czwartek, 9 czerwca 2016

Eliot Kennedy o filmie „Mid Life Crisis“

Coraz bardziej staje się prawdopodobnym udział pana Armitage’a w filmie „Mid Life Crisis”. Nie tylko ze względu na to, iż RA na Twitterze zaczął obserwować twitterowe konto tego filmu, scenarzystę/reżysera ale również i autora piosenek Eliota Kennedy’ego. I właśnie ten ostatni pochwalił się spotkaniem z moim naszym ulubionym aktorem. 


I jak sądzę rozwiał nasze wątpliwości.


I muszę przyznać, że coraz bardziej zaczynam być podekscytowana tym nowym filmem. Z uwagi na to, że to komedia to raz, dwa że wszystko wskazuje na to, że RA będzie grał na gitarze a trzy również możliwym jest że będzie śpiewał. A o tym, że może nawet tańczyć nie śmiem myśleć. ;-) 

36 komentarzy:

  1. Jeśli spełni się wszystko to, o czym Aniu napisałaś w wyliczance, to będziemy w Rysiowym niebie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! To byłby prawdziwe RAszaleństwo! :-) a jak zaczynam wyobrażać sobie nie taniec a chociażby gitarowe Ryśkowe podrygi to naprawdę mocno chce mi się śmiać.:-))

      Usuń
  2. Thanks for collecting these tweets together! I have posted your link on my blog post today. Cheers! ;->

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you for the link to my post to your blog, Grati :-)

      Usuń
  3. Toby Stephens właśnie potwierdził swój udział w tym filmie.:-) Zapowiada się coraz ciekawiej ;-)

    https://twitter.com/TobyStephensInV/status/741182914017267712

    OdpowiedzUsuń
  4. RA, komedia, gitara, (wino:) i śpiew ... Aż boję się myśleć, że może to być prawda i nasz ulubieniec, który ponoć "nie ma twarzy miłego faceta", a do tego jest "groźny", sprawi nam taką niespodziankę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze pamiętam jakiś czas temu wspominał, że chciałby zrobić coś lżejszego, więc może właśnie to ta komedia ( podejrzenia –przez to iż RA polubił jednego tweeta- są jeszcze o spektaklu w NY – ale to jeszcze zbyt daleko idące dywagacje jak dla mnie, więc jak na razie o tym tu nie wspominam). Ale, gdy pomyślę sobie to co wspomniałaś czyli tą jego poważną twarz plus to, że ten band ma brać udział w talent show ( gdzie jak dla mnie takie programy są raczej dla młodszych talentów ;-)) to naprawdę mocno się uśmiecham. :D

      Usuń
    2. Cały czas czekam z zacieraniem łapek do momentu, gdy wszelkie te informacje zostaną potwierdzone. Wtedy będę cieszyć się na poważnie.:) Ale gdy pomyślę o duecie RA i Toby Stephens (nie udawajmy, że on wygląda jak miły facet - z góry przepraszam wszystkie wielbicielki:), to od razu uśmiecha się szeroko. I jeśli niczego nie pokręciłam, to gdzieś mignęła mi wiadomość ( najpewniej niesprawdzona:), ze do udziału w filmie przymierza się też John Cleese. Za taki "zestaw" naprawdę warto trzymać kciuki.:)

      Usuń
    3. Zapewne widziałaś spostrzeżenie Servetus o tym kogo RA zaczął obserwować na Twitterze.
      https://pbs.twimg.com/media/Ckcs3G8VAAA0NZv.jpg

      Mnie już zachwyca samo streszczenie tego filmu. Fabuła wydaje się być naprawdę śmieszną. Toby Stephens pomimo wyglądu ;-) ma komediowy potencjał, że wspomnę jego rolę w Robin Hoodzie. ;-) A duet tych dwóch naprawdę może wyglądać przezabawnie.

      Usuń
    4. Wciąż nietwitterowa jestem, więc bardzo możliwe. "Muszę" korzystać z wiedzy innych.:)

      Fabuła wydaje się naprawdę zabawna i daje duuuże możliwości do popisu. I aktorskiego i muzycznego.:)

      Usuń
    5. Wiesz, mnie by do głowy nie przyszło aby sprawdzać Ryśkowe polubienia, czy obserwowanych…
      Nie chcę zbytnio się „nakręcać” na ten film, ale widać że wszystko ma niezły potencjał. Teraz pozostaje „tylko” odpowiednio to ze sobą zmiksować. ;-)

