wtorek, 15 marca 2016

Upadek Króla Spod Góry…


… lub jeden gif, który mnie rozśmieszył. Nawiasem dodam, że nie jestem miłośniczką gagów w których to filmowa postać przewraca się na skórce od banana, ale tu tak pięknie majestatyczny Thorin spada….
Gif pochodzi z rozszerzonej wersji „Hobbit: Pustkowie Smauga”. A znalazłam go tutaj















29 komentarzy:

  1. Ha! Ha! Ha! Piękne!:) A może poszło im o ... banana? I nie mam tu na myśli jego walorów poślizgowych. Krasnoludy przecież wiecznie głodne są.:)
    A tak nawiasem mówiąc, podpis pod gifem na tumblr jest idealny.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wykluczam takiej możliwości, ale….ale tak potraktować króla. To albo odwaga albo głupota ;-)
      Też mi się spodobał podpis na tumblr ;-)))

      Usuń
    2. Doprecyzuję, że miałam na myśli potraktowanie przez krasnoludy. ;-) bo teraz widzę, że niezbyt jednoznacznie to napisałam.

      Usuń
  2. I odpadł od ścianki :P
    Tak, podpis świetny :D To się nazywa alternatywna historia. Posunę się dalej zainspirowana słowami Thorina: I lost my way. Twice. A gdyby Thorin w ogóle nie dotarł do chatki hobbita? XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym upadku, można mniemać że miał wielkie szczęście, że tylko dwa razy zgubił drogę. :D A od ścianki odpadł jak nie przymierzając Hobbit. :-)))

      Usuń
    2. Odpadł? Chyba został "odpadnięty".:)) Reszta kompanii jakoś opieszale łapie króla.:))

      Usuń
    3. Sugerujesz, że to zamach na króla? :D A może mały spisek?

      Usuń
    4. No nie wiem ... nie wiem ... Kili tylko przygląda się, by nie rzec, że sprawdza, czy Thorin spadł.:))

      Usuń
    5. Być może Kili wie, że ścianka nie była zbyt duża ;-) A i król do zbytnio gapowatych nie należy ( nie, żebym wypominała mu zgubienie drogi;-))

      Usuń
    6. A! Czyli właśnie dochodzi do wniosku, ze kolejnym razem trzeba wybrać "lepsze" miejsce do spadania.:)) A to przebiegła bestia!:))
      Król nigdy się nie myli. I jeśli zgubił drogę, to dlatego, że tak chciał. Ot, taki królewski kaprys. I na dodatek zagwarantował mu "wejście smoka" do Bag End.:))

      Usuń
    7. No i popatrz, a ja myślałam że Kili za Thorinem w ogień by poszedł ;-)
      Sugerujesz, że król podziwiał widoki ewentualnie gwiazdy na niebie? ;-)

      Usuń
    8. Nie, nie. W sprawie Kilego nic nie sugeruję, bo jeszcze Tolkien z grobu wstanie, by dać mi po głowie.:)) A co do króla ... ona chadza własnymi ścieżkami i jako władca, ma prawo do swych tajemnic.:)

      Usuń
    9. Oki, czyli wracamy do tego, że Kili to porządny krasnolud kochający i szanujący swojego władcę.
      A jeśli chodzi o króla, to…hmm.. mówisz, że będąc „na stronie” zagubił drogę? ;-)

      Usuń
    10. Zależy co tam zobaczył.:)

      Usuń
    11. Tego, chyba wolę nie wiedzieć. :-)

      Usuń
    12. Chyba masz rację.:) Zostawmy królowi jego tajemnice.:))

      Usuń
    13. No właśnie, jeszcze warknie na nas jak na Bilba i czar pryśnie. ;-)

      Usuń
    14. Ależ niech warczy! Przecież z Bilbem zaprzyjaźnił się. Zatem to dobry początek.:)

      Usuń
    15. jakoś mam awersję do warczących ludzi, no ale Thorin to krasnolud więc może warto by pozwolić mu na to ;-)

      Usuń
    16. Krasnolud musi być nieokrzesany.:) A do Thorina warknięcia bardzo pasują, bo za nimi kryje się znacznie więcej, niż wydawałoby się na pierwszy rzut oka. A zresztą to król - ma prawo do humorów.:))

      Usuń
    17. Tak, to taka jego "bariera ochronna". I mam nadzieję, że te warknięcia to jedyny przejaw jego humorów ;-)

      Usuń
    18. Wiesz ... mnie humory Thorina nie przeszkadzają.:) Grunt, że nie jest tylko zgryźliwym marudą.:)

      Usuń
    19. Hmm… jak się postara to i zgryźliwym potrafi być ;-) Ale temu królowi dużo się wybacza więc i to również ;-)

      Usuń
    20. Królowi więcej niż Guy'owi.:)

      Usuń
    21. I tu mnie masz. :-) Bo mój rozum powie, że tak, bo Guy to morderca, żeby nie powiedzieć psychopata, ale...no i zawiesiłam się. ;-) …głupie serce…

      Usuń
    22. Ależ ja Cię rozumiem!:) Sama potrafię Guy'owi wiele wybaczyć, mimo, że z ideałem rycerza to on ma niewiele wspólnego. Jednak królowi mogę znacznie więcej.:)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.