niedziela, 24 marca 2013

Tak dla zabawy 5./ Just for fun 5.

... i dlatego, że bardzo poruszają mnie te momenty w "Hobbicie"
... and because these moments in "The Hobbit" moved me very much.









"Du Bekâr! Du Bekâr!" oznacza "To arms! To arms!", czyli "Do broni! Do broni!". 
"Du Bekâr! Du Bekâr!" means "To arms! To arms!"





Ta scena, kiedy Bilbo mówi: "Często wspominam Bag End. I brak mi moich książek. I mojego fotela. Ogrodu. Tam jest moje miejsce. Mój dom. I dlatego wróciłem, bo Wy go nie macie. Domu. Ktoś Wam go zabrał, ale pomogę go Wam odzyskać" za każdym razem kiedy oglądałam "Hobbita", wzruszała mnie do łez.

This scene where Bilbo says to Thorin, moved me to tears every time I watched this movie.

10 komentarzy:

  1. Pięknie Aniu. :)
    Zwłaszcza przypadła mi do gustu ta druga grafika. Też bardzo lubię tę scenę. Ryszard-Thorin jest tutaj niezwykle charyzmatyczny, groźny, władczy, silny, odważny, waleczny, nieustraszony - wszystko to na raz!
    Świetnie uchwyciłaś ten moment nawoływania do walki. Któż by się oparł takiemu wezwaniu?
    Na uwagę zasługuje również pięknie uchwycone światło w klindze Jego wspaniałego miecza...
    Tak... Znów się rozmarzyłam. :)

    Monolog Bilba dotyczący domu mnie również niezwykle wzruszył, a także reakcja Thorina na jego słowa - lekkie pochylenie głowy jakby z pokorą i w podzięce. (Przynajmniej ja tak to zapamiętałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marto, cieszę się, że Ci się podobają moje fanarty:)

      Och tak, słysząc tak krzyczącego Thorina z pewnością podążyłabym za nim. Oglądając TH z oryginalnym dźwiękiem właśnie w tym momencie i później kiedy krzyczał „cut the rope” miałam ciarki. RA naprawdę stworzył wspaniałą postać. A to dopiero początek, myślę, że kolejna część Hobbita zwiększy grono wielbicieli Thorina i oczywiście RA.

      Tak, masz rację reakcja Thorina na słowa Bilba była bardzo znacząca. Ale na twarzach pozostałych kranoludów też widać było pewną nostalgię. No i Gandalf tak dumny z tego małego hobbita, ale chyba z Thorina też. Bardzo, Bardzo lubię ten moment.

      Usuń
  2. A! Zapomniałabym.
    Jak się spało? :)
    Czyżby dzisiejsze prace były wynikiem owocnych marzeń sennych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc zamieszczone tu prace to efekt kilku dni. Niestety nie mam photoshopa i do obróbki zdjęć używam kilku programów, co jest dość czasochłonne ( ta pierwsza zajęła mi najwięcej czasu), ale nie narzekam bo bardzo mnie to kręci.

      Jeśli chodzi o spanie. Przyznam się, że po wczorajszym wieczorze nie mogłam zasnąć, chyba byłam zbyt roześmiana. ;) A poza tym wciąż w głowie miałam tą trójkę dzieci :D

      P.S.
      Mam nadzieję, że chociaż Tobie Ryś się przyśnił :)

      Usuń
    2. To tym bardziej podziwiam jeśli spędziłaś nad tymi pracami dużo czasu, ale warto było, bo naprawdę są piękne.

      Myślę, że kolejne dwie części "Hobbita" dadzą nam jeszcze więcej pięknych momentów do zapamiętania i jeszcze więcej wspaniałej gry RA. Jestem pewna, że będziemy się miały czym zachwycać, o tak.

      Ja też wczoraj nie mogłam zasnąć, uśmiechałam się za każdym razem do poduszki jak sobie naszą RA-głupawkę przypominałam.
      Wiesz, chyba mi się jednak nie przyśnił, albo wersja bardziej optymistyczna: przyśnił się tyle, że nie pamiętam. :)

      Usuń
    3. Och, a liczyłam na jakieś szczegóły;) Ale liczę, że może kiedyś opowiesz swój RAsen:)

      Usuń
    4. Wiesz Aniu, te sny Thorinowe to nasiliły się u mnie głównie wtedy, kiedy przypomniałam sobie książkę Tolkiena, jeszcze przed seansem "Hobbita", a i po nim też jeszcze występowały, bo związane były z tym, o czym już kiedyś rozmawiałyśmy - z tym, że Thorin ulegnie obezwładniającej mocy złota.

      Konkretnie śniło mi się, że tłumaczę Thorinowi jak powinien się zachowywać kiedy dotrą do Ereboru, ale ja nie byłam sobą, to znaczy byłam, ale nie wyglądałam współcześnie tylko wpisywałam się w ideologię, jakąś wróżką czy inną wieszczką byłam. (Zdążyłam to napisać i już głupio się czuję. :)Ale co tam, sny są zwykle odrealnione i pogmatwane.)
      Tak myślę, że chyba nie chciałam (i nadal nie chcę!) żeby zabrali nic z obecnej szlachetności naszego króla, więc moja podświadomość postanowiła się tym zająć.

      Nie wiem czy to ma sens, jeśli nie, wybacz Aniu, trudno z tymi snami dojść do ładu.
      :)

      Usuń
    5. Oczywiście, że ma to sens. I dziękuję, że opowiedziałaś ten sen. Widzę, że faktycznie dobro Thorina leży Ci mocno na sercu. To takie piękne, że nawet w śnie walczyłaś o jego majestat. Mimo, że Thorin w tej podróży nie jest najważniejszą postacią, to bardzo podoba mi się ta postać i jego metamorfoza ( mam na myśli książkowego Thorina) i oczywiście to co do tej pory zrobił z nią RA.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. Dzięki Aniu, ja już tak mam, że jak się w coś wkręcę to na całego.:) Pewnie bym się do tego nie przyznawała, gdybyś nie była taka życzliwa :)

      Ja też Cię pozdrawiam i dobrego wieczoru życzę.
      (sama jednym okiem zerkam na "Sherlocka", właśnie na "ale kino" wyświetlają)

      Usuń
    7. Więc, miłego oglądania życzę, ja widziałam go na BBCEntertainment- wspaniały serial:)
      Ściskam:*

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.