poniedziałek, 12 stycznia 2015

Na dobry początek tygodnia (#37)…

… Lucas North.
Richard Armitage as Lucas North





A w zasadzie jego piękne dłonie, bo chyba nie jest nowością tutaj, że uwielbiam dłonie Lucasa Northa.



















Miłego tygodnia Wszystkim!

Dzisiejszy post zawiera moje screeny z serialu BBC Spooks/Tajniacy.

P.S.
Przepraszam za moje opóźnienie w zaglądaniu do Waszych komentarzy, wieczorem postaram się nadrobić zaległości.

50 komentarzy:

  1. Aniu, jak zawsze zadbałaś wspaniały początek tygodnia. Lucas jest szczególnie bliski memu sercu (cóż za oryginalność!:) i już wiem, że to on będzie mi towarzyszył przez kolejne dni. Muszę tylko zdecydować jaki Lucas: Zmartwiony, zdeterminowany, czy taki, któremu grunt usuwa się spod nóg? Chyba jednak postawię na tego z czwartego screenu z lekkim, nieco zawadiackim uśmiechem.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czwarty, ale od dołu :)
      Lucas w mojej głowie (właściwie to ze mną:) już od dawna, ale dziś... Nie mogło być dla mnie piękniejszego poniedziałku! Lucas ma wiele twarzy, a każda z nich - radosna, czy smutna, jest piękna i wyjątkowa.

      Usuń
    2. Czyli stawiasz na zamartwiającego się Lucasa. Ale masz rację - każdy - i pochmurny i pogodny, jest piękny i wyjątkowy.:)

      Usuń
    3. No bo ja lubię go pocieszać :) A poza tym ten akurat gest można różnie interpretować; jest bardzo zmysłowy, jeśli się dobrze przyjrzeć...
      Może boli go kark, i prosi o masaż? Albo pokazuje, że o tu chce dostać buziaka. Mozliwości są nieograniczone :)

      Usuń
    4. Kate, a kto nie lubi?:) Bardzo podoba mi się Twoja interpretacja. Taaak ... obolały kark (i ramiona) trzeba koniecznie rozmasować. Zdecydowanie!:)

      Usuń
    5. Dla mnie, tak jak i dla Kate szczególnie poruszające jest zdjęcie czwarte od dołu - Lucas sprawia wrażenie, że ma już dość i marzy jedynie o tym, żeby się wreszcie to wszystko skończyło. Jest potwornie zmęczony. Sam, biedny, głaszcze się po głowie. Po tej skołotanej głowie - pełnej demonów.
      Właśnie to z nami robisz Rysiek - potrafisz prostym gestem, ułożeniem dłoni, spojrzeniem, wprawiać nas w najróżniejsze nastroje. Rób tak dalej:) Lubimy, gdy robisz nam istne pranie mózgu:)

      Usuń
    6. Co tam ręka na szyi , ale ta koszula tak pięknie opinająca tors ,
      Basia

      Usuń
    7. Tak sobie myślę, czy ta koszula go nie uwiera za bardzo? Trzeba coś poradzić na to.:)

      Usuń
    8. Jednym ruchem czy powolutku ?
      Basia

      Usuń
    9. To chyba zależy od nastroju i ... okoliczności.:)

      Usuń
    10. Wybaczcie, ale mam dziś taki jakiś ostry nastrój, i u mnie w tym przypadku w ruch poszłyby... nożyczki :)

      Usuń
    11. Fiu, fiu oby ręka się nie omsknęła, Kate :-)

      Usuń
    12. Nie za brutalnie ? A jeżeli w tym szale uszkodziłabyś ten piękny tors!?
      Chociaż Ty Kate jak zwykle dobrze kombinujesz . Potem należałoby się zaopiekować biedactwem .
      Basia

      Usuń
    13. A myślałam, że chcesz Lucasa pocieszać i dbać o niego a Ty z nożyczkami wyskakujesz.:)

      Usuń
    14. Ale widzę, że u Eve wygrał Lucas z fajnym uśmiechem i pytającym wzrokiem;-)
      Dla Kate i Zosi ten zatroskany :-) I jak mniemam dla Basi też? ;-)

      Usuń
    15. Aniu, to "wina" Thorina - dopieszczania nieszczęśników mam na razie dosyć. :) A TO spojrzenie jest takie fajnie zaczepne. :)

      Usuń
    16. Dziewczyny, od tego są nożyczki z zaokrąglonymi czubkami! Nie chcę urządzać masakry na Lucasie, tylko gdyby potrzebował szybko zdjąć koszulę... Zawsze można pomóc :)

      Usuń
    17. Oooch rozumiem :-) Chociaż myślałam że chodzi o jego dłonie ;-)

      Usuń
    18. Pewnie, pewnie, Lucas i tak sporo wycierpiał. Nożyczek nie trzeba mu dokładać. Jeszcze tatuaże zniszczą się. A chęć pomocy, Kate, naprawdę godna podziwu.:)

