wtorek, 1 marca 2016

I znów Ktoś jest w dobrym nastroju.

Tweetując w nocy.


I za dnia. 
Dla chcących bardziej zrozumieć te zabawne tweety, przypomnę tylko film „Oświadczyny po irlandzku”. A tutaj znajdziecie odpowiedź na pytanie skąd się wzięło "Damn Daniel" a tu piosenkę, której cytat w swoim tweecie umieścił RA.

28 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się to zdjęcie :) Nonszalancko elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie pochodzi z sesji zdjęciowej dla styczniowego 2013 Glamour Magazine. Krótki wywiad, który przy tej okazji zrobiono możesz zobaczyć tutaj. I zgadzam się, że Ryś wyglądał tu rewelacyjnie ( zresztą jak w większości sesji zdjęciowych ;-))

      Usuń
  2. Aniu! Dzięki za oświecenie, bo nie miałam pojęcia o co chodzi w tych tweetach.:)Nawet zaczęłam zastanawiać się, co wspólnego ma Daniel Meyer (tak się w końcu nazywa RA bohater w "Berlin Station"?)z butami RA z premiery Chopa.:)Potem przypomniałam sobie jeszcze niebieskie buty ze zdjęć z lotniska ... ale co z tego, kiedy to wciąż było bez sensu. Nawet "Oświadczyny po irlandzku", które widziałam ... "kilka" razy nie pomogły.:)
    Humor RA zdecydowanie dopisuje. Dziś również.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie Eve:-) Prawdę mówiąc moją pierwszą myślą kiedy zobaczyłam ten nocny tweet było to, że Ryś nawiązuje do swojej postaci. I mocno mi się wydaje, że ta postać nazywa się Daniel Miller. I zapewne zabrzmi to jak słowa starszej pani ale dla mnie wciąż „Damn Daniel” brzmi bez sensu. :-)
      Ale fajnym jest, że Ryś świetnie się bawi ( nawet jeśli usuwa swoje tweety;-)) a przy okazji i jego fani mają niezłą zabawę.

      Usuń
    2. Bardzo możliwe, że Daniel Miller. Skoro nie ogarniam Damn Daniel, to widać wiek już taki, że mylę nazwiska.:)) Pocieszam się tym, że jak już serial zobaczę, to z pewnością zapamiętam jego bohatera.:)

      Usuń
    3. Myślę, że większość z nas, zwłaszcza w tej szerokości geograficznej, nie ogarnia „Damm Daniel”. A nazwisko Ryśkowego bohatera było zmieniane. I tak naprawdę nie ma pewności jakie ono będzie. Ale myślę, że uda się je zapamiętać ( przynajmniej tak dobrze jak dane Lucasa Northa ;-)).

      Usuń
    4. To przyjmijmy, że to Daniel M.:) Tym bardziej, że to szpieg, więc lepiej nie podawać wszelkich danych tak od razu.:)No chyba że się jest Bondem, James'em Bondem.:)

      Usuń
    5. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie :-) I ciekawe czy ten analityk da się zapamiętać tak jak Bond ;-)

      Usuń
    6. Szerokość geograficzną to mamy akurat zbliżoną do Stanów - południe Polski leży na tym samym równoleżniku, co południe Kanady, a zatem do USA już blisko. Za to długość geograficzną mamy zdecydowanie rozbieżną z długością geograficzną stanów Stanów Zjednoczonych ;)

      Usuń
    7. Gratuluję znajomości geografii. Ale myślę, że wiesz co miałam na myśli.

      Usuń
    8. Wolę nie gdybać. Z mnichem trafiłam jak kulą w płot.:) I lepiej nie przypominać sobie innych filmów o analitykach wyciągniętych zza biurka. Niespodzianka będzie lepiej smakowała.:)
      Trochę szkoda, że to serial szpiegowski ... na przecieki z planu nie ma co liczyć.

