czwartek, 28 lipca 2016

Central Intelligence Dossier Daniela Millera, czyli akta tajnego szpiega.

Przeglądając stronę BerlinStation.com można natrafić na profil Daniela Millera granego przez Richarda Armitage’a. Poniżej to co można tam zobaczyć.

Czyli dowiadujemy się, że kryptonim Daniela Millera to Kevin Strauss, jest zastępcą oficera łącznikowego, urodził się w zachodnim Berlinie z matki Niemki i ojca Amerykanina w dniu 11 kwietnia 1976r (zatem jest nieco młodszy od swojego odtwórcy). Ma podwójne obywatelstwo zarówno amerykańskie jak i unijne (po matce, zatem niemieckie). Ma brązowe włosy jak i oczy (mam nadzieję, że aby temu sprostać mój ulubiony aktor nie będzie musiał nosić koloryzujących soczewek;-)). Jest stanu wolnego i nie ma dzieci. Waży 160 funtów (czyli ok. 72,5 kg) a jego wzrost to 6 stóp (i tu kolejna niespodzianka, bo Richard Armitage przyznał swego czasu, że mierzy 6' 2½"). Kolejnymi informacją o Danielu Millerze jest fakt, że zna angielski, hiszpański, niemiecki i rosyjski (ciekawe, czy będzie to słychać na ekranie ;-)). Niestety zatajono pierwszą pracę Daniela dla CIA, jak również co się podczas niej stało (zastanawiam się czy to będzie miało wpływ na jego zadanie wykrycia „kreta” w szeregach jego firmy ;-)).

39 komentarzy:

  1. Ale jak to BRĄZOWE OCZY?! Gdzie ten czysty błękit, który tak lubię??
    Protestuję!

    72,5 kg.!? Chudzinka taka...
    Animka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to zwykła pomyłka, zwłaszcza że Daniel na banerze „Berlin Station” mocno niebieskim spojrzeniem zerka. :-) Zatem sądzę, że akta zostaną poprawione.;-)))

      Tak, Ryś nigdy nie należał do ciężkich osób, zresztą sam przyznał w rozmowie z Martinem Freemanem, że ogoliłby głowę niż przytył 20 funtów. :-)

      Usuń
    2. Oby, bo inaczej potężnie się wkurze! ;)
      Rysiek jest bardzo szczupły, co uruchamia we mnie poklady instynktu macierzyńskiego, co jest dziwne, bo jest ode mnie dużo starszy :) Moja Mami, gdy go zobaczyła też powiedziała, że chudziutki :)

      Animka

      Usuń
    3. Jakoś o kolor oczu Daniela jestem spokojna:-)

      Ryś od zawsze, spoglądając na jego stare zdjęcia, był szczupły. Nieraz dopadał nas tu instynkt macierzyński nakazujący nakarmić Rysia polskimi ( niezbyt dietetycznymi ;-)) potrawami. :-) Ale taka sylwetka, szczupła sylwetka, daje mu o wiele większe możliwości (ze szczupłego i dość wysokiego faceta całkiem nieźle udało się zrobić niskiego i raczej masywnego krasnoluda ;-)).

      Usuń
    4. Ja nie uznaję zmian typu kolor oczu, gdy nie ma po temu istotnego powodu. Rysiek ma piękne te swoje oczy. Chociaż mi się też trochę z zimnym lodem kojarzą :D

      Mnie tam nie przeszkadza, że Ryś taki szczupły jest, czasami to wyzwala we mnie uczucia opiekuńcze :)
      A ręce to on ma jak pianista. Niby wielkie łapy, a jakieś takie delikatne :)

      Animka

      Usuń
    5. Naprawdę wierzę, że w te akta wkradł się zwykły błąd. Zresztą patrząc na zwiastun, ten moment gdzie Daniel stoi w czapce, widać że ma niebieskie oczy (które idealnie współgrają z czapką ;-)).

