środa, 1 czerwca 2016

Tweet od Chloë Grace Moretz.

Odtwórczyni roli Susannah Cahalan w filmie „Brain on Fire”, która zdradziła że film ten ukaże się na jesieni tego roku.


Mam nadzieję, że miała na myśli ukazanie się tego filmu w kinach, szeroko rozumianych. 

22 komentarze:

  1. Też mam taką nadzieję.:) Wygląda na to, że jesień zapowiada się bardzo interesująco.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bardzo interesująco :) I wszystko wskazuje, że to naprawdę będzie rok Rysia.:-)

      Usuń
  2. Trzymam za to kciuki, by nasze kina też umieściły ten film w swoich repertuarach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Film naprawdę ma szansę na zaciekawienie dystrybutorów. Nie tylko ze względu na to, że książka na podstawie której nakręcono ten film była dość poczytną, ale również ze względu na to że Charlize Theron jest producentką tego filmu. I mam nadzieję, że to wystarczy aby film pojawił się w naszych kinach. Też będę trzymać kciuki. :-)

      Usuń
    2. Dołączam się do trzymających kciuki.:) Książkę, mimo, że to nie jest rozrywkowa historia, czyta się świetnie i bardzo jestem ciekawa efektów przenoszenia jej na ekran.

      Usuń
    3. Wprawdzie książki nie czytałam ( jakoś brak mi odwagi) ale mocno jestem ciekawa tego ( kolejnego już;-)) ojcowskiego wcielenia Rysia.

      Usuń
    4. Nie chcę Cię namawiać na siłę, ale warto przeczytać. Naprawdę. I ... a, lepiej nie będę spoilerować.:0 Ale sama jestem bardzo ciekawa filmowego T. Cahalana, tym bardziej, że z tego co czytałam, to panowie ("prawdziwy" i filmowy:) spotkali się.

      Usuń
    5. Mnie spoilery nie przeszkadzają. ;-) Ciekawe jakie tym razem odczucia/doświadczenie będzie Ryś miał po spotkaniu z pierwowzorem swojej postaci. Pamiętam jedno z zza kulisowych zdjęć ( jak również Ryśkowy tweet) do „Urban…” gdzie Ryś bacznie przyglądał się Bernardowi Hare.

      Usuń
    6. Myślę, że akurat to może zostać między panami. Rzeczywisty T. Cahalan wydaje się bardzo skrytym człowiekiem. Ale może RA powie i tym razem coś na temat grania prawdziwej osoby, jak w przypadku "Urban ...".
      A co do spoilerów, to nie chcę psuć "zabawy". Nie mówiąc o tym, że nie wiem ile z treści książki trafiło do filmu.:)

      Usuń
    7. Nie sądzę aby panowie pokazali się razem, ale przypuszczam że Ryś będzie miał coś do powiedzenia na temat inspiracji jaką zapewne była ta rozmowa z ojcem autorki książki. Ale zobaczymy, do jesieni już blisko;-)
      Oki, rozumiem. :-) Może po filmie przełamię się i przeczytam książkę ( czytałam dostępne fragmenty).

      Usuń
    8. Trzymam kciuki za przełamanie.:) Może jeszcze przed premierą?

      Usuń
    9. Dzięki:-) Jak będziemy musieli dłuuużej czekać niż reszta świata, to nie wykluczone że przed zobaczeniem filmu. ;-)

      Usuń
    10. No patrz! Czekanie na film nie dość, ze ćwiczy cnotę cierpliwości , to jeszcze "zmusza":) do czytania książek.:) A na poważni, to sądzę, że warto przeczytać.

      Usuń
    11. Same plusy bycia RAfanem ;-) Prawdę mówiąc troszkę przeraża mnie tematyka, ale nie wykluczam ze spróbuję się przełamać.

      Usuń
    12. Plusy, wartości dodane i rozmaite przyjemności.:)
      A może podejdź do książki w inny sposób? Jak do czegoś co przygotuje Cię na to, co zobaczysz (oby!:) w kinie.:)

      Usuń
    13. Całkiem dobre podejście, ale wiesz tematyka jest dość trudna, jak dla mnie.

      Usuń
    14. Wiem. I dlatego nie naciskam. Ale pamiętaj, że mimo wszystko, to optymistyczna historia.

      Usuń
    15. Wiem, wszak bohaterka napisała o tym książkę. ;-)

      Usuń
    16. To jeszcze trzymajmy kciuki za oglądanie filmu w NASZYCH kinach.:)

      Usuń
    17. Oj, tak! choć myślę, że w tych większych kinach (do których moje kino raczej zaliczyć nie można;-)) są większe szanse na zobaczenie tego filmu.

      Usuń
    18. Z dużymi kinami niestety bywa tak, że niektóre filmy wyświetlane są zaledwie w jednym z sieci, a na dodatek przez kilka dni i jeszcze w godzinach, w których normalni ludzie pracują.:) Zatem tylko trzymanie kciuków na s ratuje.:)

      Usuń
    19. Zatem tym bardziej trzymajmy kciuki! :-)

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.