Zdjęcie pana Armitage’a podczas berlińskiej premiery filmu „Hobbit: Pustkowie Smauga”. Autorką zdjęcia jest Guylty.
Więcej zdjęć mojego naszego ulubionego aktora autorstwa Guylty znajdziecie tutaj i tutaj. I wielkie dzięki dla Guylty za ich udostępnienie.
Miłego tygodnia Wszystkim!
Aniu! Ileż dóbr na początek tygodnia! Aż trudno zdecydować się na co patrzeć w pierwszej kolejności! :) Pięknie dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Eve. :-)
UsuńMnie też bardzo ucieszyło kiedy Guylty opublikowała zrobione przez siebie zdjęcia. Wśród nich jest jedno z moich ulubionych, bardzo zbliżone do tego, które tu dziś umieściłam;-)
Masz już ulubione?:) Mnie jeszcze "trochę" zajmie, zanim przestanę wgapiać się w monitor.:) Może wtedy wybiorę ulubione. A może być więcej niż jedno?:)
UsuńFaktycznie trudno wybrać jedno ulubione. Ale to które bardzo lubię Guylty udostępniła już jakiś czas temu, dlatego tak „łatwo” mi mówić o jednym ulubionym zdjęciu ;-)
UsuńA! Czyli byłaś poniekąd uprzywilejowana w wybieraniu, bo ominęła Cię "eliminacja". :) I chyba wiem, o którym ze zdjęć mówisz. Rzeczywiście jest niezwykłe.
UsuńTak, troszkę byłam uprzywilejowana. I widzę, że świetnie mnie rozumiesz. :-)
UsuńAniu sama przyjemność przy poniedziałku, dziękuję za cudowne zdjęcia Rysia
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Anya :-)
UsuńJest w tych zdjęciach coś takiego co utrudnia zwerbalizowanie myśli. Ale lubię właśnie taki stan. ;-)
I to się nazywa zrobić piękne zdjęcie w ok 1min, dziewczyna ma talent. Moja ulubiona premiera Hobbita. Na wszystkich premierach wyglądał świetnie ale te zdjęcia są jedyne w swoim rodzaju po prostu cudo. Tylko go schrupać.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Nie wiem jak ona potrafi pogodzić robienie świetnych zdjęć, które tak pięknie chwytają klimat z byciem fanem pana Armitage’a.
UsuńJak sama opowiadała na swoim blogu jak pracuję to o tym nie myśli że jest fanką, po prostu stara się zrobić dobre zdjęcie. Nie jeden profesjonalista mógłby się od niej czegoś nauczyć.
UsuńTym bardziej ją za to podziwiam. Ja chyba nie umiałabym pogodzić drżenia rąk z robieniem jakichkolwiek zdjęć
UsuńNie zgodzę się co do tych zdjęć. Są miękkie. Profesjonaliści by takich nie zrobili. Kadry też nie najlepsze. Ogólnie zdjęcia nie powalają, zwłaszcza jakością.
UsuńWięcej wyrozumiałości Jeannette. Żaden profesjonalista nie poradzi sobie z naporem tłumu, a jeśli dobrze pamiętam właśnie w takiej scenerii robiła zdjęcia Guylty. Nawet w słabszej jakości, o czym autorka tych zdjęć doskonale sobie zdaje sprawę, udało się jej uchwycić piękny moment. I dla mnie właśnie to się liczy.
UsuńAleż ja nie twierdzę, że nie uchwyciła ładnych momentów. Dwa zdjęcia mi się podobają. Ale nie widzę w nich jakiejś większej sztuki. Ot, zdjęcia. A poza tym daruj, ale ten tłumek to nic w porównaniu z tym, co ja widziałam w pewnych miejscach, gdzie ludzie robili absolutnie oszałamiające zdjęcia i to obiektom, które się szybko poruszały. I to też nie byli profesjonaliści.
UsuńTe zdjęcia są w porządku, ale nic więcej.
Oczywiście to Twoje zdanie i nie mam zamiaru z nim polemizować.
UsuńA ja Ci nie każę tego robić.
UsuńNo ja myślę, bo byłoby już naprawdę śmieszne jeśli kazałabyś mi coś robić na moim blogu.
UsuńHeh, wiedziałam, że tak odpiszesz. Co do słowa. Byłam absolutnie pewna.
UsuńŚmieszność zostawiam innym. Bycie śmiesznym wychodzi niektórym bezbłędnie.
Gratuluję przenikliwości. Ale skoro wiedziałaś jak zareaguję to z pewnością przewidziałaś również, że taki Twój komentarz co najmniej mnie zirytuje, zatem Twoje działanie mogę odczytać jako jawne lekceważenie mojej osoby. Na co w tym miejscu nie mogę się zgodzić. A poza tym widzę, że mamy zupełnie inne poczucie co jest śmiesznością a co nie.
UsuńCiekawe czy wspomina tamten dzień będąc teraz w Berlinie.
OdpowiedzUsuńBerlińska premiera była pięknym wydarzeniem i myślę, że długo zapadła Rysiowi w sercu. A czy teraz przypomina sobie tamtą premierę? Hmmm…. dobre pytanie
UsuńMoja ulubiona premiera jeśli chodzi o wygląd RA - nigdy później nie wyglądał już tak dobrze. W Berlinie był po prostu idealny.
OdpowiedzUsuńKwestia gustu. Mnie na każdej premierze zachwycał.
UsuńPiękne te zdjęcia. Takie, jakie lubię - proste, naturalne, nienachalne. Czyste piękno bez udziwnień, sztywności, po prostu idealnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam dziś od rana świetny humor (bo przecież już niedługo piątek :), ale skoro to "na dobry początek tygodnia", to ja się boję, co się w tym tygodniu będzie działo, skoro może być jeszcze lepszy :)
Taaak, tu piękno samo się broni na tym zdjęciu. Podziwiam autorkę, że pomimo tego że światło pada na tył głowy udało jej się uchwycić tyle szczegółów.
UsuńI oby taki był Kate :-) Choć jak dla mnie do piątku jeszcze daleka droga ;-)