wtorek, 2 kwietnia 2013

Uwielbiam ten wywiad:) / I love this interview.:)

Przypuszczam, że już widzieliście ten wywiad z Richardem Armitage'em. Ale ja nadrabiam zaległości spowodowane świąteczną krzątaniną i nie mogę oprzeć się pokusie, aby umieścić tu ten wywiad. Och, uwielbiam, jak pan Armitage naśladuje Gandalfa. :)

Film udostępniony przez binweevils.

Aktualizacja:Tutaj znalazłam piękne tłumaczenie powyższego wywiadu.  

Czyż to spojrzenie nie jest zniewalające? ;) 

moje kadry filmowe

I jeszcze jedno, koniecznie zajrzyjcie na stronę Heirs of Durin, gdzie zaktualizowano galerię zza kulisowych zdjęć z “A Hobbit’s Tale: The Journey Begins” i teraz są w jakości HD.
Źródło


Źródło



------------------------------------------
The English version of my post.
(And please forgive me for possible mistakesI'm still working on improving my English)

I love this interview. :)

I suppose you've already seen this interview with Richard Armitage. But I catching up the backlog caused by the Easter bustle and I can't resist the temptation to put the interview here. Oh, I love the way Mr. Armitage imitates the voice of Gandalf. :) 


Video by binweevils.

His look is so captivating, isn't it?

My screencap.

And one more thing, be sure to check out the site Heirs of Durin, because they updated the gallery with behind the scenes video "A Hobbit's Tale: The Journey Begins". And now they have the pictures in HD.
Source
Source

20 komentarzy:

  1. Teraz już mogę napisać, że widziałam :) A swoją drogą, gdy Gandalf mówi: "Bilbo Baggins" to też brzmi fantastycznie. :) Czy ja dobrze słyszałam, że Beorn? Coś mi się wydaje, że ten facet w głębi duszy jest dość hmm... dziki. :)))) Ale starannie to ukrywa. Angielski dżentelmen che che che

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzę, że też jesteś „wrażliwa” na piękne męskie głosy:) bo zarówno RA i sir Ian Mckellen mają cudne głosy.<3 Tak Magdaleno dobrze słyszałaś, Beorn jest jego ulubioną postacią z książki. Zresztą nie dziwię się, bo to bardzo piękna postać ( potężna, żyjąca w zgodzie z naturą, jeśli dobrze pamiętam).

      RA dziki, hmmm dość ciekawe określenie, ale chyba masz rację. Może właśnie dlatego, jak sam powiedział, że nie odczuwa swojego wieku, czuje się o wiele młodszym.

      Tak RA to prawdziwy dżentelmen, co zresztą widać z każdym z wywiadów. Ale jak się okazuje on jest taki nie tylko przed kamerą, ale i na co dzień. Można się było o tym przekonać zaglądając na blog Herby, która umieściła kilka zdań na temat RA, wypowiedzianych przez grających z nim aktorów. Możesz przeczytać tutaj:

      http://minorherba.wordpress.com/2013/04/02/was-die-kollegen-bei-der-hobbitcon-2013-uber-richard-armitage-gesagt-haben/

      Usuń
    2. Dzięki za link, choć lekko mnie na początku spłoszył język. :)
      Trudno nam tak dokładnie ocenić RA, bo widzimy go tylko przed kamerą, a to zawsze wpływa na zachowanie. I trzeba prawdy szukać bardziej tak "między wierszami". Ale wyraźnie najlepiej czuje się w rolach, które wymagają od niego pokazania, że tłumi silne emocje. Coś w rodzaju wulkanu. Z wierzchu nic szczególnego, ale wiadomo, że w środku jest... niebezpieczny.
      I najlepiej się prezentuje w walce bezpośredniej z przeciwnikiem. Jak biega z karabinem, to wygląda sztucznie i (sorry Dick) głupio.
      Beorn to ciekawa postać. Duży, silny, brutalny facet, który się zmieniał w niedźwiedzia. Dobry, ale w gniewie bardzo niebezpieczny. Zresztą to Beorn zabrał z pola bitwy umierającego Thorina.
      A na głosy (męskie szczególnie) to faktycznie jestem wrażliwa. :)) Te niskie. Tak jak w śpiewie: tenor jest ok, ale baryton i bas potrafią powalić na kolana. Takie cudownie mroczne. :)
      To nie na temat, ale do kompletu: uwielbiam czarne pantery. :))))

      Usuń
    3. Masz rację, nie znając RA osobiście trudno jest określić jakim jest. Ale, to co znajduję „między wierszami” bardzo mnie fascynuje. I takie historie o nim opowiadane przez innych dają jakiś jego obraz, który nawiasem mówiąc bardzo mi się podoba. Ale wywiady, których udziela też coś o nim mówią. Że podam tylko jeden przykład jego odpowiedzialności jako osoby znanej. Odpowiedzialności za swoje słowo. Szczególnie widać to było podczas wspólnego wywiadu z Martinem Freemanem. Gdzie MF w przeciwieństwie do RA dość mocno przeklinał. Nie zrozum mnie źle, ja bardzo lubię MF, ale wiedząc, że Hobbit jest skierowany do młodych ludzi mógłby powstrzymać się od swojego ostrego języka. Ale z drugiej strony może to dobrze, że MF jest tak naturalny przed kamerą.

