Opublikowany na oficjalnym facebookowym profilu tej produkcji.
zRYSIOwana ja, czyli kilka myśli nie tylko o Richard Armitage
piątek, 22 lipca 2016
8 komentarzy:
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Myślałam w pierwszej chwili, że to Ryś utworzony z setek mniejszych zdjęć ale po przybliżeniu zdjęcia okazało się, że są to cegły. Coś w stylu muralu. Fajny :) czuć szpiegowski klimat :D
OdpowiedzUsuńMnie się przypomniało zdjęcie od Sarah Dunn, na którym Ryś kołnierzem zakrywał brodę. ;-)
UsuńA mur to chyba pierwsze skojarzenie z Berlinem ( choć taki fanart z setek RA zdjęć też byłby fajny:)) …ale widać, że artysta skupił się na Ryśkowych oczach. Naprawdę podoba mi się ten baner.
Ja pokuszę się nawet o twierdzenie, że na tym banerze Ryś ma zakryte/zakneblowane usta, co może symboliziwać, że jest w posiadaniu arcy tajnych informacji, ktorych nie może wyjawić badź też ze względu na nie (informacje) został porwany ;-) ale nie wiem czy to się trzyma "kupy" xD
UsuńAleż jak najbardziej jest to spójne Moemi. :-) I bardzo podoba mi się Twoja interpretacja. :-) Mnie bardziej zdawało się, że na tym banerze RA vel Daniel Miller obserwuje jednocześnie kamuflując się przy pomocy dostępnych środków—kołnierza. ;)
Usuń:-) tak też może być. I coś wyraźnie skupia jego uwagę :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Jego i moją. ;)))
UsuńAhahaha <3 Aniu :-*
OdpowiedzUsuń:-) :*
Usuń