Czyli zdjęć z TCA Summer Press Tour ciąg dalszy.
Źródło zdjęcia i więcej zdjęć: rexfeatures.com Autor zdjęcia:Rob Latour/Variety/REX/Shutterstock |
Źródło zdjęcia i więcej zdjęć: rexfeatures.com Autor zdjęcia:Rob Latour/Variety/REX/Shutterstock |
Źródło zdjęcia i więcej zdjęć: rexfeatures.com Autor zdjęcia:Rob Latour/Variety/REX/Shutterstock |
OMG ... powtórzę "błyskotliwie". :))
OdpowiedzUsuńZerknęłam na stronę, skąd pochodzą zdjęcia i ... można się zawiesić.:) Zwłaszcza na pierwszym w wersji czarno-białej.:)
I też liczę na odsłonę "bez zakłóceń".:)
UsuńTa promocja to jak morze słodkości RA, po takiej suszy jaka nas dotknęła. ;-) Tak, to czarno-białe jest też cudne, ale że od baaardzo długiego czasu w mojej komórce króluje czarno-biały Ryś, liczę na to pierwsze tu zamieszczone zdjęcie bez zakłóceń. ;-))
Zdecydowanie! To nawet trochę, jak "osiołkowi w żołbie dano".:))
UsuńTo trzymam kciuki (choć chyba nie powinnam się do tego przyznawać;), by kolory wróciły do Twojej komórki.:)
Tak, to prawda wybór jest trudny :D
UsuńDzięki za trzymanie kciuków, zapewne troszkę to potrwa, ale znajdę to zdjęcie. ;-)
Dla tych, którzy podobnie jak ja chcieliby pierwsze zdjęcie bez większych zakłóceń, polecam klikną tutaj:)
UsuńCuudnie!:) Dzięki, Aniu.:)
UsuńBardzo proszę:-) choć widzę, że mi literkę zjadło, bo miało być „kliknąć” rzecz jasna. Ech…ale nie od dziś wiadomo, że jestem mistrzynią literówek. ;-)
UsuńTo emocje, Aniu. Emocje.:))
UsuńPrzyjmę Twoje wytłumaczenie (choć może należałoby poszukać jakiegoś dobrego specjalisty;-)), dziękuję :-)
UsuńSpecjalisty od literówek czy emocji?:) Jako pierwszy może nadałby się Daniel (szpieg, szyfry, itd.:) jako drugi dr White lub Alec.:))
Usuńno to może drugie zdjęcie bez zakłóceń
Usuń? ;-)
Chyba potrzebuję jednego i drugiego. ;-) ale może zacznę od dra White, bo dr Alec jeszcze jakieś zastrzyki by mi przypisał ;) Nie żebym się bała zastrzyków, zwyczajnie ich nie lubię. ;-)
UsuńBaaaardzo chętnie ... Drugie też biorę! Chyba nie wyjdę dziś ze stadium "osiołka".:))
UsuńA ... czyli rozmowa z drem White'm ... z metod dra Aleca rezygnujesz ... Zastanów się może, bo zastrzyk wykonany TYMI dłońmi może być zupełnie inny.:)
Bardzo proszę! :-* Chyba jednak zmienię zdanie i to drugie bez zakłóceń znajdzie się w komórce. ;-) Jak widzisz również przechodzę fazę „osiołka”;-)))
UsuńWybór dra White’a to zimna kalkulacja z mojej strony. Bo wiesz dr Alec zaserwuje zastrzyk i po sprawie, a z doktorem White’em można by dłużej poprzebywać. ;-)
Witaj w klubie kłapouchych!:))
UsuńPodziwiam zimną krew w takiej sytuacji. To bardzo dobry plan.:) Czy symulowanie choroby po jej wyleczeniu również przewidujesz?:))
Z tego co widzę to bardzo zacny klub. :-) I naprawdę to drugie zdjęcie idealnie wpasowało się moją komórkę. :)
UsuńŻadnego symulowania! Ale przecież jeszcze pozostają wizyty kontrolne. ;-) A PO zakończeniu leczenia zawsze można umówić się na kawę w doktorkiem. ;-)
Niezmiernie nam - kłapouchym miło, że zechciałaś do nas dołączyć.:)))
UsuńCały czas walczę - wczorajsze selfie (jeszcze) odpiera ataki.:)
Taaak ... zawsze można długo dochodzić do siebie, nie każda terapia działa przecież z miejsca (po jednym zastrzyku:), a i potem trzeba "pokazać" się, oczywiście dla spokojności sumienia, że nic złego nie dzieje się.:))
Ha ha ha, mnie też miło. :D
UsuńSelfie jest cudne, więc się nie dziwię, ale mam wrażenie że te z Getty i REXa są jakby bardziej prawdziwe, że tak to ujmę. Bardzo podoba mi się Ryśkowa fryzurka, mocniej przystrzyżone włosy nad uszami, ale jakoś nie mogę oprzeć się uczuciu, że Ryś na niektórych z tych zdjęć wygląda na zmęczonego (i na mocno szczupłego).
