Tweetując w nocy.
Bummer no marriage proposal!!! pic.twitter.com/OHphMRLAcA— Richard Armitage (@RCArmitage) 1 marca 2016
I za dnia.
Do anything that you want to do— Richard Armitage (@RCArmitage) 1 marca 2016
But uh-uh, honey
Lay off of my shoes
Don't you step on my 'Damn Daniel' shoes 🤓😎👶 pic.twitter.com/TdknOHrs4w
Dla chcących bardziej zrozumieć te zabawne tweety, przypomnę tylko film „Oświadczyny po irlandzku”. A tutaj znajdziecie odpowiedź na pytanie skąd się wzięło "Damn Daniel" a tu piosenkę, której cytat w swoim tweecie umieścił RA.
Bardzo podoba mi się to zdjęcie :) Nonszalancko elegancki :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie pochodzi z sesji zdjęciowej dla styczniowego 2013 Glamour Magazine. Krótki wywiad, który przy tej okazji zrobiono możesz zobaczyć tutaj. I zgadzam się, że Ryś wyglądał tu rewelacyjnie ( zresztą jak w większości sesji zdjęciowych ;-))
UsuńAniu! Dzięki za oświecenie, bo nie miałam pojęcia o co chodzi w tych tweetach.:)Nawet zaczęłam zastanawiać się, co wspólnego ma Daniel Meyer (tak się w końcu nazywa RA bohater w "Berlin Station"?)z butami RA z premiery Chopa.:)Potem przypomniałam sobie jeszcze niebieskie buty ze zdjęć z lotniska ... ale co z tego, kiedy to wciąż było bez sensu. Nawet "Oświadczyny po irlandzku", które widziałam ... "kilka" razy nie pomogły.:)
OdpowiedzUsuńHumor RA zdecydowanie dopisuje. Dziś również.:)
Cała przyjemność po mojej stronie Eve:-) Prawdę mówiąc moją pierwszą myślą kiedy zobaczyłam ten nocny tweet było to, że Ryś nawiązuje do swojej postaci. I mocno mi się wydaje, że ta postać nazywa się Daniel Miller. I zapewne zabrzmi to jak słowa starszej pani ale dla mnie wciąż „Damn Daniel” brzmi bez sensu. :-)
UsuńAle fajnym jest, że Ryś świetnie się bawi ( nawet jeśli usuwa swoje tweety;-)) a przy okazji i jego fani mają niezłą zabawę.
Bardzo możliwe, że Daniel Miller. Skoro nie ogarniam Damn Daniel, to widać wiek już taki, że mylę nazwiska.:)) Pocieszam się tym, że jak już serial zobaczę, to z pewnością zapamiętam jego bohatera.:)
UsuńMyślę, że większość z nas, zwłaszcza w tej szerokości geograficznej, nie ogarnia „Damm Daniel”. A nazwisko Ryśkowego bohatera było zmieniane. I tak naprawdę nie ma pewności jakie ono będzie. Ale myślę, że uda się je zapamiętać ( przynajmniej tak dobrze jak dane Lucasa Northa ;-)).
UsuńTo przyjmijmy, że to Daniel M.:) Tym bardziej, że to szpieg, więc lepiej nie podawać wszelkich danych tak od razu.:)No chyba że się jest Bondem, James'em Bondem.:)
UsuńMyślę, że to najlepsze rozwiązanie :-) I ciekawe czy ten analityk da się zapamiętać tak jak Bond ;-)
UsuńSzerokość geograficzną to mamy akurat zbliżoną do Stanów - południe Polski leży na tym samym równoleżniku, co południe Kanady, a zatem do USA już blisko. Za to długość geograficzną mamy zdecydowanie rozbieżną z długością geograficzną stanów Stanów Zjednoczonych ;)
UsuńGratuluję znajomości geografii. Ale myślę, że wiesz co miałam na myśli.