      I absolutnie rozumiem, że włączają Ci się opiekuńcze uczucia, mnie często włącza ( a może bardziej włączał) pakiet ochronny dla RA. ;-))

      Na temat jego rąk mogłabym godzinami. Jako, że zawsze zwracam uwagę na czyjeś dłonie, tak i jego baaardzo mnie zachwycają, żeby nie powiedzieć że mam do nich wielką słabość.:-)

      Usuń
    6. Ahahaha. Tak tak Aniu, coś o tym wiemy ;D nie zapomnę Twojej skrupulatnej dedukcji na temat pewnego zdjęcia i dłoni się tam znajdujących, na blogu Dorotki :D

      Usuń
    7. Mam nadzieję, że Dorotka nie ma mi tego za złe. :-) A obiekt na tamtejszym zdjęciu był całkiem interesujący. ;-)

      Usuń
    8. Ufff, skoro mi się nie odbiera blasku tych oczu błękitnych jak niezabudki (wedle słów mojej Mami), to jestem spokojna.
      Swoją drogą to dość zabawne, bo Rysiek to bodaj jedyny mężczyzna, który się podoba i mnie, i mojej Mamie, chociaż pewnie Ona widzi w nim zupełnie coś innego niż ja :D

      Ja się nie dziwię, że patrzysz innym "na ręce". Ja też tak mam. Dłonie świadczą o człowieku, wiele można z nich odczytać;))

      Animka

      Usuń
    9. Podzielam Twój spokój, Animko. :-)

      Tak, to prawdziwa magia Rysia, że działa na różnych poziomach na różnych wiekowo fanów. Zresztą ciekawe jaka jest krzywa wiekowa jego fanów. :-) Swego czasu, po boomie „N&S” mówiono, że to wykształcone kobiety w średnim wieku. Ale myślę, że po Hobbicie średnia wiekowa znacznie spadała. ;-)

      Widzę, że podchodzisz do czytania z dłoni, tak samo jak ja. :-)

      Usuń
    10. Moja Mami twierdzi, że on ma takie "czyste" spojrzenie, jakby przypałętał się tutaj z zaświatów :) Dziwne, bo mnie to jego niby czyste spojrzenie doprowadza do nie do końca niewinnych myśli :D
      Myślę, że fanów ma w każdym wieku; ja jestem raczej ciekawa, co nimi powoduje, gdy wybeirają go na swego idola.
      Wygląd? Charakter? Jedno i drugie? Mnie jego charakterek czasami do szału doprowadza... XD

      Ręce i twarz są przeważnie "odkryte". Ale z dłoni można czasami odczytać o wiele wiecej niż z twarzy czy spojrzenia.

      Animka

      Usuń
    11. Zaiste jego spojrzenie nie zawsze wywołuje czyste myśli. ;-) I może na tym poprzestanę. ;-)
      To też jest ciekawe zagadnienie, dlaczego ten a nie inny. Mnie urzekł panem Thorntonem, choć pierwszy raz widziałam go jako sir Guy’a. A potem zachwyciłam się tym co i jak mówił o swojej pracy, jak również to co mówili o nim współpracujący z nim.

      I absolutnie zgadzam się w sprawie dowiedzenia się czegoś o człowieku z jego rąk.

      Usuń
    12. Ja "wpadłam" po wywiadzie, w którym po usłyszeniu komplementu zaczerwienił się jak dziewczę chowane w szkole przyklasztornej i spuścił wzrok, prezentując cień długich rzęs na policzkach.
      Wtedy pierwszy raz poddałam w wątpliwość szczerość mych uczuć względem Benedicta :D

      Animka

      Usuń
    13. Tak, ta jego skromność pomimo niesamowitego talentu jest również godna zachwytu.

      Ale widzę, że to musiało być „mocne uderzenie” skoro zaciemniło Ci obraz Benka. ;-)

      Usuń
    14. Jakoś mnie ruszyła Ryśkowa uroda, u Benka trudniej się doszukać zalet wizualnych (staram się od kilku lat dopatrzeć bardziej widocznych oznak "przystojności, ale jest ciężko) - podziwiam go za coś innego :D

      U Ryśka wygląd gra dużą rolę. A potem "wchodzi" cała reszta; wdzięk, skromność, delikatność, ale aby to zobaczyć trzeba już być bardziej "w Ryśku".