Tak, trzeba mieć wszystko pod kontrolą, ale żeby nie było „konfliktu interesu” – kawa po leczeniu. ;-)
Może rzeczywiście zdjęcia dla Getty i REXa są bardziej prawdziwe. Selfie (jak to selfie) ma inna perspektywę i chyba dlatego nie zawsze budzi mój entuzjazm (jak to z Soho:). RA stracił chyba trochę ciałka w związku z serialem, bo już podczas Berlinale wyglądał na szczuplejszego.
UsuńKawa TYKO po leczeniu! Nie należy przysparzać doktorowi zmartwień i narażać go na oskarżenia o brak profesjonalizmu.:)
Owszem, Rysiek wygląda na zmęczonego. Być może wyczerpała go duża eskalacja pozytywnych emocji - bywa i tak :) W każdym razie; jest uśmiechnięty i wydaje się zadowolony :)
UsuńOn mi się bardzo z Keanu Reevesem kojarzy. Obaj są nieziemsko przystojni (każdy w swoim stylu), ale też spokojni, wyciszeni i poukładani :) I bardzo uprzejmi wobec swoich fanów.
Animka
Coś w tym jest, że selfie mają inną perspektywę i chyba pokazują to w jakim świetle fotografujący chciałby być postrzeganym. Zresztą, żeby zrobić takie jak to Rysia wczorajsze fotografujący musi mieć długie ręce. ;-) Ale lubię ten spokój na jego twarzy na tym selfie (a do tego z Soho mam wielką słabość z różnych względów).
UsuńI tak, jego szczupłość jest bardzo tu zauważalna.
Otóż to Eve! Zwłaszcza dobremu lekarzowi. ;-)
Nie sądzę aby zwiększony przypływ pozytywnej emocji był aż tak wyczerpujący. ;-) Ale faktycznie, jak wspomniałam wyżej mocno widać, że Ryś jest szczuplejszy. Może jest tak jak wspomniała Eve to efekt pracy nad serialem, a może efekt przeprowadzki (nawet jeśli tymczasowej) zza Wielką Wodę bądź stres związany z rezygnacją z MLC.
UsuńOch Keaniu, mam pewną słabość do niego. :-) Choć nigdy nie sądziłam że panowie są do siebie podobni, ale może coś w tym jest, Animko.
Ja tak czasami mam, że jak bardzo na coś czekam i wiąże się z tym wiele emocji, to jak już się doczekam, to jestem zmęczona tym czekaniem.
UsuńMyślę, że to jest wszystko po trochu... Codzienne stresy, praca, nowe zobowiązania, itd.
Keanu jest też taki raczej "domowy", zwierzęciem salonowym nigdy nie był i nie będzie. I to ich łączy. Rysiek kocha swoją pracę, a cała reszta, która temu towarzyszy, to taki mniej lub bardziej przyjemny dodatek. Keanu ma jeszcze bardziej "przechlapane", bo paparazzi za nim łażą wszędzie i fleszami błyskają po oczach.
