Oczywiście, że nie samym bicepsem człek żyje, ale tak jak zauważyła Dorota, na tym zdjęciu widać całkiem niezłą masą mięśniową. I, co dodam od siebie, niezwykle zadowolonego Rysia.
Myślę, że RA raczej powinien "zakotwiczyć" w teatrze. Fakt - dla nas to trochę gorzej, bo będzie mniej okazji, aby go oglądać, ale dla niego - to chyba jest jego miejsce ;) On jest w tym świetny. Nawet oglądając zapis DVD spektaklu z nim towarzyszą mi wielkie emocje, a co dopiero, kiedy się ma okazję obejrzeć sztukę "na żywo". Świetna artykulacja głosek, hiper dokładna wymowa, bardzo dobra gra mimiką twarzy, duża świadomość ciała. Nie myślałam, że to powiem kiedykolwiek, ale: Benek tak dobrze w teatrze nie wypada. Rysiek to dziecko sceny. Może nawet bardziej niż filmu.
Myślę, że ta jego miko-ekspresja jest główną przyczyną dlaczego chcę go oglądać na ekranie. Wystarczy spojrzeć na jego jedno spojrzenie by wiedzieć co dana postać czuje, i to jest naprawdę fajne uczucie. Do grudnia to sporo czasu, i mam nadzieję że Ryś nie nadwyręży swojego głosu tak jak przy Proctorze. Przyznam, że też lubię jego dokładność wymowy wyrazów, ale obawiam się, że przez życie zza Wielką Wodą może stracić swój zachwycający akcent. Ale bez względu na moje obawy trzymam kciuki aby „Lx3” okazał się sukcesem, jego sukcesem.
Wprawdzie pisałaś do Animki Dorota, ale nie sądzę (ze względu na prawa autorskie) aby można było dostać legalne DVD z „The Crucible”. U naszej Joli na jej chomiku można było pobrać ten spektakl, jeśli nie kupiłaś możliwości zobaczenia na Digital Theatre Player.
Sorry, Dorotka, oglądałam na Digital Theatre, a ogólnie to mam zgrane też na laptopa i inne nośniki danych, ale po angielsku. Bo lubię po angielsku, w oryginale. Znam język na tyle, że rozumiem. Wybacz wprowadzenie w błąd.
Myślę, że akcentu nie straci. Może nabawi się lekkiej maniery "amerykańskiej", ale całkowita utrata akcentu raczej mu nie grozi. O, teatr to dla niego na pewno fajne miejsce do kształtowania wrażliwości artystycznej i nawiązania bardziej bezpośredniego kontaktu z widzem. No i weźmy pod uwagę, że angaż w teatrze oznacza też stały zarobek na kolejne miesiące (a to też jest b.ważne);) Rysiek nie będzie musiał się martwić o rachunki; będzie mógł się skupić wyłącznie na sztuce :)
Czy na chomiku Joli The Crucible jest nadal dostępne? ;) I takie pytanko, bo już się pogubiłam ;) Sztuka 3xL swoją premierę będzie miała w grudniu, tak? :)
Troszkę to trwało, ale sprawdziłam Moemi, u Joli wciąż „The Crucible” można zobaczyć. ;-) Co do 3xL, to spektakle będą od 22 września do 18 grudnia (dlatego powyżej napisałam, że do grudnia sporo czasu, bo wszystko wskazuje na to, że do tego dnia Ryś będzie w Stanach).
Nie chcę zaglądać Rysiowi do portfela, ale nie sądzę aby musiał przyjmować się rachunkami, zwłaszcza po Hobbicie. Dwa lata temu, gdy Ryś grał Proctora, pomimo tego że widać było jak wiele zdrowia i wysiłku kosztuje go gra w teatrze widać też było jaką siłę dostał po tych występach. Myślę, że taka adrenalina jaka płynie z kontaktem zarówno z publicznością jak i z współpracowaniem a kolegami na scenie, bardzo się przyda Rysiowi. ;-)
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Uroczyście oświadczam, ze do odwołania przestaję oglądać te jego chuderlawe zdjęcia ;) AMEN.
OdpowiedzUsuńOd dziś oglądam te z czasów "Kontry".
Animka
Ale biceps jest....
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNa tle innych nie wygląda aż tak chuderlawo. ;-) Zresztą spójrz na to ramię, jak cudnie rozbudowane. <3
UsuńNie samym bicepsem żyje moja wyobraźnia :P
UsuńAnimka
Jakby bicepsa nie było to bym się przeraziła. Ale skoro jest i na wyprostowanej ręce się odznacza, więc że masa mięśniowa jest ok XD
UsuńZresztą jak jest biceps to i triceps zapewne nieźle się ma :P
UsuńOczywiście, że nie samym bicepsem człek żyje, ale tak jak zauważyła Dorota, na tym zdjęciu widać całkiem niezłą masą mięśniową. I, co dodam od siebie, niezwykle zadowolonego Rysia.