      Animka

      Usuń
    15. A wiesz, że to jest dziwne, bo z początku nie uważałam Rysia za jakoś super przystojnego. Ale gdy siedział jako sir Guy na koniu, wyglądał niesamowicie dostojnie plus tak „jakoś” patrzył, że musiałam sprawdzić w necie kim jest ten facet. Nawet po sprawdzeniu wciąż jeszcze nie był niesamowicie przystojnie. Później przyszły jego wywiady i to jakim rysował się człowiekiem w nich. I tu poległam, później była sesja „No escape” i wówczas wreszcie dostrzegłam jak bardzo jest przystojnym.

      Co do Benka, to raczej nie pomogę Ci znaleźć jego „zalet wizualnych”, ale bardzo podoba mi się jego głos. Ale za co podziwiasz Benka, jeśli można spytać?

      Usuń
    16. Rysiek to taki mój typ faceta - zawsze lubiłam ciemnowłosych i niebieskookich. On nie jest przystojny "fragmentarycznie", ale całościowo owszem :D
      Gdybym nie zwróciła uwagi na jego wygląd nie byłoby dalszego ciągu.

      Benek - to przede wszystkim mega inteligentny facet, świetnie dobiera słowa, wypełnia przestrzeń na ekranie całym sobą. Gdy gra zapominam, ze to Benek, jestem ja i Sherlock, albo ja i Alan Turing, etc.
      To jest człowiek, który niedostatki urody niweluje poprzez osobowość.
      Czyli po pewnym czasie zapominam, ze z twarzy przypomina... i to zabrzmi okropnie, bo jak dla mnie to jaszczurkę.

      Animka

      Usuń
    17. No popatrz, a ja zawsze zachwycałam się zielonookimi. :-)
      I widzę, że jesteś mocno zbenkowana ;-) Ale nawet ja, niezbyt go podziwiająca, nie widzę w nim podobieństwa do jaszczurki. ;-)

      Usuń
    18. Jestem "zbenkowana" :) Uwielbiam oglądać filmy z BC. Z Ryśkiem trochę mało jest aktualnych produkcji.
      Ale o postaciach Benka nie da się tak fajnie pisać fanfików. Ryśkowe są pod tym względem "lepsze", bo bardziej normalne.

      Swego czasu hejterzy BC porównywali go do jaszczurki :D Ja hejtrem nie jestem i też czasami tak myślę.

      Animka

      Usuń
    19. No tak, Benek sporo ma filmów na swoim koncie, i to naprawdę różnych.
      Ciekawe z czego to wynika, że Ryśkowe postacie wywołują chęć pisania fanfików. Czy ze względu na wykreowaną postać przez scenarzystów czy ze względu na sposób powołania danej postaci do życia.
      Porównanie do jaszczurki jest dość dziwnym jak dla mnie, no chyba że to przez analogię do Smauga. ;)

      Usuń
    20. Postaci wykreowane przez Ryśka często są także bohaterami książek. Można przeczytać książkę, poznać styl, którym pisarz operował, wczuć się bardziej "literacko". Film często jest opowieścią wyrwaną z kontekstu, pomija wątki, aby dodać coś zmyślonego, narzuca też czasami odbiór danego bohatera czy sytuacji... Ja tam wolę książkę, ustawiam sobie wtedy postać Ryśka (jego fizjonomię) między innymi i pozwalam mojej wyobraźni płynąć dalej... ;)
      Poza tym, postaci Benka są czasami po prostu zbyt ponure albo specyficzne, aby utrzymać się w ich klimacie :P

      Animka

      Usuń
    21. Oki, rozumiem różnice między postaciami granymi przez obu panów. ;-) Choć nie do końca zgodzę, że Ryśkowe postacie mają swoje pierwowzory w książkach. I nie ukrywam, że o wiele przyjemniej czytało mi się „N&S” widząc RA jako pana Thorntona. :-)

      Usuń
    22. Na pewno nie w 100%, ale w jakiejś części tak :) Fajnie jak są pierwowzory książkowe, można sobie pewne sprawy skonfrontować :D

