poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Podziękowania od Richarda Armitage’a lub ktoś też lubi to wyjątkowe zdjęcie.

15 komentarzy:

  1. Nie wiem jak reszta RA-towarzystwa, ale ja odniosłam wrażenie, że Richard troche tu za szczupło wygląda...
    Ale zdjęcie bardzo ładne :) Klasyka sama w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Ryś na tym (zresztą na innych zdjęciach z tego eventu też) wygląda bardzo szczupło (troszkę mówiłyśmy o tym tutaj . Gdzieś tam mój rozum podpowiada mi, że on zawsze był z tych szczuplejszych, ale serducho jakoś się martwi, zapewne zupełnie niepotrzebnie.
      A zdjęcie stało się tapetą w mojej komórce. :) Jest cudne, takie nostalgiczne. Aż chciałoby się więcej zdjęć autorstwa Roba Latoura.

      Usuń
    2. Na tapetkę pasuje idealnie :)

      Usuń
    3. Tak, i jakże komórka zyskała. :-)

      Usuń
  2. Oj tak Dorotko zdjęcia cudowne,bo RA jest piękny.
    Również mi się wydaje, że nasz cukiereczek bardzo schudł. Pewnie dużo pracuje i nie ma czasu jeść (tylko kawa i pączki).
    Jak pamiętam (Kontra,Spooks)Rysiek miał bardziej masywne uda, może te dopasowane rurki nie pokazują właściwej proporcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Również przypuszczam, że Ryś sporo pracuje, stres spowodowany z zawirowaniami z jego udziałem w „Kryzysie wieku średniego” plus przeprowadzka za ocean, mogła wpłynąć na jego wagę, choć nie sądzę aby Ryś zamienił swoją białkową dietę na pączkową. ;-)
      Może faktycznie te spodnie nie pokazują jego masywnych ud, ale z drugiej strony Ryś prezentował się bardzo młodzieńczo w tym garniturze. ;-)

      Usuń
  3. Gorgeous man! Thanks for the image!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh yes, he is!<3 I'd love to see more pictures of Richard by Rob Latour.

      Usuń
  4. Bardzo ładne zdjęcia, świetnie wygląda RA w tych jasnych (letnich?) szarościach, no i rozpięta koszula...Ale na tapetach i tak wylądowało zdjęcie Rysia z telefonem na tle zdjęcia Rysia (tzn. Millera) z telefonem :) - z tweetera. Podoba mi się przewrotne poczucie humoru ukryte w podpisie. Wydaje mi się, że jest bardziej naturalne niż pozowane portrety, gdzie RA jest zdystansowany, jakby za szybą, trochę nieobecny.
    Czy nie uważacie, że RA kiedy ma brodę to wygląda na szczuplejszego, a kiedy się ogoli to od razu jest bardziej "pyzaty"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam dokładnie odwrotne wrażenie - jak ma brodę, to wydaje mi się pyzaty, a jak się ogoli, to dla mnie wygląda szczuplej ;)
      Jak zobaczyłam to zdjęcie z telefonem, to pomyślałam "oj, panie Rysiu, kiepski z pana aktor, bo telefon nie powinien się świecić, kiedy się gdzieś dzwoni" ;P

      Usuń
    2. Widzę Asiu, że za jednym posunięciem masz na tapecie aż trzy wizerunki Rysia. RA trzymającego telefon (dla mnie podwójna radość, bo tak pięknie widać jego dłonie;-)), i dwóch D. Millerów: również z telefonem i plakatowego (banerowego;-).

      Co do brody, to zazwyczaj dodaje ona męskiej twarzy krągłości i tak też jest w przypadku Rysia (jak np. tutaj ). wydaje mi się, że on mocno schudł, że gdyby nie miał brody (bądź kilkudniowego zarostu) wyglądałby jeszcze szczuplej.

      Usuń
    3. Rozumiem, że rekwizyty pomagają w obiorze gry aktorskiej, zatem świecący telefon nie świadczy o byciu złym aktorem, a wręcz przeciwnie.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rysio jest przecudny ! Z upływem czasu coraz bardziej. Jak Go na nowego Bonda nie wybiorą to dowiodą swojej ślepoty.
    Kolejne zdjęcie na tapetę w tablecie, jak tak dalej pójdzie przestaną mi się tam mieścić. Trzeba się będzie na ściany przerzucić :) Chociaż nie nie wiem czy to bezpieczna opcja dla właścicielki ścian :)
    AzB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, nie można zaprzeczyć Ryś w każdej odsłonie wygląda rewelacyjnie, a czas zdecydowanie jest po jego stronie (cóż za niesprawiedliwość ;-)). A jeśli chodzi o Bonda, to naprawdę nie chciałabym aby grał tą postać (ale mnie o zdanie pytał nie będzie;-)).

      Mój plik w komórce też pęka w szwach. A na ścianie jest plakat z Proctorem, zatem pomysł abyś przerzuciła się na ściany wydaje mi się całkiem dobrym pomysłem.;-) A właścicielce ścian możesz powiedzieć, że podnosisz wartość mieszkania tak zacnym wizerunkiem. ;-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.