      Zgadzam się z Tobą, że wszystkie jego postacie chowają głęboko swoje emocje, no może za wyjątkiem słodkiego Harrego. ;) Kurcze nawet Thornton tłumił emocje a podczas oświadczyn wybuchnął jak wulkan. I ciekawe na ile takie role są mu proponowane a na ile to właśnie on takie role wybiera.

      Co do karabinu to przyznam Ci rację, że nie do końca jego ciało dobrze komponuje się z karabinem, ale jako Lucas z pistoletem wyglądał już bardziej przekonująco.
      A co do głosu, to RA może pochwalić się pięknym barytonem. <3

      Usuń
    4. Właśnie spędziłam ponad godzinę (która minęła nie wiadomo kiedy!) przeszukując internet pod kątem skali męskich głosów - bardzo pouczające. :) To kolejny profit wynikający z sympatii do RA - wiedza na różne tematy sama wchodzi do głowy, jak na życzenie! ;)
      Dowiedziałam się między innymi, że barytonów można wyróżnić trzy rodzaje: liryczny, dramatyczny i bas-baryton, na pograniczu. Wsłuchiwałam się we wszystkie, ale i tak nasz Ryśkowy jest najpiękniejszy. ;)

      Co do wywiadu... na większość z tych pytań RA już gdzieś tam po drodze promocji Hobbita odpowiadał. Poza kapitalnym udawaniem Gandalfa, nie mogło umknąć mojej uwadze porównanie się Richarda do Thorina, niby pół-żartem, pół-serio, ale oczywiście wspomniał, że podobnie jak nasz król bywa humorzasty i ma wybuchowy temperament, hm.... znów ten słynny samokrytycyzm.
      Bardzo mi się podoba za to dobry humor, który wyraźnie mu towarzyszy podczas odpowiadania na pytania, jest tutaj jakiś taki radosny, aż miło słuchać.

      Jesli o Beorna chodzi, to wydaje mi się, że gdyby Ryś nie grał Thorina to mogłaby być świetna rola dla Niego. Nie musieliby zmniejszać Go kostiumem, wręcz przeciwnie, w tym wypadku Jego wzrost byłby atutem. No i Beorn to bardzo interesująca postać,a ponieważ Rysia ulubiona, to myślę, że włożyłby wiele serca, by powołać ją do życia w pełnej krasie. No, ale to tylko moje spekulacje.
      Chociaż z drugiej strony chyba obecność Beorna w filmie wydawałaby się za krótka, nam spragnionym Rysiowego widoku i głosu. :)

      Miłego czwartku dziewczyny, bo to już czwartek od godziny, ja piszę dziś z moimi szóstoklasistami test więc - trzymajcie kciuki!
      :*

      Usuń
    5. Mam nadzieję, że Twoi szóstoklasiści poradzili sobie z testem i że nie był on dla nich zbyt stresujący.

      Nie wiedziałam, że są aż trzy rodzaje barytonów. Ciekawe którym z nich włada Rysiek.

      Jeśli chodzi o wywiad, mnie zaskoczyło, że Ryś mógłby być architektem. I zaczęłam się zastanawiać, bo to oznacza, że RA musi całkiem nieźle rysować. I oczywiście chciałabym taki jego rysunek zobaczyć. ( pewnie musiał taki jeden, a może więcej, zrobić podczas rozmów z Weta nad dębową tarczą dla Thorina; ciekawe czy jeśli takie powstały, czy również „wykorzystają” je do promocji TH).

      Masz rację, gdyby Ryś zagrał Beorna nie byłoby go zbyt długo na ekranie, ale zastanawiam się czy wówczas w internecie pojawiałyby się grafiki z majestatycznym Beornem ;)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. Chyba poszło im nieźle, bo się chwalili, że łatwizna. Zobaczymy w czerwcu. :)

      Nie mam pojęcia, który baryton jest Ryśkowy, ale który by nie był, jest jedyny w swoim rodzaju, bez dwóch zdań!

