piątek, 7 czerwca 2013

Happy Guy Day! I szybkie pytanie. / Happy Guy Day! And quick question.


Który Sir Guy of Gisborne jest seksowniejszy?

Sir Guy z pierwszego sezonu serialu BBC "Robin Hood".
Which Sir Guy of Gisborne is sexier?

Sir Guy of the first season of the BBC series "Robin Hood".



















Czy Sir Guy z drugiego sezonu "Robin Hooda" .Or Sir Guy of the second season of the "Robin Hood".



















Czy Sir Guy z trzeciego sezonu serialu BBC "Robin Hood".Or Sir Guy of the third season of the BBC series "Robin Hood".























Źródło zdjęć/ Source of the pictures: RichardArmitageNet.Com

48 komentarzy:

  1. Cześć:) jak ja uwielbiam te chwile kiedy nachodzi piątek, i u Ani pojawia się post Happy Guy Day:)

    Dla mnie najseksowniejszy jest trzecio- i drugosezonowy. Aczkolwiek patrząc na zdjęcie Guya z trzeciego sezonu, które umieściła Ania, chyba po to żeby zabić w nas obiektywizm, skłaniam się coraz bardziej ku trzeciosezonowemu:)

    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka:)
      Dziękuję za Twoją odpowiedź, Derweno :) czyli jednak sir Guy z 3-go sezonu:)

      Wiesz, ja też bardzo się cieszę na piątkowy wieczór. A najdziwniejsze jest to, że kiedy w tygodniu myślę sobie o czym chciałabym z Wami w GuyDay porozmawiać, nagle ( głównie podczas drogi powrotnej z pracy;) ) przychodzi mi jakaś inna myśl i burzy wszystko co sobie ustaliłam- i bardzo to lubię:)

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Hello:) Tak, z 3-go sezonu podoba mi sie najbardziej:) po obejrzeniu całych trzech sezonów RH teraz oglądam pojedyncze odcinki, które mi zapadły w pamieć:) czyli napawam się Guy'em:)

      Dziś znalazłam dwa przepiękne fanvidea o Gay'u i nie mogłam się doczekać że ci je podesłać i podzielić się znaleziskiem z innymi zRysiowanymi:) choć się zdziwię się jeśli już je widziałyście:)

      http://www.youtube.com/watch?v=GiQ4I8jxIW8

      http://www.youtube.com/watch?v=m1uLo0am57s

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo za linki:* Szczególnie podoba mi się to pierwsze zamieszczone przez Ciebie, którego wcześniej nie widziałam. Ma przepiękną muzykę no i jest sporo sir Guy’a z drugiego sezonu ( chociaż w tym drugim też jest go sporo) ;) A drugie, cóż za zbieg okoliczności, dziś to samo fanvideo umieściła Grati na sowim blogu. I też mi się bardzo podoba jest bardzo wzruszające…
      Znalazłaś prawdziwe perełki :*

      Usuń
    4. Widać nie tylko mnie wzruszyły, skoro Grati też umieściła je na blogu:)
      To drugie jest trochę smutne, ale nie mogę się od niego oderwać.

      Usuń
    5. Doskonale Cię rozumiem, pięknie tam pokazano alternatywną historię miłosną między Guy’em a Marian.

      Usuń
    6. Jak słucham tej muzyki i patrze na te fanvidea to nachodzą mnie myśli o fanficku o Guy'u:) jakieś zalążki natchnienia też czuję:)

      Usuń
    7. Och wspaniale, mam nadzieję, że jak taki napiszesz to podzielisz się z nami:)

      Usuń
    8. Trzymam za słowo:* I nie mogę się powstrzymać, aby zapytać się, od którego momentu masz zamiar zacząć swoją opowieść?

