno mi się oderwać od jego zdjęć. ;) A te z sesji dla Fault wciąż tkwiły w mojej głowie, mimo że nie do końca podoba mi się to co z nimi zrobiła pani Parrish.
UsuńHmm Ryś „prosto z wody” rzeczywiście jest baaaardzo sexy!
Miłej niedzieli życzę :)
Good catch on the "pattern" images of Porter and the new RA images!
UsuńAnd via Google Translate:
Dobry połów na "wzór" obrazów Porter i nowych zdjęć Ra!
In fact, when I saw Richard's new photos for the magazine Fault immediately thought of similarity which you can see in the video for Sky1HD. (Link to the video:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=KzlgriQZn-Y
Thanks so much for taking the time to comment!
It's beautiful Ania, bravo ! :-)
OdpowiedzUsuńThank you very much for your kind words, April! Working with these pictures was a real pleasure:)
UsuńAniu! To jest piękne - po prostu perełka! Zrelaksowało mnie w weekend do tego stopnia, że dopiero dziś potrafię pozbierać się na tyle, żeby coś od siebie dodać. Przyjemnie i miło RA zawrócił mi w głowie.
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie zdolna i pomysłowa osóbka!!!
Szczerze zazdroszczę artystycznych talentów ( chociaż nie powinnam, bo to dar od Boga ), ale i umiejętności ich wykorzystania. Niestety nawet miłość dla Rysia nie zmieni mnie z osoby prozaicznej w kreatywnego artystę... Mogę jedynie żerować na Twojej pracy i karmić nimi zmysły:)
PS: Czy nie wydaje Wam się, że Ryś na nowszych zdjęciach jest trochę szczuplejszy i ma bardziej pociągłą twarz niż na tym z czasów Portera?
PS 2: Jeśli piszę nie do końca sensownie to wina wiśniówki - sorry!
PS 3: A ja od kilku dni znowu jestem w Milton - książkowym, nie filmowym...
Dziękuję Asiu! Miło mi słyszeć, że to Cię zrelaksowało bo mnie szalenie odprężyło bawienie się tymi zdjęciami. Wiesz, Ryś naprawdę wyzwala różne „talenty” ( chociaż w moim przypadku to po prostu chęć zrelaksowania się i nauczenia się czegoś nowego) i jestem pewna, że prędzej czy później w Tobie i w innych obudzi się chęć „zrobienia” czegoś. Bo to jest dokładnie tak, jak kiedyś napisała Jonia, zaczyna się od screenów… ;)
UsuńW sprawie nowych zdjęć Rysia, hmmm faktycznie jego twarz wydaje się bardziej pociągła, ale nie tylko twarz jego ( boski ;)) nos też. :) Mnie się wydaje, że to wina koloru zdjęć i chyba oświetlenia, bo mimo, że na obu fotografiach oświetlenie jest z jego lewej strony, to twarz Portera jest pełniej oświetlona . Poza tym u Portera widać lekką grzywkę przez co mam wrażenie, że jego twarz staje się bardziej owalna. Ale to tylko moje odczucia, żeby nie powiedzieć teoria, więc może się mylę ;)
Och książkowy Pan Thornton ♥ - dla mnie najlepszym tłumaczeniem jest to forumowe. A ja pomiędzy Ryśkowaymi zdjęciami w wolnych chwilach pogrążyłam się w fanfikach z panem Thorntonem w roli głównej ( to mi przypomniało, że od listopada mam w „roboczych”post o moich ulubionych fanfikach, może już czas aby go opublikować hmmm .…)
Ładne to serduszko,Aniu :)wymagało zapewne dużo pracy ,choć przemiła to praca gdy z każdego zdjęcia zerka Rysio, prawda?
OdpowiedzUsuńRyszard "z wody":D? ..to ja poproszę, dietetyczny i smaczny (jakże rzadkie połączenie;))
Dziękuję Asiu! Oj bardzo przemiła praca, baaardzooo! A pracochłonna właściwie tylko dlatego, że trudno mi było zdecydować które zdjęcie wybrać ;) A swoją drogą zastanawiam się co ten Rysiu ze mną robi, że pomimo, iż nie jestem zwolenniczką „rysowania serduszek” pełno tu ich na moim blogu….
UsuńP.S.
Ryś zaserwowany w każdej postaci byłby do przyjęcia…. i … i to od zaraz :)
Kolejny dzień uśmiecham się do Rysiowo - Twojego serduszka. Czy to nie jest znamienne, że każdy najmniejszy zakątek tego serca jest zajęty tylko przez RA w całej wspaniałej i bogatej różnorodności i na nic innego nie ma miejsca?!
OdpowiedzUsuńPan Thornton... Milton... pomimo tego co się dookoła dzieje w RA-świecie, i tak ciągle wracamy do źródeł:)
Och to dziwne, że to „tylko” 171 zdjęć a serce wypełnione po brzegi ( moje zresztą też):)
UsuńWiesz, Ryśkowy Thornton tak bardzo „wrył” się w mój umysł i serce, że w jakiś sposób zawsze jest ze mną ( a ostatnio z wielu powodów jest ze mną w mojej pracy …)
„Północ Południe” przeczytałam po obejrzeniu filmu więc książkowy Thornton wyglądał jak RA i był jeszcze wspanialszy niż w filmie; te wszystkie jego myśli, emocje… hmmm tak cudownie było wyobrażać sobie Ryśka jako takiego Thorntona.