środa, 10 sierpnia 2016

Richard Armitage i odkrywanie nowych społecznościowych lądów.



Czyli Richard Armitage dołączył do facebookowiczów 


Kliknij na obrazek aby przejść do FB profilu Richarda Armitage'a.

i miłośników Instagrama.

Kliknij na obrazek aby wyświetlić profil Richarda Armitage'a na Instagramie.
Jak na razie, zarówno na Facebooku jak i na Instagramie pojawiają się posty o tej samej tematyce. Czy tak będzie dalej? Hmm.. No cóż, podobnie jak mój ulubiony aktor również potrzebowałabym dodatkowych par rąk i mnóstwa czasu aby śledzić to wszystko. Choć niewątpliwie dostrzegam możliwości jak i ograniczenia tych nowych społecznościowych lądów i trzymam kciuki aby pomogły w promocji wszystkich, tak wyczekiwanych przez nas, RA-projektów.




41 komentarzy:

  1. Insta i tweetera jeszcze nie mam ale mam facebooka ;) jupiii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze sporo lądów Ryś ma zdobycia ;-)(że wspomnę tylko tumblra, pinteresta, snapchata). Ale przyznać muszę, że dla mnie FB jest najłatwiejszym do „ogarnięcia”, że tak to ujmę. ;-) Ciekawi mnie natomiast na ile sam będzie zajmować się tymi społecznościowymi kontami (bo przecież jeszcze i Weibo, na którego nie tak łatwo jak kiedyś można zajrzeć).

      Usuń
    2. I ja też polubiłam ;) ech, macie racje dziewczyny z tą ilością kont na portalach i dopiero z czas pokaże czy faktycznie prowadzi je osobiście Ryś, czy inni ludzie ;) moim zdaniem do zasady kopiuj wklej tą samą treść nie potrzeba dodatkowych ludzi ;) No nic, zabieram się za 5 część Dorotkowego Guy'a :D

      Usuń
    3. To prawda, czas pokaże które konto daje lepsze efekty. I masz rację, że działanie na zasadzie kopiuj wklej nie wymaga zbyt wiele wysiłku, ale tych kont Ryś ma już sporo i ciekawa jestem, które on będzie preferował.
      I dzięki za przypomnienie o fanfiku Doroty, właśnie jestem w połowie 5-tej części. :-) i jest suuuper!

      Usuń
  2. Jejku... polubiłam jego profil na Fb.... to jest tak jakbym miała go co dzień w zasięgu ręki... To jest tak niesamowite, że aż niemożliwe... Facet, którego uwielbiam za Thorina, Thorntona i Guya będzie wrzucał posty z (być może) swoimi przemyśleniami, które wyświetlą się na mojej tablicy... Umarłam i jestem w niebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też polubiłam jego FB profil. :-) FB zdecydowanie ma mniej ograniczeń literkowych niż Twitter. Jak wspomniałam wyżej ciekawi mnie czy pomagają mu te dodatkowe dłonie i których wspomniał w tweecie.

      Usuń
  3. Zabrzmi to okropnie, ale ja nie cieszę się aż tak bardzo (a przynajmniej nie ze względu na samą siebie, ale cieszę się ze względu na Was). Bo mnie Ryś zainteresował, gdy nie był tak bardzo "do przodu" i unikał tych wszystkich portali jak ognia. Tak mnie jakoś ujmowało to, że szedł w tej sprawie "pod prąd". Pewnie zaraz doczekam profilu na tt Martina Freemana, ale wtedy zacznę się chyba szykować na koniec świata :P

    Może gdyby Rysiek był taki bardziej nastawiony na komunikację z fanami, to dostawałabym tutaj spazmów z radości, ale podejrzewam, że z fb będzie tak samo jak z tt.

    P.S. Troszkę mi szkoda poprzedniego zdjęcia profilowego na tt. Może dlatego, że wolę Ryśka bez zarostu.

    P.S.2 Nie krzyczcie na mnie ;))

    Animka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tego nie widać w poście to napiszę teraz, że nie ogarnia mnie „hura optymizm” z tego powodu. Co nie zmienia faktu, że trzymam kciuki aby mnogość tych „lądów” przyniosła spodziewany efekt. Myślę, że Ryś będzie musiał skorzystać z pomocy fachowców (PR-owców?) do prowadzenia tych kont, dwa taka ilość kont dowodzi, że raczej nie chce wchodzić w konwersacje w fanami, co jeszcze bardziej go oddala. A trzy, to zdecydowanie zmieni jego fandom.

