wtorek, 25 czerwca 2013

Tylko dwa zdjęcia. / Only two pictures.

Dwa zdjęcia pana Armitage'a przez które trudno mi będzie dziś zasnąć;) Two pictures of Mr. Armitage, the two reasons for which it will be difficult for me to fall asleep tonight;)

Richard Armitage - zdjęcie autorstwa Roberta Ascrofta. / Richard Armitage in Robert Ascroft's photoshoot.
Źródło / Source: gizthegunslinger.tumblr.com
Richard Armitage - zdjęcie autorstwa George’a Pimentela jak sądzę. / Richard Armitage in George Pimentel 's photoshoot, I believe. Źródło/ Source


10 komentarzy:

  1. Na pierwszym zdjęciu Richard jest taki troszkę zadziorny. Podoba mi się. I to spojrzenie, takie lekko ironiczne, ale z pazurem. Pozwolę sobie tu zacytować pierwsze słowa piosenki Lany Del Rey
    "Blue jeans, white shirt
    Walked into the room you know you made my eyes burn
    It was like James Dean, for sure"

    Na drugim to typowy angielski dżentelmen. Taki ugrzeczniony, ułożony, spokojny.

    Oba zdjęcia są świetne, jednak to pierwsze podoba mi się bardziej. Chyba dlatego, że Richard ma kontakt wzrokowy z odbiorcą i na nas patrzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapitalny cytat:)
      Lubię zdjęcia Rysia, które zrobił R. Ascroft, bo na nich RA jest taki spokojny, owszem ma różnie minki i może lekko tu zadziornie patrzy, ale nie ma w tym spojrzeniu ni krzty znużenia czy zniecierpliwienia. Patrzy z lekkim zaciekawieniem i to mi się bardzo podoba. Tak, masz rację, to że patrzy w nasze oczy jest dodatkowym walorem tego zdjęcia.

      A drugie, no cóż lubię go w tym szarym sweterku ;)

      Usuń
  2. I jeszcze raz dziękuję - tym razem za "prywatnego" Rysia.

    No i co ja jeszcze mogę dodać? Przewijam tylko myszką - górne zdjęcie - dolne zdjęcie i z powrotem... w niemym uwielbieniu i zachwycie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to tak samo jak ja, patrzę góra dół, dół góra...i zastanawiam się o czym myślał…

      pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Przewijanie góra-dół, dół-góra jest zaraźliwe i łatwo przenosi się z jednego użytkownika internetu na drugiego. :) Istnieje jeszcze druga możliwość - czynnikiem wywołującym są Ryśkowe zdjęcia. :)
    Poza zmarszczonym na dwa różne sposoby czołem RA (które oczywiście uwielbiam - a jakżeby inaczej), zwróciłam uwagę na owłosione przedramiona i aż zrobiło mi się gorąco...;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Bob i znów przewijam góra dół, dół góra tym razem przyglądając się tym owłosionym przedramionom … piękne… dzięki za zwrócenie uwagi na ten piękny szczegół :) góra dół, dół góra-czy mi się zdaje, że na dolnym zdjęciu są jakby bardziej proste;)hmmm...

      Usuń
    2. Mhm! Na dolnym zdjęciu takie proste i gładkie bardzo dobrze komponują się z tą piękną, lekko połyskującą koszulą, a na górnym takie zmierzwione i pokręcone dopasowały się do tej odrapanej ściany! No ten Nasz Richard to fenomen po prostu, nawet Jego włosy na przedramionach potrafią się odpowiednio zaprezentować na sesji zdjęciowej. ;)

      Usuń
    3. Celna uwaga! Pełna harmonia na tych zdjęciach:) na tym dolnym – spokojny, ugrzeczniony Ryś, a na górnym –pokręcony luz:) Prawdziwy kameleon z tego Rysia :)

      Usuń
  4. Jeszcze kilka takich ujawnionych fotografii i załamie się gospodarka - zamiast pracować....pRAcujemy ;)
    Ania zapewne zaspała, asiaJJ trwa w niemym uwielbieniu i zachwycie - na szczęście mamy bob, która odkryła i nazwała kolejne całkowicie ekologiczne źródło energii cieplnej....owłosione przedramiona RA nadzieją światowej energetyki!!!!!
    A Lynx?....góra-dół, góra-dół....jak tak dalej pójdzie to zasili szeregi bezrobotnych albo wyląduje w psychiatryku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie wiem jak innym dziewczynom, ale mnie się dziś wyjątkowo dobrze spało, wprawdzie krótko ( zaczęły się zaprawy) ale bardzo dobrze:) a do pracy zdążyłam;)a na samo wspomnienie tych zdjęć wciąż się uśmiechałam …

      Lynx przecież RAszaleństwo to takie wspaniałe uczucie;)Jednak mam nadzieję, że nie będziesz miała żadnych nieprzyjemności przez RAuwielbienie:)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.