UsuńWolę nie gdybać. Z mnichem trafiłam jak kulą w płot.:) I lepiej nie przypominać sobie innych filmów o analitykach wyciągniętych zza biurka. Niespodzianka będzie lepiej smakowała.:)
UsuńTrochę szkoda, że to serial szpiegowski ... na przecieki z planu nie ma co liczyć.
Mimo wszystko liczę, że na tego akurat analityka będzie się dobrze patrzyło i że będzie kolejnym ( pamiętam Nicolasa Cage’a z „Twierdzy”, który był całkiem niezły) , któremu uda się wszystko ustalić. ;-) I być możne naiwnie, ale liczę na przecieki z planu. Bo takie przecieki to najlepsza reklama.
UsuńAgentowi Godspeedowi poszło wyśmienicie.:) Ale z TAKIM "emerytowanym" szpiegiem u boku jak J.P.Mason ... To dorzucę Aleca Baldwina w "Polowaniu na Czerwony Październik".:)Przez wzgląd na kapitana okrętu.:)
UsuńI trzymam kciuki, byś miała rację.:) Bo na osobiste szpiegowanie szpiegów na planie chyba już za późno. Choć to tak tajny projekt, że nawet nie wiadomo na jakim jest etapie.:)
I tu trafiłaś, bo myślę że Richard Jenkins będzie tym dla RA kim był Connery dla Cage’a.
UsuńRównież nie wybiorę się do Berlina ( w każdym razie nie w tym momencie ;-)) aby szukać planu zdjęciowego do tego serialu. I też dziwi mnie fakt, że nie wiadomo na jakim etapie jest ten serial, tym bardziej było dla mnie dziwnym pojawienie się ekipy na tegorocznym Berlinale. Zdecydowanie musimy uzbroić się w cierpliwość.
Cierpliwość to jedna z tych cnót, którą RA starannie w nas wyrabia ... Wciąż trzeba na coś czekać.:)
UsuńA to całkiem możliwe, że R. Jenkins będzie miał właśnie taką role. Zakładam (może niesłusznie:), że skoro RA nadal jest w Berlinie, to prace nad filmem wciąż trwają. Cóż ... pozostaje tylko ... cierpliwość.:)
Również nauczyłam się, że czas w RAświecie jest czymś względnym. ;-) I jakoś mi to nie przeszkadza.
UsuńTeż mam nadzieję, że RA jest jeszcze w Berlinie ( choć ten nocny tweet może sugerować, że jest w innej strefie czasowej). I masz rację pozostaje tylko cierpliwie czekać.
Oj tak, ktoś faktycznie jest w dobrym nastroju, zwłaszcza jak pisze o ścianach, a w zasadzie ich braku.
OdpowiedzUsuńNo cóż trzeba docenić, że tym razem nie zawahał się wypowiedzieć o polityce. A będąc w Berlinie trudno nie wspomnieć o ścianach, jak to nazwałaś.
UsuńNo fakt, jakoś tam się wypowiedział. Ale Berlina to akurat było najmniej w tych twittach.
UsuńW tych usuniętych również i Berlin był.
UsuńTak, ale nie o Berlin chodziło, on był tylko tłem dla innej kwestii, zresztą niezbyt trafnym tłem.
UsuńTo akurat Twoja interpretacja
UsuńInterpretacja? Tu nie ma miejsca na interpretację, wszystko zostało wyłożone jasno i klarownie.
UsuńAle co tam, najważniejszy jest Han Solo ;))
No przecież sama zinterpretowałaś pisząc o niezbyt trafnym tle. Ale zostawmy politykę.
UsuńTaaak, Han Solo. :-)
Nazwałabym to raczej opinią, nie tylko moją zresztą.
UsuńTe dwa twitty były super, zwłaszcza, że nie wstawił od razu zdjęcia, o jakiego Harrisona mu chodzi ;)
UsuńAleż w pierwszym tweecie napisał o jakiego Harrisona chodzi ;-)
Napisał, o którego Harrisona chodzi, ale nie w jakiej formie ten Harrison występuje ;)
UsuńCzyli chodzi Ci o to, że nie napisał od razu którą postać graną przez H.Forda miał na myśli.
Usuń