Po prostu zachwycające! Och, nie mogę przestać patrzeć na te zdjęcia... | Just stunning! Oh, I really can't stop staring at these pictures... |
Richard Armitage - zdjęcie z sesji zdjęciowej Roberta Ascrofta. /Richard Armitage in Robert Ascroft's photoshoot. Źródło/ Source:RichardArmitageCentral |
Richard Armitage - zdjęcie z sesji zdjęciowej Roberta Ascrofta. /Richard Armitage in Robert Ascroft's photoshoot. Źródło/ Source:RichardArmitageCentral |
Richard Armitage - zdjęcie z sesji zdjęciowej Roberta Ascrofta. /Richard Armitage in Robert Ascroft's photoshoot. Źródło/ Source:RichardArmitageCentral |
Nie, no ja już nie mogę! Jutro mam "deadline". Jak nie napiszę tego co powinnam - to pół roku z życiorysu wyjęte. A ja jak odurzona tylko oglądam te nowe zdjęcia Ryśka i piszczę, i wzdycham, i bezmyślnie się śmieję....Czy to objaw jakiejś choroby? ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego On tak patrzy ???? I w dodatku tymi pięknymi błękitnymi oczami... A propos, ktoś słusznie zauważył podobieństwo:
http://insanenerdgirl.tumblr.com/post/50963634812/ladies-and-gentlemen
Pozdrawiam :*
UsuńTo nie choroba, to zrysiowanie Bob :) Pięknie ktoś zauważył, dzięki za linka.:)
Uwielbiam to ostatnie zdjęcie, bo przez te cienie na twarzy Ryś jakby w 3D, jakby na wyciągnięcie ręki tylko, że tak mocno zamyślony, że aż nie śmiałabym mu przeszkadzać….
Mam nadzieję, że mimo wszystko uda Ci się skończyć wszystko w terminie. :*
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńDroga bob, otoz mam to samo:) patrze, przewijam, przelaczam ten i poprzedni post bo nie moge przestac. Maslane oczy i samoistny usmiech tez wystepuja:) no i czasem tylko westchne, ze Richard jest tylko na tych pieknych fotografiach... choc moze i dobrze, bo szkoda byloby popelnic jakas gafe w jego obecnosci... jak sie denerwuje to zapominam jezyka w buzi, albo w najlepszym wypadku gadam bzdury, a przy Richardzie z pewnoscia bym sie denerwowala...
Jeszcze jedno i nie będzie to odkrywcze:
UsuńJego oczy są zachwycające! I masz rację, bob to spojrzenie... dlaczego on tak patrzy... nie wierze, że nie wie jak to spojrzenie działa:)
Richard nawrócił mnie na błękitne oczy.
Znalazłam więc się dzielę:
Usuńhttp://marieastra8.files.wordpress.com/2013/05/ra-sydney-qa.jpg
http://kayedacus.files.wordpress.com/2013/01/armitage-richard.jpg
http://iwanttobeapinup.files.wordpress.com/2013/01/richard-armitage-new-york-the-hobbit-collage.jpg
Mnie też dziś trudno skupić myśli i odpowiedzieć na Wasze komentarze. Łapię się na tym, że wpatruję się w te zdjęcia ( zbyt długo) i zapominam co chciałam powiedzieć.. I myślę, że Ryś doskonale wie jak spojrzeć w kamerę czy aparat, żeby nas przeszły ciarki…
UsuńMnie również z zielonych oczu RA nawrócił na błękit ( jak na razie tylko jego- wyjątkowy błękit).
Dzięki za wspaniałe linki:*
*thud*
OdpowiedzUsuń*thud*:)
Usuń"O kurza stopa!"- taka była moja reakcja na pierwsze zdjęcie. :D
OdpowiedzUsuńJa nie wiem co ten Rysiek w sobie ma, że nas wszystkie tak ciągnie do niego. :) Eh... i te oczy niczym morska laguna. :))
Całkiem słuszna reakcja Lady Lukrecjo:) Moja była podobna, a potem to już tylko siedziałam w bezruchu przyglądając się temu zdjęciu, pozostałym zresztą też;) I naprawdę trudno określić cóż takiego on ma, że przyciąga nas jak magnes :)
UsuńHej:)
OdpowiedzUsuńDopadł mnie dziś dołek. Cóż, zdarza się. Ale teRApia jak zwykle daje niezawodne rezultaty.
Oto recepta wg której dziś się "leczyłam":
- serial Północ-Południe, scena końcowa na stacji - x2, koniecznie przy zwiększonej głośności, bo muzyka też ma właściwości uzdrawiające,
- film Hobbit, wybrane sceny z Thorinem - dawkowanie wg potrzeb pacjentki, również zaleca się zwiększyć głośność, gdyż głos RA ma jeszcze większe właściwości lecznicze niż muzyka,
- dla pewności, że dołek minął lub dla wzmocnienia efektu, należy zaaplikować dodatkową porcję RA energii w postaci dowolnej ilości fotografii Richarda.
No i pomogło:)Hihi:) Dobranoc
Widzę, że masz receptę podobną do mojej:) Na mojej widnieje jeszcze: posłuchać audiobooka, szczególnie ostatnich minut „The Convenient Marriage” i od razu robi się lepiej…
UsuńCieszę się, że dołek już Ci minął :*