      Usuń
    23. Tak, i wówczas „wpaść’ w większy podziw dla umiejętności aktorskich jak również umiejętności zrozumienia granej przez danego aktora postaci czy przekonania się, że dany aktor odczuwał daną postać podobnie. To w jakimś sensie bardziej zbliża do takiego artysty. :-)

      Usuń
    24. Hihihi, nie mam Ci za złe tamtej analizy, coś ty :D to było genialne :D

      Usuń
    25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    26. Dzięki za wyrozumiałość.:-) Czasem moje waRriActwo zbyt mocno mnie poniesie. ;-)

      Usuń
  2. Rany, ależ on patrzy z tego zdjęcia... Zrobiło mi się gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, gorąco. ;-) Że też im te akta się nie spalą od tego żaru. ;-)

      Usuń
    2. Haha, pewnie są na to przygotowani i papier jakiś specjalny :D
      A może by tak film z Rysie pt "Szpieg, który mnie kochał" ? :P

      Usuń
    3. Zapewne, akta są w szczelnym zamknięciu. ;-)

      Nie jestem zwolenniczką Rysia w roli 007, i odrywając się od Jamesa Bonda, jak sądzę teraz bardziej pasowałoby „Szpieg, którego kochało wiele”. :-)

      Usuń
    4. To jest spojrzenie całkowicie obezwładniające. W sam raz dla szpiega. Kolor oczy chyba nie ma tu aż takiego znaczenia (choć to kusząca wizja zobaczyć nie błękit oczu Lucasa a brąz Daniela:, bo i tak działa piorunująco na ofiarę.:)
      Ciekawe, czy podczas poprzedniej misji Daniel miał jakąś wpadkę i dlatego wykreślono to z akt, czy był to tak bardzo tajne, że nikt nie może o tym wiedzieć. Poczekamy ... i liczę na to, że zobaczymy.:)

      Usuń
    5. W zasadzie zdjęcie profilowe powinno być takie aby można było dobrze rozpoznać daną osobę. I takie właśnie jest to zdjęcie. A że , jak zauważyła Dorota robi się gorąco to już zupełnie inna sprawa. ;-)

      Też się zastanawiałam, czy to i jeśli tak, to jak to co zatajono będzie wpływało na realizację zadnia Daniela. A być może akta zostaną odtajnione na jesieni. Tak czy inaczej trzeba będzie poczekać. Mam tylko nadzieję, że i my będziemy mogli zobaczyć ten serial (z niezbyt dużym poślizgiem). Choć nie ukrywam, że dotychczasowe udostępnione materiały robią wrażenie, nie tylko pod względem akcji, ale i rozmachu promocyjnego. A przecież w zanadrzu czeka nas promocja prasowa.

      Usuń
    6. Oj taaak :D a dzięki promocji zobaczymy najświeższy look Rysia :D

      Usuń
    7. To też będzie ciekawym aby zobaczyć. :-) Choć różnica czasu, skoro prasówka ma być w LA, może być irytująca.

      Usuń
    8. Taaak ... gorąco a w kolanach dziwna miękkość pojawia się.:))

      Sądzę, że jak w klasycznym szpiegowskim filmie (serialu) będziemy powoli poznawać kolejne elementy układanki, zatem tajemnice Daniela też.

      Usuń
    9. Ale przecież tak tęskniłyśmy za tą miękkością w kolanach. :-)

      Też na to liczę Eve. Chciałabym abyśmy ten serial mogli oglądać w (prawie) tym samym czasie, aby nie psuły nam zabawy spoilery.

      Usuń
    10. Ależ oczywiście!:))
      Zniosę każdy spoiler, byle zobaczyć ten serial. Nie chce marudzić, ale ostatnio trochę za dużo RAfilmów oczekujących na dystrybucję.:)

      Usuń
    11. Oki, też wytrzymam ze spoilerami. :-) Tak, masz rację wciąż mocno trzymamy kciuki abyśmy mogli zobaczyć RAfilmy i niestety ale wciąż czekamy. Może promocja „Berlin Station” to będzie dobry znak.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.