      Poprzednie Ryśkowe zdjęcie na tt miało już 4 lata, i mimo że baaardzo lubię te zdjęcia autorstwa Roberta Ascrofta, to myślę, że już był najwyższy czas na zmianę. Mnie cieszy, że Ryś wybrał to zdjęcie, które w całym morzu zdjęć z promocji „BerlinStation” w L.A.mnie również mocno zachwyciło (jest jako tapeta w telefonie, a często jej nie zmieniam;))

      I generalnie na nikogo nie krzyczę, Animko. :) Zatem cieszę się, że podzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami.

      Usuń
    2. Czasami mam wrażenie, ze on tak naprawdę ma fanów "w nosie". Nie chcę być źle zrozumiana; ja mam takie wrażenie, biorąc pod uwagę to wielkie zdystansowanie, niechęć do jakiejkolwiek dyskusji czy usuwanie twittów - mam nadzieję, że z realnym Ryśkiem jest trochę sympatyczniej niż z wirtualnym :)) Bo z kolei w wywiadach jest taki ciepły i miły... :)

      Ja mam właśnie poprzednie jego profilowe z nabazgranym autografem; może stad mój sentyment do tamtego Ryśkowego oblicza.

      Animka

      Usuń
    3. Gratuluję posiadania takiego skarbu Animko. :-)
      To troszkę zbyt daleko posunięte stwierdzenia jak dla mnie. ;-) Myślę, że warto sobie przypomnieć dlaczego, jak sam mówił, zaczął zabawę z tt. Po to aby promować swoje projekty. Zatem nie powinniśmy się spodziewać większych interakcji z fanami na tych portalach.
      Z relacji jakie czytałam czy to ekipy która z nim pracowała, czy relacji fanów jak również z tego co i jak mówi w wywiadach śmiem twierdzić, że w RL to miły i przyjacielski facet. :-)

      Usuń
    4. Może jestem na niego trochę zła i dlatego tak piszę... ;) Wkurzam się, bo: tak wychudł, zapuścił brodę i zmienił profilowe na tt :D
      To trochę dużo jak na mnie jedną :) Mógłby mi trochę stopniować ilość takich niepożądanych emocji, to ja też będę przyjacielska :D

      Animka

      Usuń
    5. Jestem na niego zła i dlatego tak piszę :D Wkurzam się, bo wychudł, zapuścił brodę i zmienił profilowe na tt :) Na przyszłość musi mi bardziej stopniować negatywne emocje, to wtedy ja też będę przyjacielska :)

      Animka

      Usuń
    6. No tak, sporo ostatnio zmian nam Ryś zaserwował. :D A to, że jesteś zdenerwowana tymi zmianami świadczy o tym, że nie jest Ci Ryś obojętnym, zatem należy się cieszyć. ;-)

      Usuń
    7. Jakaś logika w tym jest :D Ale, żeby się cieszyć, muszę trochę przestać się na niego złościć :D

      Strasznie jest szczuplutki na tym zdjęciu powyżej (wcześniej jakoś się tym "stojącym" zdjęciom nie przyglądałam, ale teraz mnie to mocno uderzyło).
      Zabrzmi to idiotycznie, ale zastanawiam się, czy moja jedna noga zmieściłaby się w zeszyte razem obie nogawki jego spodni :P

      Myślę, że każda z nas ma chwile, gdy jej idol ją irytuje. To jest ludzkie i normalne. I zrozumiałe.
      Ale... Rysiek przytyj trochę! Na litość!

      Przypomniał mi się dialog Higginsa i Margaret z "N&S" i takie "określenie" przez nich postaci Thorntona:
      Margaret w odpowiedzi na słowa Higginsa:
      - [Thorton] jest dziwny. Nie potrafię go rozgryźć.
      Jak ja to dobrze znam. Też tego nie potrafię :D


      Animka

      Usuń
    8. Czytając wasz dialog, trochę wystudziły się moje emocje związane z RA fejsbukiem. Zapewne, tak jak Ania napisała, nie będzie na nim jakiś wynurzeń na codzienne tematy, ale bardziej to będzie szło w kierunku zawodowym. Rysiek to konsekwentny gość. I może i dobrze, bo jakbym miała wejść na fejsbunia i zobaczyć selfie Rysia nad śniadaniem i kawą to bym zwątpiła. :P Chociaż może wtedy uspokoiło by to te z nas, które patrząc na Ryśkową sylwetkę, zastanawiają się czy on w ogóle coś je. Aczkolwiek jak sobie pomyślę o Matthew McConaughey, który schudł do roli tak bardzo, że wyglądał jak anorektyk to myślę, że nie jest jeszcze tak źle.