Animka
Rozumiem, emocje potrafią być wyczerpujące. ;)
UsuńTak, Keaniu też nie jest z tych, którzy gwiazdorzą (jeśli czegoś nie pomyliłam to gażę za jednego z Matrixów oddał na cele charytatywne), więc nie rozumiem dlaczego paparazzi tak sobie go upodobali. Mam nadzieję, że Rysia ta „plaga” nie dopadnie. ;-)
Czasami te pozytywne bardziej człowieka mogą "przeczołgać" niż te negatywne ;)) Myślę, że Rysiek ma teraz dość intensywny okres w życiu - mam nadzieję, że wyskoczy na jakiś urlop do rodzinnego domu i mamusia się nim zajmie i trochę go podtuczy (niedużo, tak ciut ciut) :D
UsuńTrudno orzec, dlaczego paparazzi są tak "cięci" na niektórych. Keanu to osoba po traumatycznych przejściach - może chcą go sfotografować w kolejnej chwili załamania czy coś w tym rodzaju.
Oby Ryśka ominęły takie "atrakcje". W ogóle nie potrafię pojąć jak można żerować na czyjejś prywatności...
Rysiek i tak spokojnie do tego podchodzi. Ma klasę chłopak!
Animka
Też sądzę, że teraz zaczął się intensywny okres w jego życiu. I dlatego nie sądzę aby mógł pozwolić sobie na urlop (choć nie sądzę aby akurat spędzał go z mamą Armitage ;-)), teraz promocja „Berlin Station”, zapewne próby do „LLL” plus za chwilę zaczną się spektakle.
UsuńWiem o traumatycznych przejściach Keaniu, jak wspomniałam wyżej mam słabość od czasu kiedy wystąpił w teledysku Pauli Abdul (ależ stare czasy :-)).
Też nie pojmuję dlaczego paparazzi upatrują sobie taką a nie inną osobę. ;-) I dlaczego tak chętnie są oglądane takie „upolowane” zdjęcia. Ryś bardzo chroni swoją prywatność, jednak do tej pory mieszkał w UK …
A ja tam myślę, że on często lata do mamusi Armitage :D Odnoszę wrazenie, że to synek mamusi (choć mogę się mylić) :)
UsuńJa nie kojarzę Pauli Abdul. Posłucham sobie później :) Dla Keanu.
Rysiek już chyba jakiś czas temu przeniósł się do NY. W każdym razie, chyba nie jest mu tam źle :)
Animka
UsuńJestem pewna, że Ryś bardzo szanuje swoją mamę, bo nieraz o tym wspominał, ale nie sądzę aby był częstym jej gościem.
I też mam nadzieję, że Rysiowi dobrze jest tam gdzie właśnie jest, ( również obstawiam NY). :-)
Może "Berlin Station" będzie też promowany w UK i w tedy będzie mógł o dom rodzinny zahaczyć :) Myślę, że dopóki Ryś nie znajdzie swojej "drugiej połówki", to mama będzie jednak królować w jego serduszku :)
UsuńRyś i Statua Wolności :) To dopiero byłoby selfie :D A Ryś i Keanu - to byłoby najpiękniejsze foto ever <3
Animka
Nie ma pewności, że już nie znalazł „drugiej połówki”:-) Myślisz, że aż tak będą promować „BS” w Europie? Jak na razie wszystkie znaki na niebie mówią, że serial ten będzie można zobaczyć w Stanach.
UsuńWprawdzie trudno mi wyobrazić sobie Rysia i Keaniu na wspólnym selfie, bądź innym zdjęciu, ale RA i Statua Wolności- to całkiem prawdopodobne. ;-)
Na ich miejscu postarałabym się o promocję w UK. W końcu Rysiek tu jest dość znany i mogliby to umiejętnie wykorzystać :)
UsuńJa sobie umiem ich na jednym zdjęciu wyobrazić. Dwóch najpiękniejszych mężczyzn, jakich widziałam, w jednym miejscu i w tym samym czasie... O jeżu :)
Myślę, że EPIX ma dość rozległe plany dotarcia do jak największej ilości widzów, ale wciąż nie dopatrzyłam się czy Europa jest również brana pod uwagę. Po promocyjnych fotosach jakie się pokazały widać, że „doceniają” Rysia w swojej promocji. Chyba znów musimy czekać.