      Usuń
    9. Myślę o momencie kiedy Guy odkrywa ze Marian jest Nocnym Stróżem. Z tego epizodu można wyprowadzić ciekawą alternatywną historię:)

      Usuń
    10. Hmmm czyli Guy z drugiego sezonu:) Masz rację, od tego momentu może być bardzo ciekawa opowieść zwłaszcza, że tych dwoje wie o sobie już prawie wszystko i już nie muszą się okłamywać ( tu myślę głównie o Marian;) ).

      Usuń
    11. A ty nie miałaś nigdy ochoty czegoś napisać?? (prócz bloga:))

      Usuń
    12. Prawdę mówiąc nie, nie jestem wirtuozem pióra.

      Usuń
    13. Ciekawe czy Richard czytał jakieś fanficki o postaciach, które grał...

      Usuń
    14. Dobre pytanie, ale on sam w pewnym sensie pisze fanficki, pamiętasz jak wymyślił sobie, dlaczego Thorin ma krótką brodę:) Poza tym, wspominał, że opisuje sobie postać kiedy robi badania na temat swojego bohatera… hmmm … chciałabym móc te jego zapiski przeczytać….może kiedyś je opublikuje…

      Usuń
    15. No w sumie masz rację, historia o brodzie Thorina jest rodzajem fanficku:)
      Gdzieś też czytałam, że mówił o romantycznym aspekcie życia Thorina sprzed ataku Smauga, że podczas tworzenia emocjonalnego rysu postaci wyobrażał sobie, że Thorin był zakochany może zaręczony lub poślubiony jakieś krasnoludzkiej księżniczce czy dziewczynie, jednak stracił ją kiesy smok napadł na Erebor.

      Tez jestem ciekawa tych jego notatek:)

      Usuń
    16. No właśnie, mówiąc to Ryś znów okazał się bardzo utalentowanym artystą z wielką wyobraźnią. Ciekawa jestem czym jeszcze nas zaskoczy:)

      Usuń
  2. szybkie pytanie - szybka odpowiedź: Guy z trzeciego sezonu RH jest moim faworytem pod każdym względem, więc jest również najseksowniejszy :)))

    zdjęcie, które Aniu wybrałaś, tylko to potwierdza
    Guy dojrzały, pogodzony z przeszłością, myślący samodzielnie - scenarzysta dobrze obszedł się z postacią. Do tego długie włosy i Ryszard, który chyba coraz lepiej czuł się w skórze Guya

    dzięki Derweno za linki - wzruszająca muzyka i takaż historia; czasami żałuję, że nie mam talentów twórczych :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odpowiedź, Lynx:* To zdjęcie z 3-go sezonu prawie mnie przekonało;)

      I w pełni się zgadzam, że metamorfoza Guy’a jest zachwycająca. Dobrze się stało, że scenarzyści w ten sposób zakończyli historię Guy’a, w końcu serial przeznaczony był dla młodzieży i może ona czegoś się przy tym nauczyła.

      Wiesz Lynx, Ryś jest wspaniałym katalizatorem do okrywania swoich szeroko rozumianych talentów, więc myślę, że to kwestia czasu, jak odkryjesz swoje.

      Usuń
    2. Zgadzam się z tobą Lynx i twoim postrzeganie Guya z trzeciego sezonu.

      Ten z pierwszego sezonu jest wg mnie takim "chłopaczkiem". W drugim już widać w nim mężczyznę, który wie czego chce, choć jeszcze czasem zbacza z kursu. Zwłaszcza widać tą zmianę zachowania po relacjach jego z Marian.