      Usuń
    9. Mam nadzieję, że Ci szybko ta złość przejdzie :-) ( mnie już troszkę przeszła;-))
      To prawda na tych zdjęciach wygląda bardzo szczupło i nie ukrywam, że również mnie, jak wiesz, to zmartwiło gdy pojawiły się te zdjęcia. ( i nie, nie brzmi to idiotycznie aczkolwiek wolę nie zastanawiać się czy i moja noga zmieściłaby się w tak zaszyte spodnie, to mogłoby być irytującym :D)
      Nie potrafisz rozgryźć Thorntona czy Rysia? :D Ale ta niemożność jest bardzo pociągająca, czyż nie?;-)

      Usuń
    10. Głęboko wierzę, że Ryś na FB czy innych portalach skupi się na swoich projektach. Mocno nie chciałabym widzieć takich „dziwnych” selfie, jak przytoczyłaś Doroto. To troszkę kłóci się z moim fanowskim serduchem, które chciałby wiedzieć jak najwięcej o nim, ale ta konsekwencja i normalność RA to główne cechy które mnie przyciągnęły do niego, po przeczytaniu/zobaczeniu jego wywiadów.
      I dzięki za optymistyczne spojrzenie na szczupłość Rysia, Doroto :-)

      Usuń
    11. We wszystkim trzeba znajdować pozytywne strony :)

      Usuń
    12. Ja trochę się pogubiłam w tym wszystkim. Po prostu nagle ktoś mi Ryśka "podmienił" i nijak nie mogę odnaleźć wersji poprzedniej :D
      Brakuje mi trochę tej jego nieśmiałości, cienia rzęs na policzkach, gdy ktoś go wprawi w zakłopotanie, tego marzycielskiego uśmiechu, który tak go rozjaśniał od wewnątrz.
      Może dodam dla wyjaśnienia, że wywiady oglądam sprzed 4-5 lat, więc obecny Rysiek to trochę nie mój Rysiek :D

      Animka

      Usuń
    13. Nie zawsze potrafię, dlatego dzięki Doroto:-)

      Usuń

    14. Rozumiem Animko. Ale popatrz z innej strony, wszystko się zmienia, i mam tu na myśli nie Rysia (choć tak naprawdę nie wiem jak z nim jest ;-)) a okoliczności. Fakt, że zaangażował się w „BS” jak się okazuje przedsięwzięcie z duuużym rozmachem i budżetem, zatem i PR-em też. Myślę, ze ta jego nieśmiałość wciąż jest; nie wiem czy zwróciłaś uwagę że na zdjęciach z L.A. z wieczornego party nawet nie ma cienia Rysia. Poza tym brak jest jego najnowszych wywiadów, nie czytanej propozycji podążania z tt profilem „BS”, wciąż czekamy na opublikowanie przez Saturn Award przemówienia Rysia po otrzymaniu ich nagrody, a to było w czerwcu.

      Usuń
    15. Powiem Ci, że tęsknię za nim; tak po ludzku. I szukam czegoś, co by mi go przypomniało :)
      Może masz rację, że to kwestia okoliczności.
      E tam, pewnie zaszył się w kącie otoczony przez tabun wielbicielek i dlatego go nie było widać :D

      Animka

      Usuń
    16. Może jak pojawią się wywiady promocyjne to znów ujrzymy go takiego za jakim tęsknimy. Ale na tym profilowym tt zdjęciu troszkę mi go przypomina. Lekko uśmiechnięte oczy a mimo to nieznacznie melancholijne spojrzenie, w dodatku broda która maskuje szczupłość twarzy.

      Mówisz, że dopadł go tabun wielbicielek? Hmm… i żadna z nich nie zrobiła zdjęcia? Hmm??? ;-)))

      Usuń
    17. Ja też raczej nie robiłabym zdjęć. Tylko byśmy gadali, gadali, gadali <3 Albo i nie, bo z niektórymi się równie fajnie milczy <3

      Animka

      Usuń
    18. Ale wiesz, ten event był zza Wielką Wodą. ;-)) Myślę, że z nim faktycznie pięknie by się milczało ;-)

      Usuń
    19. Nie przeczę, że poszłabym z nim też chętnie na jakąś imprezę taneczną :D Jak znów przypakuje, to da radę robić te wszystkie figury, wymagające podniesienia albo przechylenia partnerki :D
      Teraz za bardzo bym się bała, że się złamie w połowie :)

      Animka

      Usuń
    20. Jeśli dobrze pamiętam wspominał, że na parkiecie (po drinku) jest jak zwierzę, albo coś mylę. ;-)
      Nie, no aż tak źle z nim nie jest, aby miał się złamać w połowie. Pod tymi obcisłymi spodniami widać całkiem mocno umięśnione nogi a i dłonie wciąż wyglądają na mocne. ;-)