UsuńNaprawdę rozbawiała mnie Twoja wizja wspólnego zdjęcia RA i KR. :-) Może kiedyś…:-)
Chyba każde zdjęcie można zmanipulować, Aniu. Ale to jaki efekt daje selfie, z pewnością ma związek z długością rąk fotografa, jak zauważyłaś.:) Zdjęcie z Soho przyjęłam jako dobrodziejstwo inwentarza,bo nie rzuca mnie na kolana (sorki, Panie A.:). Natomiast wczorajsze ... nadal trzyma się na tapecie i w związku z zbliżającym się intensywnym tygodniem raczej tam pozostanie.:) Ten ledwie dostrzegalny uśmiech bardzo przyda się ... :)
UsuńNo cóż, jak kocham Benka, tak nie mogę go wcisnąć między Keanu i Richarda - wyróżniałby się negatywnie pod względem urody :P Ale tych dwóch pięknych... :D
UsuńJa liczę na promocję w Europie. Głupi byliby nie decydując się na to.
Animka
To prawda Eve, mają dobrą aplikację można „udoskonalić” zdjęcie. ;-) Jeśli chodzi o selfie z Soho to mam dokładnie odwrotnie, mocno rzuciło mnie na kolana (z różnych względów ;-))).
UsuńI również cieszę się, że udało ( sensie wreszcie się zdecydowałam na odpowiednie zdjęcia) zmienić moje tapety w telefonie. Teraz zapewne powinnam zainwestować w nowszy model komórki, aby zmiana była bardziej kompletna. ;-)))
Ale czy nie o to chodzi aby się wyróżniać, pozytywnie wyróżniać Animko:D
UsuńTeż liczę na europejską promocję. Gdzieś widziałam tweeta (och, nie mogę go teraz znaleźć) w którym to jakaś pani reporter(?) usłyszała od RA, że być może w Europie „BS” emitować będą na wiosnę przyszłego roku, bez konkretnej daty.
Taaak ... i chyba "znamy" pewnego pana, który od czasu do czasu zabawia się owymi aplikacjami.:))
UsuńGratulacje z powodu wyjścia ze "stadium osiołka" i dokonania wyboru.:) Trzymam kciuki za nowy telefon, by tapeta zyskała odpowiednia oprawę.:)
Naprawdę można liczyć (choć trochę) na emisję "Berlin Station" w Europie?
Benek wyróżniałby się jedynie nienachalnością urody, ale za to pozostali mogliby błyszczeć pełniejszym blaskiem :D na tle takiego tam Benedicta.