      Rysunki Rysia bez wątpienia znalazłyby nasze uznanie, jak niemal wszystko co on robi, chociaż gdyby został architektem byłaby to niepowetowana strata dla kina, telewizji i nas-kobiet. ;)

      Majestatyczny Beorn ;)to mogłoby być ciekawe. A jeszcze bardziej ciekawe byłoby to, kto zagrałby wówczas Thorina?! ;)


      Usuń
    7. No właśnie, któż mógłby być takim Thorinem ( może Graham McTavish?;) ) ale to byłby już zupełnie inny film.:)

      Usuń
    8. Nie wyobrażam sobie innego Thorina. Któż inny tak pęknie odegrałby majestat...? Rysiek jest w tym naprawdę świetny. To pewnie ta jego brytyjskość po części mu w tym pomaga, chociaż przede wszystkim to raczej warsztat i talent.
      Niech już lepiej wszyscy zostaną na swoich miejscach, bo ja wolno adaptuję się do zmian. ;)
      Chciaż przyznam, że gdyby pozamieniali się rolami (aktorzy "Hobbita") i nagrali jakiś zabawny krótki remake to ja bym to z chęcią zobaczyła.

      Usuń
    9. Och, to mógłby być całkiem zabawny film:) I również z chęcią bym taki zobaczyła:)

      Usuń
    10. Aniu, właśnie mój facebook mi podpowiada, że na RANet pojawił się jakiś nowy filmik, gdzie Richard, Andy i James mówią co nieco o "Hobbicie " nr 2 (nadal nie wiem jaki to tytuł u nas w końcu wybiorą), niby nie jest tego zbyt wiele, ale zawsze coś. Obejrzyj sobie jak masz chwilkę.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    11. Dziękuję, właśnie wyłączałam laptopa:) ale już zaglądam :)

      Usuń
  2. I love his impersonation too! He looks so sweet in this interview.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I love the way he smiles during this interview. <3 And it was great to learn that Richard would be an architect.:)

      Thanks so much for taking the time to comment. :)

      Usuń
  3. No i czy można być obojętnym, kiedy obejrzy się RA tak radosnego, zrelaksowanego, chłopięco nieśmiałego, a równocześnie czarującego i nieodparcie pociągającego????

    Macie absolutną rację, że Rysiowy baryton ( aksamitnie czekoladowy - mmm...bardzo lubię to porównanie ) wymyka się wszelkim klasyfikacjom, sam w sobie jest ewenementem.

    RA architektem - już kiedyś wspominał o tym, czytałam to na jednej z mniej odwiedzanych stron poświęconych RA. Wyobrażam sobie, że Ryś byłby świetny również jako architekt, z jego przebogatą wyobraźnią i błyskotliwą inteligencją.
    RA to naprawdę ulubienic Bogów, tak hojnie obdarzony różnymi talentami, że starczyłoby na kilka życiorysów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda nie można być obojętnym na takiego RA. <3 Podziwiam go, bo widać, że kocha to co robi.
      I masz rację jako architekt też odniósłby wielki sukces, ze stratą dla nas, bo nie mogłybyśmy cieszyć się nim na ekranie. ;)

      (Ciekawa jestem czy w książce „Hobbit. Niezwykła podróż. Kronika. Sztuka tworzenia postaci” będzie można znaleźć jakieś informacje o jego wizualizacji Thornina )

      Usuń
  4. This was really just the sweetest interview. Now seven million more women want him to father their children and tell them bedtime stories ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh yes, we are quite a large group of willing women! LOL :)

      Usuń
  5. Aniu, dziękuję za wszystko, co znalazłam na Twoim blogu. Jeżeli w ciągu ostatnich tygodni zaobserwowałaś dziwny wzrost frekwencji (o różnych porach dni i nocy), to z pewnością byłam ja. Spłoszona jak nastolatka i zaskoczona tym, że nie ja jedna ... pewnie jestem tu najstarsza metrykalnie ale serce i rozum mam zrysiowane dopiero od miesiąca, może dwóch - nie myślałam, że stać mnie jeszcze na takie uczucia. W połowie lutego nic nie wiedziałam o N&S, a premierę Hobbita (o zgrozo) przegapiłam. O istnieniu RA nie miałam pojęcia. Mogłabym do rana opisywać co mnie tak odmieniło, ale fragmenty mojej opowieści odnalazłam w Waszych komentarzach - to miło spotkać dziewczyny, które czują podobnie a do tego potrafią o tym pięknie i szczerze opowiadać. Przede mną mnóstwo przyjemności do obejrzenia, wysłuchania i przeczytania, więc będę tu częstym gościem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie zazdroszczę Ci, bo odkrywanie jego prac to prawdziwa radość. Jak również odkrywanie tego jakim jest człowiekiem. I tak naprawdę nie ma znaczenia ile się ma lat, Ryś ma coś takiego w sobie że przyciąga kobiety w różnym wieku ( i nie mam tu na myśli tylko jego przystojnego wyglądu). Przyznam się, że bycie jego fanem w jakimś sensie i mnie zmieniło ( i nie mam tu na myśli, że nie potrafię być obiektywna, kiedy myślę i mówię o nim ;)) i czasem żałuję, że nie udało mi się odkryć RA wcześniej.

      Pozdrawiam gorąco. :*

      P.S.
      Bardzo podoba mi się Twój nick.;)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.