      Usuń
    21. Ja tam wolę Ryśka z czasów serialu "Kontra" :D To nie jest humanitarne, ale mi nie przeszkadzało, gdy się "smażył" przypięty do drewnianego pala w pełnym słońcu bez koszuli :)
      W sumie, to było mi przykro, kiedy się wyswobodził i ubrał :P

      Animka

      Usuń
    22. W KONTRZE miał fajnie wyrzeźbioną klatę... *-*

      Usuń
    23. Może Porter nie jest moją ulubioną Ryśkową postacią, ale zdecydowanie dobrze się na niego patrzyło. :D Lubiłam ten specyficzny luz, pewność siebie, który wręcz emanował z Portera.

      Usuń
    24. To prawda Doroto, Porter miał cudnie wyrzeźbione mięśnie i kamera cudnie nam to pokazywała. ;-)

      Usuń
    25. Ja tam Portera lubię :D Za siłę, pewność siebie i upór. To dopiero był facet! Szkoda, że musieli mu "dokleić" dziewczynę, która kompletnie nie miała charakteru i poza wyglądem nic właściwie sobą nie reprezentowała...

      Animka

      Usuń
    26. Doprecyzuję, nie twierdzę że nie lubię Portera, bo lubię, ale jeśli miałabym do wyboru w tym samym czasie zobaczyć Portera czy pana Thorntona, wybrałabym tego drugiego.;-) I tak jak napisałam wyżej również bardzo podobała mi się jego pewność siebie. Co do dziewczyny, no cóż… ocieplili wizerunek Portera :D A może bardziej dzięki Danni Porterowi przybyło testosteronu. :-)

      Usuń
    27. Pana Thorntona też kocham namiętnie, ale u Portera mogę dooglądać to, czego u Johna T. niestety, nie widać :D
      Nie wiem, dlaczego, ale Danni mi jakoś do Portera nie pasowała. Jakoś tak nie dostrzegałam chemii między nią, a Johnem P.

      Animka

      Usuń
    28. A taka spryciula jesteś. :D
      To prawda, może dlatego, że postać Danni potraktowano bardzo przedmiotowo. I większą chemię miał Porter z Laylą.

      Usuń
    29. Radzę sobie jak mogę. Rysiek jest taki "ładny", że aż przyjemnie się przyjrzeć. On ma skórę gładszą od niejednej kobiety.
      Ach!

      Ja tam wolałabym, żeby zostawili w spokoju małżeństwo Portera. Byłoby bardziej dramatycznie, gdyby on wciąż był z żoną i córką. A tak poszli w najłatwiejszym kierunku. On rozstaje się z żoną i wiąże z młodszą kobietą, którą poznaje w dosyć dziwnych okolicznościach. Banał, niestety.

      Animka

      Usuń
    30. To prawda, że oczy czasem bolą od tego piękna. :-) I faktycznie skóra Rysia wygląda na bardzo delikatną (na twarzy lekko naczynkową).
      I tak, poszli bardzo schematycznie, miało być „coś” ładnego w pobliżu Portera to było w osobie Danni. I wydaje mi się, że twórcom nie o taki dramatyzm chodziło, jak problemy małżeńskie Portera.

      Usuń
  4. Dobra jesteś! Ja tam nie jestem w stanie ustalić, jaką Rysiek ma cerę. Chyba za bardzo mnie rozprasza wiele innych kwestii z nim związanych :D

    Nie masz wrażenia, że jednak ten związek z Danni nic nie wniósł? Po prostu był "zapychaczem", na wszelki wypadek, gdyby nic ciekawszego się nie działo...

    Animka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i znów się pogrążyłam….
      Na poziomie mojego odbioru (czyli bardzo kobiecego;-)) związek Portera z Danni nic nie wniósł, ale jak wiemy podniósł on pewność siebie Johna P. I zadziałał prosty schemat – Porter samiec alfa.

      Usuń
    2. Ja myślę, że Porter zawsze był samcem alfa. A Danni wepchnęli po to, aby był jakiś "całuśny" przerywnik między jednym a drugim epizodem z bronią :P
      No bo jak to tak...? Bez całowania? ;>
      Animka

      Usuń
    3. Owszem był, ale po wydaleniu z wojska spadł na dalszą pozycję. ;-)
      Tak jak napisałam wyżej, miało być „coś” ładnego to było. ;) Tak aby kobiety nie uciekły sprzed ekranów tv. ;-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.