      Usuń
    9. Mimo wszystko liczę, że na tego akurat analityka będzie się dobrze patrzyło i że będzie kolejnym ( pamiętam Nicolasa Cage’a z „Twierdzy”, który był całkiem niezły) , któremu uda się wszystko ustalić. ;-) I być możne naiwnie, ale liczę na przecieki z planu. Bo takie przecieki to najlepsza reklama.

      Usuń
    10. Agentowi Godspeedowi poszło wyśmienicie.:) Ale z TAKIM "emerytowanym" szpiegiem u boku jak J.P.Mason ... To dorzucę Aleca Baldwina w "Polowaniu na Czerwony Październik".:)Przez wzgląd na kapitana okrętu.:)
      I trzymam kciuki, byś miała rację.:) Bo na osobiste szpiegowanie szpiegów na planie chyba już za późno. Choć to tak tajny projekt, że nawet nie wiadomo na jakim jest etapie.:)

      Usuń
    11. I tu trafiłaś, bo myślę że Richard Jenkins będzie tym dla RA kim był Connery dla Cage’a.
      Również nie wybiorę się do Berlina ( w każdym razie nie w tym momencie ;-)) aby szukać planu zdjęciowego do tego serialu. I też dziwi mnie fakt, że nie wiadomo na jakim etapie jest ten serial, tym bardziej było dla mnie dziwnym pojawienie się ekipy na tegorocznym Berlinale. Zdecydowanie musimy uzbroić się w cierpliwość.

      Usuń
    12. Cierpliwość to jedna z tych cnót, którą RA starannie w nas wyrabia ... Wciąż trzeba na coś czekać.:)
      A to całkiem możliwe, że R. Jenkins będzie miał właśnie taką role. Zakładam (może niesłusznie:), że skoro RA nadal jest w Berlinie, to prace nad filmem wciąż trwają. Cóż ... pozostaje tylko ... cierpliwość.:)

      Usuń
    13. Również nauczyłam się, że czas w RAświecie jest czymś względnym. ;-) I jakoś mi to nie przeszkadza.
      Też mam nadzieję, że RA jest jeszcze w Berlinie ( choć ten nocny tweet może sugerować, że jest w innej strefie czasowej). I masz rację pozostaje tylko cierpliwie czekać.

      Usuń
  3. Oj tak, ktoś faktycznie jest w dobrym nastroju, zwłaszcza jak pisze o ścianach, a w zasadzie ich braku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż trzeba docenić, że tym razem nie zawahał się wypowiedzieć o polityce. A będąc w Berlinie trudno nie wspomnieć o ścianach, jak to nazwałaś.

      Usuń
    2. No fakt, jakoś tam się wypowiedział. Ale Berlina to akurat było najmniej w tych twittach.

      Usuń
    3. W tych usuniętych również i Berlin był.

      Usuń
    4. Tak, ale nie o Berlin chodziło, on był tylko tłem dla innej kwestii, zresztą niezbyt trafnym tłem.

      Usuń
    5. To akurat Twoja interpretacja

      Usuń
    6. Interpretacja? Tu nie ma miejsca na interpretację, wszystko zostało wyłożone jasno i klarownie.
      Ale co tam, najważniejszy jest Han Solo ;))

      Usuń
    7. No przecież sama zinterpretowałaś pisząc o niezbyt trafnym tle. Ale zostawmy politykę.
      Taaak, Han Solo. :-)

      Usuń
    8. Nazwałabym to raczej opinią, nie tylko moją zresztą.
      Te dwa twitty były super, zwłaszcza, że nie wstawił od razu zdjęcia, o jakiego Harrisona mu chodzi ;)

      Usuń

    9. Ależ w pierwszym tweecie napisał o jakiego Harrisona chodzi ;-)

      Usuń
    10. Napisał, o którego Harrisona chodzi, ale nie w jakiej formie ten Harrison występuje ;)

      Usuń
    11. Czyli chodzi Ci o to, że nie napisał od razu którą postać graną przez H.Forda miał na myśli.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.