Och, uwielbiam to spojrzenie, uwielbiam ten uśmiech i uwielbiam ten lekki zarost na twarzy pana Armitrage'a. | Oh, I love this glance, I love that smile and I love the stubble on Mr. Armitage's face. |
Richard Armitage - zdjęcie autorstwa Roberta Ascrofta. / Richard Armitage in Robert Ascroft's photoshoot. Źródło/ Source |
:))))))))
OdpowiedzUsuń(moja reakcja na to zdjęcie)
Aniu, podpisuję się pod Twoimi słowami każdą moją kończyną. ;)
Czy to jakaś nowa fotografia Rysia? Nie mogę jej sobie przypomnieć, a nie sądzę też, bym mogła ją wcześniej przeoczyć. Ale skoro to zdjęcie Roberta Ascrofta to raczej nie jest nowe i broda tak szybko by zginęła....?
Wybaczcie to bezskładne paplanie, ale jak On tu patrzy..!!
:))))
Oj patrzy Marto! Patrzy! :) Moja reakcja była dokładnie taka sama Marto. Siedziałam i uśmiechałam się do tego zdjęcia :) ( taka waRiAtka ze mnie;) )
UsuńMyślę, że to nie jest nowa fotka. Och, R. Ascroft zrobił przepiękne ujęcia Ryśkowi. <3
Pozdrawiam :*
ciekawe ile jeszcze tych fot pochowanych mają, mam nadzieje, że dużo ;)
OdpowiedzUsuńja też mam nadzieję, że jest ich sporo i z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony…
Usuńpozdrawiam :*
Cudne to zdjęcie!. Pochylenie głowy, błyszczące włosy, duże łagodne oczy, w kącikach których "czai się" uśmiech, broda, na której widać pojedyncze igiełki i nawet lekko połyskliwy garnitur!!! To spojrzenie jest takie przeszywające:))) Czuję się onieśmielona gdy patrzę w oczy Ryśkowi:)
OdpowiedzUsuńMasz rację Evanlyn jego oczy przeszywają na wskroś a do tego nie mogę oderwać się do tego spojrzenia.
UsuńPozdrawiam :*
Witajcie, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńSerce rośnie, gdy się patrzy na takie cudowności! Ryś promienieje, jego spojrzenie wręcz zaraża optymizmem. A ten uśmiech... Jakby zapraszał do raju...
Pewnie widziałyście już zdjęcie całej sylwetki: http://www.richardarmitagenet.com/images/gallery/Richard/Promos/2012Promo/album/RobertAscroft-22.jpg.
Doskonały, perfekcyjny w każdym calu, nonszalancki i zarazem pełen wdzięku, piękny niczym młody bóg. Chyba rozpłynę się w zachwytach na dobre.
Miłego wieczoru! :)
Dzięki Tamaryszku za link do całej sylwetki Rysia. O mój Boże! Masz rację, Ryś na tym zdjęciu to czysta perfekcja. I... i... nie przyznam się na którą ( kształtną;)) części jego sylwetki nieśmiało zwróciłam uwagę…
UsuńŚciskam :*
Cudny jest ten nasz Ryś. Taki podoba mi się najbardziej- z lekkim zarostem, uśmiechnięty... Eh :)
OdpowiedzUsuńMnie też ta wersja Rysia najbardziej zachwyca <3 Och, i to jego zadziorne spojrzenie … hmmmm….
UsuńPozdrawiam :)
Rozumiem, że pan Robert Ascroft dawkuje nam te zdjęcia tak stopniowo, żeby nie wywołać masowej histerii... ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tym razem photoshopa użyto w sposób umiarkowany i nie "wymazano" pięknych Ryśkowych zmarszczek wokół oczu, które oczywiście kocham, jak wiele innych szczegółów jego twarzy :) Tak właściwie to kocham Go całego, bez wyjątku :)
Pozdrawiam serdecznie:*
Też się cieszę, że zmarszczki zostały, mogliby jeszcze zostawić bliznę po ospie, bardzo seksowną bliznę.:)
UsuńI tak sobie myślę, że fajnie, że pan Ascroft co jakiś czas daje nam powód do zachwytu, dzieląc się swoimi zdjęciami, łatwiej jest znieść, że Rysiek teraz zniknie zajmując się kręceniem dodatkowych scen do Hobbita.
Pozdrawiam :*
*swoon* *thud*
OdpowiedzUsuń*sigh* *thud*
UsuńCreme de la creme ............
OdpowiedzUsuńBlizna po ospie to taki dowód, że Ryś jednak jest człowiekiem ;)))
Zgadzam się, ale patrząc na takie zdjęcie jak to, łatwo o tym zapomnieć;)
UsuńPozdrawiam:*
Jeszcze jedno zerknięcie przed snem (nie sposób się oprzeć) :)
OdpowiedzUsuńDobrej nocy dziewczynki :*
Spokojnych RAsnów Marto:*
UsuńJedno spojrzenie na Richarda i od razu mi się lepiej się czuję.
OdpowiedzUsuńOd razu "słońce wychodzi zza chmur". Ten uśmiech jego jest taki krzepiący, to spojrzenie takie wesołe, jakby zaraz miał przytulić i szepnąć: "Spokojnie kochana, wszystko będzie dobrze...". A może by też próbował mnie rozśmieszyć.
Hmm … może właśnie to myślał Ryś, kiedy mu robiono to zdjęcie. Mnie też urzeka pozytywna energia płynąca z tego zdjęcia. I prawdę mówiąc trudno, naprawdę trudno mi przestać wpatrywać się w jego oczy….
UsuńPisać mogłabym dużo i długo o RA.
OdpowiedzUsuńNapiszę tak:
ABSOLUTNIE UTALENTOWANY, I ABSOLUTNIE BOSKI.
Serdecznie pozdrawiam autorkę Bloga, też mam własną Fobię Armitigia :-)
Całkowicie się z Tobą zgadzam, Anonimowa.
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam :-)