sobota, 8 grudnia 2012

Tylko kilka zdjęć Richarda Armitage. / Just a few pictures of Richard Armitage.

Jestem zbyt zmęczona i zbyt rozkojarzona poniższymi zdjęciami, aby ubrać w słowa to co czuję patrząc nowy image Richarda Armitage. 
I'm too tired and too distracted by the pictures below to describe what I feel when I look at Richard Armitage new image.
Richard Armitage podczas nowojorskiej premiery "Hobbit:Niezwykła podróż".
Źródło:armitage-online.ucoz.ru
Richard Armitage podczas nowojorskiej premiery "Hobbit: Niezwykła podróż".
Źródło:armitage-online.ucoz.ru 
Richard Armitage podczas nowojorskiej premiery "Hobbit: Niezwykła podróż" Źródło: armitage-online.ucoz.ru
Richard Armitage - sesja zdjęciowa dla Glamour Magazine. Źródło:armitage-online.ucoz.ru

Richard Armitage - sesja zdjęciowa dla Glamour Magazine. Źródło:RichardArmitageNet.Com

I koniecznie zobacz tutaj i tutaj.
Click here and here-and you will enjoy watching it.

Richard Armitage podczas pozowania do portretu w Nowym Jorku. Źródło: jjlowe58.tumblr
Myślę, że wiesz dlaczego kocham poniższe zdjęcie ;)
I think, you know why I love the picture below;)
Richard Armitage podczas pozowania do portretu w Nowym Jorku. Źródło: jjlowe58.tumblr



8 komentarzy:

  1. A niech mnie... Normalnie nie wiem co powiedzieć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem mnie naprawdę trudno się skupić patrząc na te najnowsze zdjęcia:)

      Usuń
  2. Mam bardzo, ale to bardzo głupi uśmiech na twarzy. Od ucha do ucha. I łezkę radości w oku. A nawet ze dwie. Jeśli nie więcej.

    Dziewczyny, co się z tym facetem dzieje?? Mam wrażenie, że z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. To jest jeszcze w ogóle możliwe?

    Aniu, ja też uwielbiam to zdjęcie. Z tego samego powodu.
    I jeszcze to, na który majstruje przy łokciu (ostatnie z zamieszczonych przez Ciebie z Glamour). Jest na nim taki... seksownie groźny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że mnie od samego początku tej hobbitowej wrzawy na przemian albo lecą łzy albo uśmiecham się od ucha do ucha.I na początku nie potrafiłam określić dlaczego tak się działo. To była mieszanka radości z sukcesu RA z pewną nutą żalu, że nie mogę śledzić tego wielkiego, jakby nie było, wydarzenia w taki sposób jak bym chciała, tym bardziej, że tak długo na to czekałam ( różnica czasu była dołująca!). Do tego wszystkiego miałam pewną obawę, czy po tym wszystkim on będzie tym samym RA, którego tak kochamy, ale wiadomość od niego do nas- do fanów w tak stresującym dla niego momencie, uspokoiła mnie. A wywiad w The Marilyn Denis Show CTV Canada tylko podkreślił jak bardzo jest wyjątkowy jest RA.

      Wiesz, jego chłopięca nieśmiałość była zachwycająca i wzruszająca zarazem, ale jego pewność siebie, która emanuje z tych zdjęć jest taaaak seksowna, niesamowicie przyciąga i naprawdę trudno jest mi zwerbalizować moje myśli ( a te myśli które kołują w mojej głowie chyba nie nadają się do publikacji ;) )

      Seksownie groźny… hmmm chyba tak, tak niesamowicie męski w tak prozaicznej czynności jaką jest zawijanie rękawa od koszuli…

      Usuń
  3. Podziwiam Was, że potraficie coś napisać. Ja robię teraz chyba trzecią próbę. Co usiądę przy komputerze i spojrzę na te zdjęcia, od razu mam pustkę w głowie, wszystkie myśli chowają się po kątach.
    Ryś podwijający rękaw - och,tak! I seksownie męski, i groźny, i taki władczy, jakby jeszcze nie wyzbył się spojrzenia Thorina - króla:)
    A jakiego pięknego koloru nabierają jego oczy przy szafirowym krawacie - nowy głęboki odcień błękitu...

    I tak dla równowagi psychicznej, żeby nie tonąć w tym głębokim spojrzeniu , z rozbawieniem myślę sobie o jego garniturze w kratkę. Wybór RA wg mnie jest bardzo świadomy i przekorny, żeby pokazać w Ameryce aktora - Anglika, tak jak Amerykanie pewnie go sobie wyobrażają ( nobliwie, w dawnym stylu profesora z Oksfordu ).

    A miałam bardzo stanowcze postanowienie, że nadrobię zaległości i spokojnie przeczytam ostatnie wywiady. niestety dziś już z tego nic nie będzie, bo zamiast liter przed oczami mam Rysiowe zdjęcia. Nie będę z tym dziś walczyć, czuję się pokonana...


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś używanie kontrastowych kolorów gwarantowało podkreślenie koloru oczu a w przypadku Rysia nawet złamanie tej zasady działa rewelacyjnie. Wydawałoby się, że nadmiar niebieskiego koloru spowoduje, że będzie wydawał się nijakim czy mdłym a jest wręcz przeciwnie. Jego oczy jeszcze bardziej skrzą się na niebiesko a garnitur krzyczy jestem Anglikiem i jestem z tego dumny. Więc zgadzam się z Tobą to musiał być jego świadomy wybór.

      I bardzo lubię pewien kontrast tych dwóch ostatnich zdjęć. Już pomijam jego dłonie ;)Kontrast bo stylowe krzesło na którym siedzi facet w skórzanej współczesnej kurtce, kontrast bo mimo, że ten facet ma młodzieżową bluzę z kapturem nie ma on 20 lat, a pomimo tego przez jego uśmiech wydaje się być niesamowicie wyluzowanym. Doprawdy zdjęcia z sesji dla Glamour i te z sesji w NY są genialne!

      p.s.
      mnie też nie udało się nadrobić zaległości w czytaniu /oglądaniu RA wywiadów, chociaż udało mi się uporządkować pobrane zdjęcia, screencapy i youtubowe fimy- aż trudno uwierzyć, że miałam taki bałagan…

      Usuń
  4. Tak, masz rację, widać że Ryś świetnie się odnalazł w premierowej machinie i czerpie z tego radość pełnymi garściami (swoich pięknych dłoni). No właśnie, dlaczego mamy je pomijać? Jak zawsze jego dłonie są równie wymowne jak on sam i tańczą wręcz w rytm tego co mówi! A jak pięknie tańczą wokół sznurówki!!!
    Dlatego wywiady Rysia muszę oglądać trzykrotnie: pierwszy raz patrzę na jego twarz, za drugim na jego dłonie i dopiero za trzecim razem zaczynam łapać sens jego wypowiedzi:)
    O wiele bezpieczniej i szybciej jest czytać, no ale za to nie jest to już tak ekscytujące...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pominęłam jego dłonie, bo ja mam wielką słabość do jego dłoni. I zawsze podziwiam ich taniec, który dopełnia jego słowa.

      Pochłaniając RA-wywiady mam podobnie, może właśnie dlatego tak dużo czasu zabiera mi nadganianie RAzaległości:) A jeśli mówimy o wywiadzie, poniżej link do kolejnego, który ukazał się niedawno

      http://usatoday30.usatoday.com/video/five-questions-for-the-hobbits-richard-armitage/2023417854001

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.