UsuńZadowolonego? Treningi powodują wydzielanie hormonów szczęścia :D :D
UsuńTo zapewne też :-) Choć sądzę, że w dużej mierze Ryś cieszy się z powrotu na scenę. :-)
UsuńU mnie treningi powodują jedynie zakwasy:D
UsuńMyślę, że RA raczej powinien "zakotwiczyć" w teatrze. Fakt - dla nas to trochę gorzej, bo będzie mniej okazji, aby go oglądać, ale dla niego - to chyba jest jego miejsce ;) On jest w tym świetny. Nawet oglądając zapis DVD spektaklu z nim towarzyszą mi wielkie emocje, a co dopiero, kiedy się ma okazję obejrzeć sztukę "na żywo".
Świetna artykulacja głosek, hiper dokładna wymowa, bardzo dobra gra mimiką twarzy, duża świadomość ciała.
Nie myślałam, że to powiem kiedykolwiek, ale: Benek tak dobrze w teatrze nie wypada. Rysiek to dziecko sceny. Może nawet bardziej niż filmu.
Animka.
Animka, gdzie dostałaś DVD z "The Crucible"? I czy jest to tłumaczone na PL? Chętnie bym to obejrzała... :(
UsuńMyślę, że ta jego miko-ekspresja jest główną przyczyną dlaczego chcę go oglądać na ekranie. Wystarczy spojrzeć na jego jedno spojrzenie by wiedzieć co dana postać czuje, i to jest naprawdę fajne uczucie. Do grudnia to sporo czasu, i mam nadzieję że Ryś nie nadwyręży swojego głosu tak jak przy Proctorze. Przyznam, że też lubię jego dokładność wymowy wyrazów, ale obawiam się, że przez życie zza Wielką Wodą może stracić swój zachwycający akcent. Ale bez względu na moje obawy trzymam kciuki aby „Lx3” okazał się sukcesem, jego sukcesem.
UsuńWprawdzie pisałaś do Animki Dorota, ale nie sądzę (ze względu na prawa autorskie) aby można było dostać legalne DVD z „The Crucible”. U naszej Joli na jej chomiku można było pobrać ten spektakl, jeśli nie kupiłaś możliwości zobaczenia na Digital Theatre Player.
UsuńSorry, Dorotka, oglądałam na Digital Theatre, a ogólnie to mam zgrane też na laptopa i inne nośniki danych, ale po angielsku. Bo lubię po angielsku, w oryginale.
UsuńZnam język na tyle, że rozumiem. Wybacz wprowadzenie w błąd.
Myślę, że akcentu nie straci. Może nabawi się lekkiej maniery "amerykańskiej", ale całkowita utrata akcentu raczej mu nie grozi.
O, teatr to dla niego na pewno fajne miejsce do kształtowania wrażliwości artystycznej i nawiązania bardziej bezpośredniego kontaktu z widzem.
No i weźmy pod uwagę, że angaż w teatrze oznacza też stały zarobek na kolejne miesiące (a to też jest b.ważne);) Rysiek nie będzie musiał się martwić o rachunki; będzie mógł się skupić wyłącznie na sztuce :)
Animka
Czy na chomiku Joli The Crucible jest nadal dostępne? ;)
UsuńI takie pytanko, bo już się pogubiłam ;) Sztuka 3xL swoją premierę będzie miała w grudniu, tak? :)
Troszkę to trwało, ale sprawdziłam Moemi, u Joli wciąż „The Crucible” można zobaczyć. ;-)
UsuńCo do 3xL, to spektakle będą od 22 września do 18 grudnia (dlatego powyżej napisałam, że do grudnia sporo czasu, bo wszystko wskazuje na to, że do tego dnia Ryś będzie w Stanach).
Nie chcę zaglądać Rysiowi do portfela, ale nie sądzę aby musiał przyjmować się rachunkami, zwłaszcza po Hobbicie.
UsuńDwa lata temu, gdy Ryś grał Proctora, pomimo tego że widać było jak wiele zdrowia i wysiłku kosztuje go gra w teatrze widać też było jaką siłę dostał po tych występach. Myślę, że taka adrenalina jaka płynie z kontaktem zarówno z publicznością jak i z współpracowaniem a kolegami na scenie, bardzo się przyda Rysiowi. ;-)
Dziewuszki kochane, dajcie namiar na Chomika Joli ^-^
UsuńBardzo proszę Dorotko. Tutaj są Joli cudeńka.
UsuńDziękuję :D
UsuńPrzyjemności w oglądaniu :-)
UsuńDzięki wielkie Aniuuu :*
Usuń:-) :*
Usuń