      Usuń
    3. Będę już uciekać, bo jutro choć jest sobota to muszę wcześnie wstać. Jak zwykle bardzo przyjemnie było z wami rozmawiać zRysiowane Siostry:)

      Dobranoc i RAsnów wam życzę:):*

      Usuń
    4. niewykluczone, że odnajdę jeszcze swoje póki co bardzo głeboko ukryte talenty, ale narazie pilnie wsłuchuję i wpatruję się w dzieła innych, i staram się nie zamykać na nowości - a Ryś jako katalizator......podoba mi się ta opcja ;)

      Usuń
    5. Dzięki za miły wieczór, Derweno:* Na dobranoc dla Ciebie i wszystkich, którzy wybrali sir Guy’a z 3-go sezonu, jedno fanvideo, w którym jest go bardzo dużo, a w dodatku video jest w jakości HD.

      http://www.youtube.com/watch?v=1mvvUZZhWVE&feature=em-subs_digest-vrecs

      Miłych RAsnów:*

      Usuń
    6. Otwartość na nowości to całkiem ładna ( i czasem trudna) umiejętność …

      Usuń
    7. ... tak, a z wiekim coraz trudniejsza, ale się staram :)))

      widziałam już "The Wolf" - Keith Allen to drugi powód, dla którego warto oglądać RH

      Usuń
    8. Zgadzam się, duet Armitage i Allen był niesamowity. KA jako szeryf genialny, straszny, odrażający i komiczny zarazem. Ja pierwszy raz go widziałam w serialu BBC „Przypadki” ( "Bodies"), chociaż serial ten wówczas oglądałam głównie ze względu na Max Beesley’a.

      Usuń
    9. a wiesz, że Allen śpiewał w zespole Fat Les? W sumie pamiętam tylko jedną ich piosenkę ;), która jest tak prosta, że po usłyszeniu jej, nie chce się od człowieka odczepić ;)
      Jeśli masz ochotę jej posłuchać, to poniżej link

      https://www.youtube.com/watch?v=yLph6ePNkGQ

      Usuń
  3. dla mnie Allen był odkryciem w RH - piekielnie inteligentny - myślę, że wiele "dorzucił" do scenariusza; nie da się przejśc obojętnie obok takiej postaci;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację przez tą postać „przebija się” osobowość Allena; i przypuszczam, że praca z taką osobowością musiała być bardzo zaskakująca ;)

      Usuń
    2. jest już trochę tej muzyki, która po piątkach z Guy'em nie chce się ode mnie odczepić ;) w słuchawkach mam właśnie "czarne dziury" na zmianę z "ukrytymi pragnieniami"

      Usuń
    3. czyli jesteś zMUSEowana :)

      Usuń
    4. jestem zMUSEowana na amen i sekundują mi wszystkie moje pociechy tj. od najstarszej mam płytę, najmłodsza przegrywa na komórkę aby mieć ciągle przy sobie a średnia obiecuje, że przy najbliższych odwiedzinach da się namówić na wieczorne MUSEowanie :) więc w kolejny piątek Sir Guy będzie miał konkurencję ;)

      czemu, słuchając Fat Les wcale nie byłam zdziwiona?

      Usuń
    5. ale fajnie, że wspólnie słuchacie takiej muzy ;) Jestem pewna, że sir Guy nie będzie miał nic przeciwko tak zacnej konkurencji :)

      Usuń
    6. Aniu, ja wprawdzie jestem sowa i mogę tak pisać do rana i o muzyce, i o Rysiu, ale Ty masz za sobą już nieprzespaną noc, więc może dobRAnoc?

      Usuń
    7. może faktycznie powinnam już iść spać ;) Dziękuję bardzo Lynx, za dzisiejszy GuyDay:*

      Spokojnych RAsów!

      Usuń
  4. Series 2 Sir Guy was more neatly groomed. Sighhh! But there is just something about a man who reinvents himself--to become the better man that we knew he could be--that is so sexy, as in, Series 3 Sir Guy. *thud*

    And in Polish via Google Translate:
    Series 2 Sir Guy był bardziej starannie schludny. Sighhh! Ale tam jest tylko coś o człowieku, który zapraszają się - stać się lepszym człowiekiem, że wiedział, że może być - to jest tak sexy, jak w, serii 3 Guy Sir. * bum *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you for your answer, Grati. For me, Sir Guy of the second series RH is the most sexy, (in part ;) ) for the same reason that you mentioned.

