wtorek, 1 grudnia 2015

Kilka usuniętych scen z trzeciego sezonu serialu „Hannibal”.

W tym kilka z postacią graną przez Richarda Armitage’a, czyli Francisem Dolarhyde’em.

14 komentarzy:

  1. Patrząc na całość serialu sceny te nie wniosły by nic ciekawego może oprócz wydłużonej rozmowy Willa z Abigail o znalezieniu Hannibala. Ostatnie sekundy też były fajne też tak serial mógł się zakończyć zamiast nogi Bedelli na stole. Zabrakło trochę perspektywy Jacka szkoda.

    A odnośnie Francisa jak zawsze bez zarzutu. Może doczepiłabym się do Reby i jej grania osoby niewidomej. Jej wyraz oczu był mało przekonywujący za dużo rozglądania po bokach a jej zachowanie w domu Francisa mało powściągliwe. Czuła się tam jak u siebie. Zamiast on ją prowadzić to ona jego prowadziła do salonu zabawne. O drugiej scenie nie ma się co wypowiadać bo już ją wcześniej widzieliśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o serial jako całość to wolę się nie wypowiadać, gdyż oglądałam tylko 3-ci sezon ( nie mogłam się przemóc aby dwa wcześniejsze).

      Ale muszę zgodzić się z Tobą, że Reba ( zwłaszcza widać to w tych usuniętych scenach) zbytnio rozgląda się na boki, i to nie jest ruch głową aby lepiej coś usłyszeć, lecz widać że wodzi oczyma po przedmiotach. I również przyczepiałabym się do tego, że to Reba prowadzi Francisa a nie odwrotnie, ale tak sobie pomyślałam, że być może przez to twórcy chcieli pokazać jak bardzo niezależną osobą była Reba.

      Usuń
  2. Może i masz rację z tą niezależnością ale dla mnie byto jej za dużo. I była to najsłabsza odtwórczyni Reby w moim mniemaniu a numerem jeden jest jednak Emily Watson z Czerwonego Smoka. Najbardziej absurdalną sceną w wykonaniu Rutiny i Richarda dla mnie z sezonu 3 było gdy ona wpadła z rosołem do Francisa. To było najbardziej rozwalające, Richard się produkował by stworzyć napięcie atmosferę grozy a tu puk puk kto tam rosół i napięcie szlak trafił, szkoda. I w tamtej scenie też Rutina się nie popisała właśnie poprzez jej oczy i rozglądanie się na boki. Mam nadzieję że nie odskoczyłam za daleko od tematu ale chciałam się podzielić z wami i z tobą Aniu taką mała uwagą odnośnie kilku scen z serialu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, może to zabrzmi dziwnie ale niedawno obejrzałam Czerwonego Smoka, i absolutnie zgadzam się, że pani Watson była niesamowita i bardzo przekonująca. Z początku dawałam duży kredyt zaufania do Rutiny, ale niestety mocno odbiega od Rysia. Choć w scenie z tygrysem udało jej się dość wysoko podnieść emocje. Mówisz, że przez ten rosół napięcie spadło? ;-) Ale z drugiej strony, kiedy ona idzie wzdłuż pokoju, ten nieszczęśnik na wózku mający nadzieję, że ona w jakimś sensie go uratuje to podniosła napięcie. Hmm…
      Bardzo dziękuję za Twoje uwagi Paulo. I jak najbardziej mieszczą się one w temacie posta, wszak post dotyczy „Hannibala”.