      Usuń
    19. Myślę Kate ,że szybciej byłoby jednym mocnym szarpnięciem , tylko wtedy trzeba uważać na latające guziki , mogą być groźne . No ale Lukas jako doświadczony agent znajdzie sposób na groźne guziki .
      Basia

      Usuń
    20. a tatuażom nic nie grozi, bo to jedyne takie które potrafią się przemieszczać, więc w razie czego uciekną ;)

      Usuń
    21. Bo to są nie-angielskie tatuaże.:) Dlatego takie sprytne. :)

      Basiu, Lucas to może nawet sam szarpnąłby, by drobna kobietka nie musiała się męczyć. :)

      Usuń
    22. Eve , byleby potem nie kazał przyszywać tych guzików .
      Basia

      Usuń
    23. No i wszystko jasne, faktycznie sprytne :-)

      Usuń
    24. Sam przyszyje - wyobraź sobie te pale przy takiej pracy ... Pomyśl, że to nie jest zwykła czynność, jaką wykonuje i "musi" przygryźć koniec języka, by lepiej skupić się nad tym, co robi. :)

      Usuń
    25. Cóż za rozkosz dla oczu, to może mógłby jeszcze przyszyć wszystkie „zapasowe” guziki jakie mam pochowane;-)

      Usuń
    26. Wiesz ja moja wyobraźnia jest nieograniczona i ja sobie te palce potrafię wyobrazić przy innej czynności , przy której niekoniecznie musiałby przygryzać swój język .
      Basia

      Usuń
    27. "Niekoniecznie swój" - czytasz mi w myślach.:)

      Usuń
  2. Ja stawiam na Lukasa o trochę łobuzerskim spojrzeniu na 4 zdjęciu z lekkim zawadiackim uśmieszkiem. Przed takim spojrzeniem kolana miękną i serce się rozpływa.
    Oj Ryśku ty potrafisz patrzeć i uwodzić swoimi cudnymi oczkami.
    Od dzisiaj mamy maraton pana Thortona na Filmbox. Ryśka w każdej postaci nigdy dość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Jolu .To zdjęcie 4 od góry uwodzi .Co ja piszę zdjęcie , to Rysiu uwodzi tym spojrzeniem,uśmiechem .
      Basia

      Usuń
    2. Och teraz dostrzegłam, że Basia wraz z Jolą zatrzymała się przy 4-tym screenie ;-)

      Usuń
    3. Coś magicznego jest też w screenie z filiżanką , Te dłonie z idealnym kształtem paznokci bardzo przyciągają uwagę .
      Basia

      Usuń
    4. Mnie zadziwia sposób trzymania filiżanki, zresztą pan Thornton też tak trzymał tą podaną przez Margaretkę ;)

      Usuń
    5. Prawda, sądzę ,że to jest" cywilny" sposób trzymania filiżanki przez RA, w kilku wywiadach też trzymał podobnie filiżankę .
      Basia

      Usuń
    6. Czyżbyście miały "na świeżo" p. Thorntona?

      Usuń
    7. Tak, troszkę jednym okiem, ale muuusiałam ;-)

      Usuń
    8. Też jednym okiem no ale to jest silniejsze ode mnie i ja już nawet nie próbuję z tym walczyć ( bo i po co ) .
      Basia

      Usuń
    9. Ja też nie, ale pana Thorntona nie powinno oglądać się jednym okiem ;-)

      Usuń
    10. Moje oczy nie chciały słuchać i usadziły cała resztę przed telewizorem.Nie walczyłam, bo po co?:)

      Usuń
    11. I słusznie zrobiły te Twoje oczy :-)

      Usuń
    12. Zazdroszczę siły perswazji twoim oczom .
      Basia

      Usuń
    13. To po części siła perswazji. Dobra, przyznam się - zaplanowałam wieczór z p. Thorntonem. Ale rozumiecie mnie, prawda?:)

      Usuń
    14. Jak nikt inny . Moje szaleństwo zaczęło się od Pana Thorntona .
      Basia

      Usuń
    15. Ależ oczywiście, Eve;-)! Patrząc na niego wszystko od razu staje się takie … poukładane...

      Usuń
    16. I idealnie zaplanowane na kolejny wieczór. :)

      Mojemu waRiActwu też winien jest p. Thornton.

      Usuń
    17. Tak, zwłaszcza że ten kolejny wieczór to już jutro:-)
      Moje zaczęło się od sir Guy’a a potem był pan Thornton

      Usuń
    18. Będę się z Wami żegnać. RAdosnych snów. :-)

      Usuń
    19. Miło się gadało ale jutro praca .DobRAnoc .
      Basia

      Usuń
    20. Dzięki za dzisiaj, Dziewczyny. DobRAnoc.

      Usuń

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.