Kontynuacja z tego miejsca. Przypomnę, że pomysłodawczynią tego wyzwania jest Guylty, która prowadzi blog Guylty Pleasure.
#5: Ulubiony/najmniej ulubiony romans.
Moim najbardziej ulubionym romansem postaci granych przez Richarda Armitage'a jest romans między Margaret Hale a Johnem Thorntonem z serialu "Północ Południe".
Richard Armitage jako John Thornton i Daniela Denby-Ashe jako
Margaret Hale w serialu BBC "Pólnoc Południe".
Mój screen.
|
Być może dlatego, że bardzo lubię Margaretkę, o czym pisałam
tutaj. I nie ukrywam, że oglądając, a później czytając powieść pani E.Gaskell na podstawie której nakręcono serial, „Północ Południe" zakochałam się w panu Thorntonie, do czego swego czasu przyznałam się tutaj.
Z odpowiedzią na drugą część pytania mam problem, bo nie
każda RA postać miała możliwość romansowania. Ale myślę, że najmniej
przekonującym dla mnie był związek Lucasa Northa z Sarahą Caulfield (graną przez Genevieve
O'Reilly) w ósmej części „Spooks”/”Tajniacy”.
Serialowy Lucas i Sarah. "Spooks"/"Tajniacy" S8.Ep.4. Źródło zdjęcia"RchardArmitageNet.com |
Jednak RAgeny działają.:) Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałaś. Dodam jeszcze, że uwielbiam Harry'ego romansującego z Geraldinką.:)
OdpowiedzUsuńZ Harrym to mam naprawdę problem, bo owszem, fajnie on z Geraldinką romansował, ale on jest tak nierealnie doskonały, że czasami ciężko się na to patrzy. ;-)
UsuńAle właśnie o to chodzi - o ten brak realności, okraszony poczuciem humoru i momentami absurdem. Oświadczyny Harry'ego (a raczej reakcja Geraldinki:)są ... uroczo zabawne.:)
UsuńThornton i Margaretka, to zupełnie inna sprawa. Zdecydowanie bardziej bliższa życiu i z samego założenia poważniejsza.
A co do "ciężkiego patrzenia", to mam taki problem z panna Caulfield, bo to baaardzo zła kobieta była.:)
I tu się absolutnie zgadzam, scena oświadczyn słodkiego Harry’ego jest przecudna, a Harry w swoim zdenerwowaniu przesłodki. No właśnie za dużo tego prze w tym wszystkim. Ale jeśli na chwilę zapomni się o realizmie to ogląda się świetnie.
UsuńI zgadzam się, że Margaretka i John stworzyli związek opartym na bardziej realnych podstawach, że tak to ujmę.
Co do panny Sarah to niestety nie było chemii między nią a Lucasem. A może szpiedzy ( tu też mam na myśli Daniela) nie powinni wchodzić w takie relacje z koleżeństwem po fachu. ;-))
Chemii nie było, bo jak mogła być z taką zimną rybą (lepiej nie użyję właściwszych słów, które cisną się pod palce:)? Daniel chyba ten sam problem co Lucas - znowu nie ta kobieta.
UsuńNo właśnie, zastanawiałam się czy to kwestia tak napisanego skryptu czy kwestia doboru aktorek. A może Rysia? ;-) hmm….
UsuńRzecz w tym, że obie panie były bardzo dobre jako "te złe", nieodpowiednie i dla Lucasa i dla Daniela. To było widać od pierwszego spojrzenia, więc chyba wszystkiemu winine scenariusze, umiejętnie grające na naszych uczuciach względem RApostaci.:)
UsuńZapewne masz rację. choć chciałabym znać opinię kogoś kto względem RApostaci nie żywi takich uczuć jak my. ;-))
UsuńNiestety znam tylko opinię osoby niezrysiowanej na temat Esther. I pokrywa się z moją. To zła kobieta jest.:)
UsuńZatem wierzę, że to zła kobieta/złe kobiety były. :-)
UsuńMam takie samo zdanie jak Wy, dziewczyny :) Margaretka i John <3 może też dlatego mam taki sentyment do Margaretki, bo w końcu aktorka o polskich korzeniach ;)) natomiast Lucas i pani blondynka (przepraszam, ze nie napisze jej imienia ale po prostu nie mogę ;P) no jakoś denerwował mnie ich romans ;))
UsuńCieszę się, że jest nas więcej Moemi:-) I faktem jest, że Daniela ma polskie korzenie a lubię ją też z jej bardziej komediowej roli „My Family” jednak myślę też, że tu z Rysiem połączyła ich niesamowita chemia.
UsuńCo do pani blondynki, to zastanawiam się na ile to „wina” grającej ją p.O’Reilly, widziałam ją „przelotem” w jakiś innych serialach i…i nie porwała mnie jej gra.