Wtorek.
Na wtorkowy dzień najlepszym towarzyszem będzie Harry Jasper Kennedy.
Richard Armitage jako Harry Kennedy w "The Vicar of Dibley. The Handsome Stranger". Źródło:RichardArmitageNet |
Myślę, że będziecie mogli porozmawiać z nim o ulubionych książkach, a jeśli będziecie grzeczne to może on pożyczy Wam jedną ze swojego pokaźnego zbioru. ;)
Jako, że Harry jest księgowym, jest szansa, że zgodzi się uporządkować Wasze rachunki, (no wiecie, od czegoś trzeba zacząć. ;)
A potem razem możecie zwiedzać miasto.
Albo pójść na kolację.
Wszystkie obrazy zamieszczone powyżej pochodzą z RichardArmitageNet.
-------------
The English version of my post.
(And please forgive my possible mistakes, I'm working on improving my English
One day of the week with
the character of Richard Armitage.
Tuesday.
I think, Harry Jasper Kennedy will be the best companion on the today's day.
Richard Armitage jako Harry Kennedy w "The Vicar of Dibley. The Handsome Stranger". Źródło:RichardArmitageNet |
And then you'll take a walk around the city.
Or you will go on the supper.
Overall, he is a very honest guy, but you have to be careful because he can steal kisses. ♥
All screencaps from RichardArmitageNet
...czyli ze nie pożyczy mi żadnej książki..;)
OdpowiedzUsuń:) wygląda na to, że będziemy musiały mu jakąś zwędzić ( jak Alice);)
Usuńuwielbiam Alicje!..nie pamiętam kiedy śmiałam się tak bardzo...moja ulubiona scena to ta w której Alice woła z szafy "mr.Tumnus!!!...Mr,Tumnus!?" CUDOWNE!:)
UsuńJak cudownie by było uznać ze taki Harry chodzi po świecie;)..ale dla mnie to najmniej wiarygodna postać którą Rysiek zagrał..nie wierzę w Harrego , Kaas.;)
OdpowiedzUsuńKaas jakbyś czytała moją listę, dalej za Harrym jest Porter i Lucas :)
OdpowiedzUsuńAch słodki Harry, on musi być troszkę nudnawy bo w tym związku to Geraldinka jest wulkanem….
I myślę, że Asia ma rację, że Harry jest tak nierealny, do tego mam wrażenie że postać tą scenarzyści stworzyli tak „ku pokrzepieniu serc”. Ale zdecydowanie on ma potencjał i sprawia, że liczby nabierają zupełnie innego wymiaru…
Co do złośliwości rzeczy martwych, znam pewne hasło, które jeśli powie się z odpowiednią ekspresją całkiem nieźle działa, ale hasło jest dość niecenzuralne ( i chyba nie powinnam się przyznawać, że je znam);)
No właśnie Thorin, wiesz chciałam tego uniknąć, ale mam wrażenie, że coraz bardziej nakręcam się na tą Ryśkową postać… a z tyłu głowy słyszę „kobieto wyhamuj przecież to jest krasnolud!”…
OdpowiedzUsuńHahaha!..no właśnie ..to tak jak ja" kobieto to mały włochaty gość, który będzie się poruszał z gracją grubawego krasnoluda"!:D
OdpowiedzUsuńPS:na mojej liście króluje pan Thornton i John Standring potem Guy i Porter a Lucas7(bo tego Lucasa lubię)zamyka peleton.Lucas8i9 to już zupełnie nie moja bajka, ale i to zapisuję Rysiowi na plus bo nie lubię szpiegów a on zagrał go b.wiarygodnie, tak wiarygodnie że nie mam ochoty go oglądać.