niedziela, 23 kwietnia 2017

„Wielodniowe RA Wyzwanie, czyli rozpalić zRysiowanie”. #4: Coś co zrobiłaś z powodu RA.



Kontynuacja z tego miejsca. Przypomnę, że pomysłodawczynią tego wyzwania jest Guylty, która prowadzi blog Guylty Pleasure.


#4: Coś co zrobiłaś z powodu RA.


Myślę, że pierwszą rzeczą jaką udało mi się zrobić ze względu na pana Armitage’a to przełamanie mojej nieśmiałości. To pozwoliło mi na umieszczenie komentarzy na innych RA blogach. Ale również zrobić coś „szalonego”, czyli np. wziąć udział w tworzonej przez Calexora’ę książce z okazji 40-ch urodzin pana Armitage’a. 

Albo, wstawać w środku nocy, aby zobaczyć sir Guy’a z serialu „Robin Hood”, gdy jeszcze nie posiadałam swojego egzemplarza DVD z tym serialem, a BBC emitowało ten serial w późnych godzinach nocnych. 

I czasem spróbować coś zmienić. 

Jednak największą rzeczą jaką zrobiłam ze względu na RA, to założyłam bloga i od pięciu lat staram się zachwycać tutaj tym co robi Richard Armitage, jego projektami, zdjęciami, ale również tym o czym i w jaki sposób mówi w wywiadach mój nasz ulubiony aktor. 





6 komentarzy:

  1. Napisanie pierwszego komentarza na blogu było dla mnie wyzwaniem - sporym wyzwaniem. I w zasadzie powinnam podziękować panu A. za to, że "pchnął" mnie do tego, bo cała "wartość dodana", jaka pojawiła się później, jest nie do przecenienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że przełamałaś swoje obawy i odezwałaś się. Dla mnie ta „wartość dodana” również jest bardzo ważna. Poza tym fajnie jest wiedzieć, że nie jest się samym w tym waRiActwie. ;-)

      Usuń
    2. Zdecydowanie lepiej wARiuje się w towarzystwie.:)

      Usuń
  2. Ja np. byłam przekonana, że taka strona jak Twoja w ogóle nie istnieje w Polsce :P Wiedziałam o ArmitageArmy ale nie podejrzewałam, że będzie coś takiego w polskim wydaniu ;)) szybko udało mi się znaleźć Twojego bloga, a raczej szybko mnie google naprowadził i tak oto jestem tu z Wami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że znalazłaś drogę do tego miejsca. :-) A tak poza tym, to prawdziwe szaleństwo, że trafiło mnie Rysiem a nie np.Karolakiem ( zaznaczam, że nic do niego nie mam) ale jakże łatwiej byłoby….:D

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.