      Usuń
  3. Ja również dałam tej Pani kredyt zaufania jeśli chodzi o partnerowanie Rysiowi i się leciutko zawiodłam. Trudno dorównać "ideałowi". A wracając do serialu gdyby Reba zachowywała się tak jakby tego nieszczęśnika nie zauważyła to nie miałabym zastrzeżeń a tak kilka się znajdzie. Ale żeby nie być tak krytyczną wobec gry aktorskiej Rutiny podobała mi się scena gdy Francise chce ją zastrzelić i krew bryzga jej na twarz tu mnie przekonała, ładunek emocjonalny fajnie przekazany choć mały minusik za kocyk na głowie podczas ewakuacji z płonącego domu, skąd ona go wytrzasnęła to nie mam pojęcia.
    Oczywiście scena z tygrysem była fajna w jej wykonaniu choć dłonie ma nieciekawe. Przepraszam za te uszczypliwości w stosunku do tej Pani ale nie mogę się powstrzymać. Zawsze coś znajdę. Chciałoby się zobaczyć duet idealny. Podejrzewam że żadna kobieta która będzie grać z Rysiem nie spełni naszych wszystkich oczekiwań. Na palcach jednej ręki mogłabym wymienić raptem 5 pań które mnie zachwyciły, dorównały Rysiowi potencjałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jakoś od początku przeczuwałam, że Rutina będzie kiepska ;). Ale wiesz co, kiedyś widziałam niewidomego, który normalnie poruszał gałkami i patrzył wprost na mnie, tak że ciężko było mi uwierzyć, że on mnie nie widzi ;). No ale to nie zmienia tego, że Rutina była absolutnie nieprzekonująca. Pacino to ona nie jest :)
      Co do duetów, to ja mogę wymienić panią, która nie tylko dorównała RA, ale wręcz go przerosła ;)

      Usuń
  4. Tak z ciekawości Jeannette o jakiej kobiecie myślisz. Bo żadna go wzrostem raczej nie przerosła. Tak wiem, że chodzi o kunszt aktorski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, wzrostem nie ;). Chociaż przerosła go wszerz, bo mam na myśli Dawn French ;). Ona ma mimo wszystko większy talent komediowy niż RA ;)

      Usuń
  5. Tu się z tobą zgodzę że talent komediowy Dawn French ma dużo lepszy a o gabarytach wagowych nawet nie pomyślałam. Dla mnie Richard to głównie aktor dramatyczny i w takiej konwencji bym chciała go głównie oglądać. Jest to jednak duże obciążenie psychiczne dla aktora. Jednak jako Harry Kennedy też dał radę, wyszedł bardzo naturalnie.
    A jak już mówimy o Dawn French to jest ona u mnie w tej właśnie 5 kobiet które mnie zachwyciły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, bo ja też mam akurat 5 kobiet, które dobrze zagrały z RA, więc pewnie ta piątka się w jakimś stopniu (jeśli nie w całości) pokrywa :)

      Usuń
  6. A jeśli chodzi o pozostałe Panie to jest to Hermione Norris w roli Ros Myers. Podobała mi się ich wymiana energii/ dynamika w poszczególnych scenach. Druga pani to Orla Brady jako Katie Dartmouth z Kontry ich scena w lochach mnie urzekła. Kolejna to Julie Graham jako Alona Cunningham ich sceny kłótni były warte zapamiętania. I ostatnia pani nasza rodaczka Daniela Denby-Ashe i nie mogę też nie wspomnieć o Sinéad Cusack.
    Każda z nas ma pewnie swoje ulubione momenty jeśli chodzi o te 2 ostatnie panie więc szkoda wymieniać poszczególne sceny. A jeśli mogę zapytać to które partnerki was zachwyciły w duecie z Richardem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym wymieniła Larę Pulver jako Isabellę, Lucy Griffiths jako Marian, Holliday Grainger jako Meg, Danielę i Sinead :). O Orli i Hermione nie pomyślałam, ale mogę się zgodzić ;). W sumie Sarah Smart w roli Carol też nie była zła. Kurka, wyszło tych pań całkiem sporo ;)

      Usuń
  7. Też myślałam o Sarah Smart szczególnie w scenie wyznaniowej w domu Johna. Lucy Griffiths i Holliday Grainger też się spisały. A Holliday Grainger miała tą przyjemność zagrania z Richardem 2 razy szczęściara nie wiele aktorem miało tą przyjemność. Za pierwszym razem była niepełnoletnia więc o buzi buzi mogła zapomnieć ale za drugim razem już się załapała. Przed oczami mam scenę ze ślubu Carol z Jonem gdzie Holliday była świadkiem buzi buzi a w myślach za pare lat też mnie to spotka Trzeba przyznać że wyrosła z niej piękna i utalentowana kobieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pamiętam, że Holliday grała z nim dwa razy, ale nie wpisywałam obu ról, bo uznałam, że każdy pamięta ;). Role były podane tylko dla łatwiejszego rozeznania, o kogo chodzi ;)
      Tak, bardzo lubię Holliday i lubię oglądać ją na ekranie ;)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.