UsuńDużo tych znaków zapytania w związku z promocją w Europie. Ja mam jedynie nadzieję, że "BS" nie będzie typową amerykańską produkcją. Chyba wiesz, co mam na myśli ;)
Ja uwielbiam produkcje brytyjskie, no i kilku Brytyjczyków też :D
Animka
Ale skoro sprawia mu to frajdę, to niech się bawi możliwościami telefonu. :-)
UsuńA wiesz, że wyjście z tego „stadium osiołka” okazało się bardzo ożywczym uczuciem. Nawiasem dodam, że do tapety na blokadę komórki w użyciu było zdjęcie z 2012roku, sesja w Waldorf Astoria NY. Taaak, zdecydowanie był już czas na zmianę. Co do nowego telefonu, to na razie jest podjęta decyzja że trzeba stary zmienić, kolejny krok zrobienie rozeznania, który byłby dla mnie najlepszym i tu zaczynają się schody. ;-)
Taki widziałam tweet, przypuszczam że reporterki, która uczestniczyła w promocji w L.A. I mocno liczę na to, ze faktycznie tak będzie jak również na to, że Ryś o tym poinformuje. ;-)))
No nie wiem, czy akurat obaj panowie lubią błyszczeć, ale rozumiem Twoją intencję, Animko. ;-)
UsuńWiesz, największym dla mnie znakiem zapytania jest to, czy będziemy mogli to legalnie zobaczyć w naszym kraju. Bez (większej;)) promocji wiem, ze chcę zobaczyć ten serial. ;-) I zaczynam się obawiać, ze serial ten może skręcać w typową amerykańską produkcję. choć po cichu liczę na to, że tak nie będzie. Że cała ta „amerykańska para” pójdzie w dodatki takie jak BelinStation.com. ;-)
Wierzę na słowo - mnie uszy nadal dyndają jak u rasowego Kłapouchego.:)) Ale nie dziwię się, że z trudem (?:) przyszło Ci porzucenie poprzedniego zdjęcia.:)
UsuńBędę trzymać się myśli, że jest nadzieja (oby nie nikła) na zobaczenie BS w naszej części świata.
Panowie nie lubią błyszczeć, ale za to ja lubię cieszyć oczy ich urodą :)
UsuńJeśli zaczną się jakieś akcje promocyjne w Europie, to będzie oznaczało, że serial uda się obejrzeć z legalnych źródeł. Jeśli pójdzie to w stronę "typowego" amerykańskiego kina, to ja sobie odpuszczę. Nawet dla Ryśka nie dam rady.
Animka
Po tylu latach przyzwyczaiłam się do tego zdjęcia z Waldorf Astoria, zatem tak, zmiana przyszła z trudem. ;) Ale z drugiej strony uznałam to za dobry sygnał, aby pozostawić wszystko co ciemne za sobą.
UsuńMyślę, że trzymanie kciuków za naszą możliwość obejrzenia „BS” nie zaszkodzi. ;-) Znalazłam tweeta o którym wspominałam wcześniej. Można go przeczytać tutaj
To jest nas co najmniej dwie, bo moje oczy też się uśmiechają patrząc na obu panów, Animko. :)
UsuńWiesz, skoro dałam radę obejrzeć „Robin Hooda” czy „Hannibala” to dam radę „Berlin Station” nawet jeśli pójdzie w dziwną stronę. ;-) I tak po cichu sobie myślę, że jeśli nie będzie nam dane móc cieszyć się Ryśkowym Danielem, to liczę że nasza Jola zaprosi nas do swojej „spiżarenki” ;))
Poczekam na recenzję serialu tutaj :D I jeśli się dowiem, że to idzie w "złą" stronę, to sobie odpuszczę ;)
UsuńWidocznie nie jestem aż tak wielką fanką, skoro biorę pod uwagę odpuszczenie sobie tej produkcji :D
Ale zobaczymy, jak będzie :)
Animka
Miło mi, że chcesz tu zaglądać. :-)
UsuńNie bądź dla siebie taką surową.:-)mimo wszystko liczę na to, że to będzie interesujący serial, nie tylko ze względu na zastosowaną technologię do jego promocji. ;-)
W sumie chyba tylko tutaj mogę poznać jakieś konkretne opinie na temat serialu.
UsuńJa mam nadzieję na ciekawą fabułę :)
Szkoda, że Keanu w tym nie gra ;) Miałabym dwa razy więcej powodów do oglądania serialu :D
Animka
Dzięki, Aniu, za link do tweeta. Teraz trzeba tylko trzymać kciuki, by nie była to prawda.:)
UsuńCzy konkretne to nie wiem, bo powszechnie znany jest mój „obiektywizm” jeśli chodzi o RA, ale dziękuję. :-)
UsuńI naprawdę nie miałabym nic przeciwko temu, aby i Keaniu wystąpił w tym serialu. byłoby to ze wszech miar ciekawym. :-)
Bardzo proszę Eve. :-) Tak, teraz pozostaje „tylko” czekać. :-)
UsuńA powszechnie wiadomo, że cierpliwość i umiejętność spokojnego czekania, to jedne z najlepiej rozwiniętych cnót zRysiowanych.:))
UsuńOczywiście! Czasem podsycane przez tzw. marudzenie, które tylko ugruntowuje naszą cierpliwość. ;))
UsuńNo tak, gdyby fabuła była do bani, miałybyśmy przynajmniej więcej pięknych "obiektów" do oglądania :D
UsuńZazdroszczę ludziom, którzy mieli okazję poznać Richarda i Keanu.