      Usuń
    6. Po gorących dyskusjach na temat mnicha, który nie został mnichem a rycerzem czekam spokojnie na oficjalne informacje.:) Wtedy będę świętować, a dziś chyba odświeżę znajomość z Harrym K.:) Tak dla przypomnienia sobie komediowego potencjału.:)

      Usuń
    7. Może masz rację, że powinnam wyhamować z moim cieszeniem się. Mam nadzieję, że Ryś w końcu przemyci info co to za dwa ogłoszenia miał na myśli w ostatnim tweecie. ;-) Spotkanie z Harrym to całkiem niezły pomysł. ;-) Choć mnie bardziej przychodzi do głowy sir Guy z tą swoją obrażoną miną z gitarą w ręku…tak wiem, niepoprawna jestem. ;-)

      Usuń
    8. Ależ wcale nie jesteś!:) Guy to Guy. Zwykle nie pyta, czy ma się ochotę na jego wizytę. Ani o rekwizyty jakie ze sobą zabiera.:) A wizja jest cudowna. Co będzie grał i śpiewał, oczywiście jeśli to nie tajemnica?:)

      Usuń
    9. Żadna tajemnica. :-) Jako że lubię sir Guy’a z sezonu RH, więc to właśnie ten Guy, z opadającą grzywą na czoło, trzymający elektryczną gitarę i śpiewający „Stranger in this town” Richie’go Sambory.;-)

      I przepraszam, ale nie zauważyłam Twojego –go komentarza Eve. Od chwili kiedy o2 „udoskonaliło” pocztę i zrezygnowało z komunikatora to nie panuję na mailami. Komentarze do skrzynki trafiają ze zbyt dużym opóźnieniem :-( brrr…

      Usuń
    10. Doprecyzuję, bo widzę że cyferki „wyłączyły się”, że chodzi o sir Guy’a z 2-go sezonu :-)

      Usuń
    11. Nie ma to jak "udoskonalenia" poczty. Zwłaszcza takie w myśl zasady, że było dobrze, to koniecznie trzeba to "poprawić".:))

      A wizja ... coraz bardziej kusząca.:)

      Usuń
    12. Generalnie nie mam nic przeciwko szeroko rozumianym „udoskonaleniom” ale te z tlenową pocztą coraz mocniej mnie irytują.
      Ciekawe czy piosenki z tego filmu będą miałby szansę zostać przebojem. ;-)

      Usuń
    13. Faktycznie ciekawe.:) E. Kennedy ma na koncie współpracę z muzykami, którzy odnieśli komercyjny sukces, więc kto wie?:)

      Usuń
    14. Z tego co czytałam to nawet współpracował z Edytą Górniak, nie żebym była jakąś jej wielką fanką, ale muszę sprawdzić na którym albumie „słychać” jego teksty. ;-)

      Usuń
    15. To ja sprawdzę B. Adamsa.:)

      Usuń
    16. "Back To You". Wystarczająco dobrze brzmi?:)

      Usuń
    17. SUPER!!! Uwielbiam tą piosenkę <3 Zresztą B.Adamsa też, nawet bardzo. :-)
      A ja doszukałam się „The Day I Get Over You” E. Górniak, gdzie napisał muzykę.

      Usuń
    18. To kolejna rzecz, która nas łączy.:) Dorzucę jeszcze "Open Road".:)
      "The Day I Get Over You" właśnie posłuchałam i ... i może lepiej na tym poprzestanę.:)

      Usuń
    19. Ta piosenka jest akurat mniej mi znana, ale posłuchać Adamsa zawsze fajnie. :-)
      Co do piosenki p.Górniak mam podobnie ;-)

      Usuń
    20. O, tak! B. Adamsa zawsze dobrze posłuchać.:)

      Usuń
    21. Mam sporo fajnych wspomnień związanych z jego piosenkami. ;-)

      Usuń
    22. Ja po prostu lubię go i mam wrażenie, że czas jest bardzo dla niego łaskawy, a ponadto z każdym rokiem brzmi coraz lepiej.:)

      Usuń
    23. Czyli jest nas co najmniej dwie. :-) Choć na tegoroczny jego koncert w Łodzi raczej nie pojadę. ;-)

      Usuń
    24. Wiesz,gdyby chciało się jeździć na wszystkie koncerty, które są tego warte, to doba musiałaby się wydłużyć, że o konieczności otrzymania (sporej:) podwyżki nie wspomnę.:)

      Usuń
    25. Oj tak! O dodatkowych dniach wolnych nie wspomnę ;-)

      Usuń
    26. I to jeszcze takich, by nie wliczały się do urlopu.:))

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.