piątek, 31 października 2014

Belgijski plakat do filmu „Hobbit: Bitwa Pięciu Armii”.

Źródło
A skoro jest na nim Thorin grany przez Richarda Armitage'a to nie mogłam oprzeć się i musiałam go tu umieścić. 

26 komentarzy:

  1. Świetny plakat - podoba mi się koncepcja Durinowej Trójcy na pierwszym planie, ale dlaczego tyle photoshopa...? Thorin taki trochę jak nie on z twarzy. Nie zmienia to faktu, że każdy plakat z nim cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plakat, to plakat - bez photoshopa pewnie nie obejdzie się.:) Pomysł na umieszczenie dziedziców Durina podoba mi się, tak samo jak ten lekki obłęd w oczach Thorina.

      Usuń
    2. Bez photoshopa oczywiście, że nie, ale aż tyle...? Przecież wiemy, że Rysiek najpiękniejszy jest bez "ulepszeń", i jak to sam powiedział - brudny i nocą. Ale masz rację - obłęd jest i to mi się niesamowicie podoba :))) No i jest brudny i zakrwawiony, co też działa na jego korzyść. Dobra, cofam wszystkie narzekania :)

      Usuń
    3. Mnie też podoba się, że na plakacie jest cała przystojna trójca. I faktycznie coś jest w tym spojrzeniu Thorina, coś lekko przerażającego. I mocno mnie ciekawi skoro taki duży wybór plakatów do tej części Hobbita, jakich będzie najwięcej w moim mieście, w Waszych też.

      Usuń
  2. Hm, taki raczej nie bardzo ten plakat... Nie podoba mi się.
    Jeannette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia gustu Jeannette, mnie podobnie jak Kate cieszy, że to kolejny plakat z Thorinem.

      Usuń
    2. No wiem, że kwestia gustu. A mój gust mi mówi, że ten plakat mi się nie podoba :D
      Jeannette

      Usuń
  3. Dziwny. Jakiś sztuczny. Azog na szczycie niczym kamienny demon z "Egzorcysty" :P
    Robin

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha- a to Richard czy Jean Reno???
    Robin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to masz skojarzenia :D
      Też uważam, że jest sztuczny i pozbawiony wyrazu. Postacie za Kilim i Thorinem są niewyraźne, właściwie nie wiadomo, po co tam są, nie spełniają żadnej funkcji. Kolorystyka jest kiepska, właściwie żadna. Ta czerwona poświata z tyłu tylko wszystko pogarsza, niepotrzebnie przykuwa uwagę, bo i tak nic nie znaczy. Beznadziejny plakat, kompletnie od czapy :)
      Jeannette

      Usuń
    2. Thorin - zawodowiec ;)
      Robin

      Usuń
  5. Hehe, już wiem, dlaczego mi tak ten plakat nie leży - bo to nie plakat, tylko kawałek baneru z podmienionym Thorinem :)
    Link:
    http://heirsofdurin.files.wordpress.com/2012/04/movies-the-hobbit-the-battle-of-the-five-armies-tapestry-artwork.jpg
    Jeannette

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie :-)
      Chociaż, informację podałam za źródłem tłumacząc za pomocą wujka google.

      Usuń
    2. Ależ Aniu, wszystko się zgadza, nie chciałam, żebyś odebrała to jako zarzut niekompetencji w Twoją stronę. Ten plakat figuruje jako oficjalny plakat (masło maślane :)). Tyle tylko, że stanowi fragment innego ;-)
      Jeannette

      Usuń
    3. Rozumiem :-) Dałam się podejść Belgom ;-)

      Usuń
    4. E tam, oni po prostu tak sprytnie ukryli fakt, że to wycinek z banera, podmieniając Thorina. Skupiłaś się na krasnoludzkim królu i zapomniałaś o bożym świecie, co jest w pełni zrozumiałe i uzasadnione ;-)
      Zresztą ja też nie zauważyłabym, że to wycinek, gdybym przypadkiem nie natrafiła na ten baner wśród swoich obrazków na dysku ;-)
      Jeannette

      Usuń
    5. No wiesz, ale ten banner był u mnie na blogu, więc… ;-) Ale masz rację Thorin zaczyna przesłaniać mi wszystko ;-)

      Usuń
    6. U mnie na dysku też jest i skojarzyłam po 2 dniach i to przypadkiem ;-)
      Jeannette

      Usuń
    7. Jak mawiają, lepiej późno niż wcale ;-)

      Usuń
    8. Przynajmniej przestałam rozmyślać, co z tym plakatem jest nie tak ;-)
      Jeannette

      Usuń
    9. Taak, teraz może być łatwiej ;-)

      Usuń
    10. :-)
      Jeannette

      Usuń
  6. Się ktoś postarał :P
    Robin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, robota zawodowca :). Tylko raczej nie Thorina - zawodowca :P
      Jeannette

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.