Animka
I widzisz jaki jesteś dobrym fanem Animko? Już znajdujesz powody, dla których warto zobaczyć ten serial. :D
UsuńPrzyznam, że ja też im zazdroszczę. Ale poznania, nie w sensie spotkania w przelocie (choć tego też, pomimo że dla mnie mogłoby to się skończyć moim zejściem śmiertelnym;-)) ale zakumplowania się z nim.
Nie wiemy, czy byśmy się z nimi zaprzyjaźniły :) Może lepiej jednak ich nie znać i się po prostu nie rozczarować? I wymyślać sobie multum sytuacji, w których jednak ich znamy i umawiamy się na wspólne picie wina, i jest super :D
UsuńTak na dobrą sprawę, to oni są bardziej w wieku moich rodziców niż w moim, więc musiałabym i tak trzymać takie przyjaźnie w tajemnicy XD Nie chcę, żeby się skończyło zejściem śmiertelnym mojego taty :D
Animka
Oczywiście, że nie wiem czy mój charakter przypadłby do gustu obu panów, co nie zmienia faktu, że chciałabym poszerzyć grono kolegów. ;-) I naprawdę piszę to bez jakichkolwiek podtekstów. Wydaje mi się, że fajnie, ciekawie i rozwijająco byłoby móc z nimi porozmawiać na różne tematy.
UsuńNo tak, trzeba dbać o rodziców. :-)
W drugą stronę też nie wiadomo. Oni są naszym wyobrażeniem. Kto ich tam wie, co te łobuzy wyprawiają "po godzinach" :F
UsuńNie istnieją przyjaźnie damsko-męskie; tak wynika z moich doświadczeń :)
Animka
Oczywiście, dlatego że powtórzę fajnym, ciekawym i rozwijającym byłoby ich poznać. :D
UsuńMnie też się tak wydawało, że prędzej czy później jedna strona będzie chciała czegoś więcej, ale teraz z doświadczenia wiem, że można się kumplować z facetami.
:) Marzenia się czasami spełniają... :)
UsuńAnimka
Tylko dlaczego zawsze innym? :D
UsuńMoja koleżanka zawsze mówi w takiej sytuacji: jeśli szczęście jeszcze do Ciebie nie przyszło, to znaczy, że jest wielkie i dlatego lezie powoli :D
UsuńAnimka
Ha ha ha, masz bardzo mądrą koleżankę (moja mawiała, że należy swojemu szczęściu pomagać;-))
UsuńMierz siły na możliwości, a może kiedyś, gdzieś, coś... :)
UsuńPowodzenia!
Animka
Dziękuję:-)
UsuńWitam, dzięki Aniu za nowe zdjęcia Ryśka. Długo czekałyśmy, ale warto było.Pięknie prezentuje się w moim telefonie (to na pasku bocznym), natomiast jako tapeta w komp. to to:https://scontent-sea1-1.xx.fbcdn.net/…/13662146_10154429267…
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Jolu. :-) Zbyt długo czekałyśmy na takie cudeńka. Ale jak mówisz, warto było czekać. :-)
UsuńCoś żle mi się skopiowało. Tutaj poprawa:
OdpowiedzUsuńhttps://scontent-sea1-1.xx.fbcdn.net/t31.0-8/13662146_10154429267128993_3687574353668065724_o.jpg
Dziękuję za link. :) Właśnie to ujęcie Rysia jest teraz moją tapetą w telefonie. Telefon od razu zyskał. ;)))
Usuń