zRYSIOwana ja, czyli kilka myśli nie tylko o Richard Armitage
W każdym razie mam wrażenie, że nie widziałam ich jeszcze a zostały zrobione na tegorocznym Comic-Con.
 |
| Źródło zdjęcia |
 |
| Na
zdjęciu: Richard Armitage, Martha De Laurentiis, Bryan Fuller i Hugh Dancy. Źródło: hugh-dancy.net |
 |
| Źródło zdjęcia: hugh-dancy.net |
Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.
Zdjęcia faktycznie ujrzały światło po raz pierwszy. Bardzo fajny pomysł na nie ktoś obmyślił. Wyglądają jakby były robione spontanicznie na luzaka bez spinania się ustawek itp. np padło zadanie od fotografa pokażcie jak wyglądał wasz dzień poza kadrem i każdy strzelił sobie jakąś minkę albo pokazał co mu chodzi po głowie w danej chwili.
OdpowiedzUsuńTak, widać że towarzystwo całkiem nieźle się bawiło podczas tej sesji. :-) Podoba mi się Twój pomysł na rozluźnienie atmosferki. :-) A idąc tym torem tak sobie myślę, czy przypadkiem nie padło pytanie pokażcie jak się bawicie na parkiecie ;-)
UsuńPamiętam zdjęcia zza kulis tej sesji, ale faktycznie pierwszy raz widzę jej efekt. :)
OdpowiedzUsuńCzyli jest nas dwie. :-) I mam nadzieję, że jeszcze jakieś zdjęcia zobaczymy s tej sesji.
Usuń