      Thank you for your comment in my language:)

      p.s.
      Oh, I don't know why your comment was tagged as spam by blogger, and I am sorry for that.

      Usuń
  5. Długo się zastanawiałam i nie potrafię się zdecydować, który Sir Guy seksowniejszy :) Zarówno Gisborne z serii 2 jak i z 3 sezonu ma w sobie to coś ( każdy coś innego) ekscytującego, pełnego magnetyzmu, co sprawia, że serce zaczyna szybciej bić, oddech staje się urywany, a w brzuchu latają motylki....;)))))

    PS: Cudne fanfidea Dziewczyny. Muzyka do tych poleconych przez Darvenę przepiękna i niezwykle wzruszająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za Twoją odpowiedź Bob:* Och te motylki….chyba właśnie dlatego oglądamy Robin Hooda ;)

      Tak się zastanawiam, dlaczego twórcy serialu w każdym sezonie RH zmielili wygląd Sir Guy’a, podczas gdy tytułowy bohater pozostał bez ( większych) zmian.

      Usuń
    2. Pewnie po pierwszym sezonie twórcy serialu zorientowali się , kto zawrócił w głowie wszystkim telewidzom płci pięknej ( i nie tylko ;)) i postanowili wzbudzić jeszcze więcej emocji wśród fanów Guy'a, próbując udoskonalić Jego wygląd. Myślę, że udało im się dojść do perfekcji. ;)

      Usuń
    3. Magia Rysia, czyż nie? Tak zagrać w pierwszej części, żeby zaskoczyć samych twórców. Chociaż przyznam, że jeśli chodzi o stroje z trzeciej serii RH, to troszkę mnie śmieszyło, że przypominają zawodników footballa amerykańskiego, ale być może dlatego, że współproducentem było BBC America.

      Usuń
    4. Strój może trochę przerysowany, ale jak podkreślał piękną sylwetkę Rysia :) Ale te piękne fale, w które układały się Jego włosy - miękko układające się wokół pięknej,emanującej męskością twarzy (patrz zdjęcie nr 3)... Ah, rozmarzyłam się ;)

      Usuń
    5. Prawdę mówiąc mnie troszkę to przerysowanie przeszkadzało, bo kto w średniowieczu tak idealnie szył ubrania ze skóry ( idealne dziurki, ćwieki, naszywki i podobne dodatki) ale historykiem nie jestem;)

      Jako, że dla mnie najseksowniejszym jest Guy z 2-części ( wiem, powtarzam się ;) ) dlatego uważam, że strój tego Guy’a najbardziej podkreśla jego idealną sylwetkę… hmmm… zwłaszcza te jego skórzane spodnie ;) Ale jak tak dalej pójdzie, to chyba przekonasz mnie i patrząc na Guy’a w długich włosach poczuję motylki w brzuchu ;)

      Usuń
    6. W którymś wywiadzie podczas kręcenia RH, Richard śmiał się, że w kostiumie Guy'a z III-go sezonu był tak szeroki w barach, że musiał przechodzić przez drzwi bokiem :P
      Tak na marginesie: mnie bary trzecio-sezonowego Guya bardzo kręcą. W czułym uścisku tych szerokich męskich ramion czułabym się cudownie:) Jednocześnie taka bezradna, bo przecież jestem mała drobna kobietką, a Guy z trzeciego sezonu taki władczy i męski. Z drugiej strony jednak czułabym się bezpiecznie, bo pewnością by mnie ochronił przed niebezpieczeństwem.

      Usuń
    7. Hmmm piękne marzenie Derweno <3

      Usuń
  6. Skórzanych spodni nic nie przebije ;D Tym bardziej, że nie zdarza się często, żeby mężczyzna miał tak ładnie wyrzeźbione nogi i pośladki :)
    Dobranoc Aniu! Pięknych RA-snów Ci życzę - najlepiej w skórze od stóp do głów! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bob, Tobie również dobrej nocy życzę! Słodkich Rasów. :*

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.